Skocz do zawartości

Jaki kupić sobie worek treningowy do domu?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :)

 

Chciałbym sobie kupić worek treningowy, rękawice do domu, nigdy nie miałem, od czasu do czasu chciałbym trochę potrenować. Jaki sprzęt jakiej firmy będzie najlepszy ? Czy lepiej może od gruszki zacząć ?

 

Do treningu wiszący czy stojący jest lepszy ?

 

https://allegro.pl/oferta/180x45-worek-treningowy-bokserski-uchwyt-5146225697

 

https://allegro.pl/oferta/worek-bokserski-treningowy-140-35-7784952139

 

https://allegro.pl/oferta/promocja-pelny-worek-bokserski-150cm-rekawice-9204616949

 

 

Proszę o pomoc

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Jaki kupić sobie worek treningowy do domu?

Jaki masz staż treninigowy w sportach uderzanych typu boks, kickboxing? Bo jeśli masz i potrafisz pracować na worku, to super, każdy będzie dla ciebie ok.  

Jeśli nie masz i nie znasz podstaw (a tak mi to wygląda z twojego postu), to walenie w worek, poza elementem wyżycia się, raczej nic ci nie da. Będziesz się uczył złych nawyków i powielał błędne zachowania, które w twojej ocenie mogą być "dobrym ćwiczeniem walki" a w praktyce będą marnowaniem czasu i energii. 

 

Trening na worku jest dla osób, które mają za sobą podstawy bokserskie i umieją to narzędzie dobrze wykorzystywać do symulowania walki. Zatem potrenuj z jakimś sensownym trenerem a dopiero potem wskakuj na worek. Moje zdanie wynika z doświadczenia. Widziałem po prostu masę chłopaków, którzy bezsensownie walili w worek, źle zadając ciosy, źle ruszając się na nogach, nie symulując obrony itp. Walili w worek aż się kurzyło, a każdy fighter, nawet z krótkim stażem raz dwa mógł ich zweryfikować, bo robili szkolne błędy. Po co więc te ich wszystkie "treningi"? Tracili czas. 

Edytowane przez Tyson
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Tyson napisał:

Jaki masz staż treninigowy w sportach uderzanych typu boks, kickboxing?

Nie mam stażu, a w wolnych chwilach chciałbym potrenować, dzięki za rady. Korzystałeś kiedyś z usług trenera boksu, sztuk walki ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Boromir napisał:

Nie mam stażu, a w wolnych chwilach chciałbym potrenować, dzięki za rady

Nie ma sprawy. Szczerze zachęcam abyś spróbował zacząć od treningu pod okiem kogoś doświadczonego, to złapiesz podstawy.  Sekcje się już odblokowały po Covid. Pod okiem trenera złapiesz: własciwą postawę, sposób zadawanie ciosów,  pracę na nogach, gardę. To są najistotniejsze rzeczy, które powinien ci przekazać (i na bieżąco korygować błędy) ktoś kto się na tym zna. Dopiero potem warto ćwiczyć samemu. 

 

3 godziny temu, Boromir napisał:

Korzystałeś kiedyś z usług trenera boksu, sztuk walki ?

Ja zaczynałem sporty uderzane bardzo dawno temu - 25 stuknęło? Karate KK, potem kickboxing i w końcu boks. Ale na każdym etapie miałem w życiu trenerów. Nawet gdy sam jesteś trenerem, to też jeździsz na seminaria do lepszych od siebie i szkolisz pod ich okiem.

 

Ale warto pamiętać, że w sportach walki dwie rzeczy są kluczowe: 

- trening pod okiem profesjonalnego trenera

- sparingi  

Oczywiście tarcze czy worek, to są ważne elementy treninigów, ale ostatecznie tylko konfrontacja z drugim przeciwnikiem uczy cię tego co jest esencją sztuk walki, bo worek i tarcze nie oddają ? Dlatego zawsze zachęcam do sekcji czy indywidualnych treningów pod okiem profesjonalisty. To uczy najwięcej.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam kupiłem sobie 40 kg 140 cm worek i niedługo będę go montował u siebie w mieszkaniu, wydaje się najodpowiedniejszy. Pościągałem sobie trochę filmów różnych instruktażowych z muay thai, kickboxingu czy z ćwiczeń stricte pod worek i powinno to wystarczyć. Na sekcje MMA czy kickboxingu póki co nie mam czasu, a worek to ma być dodatek do treningu siłowego. Ćwiczyłem przez kilka miesięcy na sekcji viet vo dao i jakieś podstawy załapałem. A na sparingi mam za słabą głowę, jeszcze jakbym dostał w łeb kilkanaście razy mogłoby mi się pogorszyć, a i tak mam słabą pamięć, mikro urazy przy sparingach gdy nie ćwiczę pod zawody tylko czysto rekreacyjnie to zbyt duże ryzyko dla mnie.

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boromir moim zdaniem jako amatora - jak najcięższy worek, i taki żebyś mógł kopać i uderzać rękami - czyli dłuższy niż 140cm.

 

@Tyson masz 100% racji jeśli chodzi o trenera, nawyki, sparringi, ale czasem jest tak, że dany człowiek boi się iść na treningi, wstydzi, ma za daleko albo nie stać go na to. Np. ja (czego cholernie żałuję) nie ćwiczyłem z trenerem, ale z czasem wyrobiłem sobie plus minus jakieś nawyki, zaczynałem od starej książki od karate i obserwowałem bokserów. 

 

Więc jeśli ktoś ma opcję nic nie ćwiczyć bo nie pójdzie do profesjonalistów, albo nauczyć się chociażby wyprowadzania mocnych, szybkich ciosów, to lepsze jest zdecydowanie wyjście nr. 2

 

Zresztą kiedyś czytałem na jakimś forum (chyba SFD), że gość trenujący latami boks i coś jeszcze, mocno został pobity w uczciwej walce z ulicznikiem. Taki przykład o niczym nie świadczy oczywiście, ale lepiej COŚ umieć niż nic nie umieć.

 

Więc najlepiej by było kupić worek i iść na sekcję, gdzie trener wszystkiego nauczy, ale jeśli się nie da - ćwiczyć samemu. Net jest pełen sław boksu (np. Pan Masternak, Jackowski, Diablo), gdzie pokazują od A do Z mechanikę ciosu. Lepsze to niż nic.

 

Ostatecznie poprosić kogoś kto trenuje, by coś pokazał i ćwiczyć "do porzygu" jeden cios. Np. prosty lewy i prawy wystarczy do 99% bijatyk w remizach :)

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

Więc jeśli ktoś ma opcję nic nie ćwiczyć bo nie pójdzie do profesjonalistów, albo nauczyć się chociażby wyprowadzania mocnych, szybkich ciosów, to lepsze jest zdecydowanie wyjście nr. 2

 

2 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

Więc najlepiej by było kupić worek i iść na sekcję, gdzie trener wszystkiego nauczy, ale jeśli się nie da - ćwiczyć samemu. Net jest pełen sław boksu (np. Pan Masternak, Jackowski, Diablo), gdzie pokazują od A do Z mechanikę ciosu. Lepsze to niż nic.

Zgadzam się że jeśli nie ma opcji na sekcję czy treninig pod okiem profesjonalisty, to lepiej trenować samemu cokolwiek niż nie robić nic. Wtedy tak jak wspomniałeś warto skorzystać z dobrdziejstw youtube, bo jest masa filmików, które fajnie pokazują podstawy. Mateusz Masternak, którego pokazałeś albo akademia boksu ringpolska są fajne. 

 

2 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

i obserwowałem bokserów. 

To też szczerze ci polecam @Boromir i każdemu, kto się interesuje boksem i chce podnieść poziom swoje umiejętności. Oglądanie na filmach profesjonalnych  bokserów i naśladowanie ich ruchów to zdecydowanie dobra opcja. 

 

A jak tylko jest opcja na sekcję/ trening każdemu polecam. Na zajęcia sekcji początkującej, które my prowadzimy przychodzą czasem ludzie około 40-tki, którzy dopiero teraz zaczynają przygodę ze sportem walki. Jasne, że nigdy nie będą zawodnikami profesjonalnymi, tak jak zaczynający 15 latek.  Ale samo to, że zdecydowali się przyjść na trening, że przełamali swoje słabości i mimo wszystko chodzą na treninigi budzi ogromny szacunek.  Boks, sporty walki budują charakter. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2020 o 02:00, Tyson napisał:

Jeśli nie masz i nie znasz podstaw (a tak mi to wygląda z twojego postu), to walenie w worek, poza elementem wyżycia się, raczej nic ci nie da.

Z treningiem pod okiem trenera w dobrym klubie to na pewno masz rację,

ale na swoim przykladzie mogę powiedzieć ze po przyswojeniu wiedzy z yt i wdrażaniu jej na bieżąco na worku w pewnym stopniu na pewno poprawilem siłę ciosów, trenerzy parę razy zwracali mi uwagę na Muay Thai

ze jako osoba początkująca już mam spoko te ciosy.

 

Na imprezie też nie raz smiesznie jak podchodzi się do dużych sebiksów przy bokserze i ja jako raczej typowy ekto 173cm walę często więcej niż oni, chociaz wiadomo ze on dokładnie nie mierzy, więc to tak z przymruzeniem oka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wincenty napisał:

ale na swoim przykladzie mogę powiedzieć ze po przyswojeniu wiedzy z yt i wdrażaniu jej na bieżąco na worku w pewnym stopniu na pewno poprawilem siłę ciosów, trenerzy parę razy zwracali mi uwagę na Muay Thai

Bo siła ciosu rękami pochodzi z nóg przede wszystkim. Z ciała robisz "procę", wyrzucasz rękę i masz w niej moc, nieporówynywalną z tym, gdybyś uderzał samą ręką. Przy sierpach dodajesz jeszcze więszy skręt tułowia i masz ten sam efekt.

 

W tym nie ma wielkiej filozofii, ale własnie dlatego warto dobrze opanować technikę, żeby nie tłuc się jak chłopaki spod remizy strażackiej?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.