Skocz do zawartości

"Jesteś tak brzydki, że to niemożliwe, by jakaś inna Cię zechciała" - WTF?! Case study


Rekomendowane odpowiedzi

Typowa kobieta, mówi, że nie patrzy na wygląd, że nie interesują ją mięśniacy, że wzrost nie jest taki ważny, a w realu leci tylko na wysokich mięśniaków z ładną twarzą. Klasyka. Raz miałem koleżankę, która mówiła, że nie podobają jej się niektórzy faceci bo są zbytnio umięśnieni, miesiąc później z takim weszła w związek.....   Albo jedna z moich nauczycielek mówiła, że wzrost mężczyzny nie jest taki istotny, sama była wysoka, a potem się okazało, że jej mąż to z 1.86 m ma przynamniej. Albo teksty kobiet, że nie patrzą na wygląd, a tylko na to by pasje były wspólne. Raz w życiu spotkałem nawet kobietę, która uwielbia gry komputerowe, oczywiście, interesowali ją tylko wysocy umięśnieni mężczyźni, a to że ona sama była taka 4/10 max i to, że oni kompletnie nie podzielali jej pasji to nic. Czyli kobieta interesująca się grami nie jest zainteresowana mężczyznami, którzy się interesują grami, tylko tymi samymi mężczyznami, którymi interesują się wysportowane kobiety o hobby nie związanym z komputerem. Jak jakaś kobieta mówi, że nie patrzy mocno na wygląd mężczyzny, to trzeba spojrzeć na jej chłopaka. Jak jej chłopak jest atrakcyjny fizycznie, to prawdopodobnie kłamie. Jak ktoś chce wiedzieć, czy kobieta głównie na wygląd i czy ma wysokie wymagania, to niech jej nie słucha, tylko spojrzy na jej chłopaka i sprawa się wyjaśni, ewentualnie na jej byłych. I już będzie wiadomo, czy faktycznie większość mężczyzn się kobiecie podoba.

 

 

1306060716_by_gryllska_600.jpg

 

 

 

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, DuchAnalityk said:

Typowa kobieta, mówi, że nie patrzy na wygląd, że nie interesują ją mięśniacy, że wzrost nie jest taki ważny, a w realu leci tylko na wysokich mięśniaków z ładną twarzą. (...)  Albo teksty kobiet, że nie patrzą na wygląd, a tylko na to by pasje były wspólne. Raz w życiu spotkałem nawet kobietę, która uwielbia gry komputerowe, oczywiście, interesowali ją tylko wysocy umięśnieni mężczyźni (...) Jak jakaś kobieta mówi, że nie patrzy mocno na wygląd mężczyzny, to trzeba spojrzeć na jej chłopaka. Jak jej chłopak jest atrakcyjny fizycznie, to prawdopodobnie kłamie. Jak ktoś chce wiedzieć, czy kobieta głównie na wygląd i czy ma wysokie wymagania, to niech jej nie słucha, tylko spojrzy na jej chłopaka i sprawa się wyjaśni, ewentualnie na jej byłych. 

Ja tam nie tylko nie twierdze, ze nie interesuję się mięśniakami, a wręcz wskazuję na wagę umięśnienia swoim avatarem ? Natomiast jak słyszę słowo pasja to mnie skręca. Większość moich facetów była przystojna ale skłamałabym twierdząc, ze szpetota nie podnieca. Jak taka paskudna, pewna siebie bestia bezcześci piękna kobietę uuuu la la palce lizać (tu wyobrażam sobie Batorego w akcji z żona, przyjemny obrazek ?).

Inna sprawa DuszkuAnalityku: nie tylko spójrz na wygląd faceta/ów panny ale też na to, co pan ma w majtach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie mówiłem, że ja podbijałem do tej kobiety, bo tego nie zrobiłem, jestem raczej obserwatorem, obserwuje co robią inni i jakie są tego efekty. Problem w tym, że kobieca definicja brzydoty to atrakcyjność fizyczna. Jak kobieta mówi, że podobają się jej brzydale, to ma na myśli seksownych badboyów. Kobieta nie rozumie, że ten "brzydal"" o którym mówi nie jest brzydki, tylko atrakcyjny fizycznie. Po prostu kobiety sobie wciskają, że męskość to brzydota, więc najatrakcyjniejszych fizycznie mężczyzn nazywają brzydalami, a najbrzydszych mężczyzn obrzydliwymi. Kobiety są uczone od małego, że mężczyźni są brzydsi od kobiet, więc kobiety utożsamiają męskość z brzydotą, więc wydaje im się że określeniem atrakcyjnego fizycznie mężczyzny jest brzydal. Ja jak słyszę od kobiet, że facet jest brzydalem, a mówią, że im się podoba, to zawsze ten facet okazuje się być przystojniakiem, super atrakcyjnym fizycznie mężczyzną.

 

 

Poniżej przykładowy "brzydal" według kobiet:

 

chad thundercock

 

 

 

 

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Po prostu kobiety sobie wciskają, że męskość to brzydota, więc najatrakcyjniejszych fizycznie mężczyzn nazywają brzydalami, a najbrzydszych mężczyzn obrzydliwymi. Kobiety są uczone od małego, że mężczyźni są brzydsi od kobiet, więc kobiety utożsamiają męskość z brzydotą, więc wydaje im się że określeniem atrakcyjnego fizycznie mężczyzny jest brzydal.

Moim zdaniem rzeczywistość jest znacznie prostsza*. Kobiety są socjalizowane w ten sposób, że bardzo uzależnia się je od tego, co "wypada". Ich deklarowane poglądy zależą zwykle od społecznego przyzwolenia na ten pogląd. Jeżeli mówią, że to, siamto czy owamto nie ma dla nich znaczenia to w ogóle nie jest związane z tym co myślą, tylko z tym co wypada mówić.

 

Jak będzie społeczne przyzwolenie na to, żeby mówić otwarcie że interesują ją tylko przystojni faceci 8/10 powyżej 190 cm wzrostu to dopiero wtedy to usłyszysz. Do tego czasu raczej będzie to albo "wygląd to nie wszystko", "liczy się wnętrze", "pieniądze mnie nie interesują" itd. albo w najlepszym wypadku milczenie przy tego typu tematach lub jedynie anonimowe wypowiedzi na forum.

 

Dla nadgorliwych - to nie znaczy, że nie zdarzają się mężczyźni uzależnieni od tego co wypada. Zdarzają się. Ale przez to, jakie normy panują w naszych kręgu cywilizacyjnym i kulturowym znacznie powszechniej występuje to u kobiet. Kobiet nikt nie socjalizuje w kierunku tego, że trzeba się postawić, być szczerym, mówić co się myśli, szukać nowych ścieżek czy szukać rozwiązań. Gdzieś tam lewacka kultura pokrzykuje o równouprawnieniu, "silnych niezależnych" a socjalizacja swoje, nie nadąża za tym. Więc w gruncie rzeczy poza fasadą nic się nie zmienia, bo obecna kultura i bezrefleksyjne podążanie za nią co najwyżej może prowadzić kobietę do bycia bezczelną, pyskatą i przekonaną o własnej nieomylności. Nie powoduje to jednak, że kobiety rzeczywiście zyskują te męskie atrybuty - męskie na poziomie "meta', takie jak na przykład wynalazczość czy przełamywanie schematów.

 

Oczywiście ogólnie, bo odstępstwa od normy znajdą się zawsze i wszędzie. Ale to jest właśnie norma, a deklarowane przez kobiety postawy rozjeżdżające się z rzeczywistością to tylko jeden z jej przejawów.

 

*co nie znaczy, że się nie rozpiszę ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

78 temat, na milion stron o Tym czego pragną kobiety... Rzygac się chce. Co mnie to obchodzi czego chce jedna z drugą skoro ma gdzieś moje potrzeby? Jeśli trzymać się tej zasady i wchodzić w interakcje z kobietami, które głowią się nad tym co podnieca/sprawia satysfakcję/czego oczekuje od niej facet, to musiałbym skreślić 90% potencjalnych kandydatek. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam górnolotnie, że wygląd nie ma znaczenia - dla mnie ma; chociaż bardziej to, co da się "podrasować", typu czystość, perfum, dobre ostrzyżenie, dobry ciuch. :) 

 

Kiedyś się zadawałam z bardzo bogatymi artystami, elitarne klimaty i każdy z nich wyglądał bardzo dobrze, nawet jeśli obiektywnie z fizis/postury nie był któryś adonisem, po prostu poprzez możliwość zadbania o siebie - wyglądali atrakcyjnie; plus byli bardzo pewni siebie. Dlatego też te skale są (u facetów) dla mnie jak o kant dupy potłuc, wszystko można "zreperować" i podnieść swoją atrakcyjność. Ale atrakcyjny również jest charakter, inteligencja, oczytanie i tak dalej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Stefan Batory napisał:

Brzydale zwykle zajmują kierownicze stanowiska (u mnie) i brzydale bardzo chętnie wywalają z roboty tych ładnych i w miarę możliwości utrudniają ich zatrudnianie.

Był kiedyś taki film "Zemsta frajera" ale tutaj bardzie pasowałoby "Zemsta brzydala" ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

Wg mnie będąc facetem od "6" wzwyż można śmiało prowadzić bujne życie towarzyskie. Inaczej słabo to widzę. Oczywiście uwzględniając podobne zarobki, status.

 

Zgadzam się z Tobą. Od pewnego poziomu, wcale nie bardzo wysokiego, te sprawy stają się łatwe. Dlatego przystojni, a nawet przeciętni faceci, nie powinni słuchać narzekania brzydkich facetów, w stylu "kobiety są okropne i mają wymagania z kosmosu!". Większość kobiet wcale nie ma wymagań z kosmosu, to są frustracyjne halucynacje brzydkich facetów.

 

Równie dobrze brzydka, gruba dziewczyna mogłaby sobie wymyślić, że faceci jej nie chcą, bo mają wygórowane wymagania. Podczas gdy większość tych samych facetów przy dziewczynie 6/10 będzie "ready to go". 

 

22 godziny temu, deomi napisał:

@symun Taka trochę półprawda. Mi się podoba ok 70-80% facetów w wieku 25-40 lat. Resztę "robi" charakter, sposób bycia, mówienia itd..

 

Mi się podoba może ok. 10%, ale ja jestem "zepsuta". 

 

Cytat

Nawet tutaj kobiety dbają aby faceci nie rozumieli ich prawdziwych intencji. O to właśnie chodzi aby rozeszło się to po kościach, @ViolentDesires @Lalka @JudgeMe i pozostałe - wszystkie kobiety pilnie dbają aby prawda została zatajona.

 

Że co niby? Niby jaką prawdę zatajam? 

 

19 godzin temu, Stefan Batory napisał:

To zależy od ludzi. Dla mnie dobry wygląd faceta w trakcie rekrutacji do mojej firmy jest czynnikiem radykalnie zmiejszającym  szanse na zatrudnienie?

 

Hahaha, nie wiedziałam, że mało atrakcyjni faceci robią takie akcje, jak mało atrakcyjne kobiety.

 

Ja załatwiając cokolwiek i mając wybór, zawsze zwracam się do faceta. W drugiej kolejności do innej atrakcyjnej kobiety. Na myśl o załatwianiu czegokolwiek z brzydką kobietą robi mi się niedobrze. Ona może być ok i mogę się mylić, ale jestem z góry uprzedzona. 

 

2 godziny temu, Claudianne napisał:

Nie uważam górnolotnie, że wygląd nie ma znaczenia - dla mnie ma; chociaż bardziej to, co da się "podrasować", typu czystość, perfum, dobre ostrzyżenie, dobry ciuch. :) 

 

Kiedyś się zadawałam z bardzo bogatymi artystami, elitarne klimaty i każdy z nich wyglądał bardzo dobrze, nawet jeśli obiektywnie z fizis/postury nie był któryś adonisem, po prostu poprzez możliwość zadbania o siebie - wyglądali atrakcyjnie; plus byli bardzo pewni siebie. Dlatego też te skale są (u facetów) dla mnie jak o kant dupy potłuc, wszystko można "zreperować" i podnieść swoją atrakcyjność. Ale atrakcyjny również jest charakter, inteligencja, oczytanie i tak dalej. 

 

Moim zdaniem wygląd można podrasować, ale w pewnych granicach. Wielu "przeciętnych facetów" mogłoby stać się atrakcyjnymi, gdyby o siebie zadbali. Brzydcy faceci tego nie osiągną, ale mogą stać się przeciętni, albo chociaż mniej brzydcy. 

 

3 godziny temu, DuchAnalityk napisał:

Po prostu kobiety sobie wciskają, że męskość to brzydota, więc najatrakcyjniejszych fizycznie mężczyzn nazywają brzydalami, a najbrzydszych mężczyzn obrzydliwymi. 

 

Nieprawda. Nie nazywamy najatrakcyjniejszych fizycznie mężczyzn "brzydalami", tylko przykładowo "ciachami". Pan ze zdjęcia jest dla mnie może 5-6 z twarzy, ale dużo więcej z ciała. Musiałabym go jednak zobaczyć normalnie ubranego i uczesanego, przy lepszym ujęciu, wtedy mogłoby się okazać, że oceniam go wyżej. Do tego pewnie ma dobry wzrost. 

 

Na pewno do głowy by mi nie przyszło określenie "brzydal". 

 

 

Edytowane przez ViolentDesires
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Moim zdaniem rzeczywistość jest znacznie prostsza*. Kobiety są socjalizowane w ten sposób, że bardzo uzależnia się je od tego, co "wypada". Ich deklarowane poglądy zależą zwykle od społecznego przyzwolenia na ten pogląd. Jeżeli mówią, że to, siamto czy owamto nie ma dla nich znaczenia to w ogóle nie jest związane z tym co myślą, tylko z tym co wypada mówić.

 

Jak będzie społeczne przyzwolenie na to, żeby mówić otwarcie że interesują ją tylko przystojni faceci 8/10 powyżej 190 cm wzrostu to dopiero wtedy to usłyszysz. Do tego czasu raczej będzie to albo "wygląd to nie wszystko", "liczy się wnętrze", "pieniądze mnie nie interesują" itd. albo w najlepszym wypadku milczenie przy tego typu tematach lub jedynie anonimowe wypowiedzi na forum.

Dokładnie tak - podstawy psychologii społecznej (takie przykłady były nawet w książkach Arronsona).

Podobny mechanizm zresztą bywał u młodych facetów. Jak się miało 2X lat i kolegów z kijem w dupie (przeważnie bliżej kujoństwa polibudowego), to nawet nie dało się przy nich np. do nietypowych fetyszów przyznać. No bo jak to tak?Nie według klucza tego, co ma się ambitnemu przyszłemu inżynierowi podobać?

Edytowane przez t0rek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, t0rek napisał:

Nie według klucza tego, co ma się ambitnemu przyszłemu inżynierowi podobać?

Dziwne, ja miałem paczkę spoko znajomych na studiach. Sam też jestem nieźle pojebany. 

I takie żarty to u mnie norma. ?

Fakt sporo osób miało kija w dupsku  ale nie było ich aż tak dużo. 

Chociaż to chyba też kwestia wydziału, nie był taki bananowy jak WIM czy jakoś EITI, gdzie był a "śmietanka".

 

Teraz mam dwóch podobnych do mnie kumpli z pracy i też jest spoko. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SSydney A ja miałem różne towarzystwa, bo miałem sporo zainteresowań.

Opisałem takie, w którym był największy bulwers o takie sprawy - grzeczni koledzy z polibudy, co najszybciej szukali żony.

Poszedłbym dalej w tych rozważaniach - wystarczy spojrzeć na ostatnią p(l)andemię i jak traktowano lekarzy. Tak to pewnie każdy przeciętniak chce mieć znajomego lekarza dla zwolnień i korzyści, a przy p(l)andemii zagrały u wielu niższe instynkty - ostracyzm w obronie przed zarażeniem.

Podobnie jest z bystrością i inteligencją - niby każdy chce inteligentnego i bystrego znajomego, ale w praktyce wielu ludzi takie cechy przytłaczają i są bardzo nieufni. 


To tak a propos "społecznie pożądanych cech" vs "ludzkie instynkty".

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

to niech jej nie słucha, tylko spojrzy na jej chłopaka i sprawa się wyjaśni, ewentualnie na jej byłych

Dokładnie, wtedy można też poznać motywy zainteresowania nami lub jak wyżej jej opinii.

 

Ale na logikę to niski nie może się podobać kobiecie. Więc wiadomo na czym się stoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety mają wymagania z kosmosu.

Tylko że kosmos jednego jest normą innego i na odwrót.

To pewna racjonalizacja by przytulić własne ego.

Wszak te kobiety z wymaganiami z kosmosu trafiają na swoich kosmitów na których posiadacz owego ego patrzy jak na jednorożca dosiadanego przez zielonoskórą nimfe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, ViolentDesires said:

Równie dobrze brzydka, gruba dziewczyna mogłaby sobie wymyślić, że faceci jej nie chcą, bo mają wygórowane wymagania.

Nawet nie masz pojęcia ile atencji może otrzymać brzydka kobieta... ;) Nie ma to oczywiście porównania w stosunku do tych pięknych, ale żeby laska nie miała adoratorów to musi być już arcypasztetem. Taka typowa 1-2/10.

1 hour ago, ViolentDesires said:

Mi się podoba może ok. 10%, ale ja jestem "zepsuta". 

No... Czyli kobiety nie mają wymagań ale Ty akurat masz bo jesteś "zepsuta"... I oczywiście inne kobiety zepsute nie są? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Libertyn napisał:

Wszak te kobiety z wymaganiami z kosmosu trafiają na swoich kosmitów na których posiadacz owego ego patrzy jak na jednorożca dosiadanego przez zielonoskórą nimfe

Skąd wiesz, że tak jest? Czy jakaś by się przyznała, że jednak obniżyła te wymagania, bo trzeba było bolca? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, t0rek napisał:

Skąd wiesz, że tak jest? Czy jakaś by się przyznała, że jednak obniżyła te wymagania, bo trzeba było bolca? :) 

Myślę że tak jest bo wiem po sobie. Jestem sapioseksualnym erudytą.

Bym się zainteresował kobietą to ona musi sobą coś przedstawiać. 

 

Kiedy studiowałem to sporo spędzałem czasu z kumpelą z liceum. Taka 8/10. Pracowała w kiosku obok przystanku więc często u niej czekałem na bus. Rozmawialiśmy. Narzekała na kolejnych chłopaków. Ktoś by mógł się zastanawiać czemu do niej nie podbijam. Mimo masy sygnałów i sugestii. Raz jej powiedziałem wprost że ja tego nie widzę. Że bym się zanudził przy pannie co pasjonuje się.... manicure.

 

Po prostu mnie nie pociągała. Intelektualnie. To narzuciło się na postrzeganie jej jako obiektu seksualnego. Podobała mi się na takiej zasadzie jak podobają mi się rzeźby Canovy.  Popatrzeć fajnie. Nic więcej.

 

  Jak kiosk zlikwidowano to kontakt się urwał. 

 

Oto ja w jej oczach miałem wymagania z kosmosu, co zresztą sama mi powiedziała. 

Ale. Zdarzały się takie które w tym kosmosie latały naturalnie. Z którymi mogłem gadać godzinami. Z którymi kontaktu wciąż łaknę.

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, t0rek napisał:

A ja miałem różne towarzystwa, bo miałem sporo zainteresowań.

W zasadzie jak tak przeszukam pamięć to masz rację, jak poznawałem ludzi z różnych wydziałów to masz rację. Osoby podobne do mnie to była nisza jakaś.

Większość ludzi to były sztywniaki, smutne jak pizda.

1 godzinę temu, t0rek napisał:

Opisałem takie, w którym był największy bulwers o takie sprawy - grzeczni koledzy z polibudy, co najszybciej szukali żony.

No w sumie nawet moi ziomkowie są już po ślubach i kontakt się urwał ale miło wspominam studia.

Ziomkowie z pracy też ohajtani, przez co już nie jest to taki kontakt jak w szkole albo na studiach, każdy ma swoje życie.

Tylko ja taki wynaturzeniec, nie chcę myszki i bombelków. :D 

 

8 godzin temu, Meg4tron napisał:

Ja wymagałem tylko trochę wzajemnego szacunku, ale widać, że to za dużo. 

Sorry za te wymagania z kosmosu. 

Zejdź na ziemię! Co ty Czad jesteś, że możesz sobie czegoś wymagać? :>

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie to, jak kobieta stawia wymagania, to jest okej, ale jak mężczyzna będzie miał wymagania to już płytki prostak. Jak facet powie, że wymaga tylko tego, by kobieta nie miała nadwagi, to od razu zostanie zlinczowany, że jest płytki. Natomiast jak kobieta powie, że ma wymagania, to na ogół nikt nie reaguje. Ja siebie szanuje i stawiam wymagania. Niezbyt duże ale jednak. Nie toleruję nadwagi i koniec. Dlaczego ? Bo schudnąć w większości przypadków można bez problemu, jak kobieta ma nadwagę, to po prostu o siebie nie dba, jest leniwa, rzadko kiedy nadwaga jest skutkiem choroby.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, DuchAnalityk napisał:

To jest właśnie to, jak kobieta stawia wymagania, to jest okej, ale jak mężczyzna będzie miał wymagania to już płytki prostak. Jak facet powie, że wymaga tylko tego, by kobieta nie miała nadwagi, to od razu zostanie zlinczowany, że jest płytki.

Bo jest płytki jeśli to jest jedyne jego wymaganie

12 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Natomiast jak kobieta powie, że ma wymagania, to na ogół nikt nie reaguje.

Chyba że wymaga pewnych rzeczy i staje się golddiggerką, blaharą, pustakiem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, DuchAnalityk napisał:

To jest właśnie to, jak kobieta stawia wymagania, to jest okej, ale jak mężczyzna będzie miał wymagania to już płytki prostak. Jak facet powie, że wymaga tylko tego, by kobieta nie miała nadwagi, to od razu zostanie zlinczowany, że jest płytki. Natomiast jak kobieta powie, że ma wymagania, to na ogół nikt nie reaguje. Ja siebie szanuje i stawiam wymagania. Niezbyt duże ale jednak. Nie toleruję nadwagi i koniec. Dlaczego ? Bo schudnąć w większości przypadków można bez problemu, jak kobieta ma nadwagę, to po prostu o siebie nie dba, jest leniwa, rzadko kiedy nadwaga jest skutkiem choroby.

Ja jak powiedziałem, że moim typem są niskie brunetki z czarnymi oczami usłyszałem, że fetyszyzuje i jestem seksistą. Kurtyna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, self-aware napisał:

No rozumiem, ale dlaczego zatem praktycznie zawsze opisujesz interakcje z kolesiami 8+? No bo rozumiem, że koleś typu 6/10 też może Ci się podobać (czysto wizualnie)? Moim zdaniem takie gadanie, a w praktyce i tak szanse się poznać dajesz tylko tym najprzystojniejszym.

To jest bardziej na zasadzie że albo mi się facet podoba albo nie. A tych najprzystojniejszych akurat opisuje bo pasują mi w danym kontekście do tematu.

Ale swego czasu randkowałam z facetami o przeróżnej atrakcyjności i na różnych stanowiskach.

 

@Reflux

 Możesz się ode mnie łaskawie odpi*rdolić? Jakieś urojenia masz? Przecież ja się w ogóle na Twój temat nie wypowiadam, jakąś obsesje masz?

I ten Twój ziomek Meg4tron miał mnie zablokować już rok temu, obiecuje i coś się nie mogę doczekać tego ? 

Po męsku Panowie, ignor, a nie jakieś dzieciece zaczepki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, symun napisał:

Nie chodziło o Ciebie tylko @Obliteraror. On jest zupełnie nieświadomy ;) Kto wie, może w tym tkwi klucz do szczęścia - w niewiedzy.

Nie wiem czy nie jest nieuświadomiony. Brak elementarnej wiedzy jak to działa i każdy może zostać  Kazem  Marcinkiewiczem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Stefan Batory napisał:

Dla tego lepiej takich wywalać.  Tak właśnie zachowywała się ostatnia mi znana ofiara brzydali. Nie ma tu nic osobistego oczywiście

Pomijam fakt, że to dyskryminacja. To po prostu głupota jak dla mnie. Co za różnica, czy pracownicy piękni jak greckie posągi czy piękni jak ja? Nie prowadzę agencji towarzyskiej. Mają być dobrzy. Jak wyglądają, mało mnie interesuje, jeżeli nie odstraszają klientów i mają kindersztubę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, symun napisał:

myśli, że jego żona wyszła za niego z powodu miłości I POŻĄDANIA to gość niechybnie żyje w swoim świecie. To taka negacja rzeczywistości jak u ludzi z autyzmem.

No nie ma chuja, że nie z miłości. Ani posągowej urody, ani pieniędzy nie było wtedy. To musiała być miłość, @arch.

 

Nie, nie kupisz tego za 150/h.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.