Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Hera chyba szukasz na siłę upewnienia się, że powinnaś go zostawić. Najprawdopodobniej od długiego czasu o tym myślisz. Nic Ci nie doradzę, bo jestem tu tylko zdzirowatą ekshibicjonistką ???

Ale to, że spotykał się z innymi to dość typowe. Skoro naturalnie Wasza relacja przeszła w coś głebszego to znaczy, że ze stada foczek wybrał Ciebie na matkę swoich dzieci ?

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

A panie i panowie mawiają, że nie liczy się przeszłość partnera a tu proszę, może jednak kapkę się liczy? :P 

Kto tak mawia ?

Chyba tylko ktoś,  kto sam miał niefajną przeszłość.

Dlatego kobiety z reguły wybielają sobie przeszłość, a faceci koloryzują.

 

Każdy ma jakieś tam standardy.

Dla jednych styknie samochód po przedstawicielu handlowym, 500k przebiegu,  inni potrzebują "niemiec płakał jak sprzedawał".

No i część akceptuje to koloryzowanie w opisie, a część jest naiwna i w wersję oficjalną wierzy bez sceptycyzmu.

 

Na dodatek nie każdy model znosi duży przebieg, niektóre są słabe, bo nawet nie dotarte, i wręcz wymagają jakiegoś przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Trochę mało napisałaś. Nie znamy szerszego kontekstu, żeby Ci precyzyjniej doradzić. 

 

Obecnie często związki na początku nie są jednoznaczne i Ty już jesteś zaangażowana i "wiesz" że to jest "ten człowiek", a on jeszcze nie - albo odwrotnie. Zanim związek się ukonstytuuje i faktycznie stanie związkiem mija trochę czasu. Trzeba ustalić jakiś punkt, po którym spotykanie się z innymi osobami w celach seksualnych już jest "nie bardzo". Jeżeli taka deklaracja z jego strony padła, a mimo to się z kimś spotykał na boku, to słabo. Jeżeli nie - sytuacja nie jest jednoznaczna. Za mało danych.

Było ustalane to że z nikim się już nie spotykamy. Po jakimś czasie była rozmowa na temat otwartego związku. Oboje stwierdziliśmy że nie chcemy tego. Zapytałam go czy jeżeli będzie chciał z kimś innym czy mi powie. Powiedział że jasne. Mimo tego że mi powiedział że nie chce miał inne w tym czasie.

21 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Dla mnie to za mało. Nie znam kontekstu i nie wiem, co oznacza to dość enigmatyczne określenie. A może to było "no, Hera, podobasz mi się"? Nie takie rzeczy wychodziły po dokładniejszej weryfikacji opisu sytuacji w rezerwacie ;) 

Było to wyznanie miłości.

21 godzin temu, goryl napisał:

Chcesz zakończyć związek i narazić dzieci na uraz emocjonalny przez jakieś niepotwierdzone domysły?

Nie potwierdzone? Wiedziałam SMSy.

20 godzin temu, SSydney napisał:

Bo może to ma cel? Może siostra nie przyszła po obiektywną opinię a po uświęcenie swojej decyzji? 

Może na horyzoncie pojawił się inny samiec? 

Nawet nie wiemy skąd ona to wie?

Może jakaś koleżanka albo kolega ma interes w rozbiciu małżeństwa? :)

Np sam/a chce podbić do jednego z małżonków?

Nie nikt się nie pojawił. Sama się dowiedziałam.

20 godzin temu, ntech napisał:

A ty co ? Dziewica Orleańska ?

 

Cóż uznałam że po tym jak oficjalnie jesteśmy parą to nie wypada się umawiać z innymi? Komentarz jak dla mnie kompletnie zbędny.

18 godzin temu, Conrad napisał:

Przed, Ciebie nie powinno interesować życie przyszłego partnera.

 

Zapewne? Przypuszczasz, tylko tyle? Masz jakiś dowód na to? Dlaczego tak uważasz? Przecież wybrał Ciebie, żyjecie razem, macie wspólne (Wasze?) dzieci. Jak teraz relacja wygląda? Co się Ciebie nie pokoi?

Ale to było w czasie jak byliśmy razem już oficjalnie. Nie powinno mnie interesować? Przecież to ma wpływ na naszą obecną relację.

Mam dowód.

Tak mamy wspólne dzieci.

Niepokoi mnie jak relacja się zmieniła, mało mi mówi, większość czasu spędza na telefonie. To daje mi sygnał że coś jest nie tak. Dlatego nie daje mi spokoju to co było na początku związku. Może się spotykać z innymi a ja nie wiem tak jak wtedy. Nie mam pewności i czy za miesiąc mnie nie zostawi z dziećmi bo od jakiegoś czasu z kimś się spotyka. Przez to nie potrafię się angażować w związek.

18 godzin temu, deomi napisał:

Wg. mnie to jest normalne, tak się robi na etapie randkowania, wybiera się osobę która najbardziej nam odpowiada. 

Wg. mnie zapięczetowaniem tego że jest się razem i że nie powinno się już spotykać się z innymi jest seks :)

Według mnie nie ale powiem ci że był więc nawet według tego co uważasz to był etap że już z nikim nie powinien się spotykać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę faktów dla uporządkowania, macie dzieci, więc minęło już x lat. Widziałaś smsy, jak rozumiem niedawno? Tzn. już „po” dzieciach. Czyli rozumiem, że przeglądałaś jego telefon - pewnie jeśli nie wyrzucił starych smsów, nowych też nie kasuje, więc szanse na romanse są nikłe... jest jeszcze facebook i inne, jak rozumiem przejrzalas? Ogolnie przetrzepanie telefonu partnera to dla mnie ostatecznosc, na szczescie nigdy nie musialam tego robić, ale faktycznie gdy są uzasadnione mocne podejrzenia, to czasem jedyna opcja. Nie wiem czy tak jest w tym przypadku, mam nadzieję, że chłop dojrzał. 
 

a w ogóle to najlepiej robić tak, żeby był w Tobie tak zakochany, że nie miałby nawet ochoty na myślenie o innych babach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sol napisał:

Parę faktów dla uporządkowania, macie dzieci, więc minęło już x lat. Widziałaś smsy, jak rozumiem niedawno? Tzn. już „po” dzieciach. Czyli rozumiem, że przeglądałaś jego telefon - pewnie jeśli nie wyrzucił starych smsów, nowych też nie kasuje, więc szanse na romanse są nikłe... jest jeszcze facebook i inne, jak rozumiem przejrzalas? Ogolnie przetrzepanie telefonu partnera to dla mnie ostatecznosc, na szczescie nigdy nie musialam tego robić, ale faktycznie gdy są uzasadnione mocne podejrzenia, to czasem jedyna opcja. Nie wiem czy tak jest w tym przypadku, mam nadzieję, że chłop dojrzał. 
 

a w ogóle to najlepiej robić tak, żeby był w Tobie tak zakochany, że nie miałby nawet ochoty na myślenie o innych babach :)

Zobaczyłam je w momencie kiedy dał mi telefon i miałam z niego napisać SMS do naszego znajomego. Zaciekawił mnie jeden kontakt a konkretniej nazwa i tak szybko przejrzałam ta rozmowę. Okazało się że jeszcze kilka takich było ale nie wszystko przejrzałam. Szczerze zatkało mnie bo wyszło też kilka innych mniej istotnych chyba kłamstw. Nie mam zamiaru przeglądać mu innych mediów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Hera napisał:

Po jakimś czasie była rozmowa na temat otwartego związku. Oboje stwierdziliśmy że nie chcemy tego.  Nie mam pewności i czy za miesiąc mnie nie zostawi z dziećmi bo od jakiegoś czasu z kimś się spotyka. Przez to nie potrafię się angażować w związek

 

Na Twoim miejscu, to bym porozmawiał z konkubentem o tych obawach. Po cholerę się męczyć. Zawsze trzeba się liczyć z możliwością rozstania z partnerem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Stefan Batory napisał:

 

Na Twoim miejscu, to bym porozmawiał z konkubentem o tych obawach. Po cholerę się męczyć. Zawsze trzeba się liczyć z możliwością rozstania z partnerem.

Przerabiałam z nim już podobne rozmowy i wiem jak to wygląda na opowiada mi to co chce usłyszeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Hera napisał:

Dodam że jak na początku się dowiedziałam było mi strasznie smutno, byłam rozgoryczona ale teraz jest mi to trochę obojętne... Nie wiem czy tkwić w tej relacji.

Nieważne ile miał innych przygodnych partnerek i ile zrobił ewentualnych innych dzieci, najważniejsze ile z tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odwrotnej sytuacji byśmy Bratu doradzili zbieraj kwity, dbaj o swoje poczucie wartości, bo drugi partner ma Ciebie w dupie i się rozstań z nią, dbając o dzieciaki i testy DNA.

 

Z punktu widzenia kobiety jest inaczej. Jeżeli pytasz to szukasz rozwiązania na to, żeby było tak jak zawsze, bez tych jego szlaufów.

 

Czego chcesz o tej relacji dalej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Conrad napisał:

W odwrotnej sytuacji byśmy Bratu doradzili zbieraj kwity, dbaj o swoje poczucie wartości, bo drugi partner ma Ciebie w dupie i się rozstań z nią, dbając o dzieciaki i testy DNA.

 

Z punktu widzenia kobiety jest inaczej. Jeżeli pytasz to szukasz rozwiązania na to, żeby było tak jak zawsze, bez tych jego szlaufów.

 

Czego chcesz o tej relacji dalej? 

Chciałabym wszystko usłyszeć od niego, bez kłamstw. Bez tego wmawiania mi że coś przesłyszało mi się lub przywodziło. Poczuć się pewnie że nikogo na boku nie ma a jeżeli tak cóż myślałbym co dalej. Bardzo zależy mi też na tym jak kiedyś ze mną rozmawiał powodu dlaczego przestał nie podał i zapewne nie poda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Hera napisał:

Chciałabym wszystko usłyszeć od niego, bez kłamstw.

Obyś tylko "udźwignęła prawdę. Skoro jesteś pewna że Cię zdradzał i zdradza, bezwarunkowo odejdź od niego. W tym życiu już tak jest że kto zdradza, zdradzał zawszę będzie. Chcesz całe życie zastanawiać się w wypadku np. jego spóźnienia,  czy nie był u jednej ze swoich kochanek?

 

Zaufanie, lojalność, szczerość i szacunek to podstawa związku. Bez tego ani rusz na dłuższą metę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest dobrym ojcem? Jeśli tak, to rozstanie będzie zbyt traumatyczne dla dzieci. 

 

Ale skoro masz jasne dowody, że facet zabawia się innymi, dlaczego sama masz sobie odmówić? Jego nie zmienisz, ale sobie możesz dać trochę rozrywki. 

 

Wiesz ilu młodych jest chętnych na doświadczone mamuśki? 

 

Co do spotykania się z innymi - wg mnie w momencie, gdy pada deklaracja/pierwszy wspólny seks, koniec randkowania.

 

Już widzę, gdzie przy takim temacie pisanym przez faceta byłoby "pogoń babę", "wyruchaj póki możesz i szukaj lepszej". 

 

Ciebie już żadne deklaracje tego faceta nie powinny interesować, baw się. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Hera napisał:

Cóż uznałam że po tym jak oficjalnie jesteśmy parą to nie wypada się umawiać z innymi? Komentarz jak dla mnie kompletnie zbędny.

A miałas na to jakiś dokument ? Tak ustaliliscie ? Czy to byly tylko takie Twoje wyobrazenia ? Widocznie on tak NIE uwazal.

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, ntech said:

A miałas na to jakiś dokument ? Tak ustaliliscie ? Czy to byly tylko takie Twoje wyobrazenia ? Widocznie on tak NIE uwazal.

Dokument ? Chłop jest z babą, zrobili sobie dwójkę dzieci ale jak baba nie ma ‘dokumentu’ to chłop sobie może ruchać na boku ile chce? Tak czytam te niektóre męskie komentarze i sobie myślę skąd te podwójne standardy? Przecież gdyby kobita przyprawiała chłopu rogi to by aż zawrzało na forum, ze ma jej zasadzić siarczystego kopa w dupala. Nawet bez przyprawiania rogów, za same smsy jest zalecany przez Braci kop w dupę. A tutaj mamy przypadek w druga stronę i zaczyna się od legitymowania ‘dokumentu’. Śmiechu warte.

 

Autorko a od kogo wypłynęło w przeszłości to pytanie o otwarty związek? Niech zgadnę: od niego?

Zdrady i kłamstwa to droga donikąd. Jednak jeśli facet nie potrafi być monogamistą, to być może warto rozważyć jakiś swing, żeby inne partnerki / partnerów wpuszczać do Waszego życia w sposób kontrolowany i nieoparty na graniu za plecami. On chyba badał grunt by takie rozwiązanie zaproponować. No ale większość kobiet nie stać psychicznie na takie rozwiązanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tematycznie taką oto fraszką na kolanie napisaną :)

 

Miała baba alfę, co na boki chodzi

Czasem jej przydzwoni, przecież nie szkodzi

Pewnie kasa Pani Herze w banku nie sztymuje

A na forum szuka bety co ją siankiem poratuje :)

 

Edytowane przez Shit test odbiłem rozwodem
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciało mi się czytać wszystkich postów w temacie, więc może coś przegapiłam, ale odpowiadając na Twoje pytanie- to zależy przede wszystkim od tego:

-na jakim byliście etapie relacji, kiedy  równolegle spotykał się też z innymi, czy były to tylko randki, czy padły już z jego strony jakieś deklaracje, że jesteście razem, czy dał Ci odczuć, że jesteś dla niego kimś ważnym w tamtym czasie,

- czy ze sobą już sypialiście, czy nie. Ma to znaczenie nawet jeśli nie byliście jeszcze wtedy w związku, bo jeśli facet sypia z kilkoma naraz, nawet bez zobowiązań, to nie rokuje na wiernego partnera(to samo dotyczy oczywiście kobiet). Może jest to fair jeśli im niczego nie obiecywał, aczkolwiek ciężko żeby nagle stał się wierny jednej kobiecie na lata po przyzwyczajeniu do takiego stylu życia,

-jak długo się spotykaliście w tym czasie, kiedy umawiał się jeszcze z innymi kobietami.

Także podsumowując, uważam, ze na etapie niewinnych pierwszych randek umawianie się z kilkoma osobami naraz jest dopuszczalne, ale kiedy zaczyna się robić poważniej i można odczuć, że druga osoba zaczyna traktować taką relację poważniej, zaczyna być to nie fair wobec niej, chyba, że ustali się jasno zasady, że spotykacie się bez większych zobowiązań.

Choć i tak sądzę, że typ faceta (albo kobiety), który sypia z kilkoma na raz, nawet dlatego, że chce sie wyszaleć, tak łatwo się nie zmieni ( o ile w ogóle) i istnieje o wiele większe prawdopodobieństwo zdrady przez taką osobę, niż przez taką, której "wystarczy" w pełni jeden partner czy kochanek.

Po prostu takie osoby przyzwyczajają się do romansowania z kim popadnie i często zostaje im to przyzwyczajenie na zawsze, wg nich nadaje to barwy ich życiu i seks z jedną osobą może wydać się nudny. To tak jakby ktoś, kto do tej pory był fanem kuchni polskiej, nagle próbował potraw z innych regionów świata i by mu posmakowały. I tak może do polskiej kuchni dalej wracać, ale z tamtych już łatwo nie zrezygnuje.

Poza tym czytałam na temat badań wg których istnieją nawet genetyczne predyspozycje do zdrady, nie mówiąc o wychowaniu, wzorcach itd, niektórzy ludzie mają to wpisane w swój charakter i tak im zostanie, że będą szukać przygód, nawet przy swoim wg nich idealnym partnerze.

A co do konkretnej odpowiedzi na Twoje pytanie, to szanująca się kobieta, raczej nie zareagowała by obojętnie na to, że była przez jakiś czas jedną z kilku. Chyba, że tak jak pisałam, był to etap niewinnych randek, w czasie których się poznawaliście. Jeśli Cie oszukiwał, radzę Ci odejść bo idę o zakład, że będzie to robił- albo robi, nadal.

 

 

Edytowane przez woman_in_red
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2020 o 10:17, Hera napisał:

mój partner z którym jestem już kilka lat i mam rodzinę (2 dzieci)

 

W dniu 29.05.2020 o 10:17, Hera napisał:

czy może się teraz z kimś spotykać jeżeli w tamtym czasie o tym nie wiedziałam.

Czy zakończyć przez to nasz kilkuletni związek?

 

images?q=tbn:ANd9GcSRk3vw_37Bt54dwozPw40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.