gladia Opublikowano 2 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2020 Chyba nie będę oryginalna, ale na śniadanie najbardziej lubię jeść jajka pod każdą postacią, najlepiej jajecznicę. I to jest moje stałe menu. Jak nie zjem jajek to jestem nieszczęśliwa Jak coś dobre to może się powtarzać. W tzw. międzyczasie, zanim zjem obiad to muszę coś wrzucić na ruszt i często jest to papryka świeża pokrojona w słupki a do tego hummus lub inna pasta, z pożywnym awokado np. guacamole. To syci, nie tuczy i jest zdrowe. Obiad to też raczej standard - surówki i jakieś mięsiwo - kurczak, schabowy, mielony, gulasz, golonka, żeberka itd. Jak nie mam ochoty na mięso, to jem surówki z kaszą. Zupy gotuję tylko w weekendy, żeby był tradycyjny dwudaniowy obiad. A na kolację różnie. Czasem nie jadam a czasem jakaś sałatka - lubię zwłaszcza tej na bazie rukoli. z koktajlowymi pomidorkami, serem feta i dobrą oliwą lub olejem (najlepszy z orzechów włoskich lub awokado) albo nawet i frytki. Ale nie takie tradycyjne a z piekarnika, tylko smyrnięte tłuszczem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 2 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2020 Nie mogło mnie zabraknąć w temacie z odkręconym samodzielnie drogą maczo ? Bierzcie i chrupcie z niego wszyscy? To jest bowiem ogórek mój, który za was będzie zjedzony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azizi Opublikowano 3 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 Zdecydowanie pierogi ruskie, spaghetti, kurczak z makaronem chow mein, schaboszczak+młode ziemniaczki+surówka z młodej kapusty, zupy kremy, sajgonki. Z rzeczy jedzonych na mieście na pewno dobry burger, ramen, dobrze ogarnięte dania z kaczką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MG-42 Opublikowano 10 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2020 Pierogi z jagodami i śmietaną, młode ziemniaki z koperkiem i zsiadłym mlekiem, ziemniaki z sosem grzybowym ze śmietaną, pierogi, kopytka, naleśniki, bób, fasolki młode z bułką tartą na maśle, kalafior. Po ciężkiej fizycznej pracy dobry kebab smakuje też. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 15 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2020 Eksperymentalne leczo: Trzy spore cebule pokroić dość grubo i wrzucić na rozgrzany tłuszcz w dużym garnku lub rondlu. Ja użyłem oleju kokosowego ale może być oliwa, inny olej lub klarowane masło. (co kto lubi, co kto ma) Dla nie wege w kostkę kroimy dwie długie laski kiełbachy i dorzucamy do smażącej się cebuli. Dla wege pomijamy ten punkt. Trzy duże pieczarki kroimy jak nam pasuje. Jeden mały ziemniak coby leczo odrobinę zagęścić kroimy w drobną kosteczkę. Mały kalafior lub pół dużego dzielimy na różyczki. Jedna duża lub dwie małe cukinie obieramy ze skórki i kroimy w kostkę lub na plasterki, według uznania, umiejętności i fantazji. Dwa spore ogórki obieramy ze skórki i kroimy w grubszą kostkę. Wszystkie składniki po kolei dokładamy do gara i mieszamy żeby się wszystko z grubsza zaprzyjaźniło (jak to mawiał klasyk). Przyprawy: Najlepiej według uznania, upodobań i smaków, co kto lubi. Ja doprawiłem tak: Garść kolorowego pieprzu utarłem w moździerzu i dodałem całość gdyż lubię sobie dopieprzać. Ze dwie łyżeczki mielonej papryki czerwonej łagodnej plus ciut ostrej. Po dwie szczypty, tak na oko, gałki muszkatołowej, mielonego imbiru, majeranku, kminu rzymskiego, papryki wędzonej i bazylii. Trzy ząbki czosnku zgniecione i poszatkowane drobniutko. Kosztowanie i mieszanie, kosztowanie i mieszanie, próbowanie, smakowanie, dalsze doprawianie. ??? Na koniec odrobina soli. Wyszło takie pyszne, że zapomniałem o koncentracie pomidorowym ale jest tego na tyle dużo, że za chwilkę troszkę dodam. Polecam kuchniowe eksperymenty! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Magician Opublikowano 15 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2020 Frytki. Są pszne i spaniałe. Pieczone a nie smażone. Polać keczupem bożym z fit eko pomidorków własnej uprawy bez dodatku glifosatu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 19 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2020 Ja już mam dość jajek i awokado. Marcin do wszystkiego mi je dodaje. Do koktajlu, na śniadanie, na obiad, wszędzie widzę pokrojone awokado, albo wybite jajko... Przesadza również ze szpinakiem, oliwkami i rybami. Serami. Ma obsesję na punkcie jedzenia. Wszystko ma być zdrowe! Ostatnio nawet zrobił nam chipsy z jarmużu. Kiedy wczoraj otworzyłam pudełko z lodami, powiedział mi, że będę gruba i brzydka, jak będę jadła lody. I mówił to, otwierając piwo smakowe, stwierdzając, że sobie wypije jedno przed pracą... A potem sam zaczął jeść lody ze mną, polewając to gorącą czekoladą. Muszę jednak powiedzieć, że dobry z niego kucharz. Bardzo dobrze wychodzą mu ryby. Pomimo tego, że nie jemy pieczywa, makaronów, ziemniaków, itp. To jestem zwykle bardzo najedzona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 7 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2021 A ja dziś upiekłem dwa chleby... Zdjęć niestety nie będzie bo i tak nie odda kolorów ani zapachów a co dopiero smaków. Jeden z 5 składników: - Mąka pełnoziarnista pszenna 2000 - Woda ze szklanej butelki z norweskich fiordów - Drożdże świeże - Sól kłodawska - Czarnuszka do posypania przed pieczeniem Proporcji nie będę podawał bo mogą być różne i warto samemu poeksperymentować. W końcu każdy ma różne smaki. Drugi z 6 składników: - Mąka zwykła pszenna - Woda Piwniczanka z plastikowej butelki - Drożdże świeże - Sól kłodawska - Mała łyżeczka cukru - Czarnuszka j.w. Obie wersje po wymieszaniu przeleżały kilka do kilkudziesięciu godzin żeby mogły wyrosnąć. Następnie ciasto poszło do naczynia żaroodpornego i wraz z nim do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Czas pieczenia zależy od wielu czynników, zatem warto skupić się na obserwowaniu chleba przez szybkę piekarnika, zwykle jednak wystarczy od 35-60 minut w temperaturze 200 stopni C. Wersja pierwsza wyszła dość brązowa, struktura zwarta, czyli mało 'dziur', smak raczej neutralny, czyli 'bez smaku' ale z dodatkami uzupełniająca smak dodatków. Wersja druga szybciej wyrosła dzięki cukrowi i większej ilości drożdży. Skórka się ładnie wypiekła stając się twardą i chrupką. Wnętrze białe i z niewielkimi dziurami. Pokrojone, ale nie do końca ostygłe, posmarowane masłem, powoduje delikatne topnienie masełka na chlebku i smak, który trzeba skosztować, żeby zrozumieć co się czyta... W sumie niewiele roboty ale jednak trzeba trochę czasu poświęcić, choćby na doglądanie pieczenia i doglądanie wyrastania. No i ugniatanie takiego ciasta to świetne ćwiczenia na mięśnie dłoni. Efekt końcowy to kanapki z różnymi dodatkami, satysfakcja jedzenia wykonanego własnymi rękami i planowanie kolejnych kombinacji proporcji. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gościu Opublikowano 8 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2021 Mniam, nie mogę tego czytać dalej, bo zrobiłem się głodny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lalka Opublikowano 8 Lutego 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2021 Dziś mam szpinak z twarogiem i makaronem. A od jutro idę na dietę, razem z moim. Super, razem ćwiczyć, razem chudnąć . Tzn ja ćwiczyć nie mogę, ale może kiedyś. @Cortazar Nigdy chleb mi nie wyszedł tak samo jak bułki. Ale na diecie będę piekła specjalnie pieczywo, które chyba na pewno musi wyjść xD. Szacunek za chleby! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 8 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2021 Uwielbiam Wszystkie dania z krewetkami są super, ogólnie dania z owocami morza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 8 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2021 Bigos z kiszonej kapusty – z mięsem wieprzowym, kiełbasą i suszonymi grzybami. Polecam na Święta Bożego Narodzenia, Sylwestra, Urodziny i inne okoliczności Bigos z kiszonej kapusty przepis W moim domu rodzinnym przepisów na bigos mamy wiele W zależności od tego, na jaką wersję nas najdzie ochota, taką tworzymy… jednak, najczęściej króluje u nas bigos z kiszonej kapusty. Nieco rzadziej pojawia się bigos mieszany na bazie białej kapusty i kiszonej, a najrzadziej oczywiście bigos z młodej kapusty, bo robimy go akurat wtedy, kiedy jest sezon na młodą kapustę. Jeśli chodzi o przepis na bigos z kiszonej kapusty, to złotą zasadą jest to, że powinno dać się tyle samo kilogramów mięsa, ile planuje dać się kilogramów kapusty. Tak więc na 1 kg kapusty kiszonej powinien przypaść 1 kg mięsa (u mnie z reguły połączenie łopatki wieprzowej + kiełbasy podwawelskiej). Odkąd wyszłam za Mąż to kminku do bigosu praktycznie już nie daję, bo mój Mąż po prostu go nie lubi Ale jeśli Wy lubicie kminek, to spokojnie możecie dodać odrobinę. Pozdro dla kumatych. @Lalka musiałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi