Skocz do zawartości

Nie wiem co robić


Rekomendowane odpowiedzi

8 minutes ago, Turop said:

 A tak na serio, słabo w chuj z jej strony, jeszcze wie, że nic nie zrobisz i ma na to wyjebane po całości, może dupki jeszcze nie dała, ale sznury orbiterów krążą niczym planety wokół słońca. To samo co u mnie i 100 innych chłopaków tutaj, wyjeb z swojego życia i poszukaj nowej na nowych zasadach. Widocznie kiedyś tego nie ustaliłeś i myśli, że to "przejdzie". 

Jakie pani sygnały dawała, a co olałem, to pisałem. Wydawało mi się, że byłem stanowczy. Opierdalalem, wymagalem, dawalem emocje i często w tylek klapsa też. Rozjechalo się chyba w trakcie pandemii, jak miałem zasuw, od pani zadnego wsparcia, a tylko lezenie caly dzien i lykanie seriali. Wtedy się schlodzilem na pewno, ale też powiedzialem co mnie boli. Czyli ile pańcia wytrzymała? 2 tygodnie, miesiąc. I już misiu jest be. 

 

Czytałem o "trzymaniu ramy". Często sie to przewija. Ja tą ramę trzymałem. Jak wrzucilem na luz, to choooj, momentalnie się posypało. I tak te ramy sobie można w doopę włożyć i tyle. 

 

Baba z wozu, koniom lżej. Ludowe mądrości często są mądre. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, maroon said:

 

Czy można sobie wyćwiczyć oziębłość emocjonalną albo jakąś formę bezwzględnego wyrachowania? 

 

Odradzam.

 

Można uświadomić i zrozumieć własne emocje, a także do czego one prowadzą : reakcje i działanie.  Wielu nie jesteśmy świadomi i reagujemy automatycznie zgodnie z pierwszymi doświadczeniami, wdrukowanymi i przyjętymi przekonaniami, lękami, które tworzą Twoje schematy(programy) bronione przez ego. 

 

Już @LionGrrr coś wspominał o lęku przed odrzceniem. Jeszcze by się znalazł lęk przed skrzywdzeniem kogoś, popełnieniem błędu, itd.  

Skorzystaj z okazji i trochę przemodeluj swoje uwarunkkowania. 

 

I  nie chodzi o to żeby być cyborgiem, bez uczuć, ale o to żeby osoby trzecie nie ciągały Cię za sznurki.  

Natomiast Twoja wrażliwość, empatia, współczucie jest jaknajbardziej ok, tylko używaj ich adewatnie do sytuacji. Takie uczucia nie są problem, naiwność i lęki to Twoje słabości. 

No more Mr Nice Guy do łapy na początek.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile to już razy słyszałem "Zaufaj mi" , "chcę żebyś mi ufał", "musimy sobie ufać" itd takie pierdololo.

 

Potem następowały pytania o zarobki, a same kręciły i nie chciały powiedzieć ile zarabiały, padały różne kwoty, na początku większe potem mniejsze.

 

Pamiętajcie NIGDY nie ufajcie kobiecie. Wiele razy tutaj było mówione o tym - absolutnie nie wolno kobiety wprowadzać w swoje sprawy ani powierzać jej swoich tajemnic - bo źle na tym wyjdziecie.

 

Powinna wiedzieć tylko tyle ile musi do prawidłowego funkcjonowania relacji. Absolutnie kobieta nie może wiedzieć ile zarabiacie, jak będzie pytała to rzućcie jakąś kwotę na odczepnego.

 

One słowo wytrych "zaufanie" traktują jednokierunkowo celem oceny potencjału providera, bo jak się trafi jakiś inny to muszą coś do czegoś porównać a nie mając danych o was to porównanie jest niemożliwe i błądzą po omacku na zasadzie:

 

"kurcze, jak go zostawię i pójdę do Jurka i się okaże że jadnak on dużo lepiej zarabia to jak na tym wyjdę"  - nie ułatwiajcie im zadania, niech się biją z myślami.

 

A znudzona pańcia zawsze będzie szukała "powiewu świeżości" i zawsze się przypałęta jakiś przybłęda co będzie latał z kwiatkami i kładł dywanik pod nóżki. Ale sami wiecie, że takiego pajaca długo nie uszanują.

  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, maroon napisał:

No dobra, przyznaję, że nie zachowałem się jak prawdziwy facet, nie złapałem laski, z którą było nie bylo rok spędziłem, za włosy i nie wypierdolilem za drzwi. Zamiast tego jako miękka faja, dałem jej dzień na wyprowadzkę. Kapral usatysfakcjonowany? 

 

Ciekaw jestem tylko ilu takich netowych "twardzieli" zalatwiło sprawę od ręki, majac pierwszy raz taki przypadek? Pewnie niewielu, a może i żaden. 

A ja uważam że zachowałeś się tak jak powinieneś, tzn. dałeś jej dzień na wyprowadzkę. Tylko pamiętaj @maroon Teraz najważniejsze byś był KONSEKWENTNY. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, maroon said:

Bo "normalny, zwykły, miły" facet jest kurwa warunkowany na takie reakcje?

Jesteśmy pokoleniem mężczyzn wychowanych przez kobiety.

Dodatkowo obciążeni narodowym kultem "matki Polki".

Nikt nie pyta, jak ta Polka została matką, dlaczego została matką - ani z kim. Z tego mogłyby się pojawić pytania, czy byłaby w stanie sama sobie zapewnić dach nad głową, gdyby nie znalazła "męża i ojca dzieciom".

 

Nikt nie tłumaczy dzieciom, że może nawet co trzecie dziecko wychowuje nie ten mężczyzna, co zrobił - bo dla wielu kobiet najlepszą antykoncepcją jest własny mąż.

 

Nikt nie tłumaczy tak oczywistej sprawy, że człowiek mający ekonomiczny nóż na gadle - powie i zrobi wszystko, by przeżyć i zapewnić sobie jak najlepsze warunki życia. Tak, kobiety "matki Polki" też.

 

Nie omawia się na lekcjach biologii takich spraw, jak biologiczne uwarunkowanie samicy do opieki nad gniazdem - z czego wynika instynktowne usprawiedliwienie wszystkiego "dla dobra dziecka".

Jak kiedyś znajoma zapytała, czy oddam telefon bo jej dzieci chcą pograć - usłyszała "nie", i dosłownie zawiesiła się na kilkanaście sekund ze ślepym spojrzeniem wbitym we mnie jak w kosmitę. Ja - JEJ dzieciom nie dam? Ośmielam się zdeprecjonować jej najważniejsze osiągnięcie życiowe?

 

Nawet przy tak niby powszechnie znanym temacie jak seks, nie tłumaczy się powszechnie, że mężczyzna może zaspokoić pod rząd może 50 partnerek (Rosja, wódka, viagra, zawał); natomiast już chyba kilka kobiet przekroczyło tysiąc stosunków pod rząd, i to publicznie, lub nawet przed kamerami? I co z tego wynika - ile wart jest seks dla kobiet, a ile dla mężczyzn? Dlaczego tworzenie iluzji niedostępności seksu, jest dla kobiet "opłacalne"?

 

Nie wiń Braci, że piszą skrótowo - ale sam z perspektywy zobaczysz, że tkwisz w schemacie oklepanym jak Najman po walce. Za co należy Ci się szacunek, to za przebłyski podświadomości, które przecież doskonale mówią Ci, o co w tej relacji Pani chodzi.

1 hour ago, maroon said:

Czy można sobie wyćwiczyć oziębłość emocjonalną albo jakąś formę bezwzględnego wyrachowania?

Nie jest to łatwe... ale można zacząć postępować względem ludzi tak, jak oni względem Ciebie. Czysta logika, czysta wzajemność, czysta sprawiedliwość.

Na początek takie ćwiczenie - okłam ją, że ją kochasz.... bo cokolwiek nie pomyślisz, cokolwiek ona Ci nie powie - to będzie kłamstwo z Twojej strony. Nieważne co zrobisz, jak się postarasz - zawsze już będzie z Tobą myśl o tym, jak Cię okłamała w podstawowej kwestii zaufania. W tamtej chwili, Twój związek z nią umarł. Jesli zostanie przy tobie, to jako bezwolna, pusta skorupa, mniej uczciwa względem siebie niż prostytutka. Tylko tak długo, aż znajdzie jakąkolwiek inną opcję "sponsoringu".

 

Daj znać proszę, jeśli dziś wieczorem jednak zdecydujesz się dać jej "kolejną szansę" - kosztem siebie.

  • Like 15
  • Dzięki 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 lat, będzie ciężko, teraz jest wkurzenie delikatnie mówiąc, ale to opadnie i przyjdą inne emocje, dużo gorsze. Jak jesteś dusza artysta to możesz potrzebować pomocy.

 

Historie się powtarzają. Ja też moją jedną ex nakryłem na flircie przez whatsupa. Dałem się przebłagać, kupiła 3 miesiące i mnie kopnęła w dupę.

 

A możliwe, że to trochę lepiej rzucić niż być rzuconym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, maroon napisał:

No dobra, przyznaję, że nie zachowałem się jak prawdziwy facet, nie złapałem laski, z którą było nie bylo rok spędziłem, za włosy i nie wypierdolilem za drzwi. Zamiast tego jako miękka faja, dałem jej dzień na wyprowadzkę. Kapral usatysfakcjonowany? 

 

Ciekaw jestem tylko ilu takich netowych "twardzieli" zalatwiło sprawę od ręki, majac pierwszy raz taki przypadek? Pewnie niewielu, a może i żaden. 

 

Piszę, bo się muszę uzewnetrznic. Bo wszędzie papka bądź dobry miś i wybacz. Parę osób cenne rzeczy napisało na te moje posty i dużo mi to dało. A to świadczy o skuteczności takiej pisaniny, czyż nie? 

Świetny sarkazm, ale nie jestem tutaj po to, aby się kłócić, tylko w miarę możliwości pomóc. Ty moją pomoc potraktowałeś, jako atak na majestat, a to nie tak. Nie jestem żadnym netowym twardzielem, tylko człowiekiem z problemami i nigdy tutaj na nikogo niesamowitego się nie kreowałem. W każdym razie gratuluję podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Promuję tylko więcej szacunku do siebie i asertywność.

 

Dobrze walczysz komentarzami, więc rób tak samo w rzeczywistości, a będzie gitara. Pozdrawiam.

 

No jasne, że usatysfakcjonowany. Kiedy mężczyzna podejmuje próbę walki ze zdradziecką Panią to zawsze u mnie powód do uśmiechu i zadowolenia.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem całość, wypowiedzi braci, więc i ja coś dorzucę od siebie.

Drogi bracie, to że wszedłeś w związek po dłuższej przerwie prawdopodobnie przysłoniło Ci faktyczny stan rzeczy, nie przejmuj się wielu z nas też tak robiło, w tym Ja, więc spokojnie, teraz musimy działać.
Nie oceniam tego czy dasz jej dzień, dwa dni, tydzień na spakowanie się, ale patrzę na te jej rzeczy z innej perspektywy.
Teraz jesteś jeszcze wnerwiony, czujesz gniew, czujesz się oszukany ale za nie długo przyjdzie też żal i smutek, a patrząc na te wszystkie rzeczy, będą one przywoływać wspomnienia, które efektywnie będą na Ciebie działać.
Dlatego Ja bym na twoim miejscu spakował je jak najszybciej i nikt tu nie mówi o wywalaniu, niech Ci znikną z przed oczu, czarne duże worki i jedziesz z tematem, bo teraz najważniejsze dla Ciebie to zadbać o własne zdrowie psychiczne.

Następnie poleciłbym Ci zakupienie dwóch zeszytów (najlepiej czarny i biały) po to żeby przelewać swoje emocje, żale, ale też każde pozytywne kąski.
W czarnym zapisujesz cały emocjonalny syf, zapiszesz, nie czytasz, zaczynasz od nowej strony.
W białym zapisujesz wszystkie pozytywne myśli, wracasz do tego kiedy zaliczasz emocjonalny zjazd w dół.

Jest to forma "wygadania się" przed samym sobą.

Następnie jeżeli masz jakiegoś zaufanego przyjaciela, co do którego jesteś pewien to nie bój się prosić o wsparcie, będziesz go potrzebował, musi być to osoba poza wpływami myszki.
Pani teraz na pewno działa już w tle, dodatkowo podejmie każdą możliwą próbę urobienia Ciebie czyli seksik, obiecanki cacanki, płacz, lamentowanie, a kiedy dojdzie do niej że jednak jesteś konsekwentny, to odpali Ci taką kampanię oczerniającą, i zacznie wciągać w to wszystkich po kolei, żeby tylko wytłumaczyć sobie że dobrze zrobiła i inne takie babskie pierdy.

Trzymam kciuki za Ciebie bracie, nie daj się, działaj, jakby coś to pisz śmiało.
Pozdrawiam! 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Januszek852 napisał:

Mam wrażenie, że kolega @maroon jednak dziś wieczorem da Pani kolejną szansę.

 

Będzie niezła przeprawa. Na pewno dużo histerii i gry dupą.

 

14 minut temu, trop napisał:

Jeśli da szansę to za max pół roku tak go pierdyknie w rogi że się zesra.

@maroon Nie obrażaj się, bo trochę taki powstał tu styl. W Świeżakowni tak na wszelki wypadek wszystkim się czasem mocno dowala, ot tak dla zasady. A, że bywają w niej i patologiczni białorycerze i trolle i normalni goście, to niestety każdy obrywa tak samo. A szkoda, bo czasem dobre rady umykają w gąszczu sarkazmu i ironii. Większość rad jest cenna i powinieneś je wdrożyć.  

 

BTW jak mi tu jeden z drugim napisze, że zawsze ramę w związku i przy rozstaniu trzymał, zawsze zachował się jak należy, nigdy niczego nie spieprzył i wszystko zawsze zrobił jak trzeba, bez emocji, to obśmieję się jak norka. Ja tam wszystkim Panom powiem tak: "Nie pamiętał wół jak cielęciem był" ?

 

 

Edytowane przez Tyson
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, trop said:

Jeśli da szansę to za max pół roku tak go pierdyknie w rogi że się zesra.

Nie da. Ale też wie, że może być ciężko. Nigdy nie jest prosto. Całe szczęście potrafię się w razie czego zamknąć w sobie i mieć wyjebkę na ewentualne dramy. 

 

Gorzej ze wsparciem. Czego można oczekiwać od żonkosi, ktorzy zapewne własne kulki z gnoju toczą? "za łatwo się poddajesz", "e tam, moja co chwila z kimś gada", "no co ty? u mnie to by się nigdy nie zdażyło", itp. sielanka. Inaczej wyglądają kumple w wieku 20 lat, a inaczej 40. Niestety. Całe szczęście mam hobby w którym mogę utonąć. 

 

Rzeczy na widoku częściowo pozbierałem. Zdjęcia, sręcia, itp. Ciuchy sama niech spakuje, nie będę za szafiarkę robił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, Tyson said:

 

BTW jak mi tu jeden z drugim napisze, że zawsze ramę w związku i przy rozstaniu trzymał, zawsze zachował się jak należy, nigdy niczego nie spieprzył i wszystko zawsze zrobił jak trzeba, bez emocji, to obśmieję się jak norka. Ja tam wszystkim Panom powiem tak: "Nie pamiętał wół jak cielęciem był" ?

 

 

Dzięki za dobre słowo. Co do ramy, już pisałem. Według mnie to nie działa. Tzn. jak z chłodzeniem reaktora. Musi działać ciągle, bo jak przerwa będzie to pierdyknie. A i tak zawsze może być fukushima, czy inny czernobyl. Takie mam przemyślenia o "ramie" - ciągłe spinanie się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, maroon said:

W sensie, że ja jej nie ufam. 

Daj jej szanse na odbudowanie zaufania przez pokazanie historii korespondencji. Jak nie to eksmisja. Gdyby to faktycznie była pomyłka to by pokazała i powiedziała ci że "strasznie zazdrosny jesteś". Kobiety uwielbiają takie zachowanie u faceta jeśli mają czyste sumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, amber99 said:

a jakie ona studia kończy i gdzie wogóle tyle zarabia w ich trakcie

Zaoczne, duże miasto wojewódzkie w pl. Tylko, że ma 30 lat, a studia dopiero, bo się "zdecydować nie mogla" 

 

10 minutes ago, Orybazy said:

Daj jej szanse na odbudowanie zaufania przez pokazanie historii korespondencji. Jak nie to eksmisja. Gdyby to faktycznie była pomyłka to by pokazała i powiedziała ci że "strasznie zazdrosny jesteś". Kobiety uwielbiają takie zachowanie u faceta jeśli mają czyste sumienie.

Żartujesz. Najpierw nie chciała pokazać, a potem "skasowałam". Więc się zaorała na własne życzenie. To w sumie jej jedyna szansa była.

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jeszcze co mnie rozwala? Laska przez miesiąc nie chodziła, zlamała sobie nogę w styczniu. Opiekowałam się, ogarniałem, do lekarza woziłem. I co z tego mam? Chooooj mam. 

 

I teraz mi ktoś powie po uj związki, jak jedna strona daje, a druga ma wyjebane? Przestałem sens dostrzegać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, JAL said:

Nie pokazuje rozmowy - sprawa jest prosta. Weź dzień urlopu. Jedź do Castoramy. Kup wkładkę do drzwi z kompletem kluczy i wytrzymałe worki na śmieci. Wróć do domu. Spakuj rzeczy od swojej byłej (bo aktualna nie jest)  do worków i wystaw za drzwi. Nie zapomnij wymienić wkładki.

Szkoda by mi było wydawać dodatkowych pieniędzy na nowe zamki, żeby pozbyć się takiej pani. Jestem za ekonomicznymi rozwiązaniami, w tym wypadku byłoby to zwyczajne zabranie swoich kluczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, maroon napisał:

Wiecie jeszcze co mnie rozwala? Laska przez miesiąc nie chodziła, zlamała sobie nogę w styczniu. Opiekowałam się, ogarniałem, do lekarza woziłem. I co z tego mam? Chooooj mam. 

 

I teraz mi ktoś powie po uj związki, jak jedna strona daje, a druga ma wyjebane? Przestałem sens dostrzegać. 

Od dawna myślę, że kobiety mają problem ze wzajemnością. Niby takie ekspertki od relacji, ale dla samic polaryzacja stosunków i sprowadzenie ich tylko do: "biorę-daję" jest normalne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon

Stary, tu się nie ma co p.......ć ani szczypać, tylko podziękuj pannie i powiedz jej do widzenia. 

 

Inni forumowicze, mają rację, a Ty jak w tym filmie "Idę albo nie idę". Zdecyduj się, bo za chwilę panna przeora Cię jak ruski czołg Niemca w 45' i będzie płacz. 

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.