Skocz do zawartości

Nie wiem co robić


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, przyłapałem moją "inną niż wszystkie" na pisaniu na whats up z jakimiś facetem. Dokładniej dostała wiadomość "czemu taka zła kochanie jesteś". od pół roku mieszka u mnie, nie było wcześniej oznak nielojalności. Pani tłumaczy, że to przez przypadek ktoś do niej napisał, ale historii rozmów nie chce pokazać. Nie przejęła się też zbytnio jak powiedziałem, że może chce się wyprowadzić i powiedziała, że wobec tego jej nie ufam. Co robić? Wkurzony jestem i mi to śmierdzi. 

Słuchajcie, jak to w ogóle jest. W takiej sytuacji oczekiwanie pokazania historii rozmów jest "brakiem zaufania", czy wręcz przeciwnie normalne jak ktoś nie ma nic do ukrycia? Bo Pani zaczyna mieszać i jest ostra jazda na brak zaufania. W sensie, że ja jej nie ufam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem w taki sposób: 
 

Jeśli chce sie napisać wiadomość do nowego kontaktu, którego nie ma w czacie na Whats up to trzeba trochę sie postarać. Wniosek jest oczywisty - Twoja panna pisze z kolesiem bo miał ją w czacie i nastąpiła „pomyłka”. Więc jest to jednoznaczne. Oczywiście to ściema. Zacznij zadawać pytania jeśli chcesz. Dałeś dupy stary bo zapewne minęło troche czasu od waszej rozmowy. Dałeś jej czas na usunięcie rozmowy. Trzeba było jebnąć w stół i kazać jej okazać rozmowe. Nie pozwoliła na pokaz. 
 

Dla mnie sprawa jest prosta. Niedługo dojdzie do żałosnej i banalnej awantury albo usłyszysz „misiu to już nie to samo, jesteś facetem moich marzeń lecz mi nie zaufałeś, pamiętasz jak chciałeś mi przetrzepać telefon? Do dziś nie moge sie pogodzić z Twoimi podejrzeniami, muszę odejść”. No i odejdzie na kutanga kolesia z Whats Up. 
 

Każ jej pokazać rozmowę. Zapewne nie pokaże więc sprawa jest prosta. Jesteś jeleniem. 
 

Nigdy bym sie nie zastanawiał. Zobaczyłbym coś takiego - pokazujesz rozmowe albo wypierdalasz. Nie cackaj sie stary. 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, maroon napisał:

W takiej sytuacji oczekiwanie pokazania historii rozmów jest "brakiem zaufania", czy wręcz przeciwnie normalne jak ktoś nie ma nic do ukrycia?

W takiej sytuacji oczekiwanie historii rozmów to jest przede wszystkim naiwność, bo co się tam spodziewasz znaleźć jak już się zdradziłeś przed panną, że wiesz o tamtej wiadomości? Jakiego potwierdzenia jeszcze oczekujesz? Chcesz dostać filmik, jak się bzykają?

 

Normalnym jest, że ktoś nie chce Ci pokazać historii swoich rozmów i nie zgadza się na kontrolę swojego telefonu, ale równie normalnym jest, że w tej sytuacji "nie masz zaufania" do swojej partnerki. Tutaj sytuacja jest oczywista - jesteś walony w chuja/rogi a jaki ma stosunek panna do Ciebie od razu widać po tej reakcji. Żadnej skruchy, na pewniaka z buta w Ciebie wjeżdża i przechodzi do kontrataku, typowego zresztą. 

 

47 minut temu, maroon napisał:

Co robić? Wkurzony jestem i mi to śmierdzi. 

No jak to co. Normalny, szanujący się facet po czymś takim żegna panią bez złudzeń, a nie mówi, że "może chcesz się wyprowadzić" i się zastanawia. Ponowne pytanie - jakie dowody są ci jeszcze potrzebne?

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tytuschrypus napisał:

Żadnej skruchy, na pewniaka z buta w Ciebie wjeżdża i przechodzi do kontrataku, typowego zresztą. 

Podbijam i wytłuszczam, zeby lepiej dotarło do autora.

 

Z doświadczenia moge powiedzieć, że jeśli teraz pokażesz, że masz jaja to wywołasz w pewien sposób oczekiwany przez nią schemat.

Wkurzył się, zależy mu na mnie, ok to teraz go udobrucham bo pokazał, że nie jest cipą, która będzie za mną latać mimo zdrad.

 

Pani będzie się starać żebyś jej wybaczył, tylko po to żeby za jakiś czas znów Cie wystawić na próbę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym pożegnał panią, na whatsappie nie da się "przypadkowo" do kogoś napisać. Musi mieć gościa w znajomych, a jeśli byłaby to pomyłka, to pokazanie Ci kontekstu załatwiłoby sprawę z miejsca (nikogo przecież nie obchodzi jej pierdolo z tym typem jeśli jest tylko znajomym, nie czytałbyś tego nawet, więc teksty o ufaniu są co najwyżej śmieszne).

Edytowane przez Januszek852
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, 17nataku napisał:

Pani będzie się starać żebyś jej wybaczył, tylko po to żeby za jakiś czas znów Cie wystawić na próbę.

 

Myślenie, że życie panny obraca się wokół @maroon, jest obarczone sporym błędem. Ja stawiam jednak, że jej życie obraca się wokół własnego tyłka. :) 

 

Godzinę temu, maroon napisał:

Pani zaczyna mieszać i jest ostra jazda na brak zaufania. W sensie, że ja jej nie ufam. 

  Spodziewa się wylotu, więc robi wszystko, żeby winę zwalić na Ciebie.

 

Edytowane przez balin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pokazuje rozmowy - sprawa jest prosta. Weź dzień urlopu. Jedź do Castoramy. Kup wkładkę do drzwi z kompletem kluczy i wytrzymałe worki na śmieci. Wróć do domu. Spakuj rzeczy od swojej byłej (bo aktualna nie jest)  do worków i wystaw za drzwi. Nie zapomnij wymienić wkładki. Może wtedy zdecyduje, czy może być z tobą szczera. Powodzenia. 

  • Like 11
  • Dzięki 3
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja się rozwija. Rozmowa oczywiście skasowana. Panna przyznała się do błędu i że jej wina i liczy, że jej wybaczę??? Są też teksty, że czuła się odepchnięta - możliwe, miałem ciężkie ostatnie 3m-ce i za bardzo na kizi-mizi i czułości co 5 minut nie miałem ochoty. Moja wina??? Nie wiem co tu można naprawiać? Ja mam przejść nad tym do porządku? Sprawdza mnie? Powiedziałem, żeby się jutro wyprowadziła. Ujowo się czuję z tym wszystkim ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Pani tłumaczy, że to przez przypadek ktoś do niej napisał, ale historii rozmów nie chce pokazać

Ufff możesz odetchnąć! A Ty głuptasku myślałeś że oszukuje.

 

Takie rzeczy się zdarzają jak legendarna historia gdzie koleś przetrzepuje telefon swojej kobiety, a tam zdjęcia kutasów wysyłanych od Pizza Hut! ?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maroon napisał:

Pani tłumaczy, że to przez przypadek ktoś do niej napisał, ale historii rozmów nie chce pokazać.

Takie tłumaczenia są najlepsze. Kiedyś do mojej byłem mówię, że biorę klucze z jej torebki..

No i znalazłem fajki.. a ona niby nie pali.. I mi mówi, że to jej koleżanki, no a oboje byliśmy już pod 30kę..

Jakoś bym zrozumiał, gdybyśmy mieli byśmy powiedzmy 14 lat..

Z jednej strony, jest to mentalność dziecka, a z drugiej strony wiele kobiet się tak zachowuje..

Czyli, wiele kobiet ma mentalność dziecka.. Taka tam.. statystyka..

Udanego życia z taką osobą, a zwłaszcza, kredytu, dzieci i wspólnego mieszkania..

1 godzinę temu, maroon napisał:

Słuchajcie, jak to w ogóle jest. W takiej sytuacji oczekiwanie pokazania historii rozmów jest "brakiem zaufania"

Moim zdaniem, osoba, która chciała by budować zaufanie, chciała by je budować.. masło maślane, ale chyba kumasz o co mi chodzi..

Jeśli przyjmiesz hipotezę roboczą, że pokazanie tej historii ją pogrąży i na tej podstawie zerwiesz, a ona się nie złamie, żeby wszystko naprawić,

to znaczy, że ta historia by ją pogrążyła.. Oczywiście, najprawdopodobniej jej nie pokaże, a ty będziesz pewnie żył w nieświadomości i zastanawiał

się "co by było gdyby", "a może faktycznie gość napisał do niej przypadkiem".. W sumie to trochę zabawne, logika i fakty świadczą za jednym, a

na drodze stoi nasze "wyparcie".. Im większy strach przed stratą cipki, tym większe wyparcie..

Pytanie, czy jak przymkniesz na to oko, to czy będzie lepiej czy gorzej.. Jak nie zareagujesz stanowczo, to ona dostanie sygnał, że takie

rzeczy przejdą i jak nie teraz to później się wszystko stoczy do szamba..

 

[Edit]

"Rozmowa oczywiście skasowana" Zacieranie śladów.. Taka zabawa w ciuciubabkę..

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, maroon napisał:

Sytuacja się rozwija. Rozmowa oczywiście skasowana. Panna przyznała się do błędu i że jej wina i liczy, że jej wybaczę

???

 

9 minut temu, maroon napisał:

Moja wina???

No pewnie, a czyja? Jej, że skakała po kutangach? Twoja, bo nie zadbałeś :D Nieźle typowy okaz karyny sobie wybrałeś. Nie Ty pierwszy jednak, bez obaw. 

 

Czas naprawić ten błąd. 

 

10 minut temu, maroon napisał:

Ja mam przejść nad tym do porządku? Sprawdza mnie?

Jaja sobie robisz? To jest kwestia Twojej godności teraz. Nie ma się nad czym zastanawiać. Poszła w tango, trudno. To świadczy o niej, a nie o Tobie. Jeśli mam Ci to wytłumaczyć i rozpisać, daj znać - jeśli sam z siebie nie rozumiesz, dlaczego. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, maroon napisał:

Są też teksty, że czuła się odepchnięta - możliwe, miałem ciężkie ostatnie 3m-ce i za bardzo na kizi-mizi i czułości co 5 minut nie miałem ochoty.

Nie słuchaj babskigo piersolenia, przecież to powyżej to standard babskiej manipulacji.

 

9 minut temu, maroon napisał:

Ja mam przejść nad tym do porządku? Sprawdza mnie?

Nie, nowa gałąź nie jest jeszcze chwycona i chce kupić trochę czasu. 

9 minut temu, maroon napisał:

Powiedziałem, żeby się jutro wyprowadziła.

Brawo. Nie daj urobic się dupa.

9 minut temu, maroon napisał:

Ujowo się czuję z tym wszystkim

Dałeś sobie wbić poczucie winy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na spokojnie zaraz coś szerszy kontekst muszę opisać. 

 

Tak jak mówiłem jutro ma się wyprowadzić. Pracuje do późna, nie mam serca jej dziś wywalić. Nie, nie zmięknę. Ale emocje strasznie buzują. 

 

Panna młodsza 10 lat ode mnie. Bardzo nieogarnięta w domu. Gotuje ledwo co, zaintetesowania głównie filmy i seriale i trochę sportu. Niechluj, do sprzątania trzeba było gonić, a jak już sprzatała, to bardzo po lebkach - czy to może z domu wyniosła, bo syf straszny u niej był w rodzinnym domu. To zaczęło wychodzić po wspólnym mieszkaniu. Jest więcej roznych takich drobiazgów ale za dużo pisać teraz.

 

Nie rozumiem jak można szukać na boku. Ja lojalny byłem nawet jak mnie wkurwiała. 

A jeszcze taki tekst, jak jej powiedziałem, że uj wie co oprócz tego pisania z kolesiem robiła (kto qrwa normalny do laski z którą tylko "pisze" per "kochanie" mówi???), to usłyszałem, że nie przypuszczała że tak nisko ją oceniam. Gra na emocjach to jest? No jak tak można ?

 

Rozgoryczony jestem. I wkurw narasta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, maroon napisał:

Nie rozumiem jak można szukać na boku.

Gdyż nie rozumiesz kobiet. Nie dawałeś emocji, widocznie byłeś i jesteś typem miśka co to ma zarabiać i utrzymywać oraz robić wszystko za nią. Nudziło jej sie w związku, więc zaczęła sama sobie szukać wrażeń na boku i znalazła. To oczywiście jest Twoja wina i tylko i wyłącznie Twoja, nie jej. To wszystko przez Ciebie. Rozumiesz? Wbijanie poczucia winy i robienie z siebie ofiary.

 

Jak się rozstaniecie usłyszysz od wspólnych znajomych czy rodziny jaki byłeś podły i jak źle ją traktowałeś.

 

17 minut temu, maroon napisał:

Pracuje do późna, nie mam serca jej dziś wywalić.

Ty masz nie mieć serca. Ona go nie miała jak pisała na boku z innym, a wiesz tylko o tym pisaniu, czy było coś więcej można się domyślać. Jeszcze do jutra możesz zmięknąć, wbije ogromne poczucie winy, rozpłacze się lub też zacznie grać dupą. Dlaczego nie wywalisz dziś od razu? Co to za tłumaczenia i co Cię może obchodzić czy ma się gdzie wynieść czy nie. Zero sentymentów, one tego nie mają. To istoty bez godności i honoru w tych sprawach.

 

17 minut temu, maroon napisał:

Nie, nie zmięknę.

Oby.

 

17 minut temu, maroon napisał:

Bardzo nieogarnięta w domu. Gotuje ledwo co, zaintetesowania głównie filmy i seriale i trochę sportu. Niechluj, do sprzątania trzeba było gonić, a jak już sprzatała, to bardzo po lebkach - czy to może z domu wyniosła, bo syf straszny u niej był w rodzinnym domu. To zaczęło wychodzić po wspólnym mieszkaniu. Jest więcej roznych takich drobiazgów ale za dużo pisać teraz.

Zacznij się stary szanować. Ciekawe ile czasu trzymaleś takiego pasożyta w domu? Nic wcześniej nie zaświtalo żeby to zakończyć? Rany boskie!!! Co jest nie tak z dzisiejszymi facetami, że są w stanie tyle poświęcić? A nie, moment, już chyba wiem, chodziło o to co ma między nogami;) Stawiam, że to byla jedyna rzecz jaką do tej relacji wnosiła.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 9
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, maroon napisał:

Panna młodsza 10 lat ode mnie. Bardzo nieogarnięta w domu. Gotuje ledwo co, zaintetesowania głównie filmy i seriale i trochę sportu. Niechluj, do sprzątania trzeba było gonić, a jak już sprzatała, to bardzo po lebkach - czy to może z domu wyniosła, bo syf straszny u niej był w rodzinnym domu. To zaczęło wychodzić po wspólnym mieszkaniu. Jest więcej roznych takich drobiazgów ale za dużo pisać teraz.

Czyli mamy rozumieć że Twoja rola w tym związku ograniczała się do bycia sponsorem? 

 

20 minut temu, maroon napisał:

Nie rozumiem jak można szukać na boku.

To musisz zrozumieć jak to działa. Miłej lektury forum.

 

20 minut temu, maroon napisał:

Ja lojalny byłem nawet jak mnie wkurwiała. 

Od tego trzeba zacząć...

Co do sytuacji teraz. Żadnych awantur, darcia mordy itp. Mówisz pani że dziękujesz za relacje, bywało lepiej, bywało gorzej ale Ty nie masz czasu w życiu na bawienie się w kotka i myszkę.

Edytowane przez Klariett
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, maroon napisał:

Pracuje do późna, nie mam serca jej dziś wywalić. Nie, nie zmięknę.

Przecież to oznacza, że już zmiękłeś. Niech adorator o księżniczkę zadba w ten dzień. Poza tym mamy XXI wiek, jest silną przebojową niezależną kobietą a nie jebanym dzieckiem, nie da sobie rady? Długa droga przed Tobą.

 

19 minut temu, maroon napisał:

Jest więcej roznych takich drobiazgów ale za dużo pisać teraz.

Śmiesznie to trochę brzmi bo jakoś do tej pory Ci to chyba nie przeszkadzało... Kobieta jest taką, na jaką pozwalasz jej być albo jaką uważa, że może przy Tobie być. Wyciągnij wnioski.

 

19 minut temu, maroon napisał:

Nie rozumiem jak można szukać na boku.

Typowe. Oceniasz rzecz męskimi kategoriami. Normalnie, można, bo dlaczego nie? Jej własny facet stary, do tego pizdowaty, starać się nie trzeba, miękka faja (tak to o Tobie)... Dlaczego to robi? Bo może.

 

20 minut temu, maroon napisał:

nie przypuszczała że tak nisko ją oceniam

He, he.

 

21 minut temu, maroon napisał:

Gra na emocjach to jest? No jak tak można ?

Kobiety mają zderzenie ze ścianą. Faceci z rzeczywistością. Welcome to the real world. Tu mamy podręcznikowy przypadek.

 

Dobra rada - nie gadaj już z nią o tym. Z domu pogoń i jak już nie będziesz z nią miał kontaktu, na spokojnie zajmij się sobą. Bracia Ci tu doradzą i pomogą. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panna pracuje, zarobki 5k+. Faktem jest, że ja głównie kupowałem żarcie i częściej wyjścia niż ona. Do czynszu sie dorzucala. Przed zamieszkaniem panna nie miała autka i trzeba ja było wszedzie wozić. Potem wymusiłem na niej zakup, bo miałem dość. Jak wozilem to bylo cacy. 

 

Chciała się do mnie z kotem wprowadzić, nie zgodzilem się.

 

Czy miś? Uprawiam sporo sportu, jeżdżę na moto, mam własny malutki biznesik, sporo zainteresowań, jak jej mowilem, ze ma coś zrobić, to że ma, a nie że łaskawie proszę. Z panna wspolne hobby niby mieliśmy jak ja poznałem, ale potem się okazalo, ze te swoje hobby to bardziej konsumuje, niz sie nim interesuje. 

7 minutes ago, tytuschrypus said:

Przecież to oznacza, że już zmiękłeś. Niech adorator o księżniczkę zadba w ten dzień. Poza tym mamy XXI wiek, jest silną przebojową niezależną kobietą a nie jebanym dzieckiem, nie da sobie rady? Długa droga przed Tobą.

Nie. Może po prostu nie jestem sqwysynem. Ale to nie to samo co brak stanowczości. Jest decyzja, to sie ją realizuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.