deleteduser69 Opublikowano 29 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 Nie mam za bardzo ochoty na książki, ale dzięki. 7 minut temu, Imbryk napisał: - polecam NLP lub inne techniki, które oddzielą TO CO ROBISZ OD TEGO KIM JESTEŚ. Nie brzmi to dobrze, nie skorzystam. Ja mam na razie taką metodę, że jak coś mnie przytłacza zmieniam plany, choćby ze stratą, albo porzucam jakąś sprawę i hakuna matata, jak ktoś będzie miał pretensje to znajduję jakąkolwiek beznadziejną wymówkę. Liczę że samo się rozwiąże i liczę na szczęście. Może się w końcu na tym przejadę, nie wiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amperka Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 Ja też polecam metodę na "zamknij oczy i zapytaj siebie, czy za 10 lat to będzie miało znaczenie". Stąd ja przejmuję się głównie rodziną i gwarancją na panele słoneczne. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowy00 Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 (edytowane) Napiszę zwięźle - pomaga mi bycie tu i teraz i próby(coraz skuteczne) opanowania swoich myśli w głowie. Oprócz tego to: 1 Sport 2 Cele w życiu 3 Audiobooki 4 Audycje Marka oraz słuchanie kanału Ocal Siebie 5 Planowanie dnia Edytowane 29 Maja 2020 przez nowy00 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lync Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 2 hours ago, Imbryk said: 1. PILNE I WAŻNE - zrób natychmiast 2. NIEPILNE ALE WAŻNE - zaplanuj i rób po troszku codziennie 3. PILNE ALE NIEWAŻNE - zaplanuj na dziś lub jutro 4. NIEPILNE I NIEWAŻNE - zapomnij I wybierz JEDNĄ RZECZ, KTÓRĄ BĘDZIESZ ROBIĆ W TYM MOMENCIE, skup się na jednej rzeczy na raz. Jeśli potrafisz to rób max dwie trzy naprzemiennie (np. pół maila, trochę kodu, jakiś plan). A tutaj bardziej dotyczące produktywności, czyli żeby zrobić więcej drobnych rzeczy, dopiąć do końca i iść do przodu Zasada 2 minut: jeśli dostałaś jakąś rzecz i oceniasz, że zrobisz ją szybciutko do 2 minut to przerwij wszystko, zrób ją natychmiast, od razu nie odkładając ani chwili i zapomnij o niej. Robienie naprzemiennie więcej niż 2-3 rzeczy obniża efektywność, tutaj się zgodzę. Czasem lepiej robić jedną rzecz, szczególni jeśli da się ją zrealizować w posiadanym okienku czasowym. A co w przypadku gdy masz wiele rzeczy, które staną się pilne za jakiś czas lub są na tyle istotne, aby je zapisać, a nie zapomnieć? Jak masz kilkanaście spraw to jeszcze, ale jak masz kilkaset rzeczy do ogarnięcia to planowane tego typu się niestety nie sprawdza. Dochodzi dodatkowo świadomość dużej rzeczy do ogarnięcia (których priorytety nie zawsze są stałe) co wpływa negatywnie na morale i podświadomość. Przeciążenie, czasem wewnętrzne poczucie winy, że się nie wyrabia i leci się w dół z efektywnością. Wiem wiem...powinno się założyć: odpuszczać pewne rzeczy całkowicie, ale też pewne rzeczy wracają po pewnym czasie. Zasada 2 minut spoko, ale jak jak nagle masz kilkanaście takich rzeczy to za dużo zabiera czasu. Jeśli w to w pracy to można podejść tak: "czy to zgodne z moimi obowiązkami" - jeśli nie - odsunięcie do siebie rzeczy lub wzięcie ich za dodatkową zapłatą (co skutecznie potrafi ochłodzić zapał). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 3 godziny temu, Bruxa napisał: Ja mam na razie taką metodę, że jak coś mnie przytłacza zmieniam plany, choćby ze stratą, albo porzucam jakąś sprawę i hakuna matata, jak ktoś będzie miał pretensje to znajduję jakąkolwiek beznadziejną wymówkę. Liczę że samo się rozwiąże i liczę na szczęście. Może się w końcu na tym przejadę, nie wiem. Też dobra metoda, byle nie w sprawach super ważnych. Ale jeśli działa u Ciebie to działa i spoko. 2 godziny temu, lync napisał: Zasada 2 minut spoko, ale jak jak nagle masz kilkanaście takich rzeczy to za dużo zabiera czasu. Do tego dochodzi zasada "triage", sorry ale użyję brutalnej przenośni (nie wiem czy to prawda, ale przenośnia się sprawdza), czyli to co robi lekarz jak dojedzie na miejsce karambolu: 1. ten do reanimacji już 2. ten wytrzyma, niech leży i czeka 3. tego nie ratuję bo nic mu nie pomoże Wiadomo nie tak strasznie ale - dobieraj szybko priorytety. 3 godziny temu, Bruxa napisał: Nie brzmi to dobrze, nie skorzystam. Spoko. Po prostu wg mnie myślenie "Zapomniałam podlać kwiatki i uschły - ale ze mnie bezdenna idiotka, do niczego się nie nadaję, nawet do podlania głupich kwiatków" - naprawdę tak trzeba myśleć? 2 godziny temu, lync napisał: Robienie naprzemiennie więcej niż 2-3 rzeczy obniża efektywność, tutaj się zgodzę. Mi się rzadko sprawdza robienie właśnie 3 rzeczy - troszkę maila, troszkę kodu, pójść po coś - i znowu - mail dokończyć i wysłąć, kod zapisać i przetestować, iść na spotkanie. Ważne aby dokończyć te 3 rzeczy i do nich NIE WRACAĆ. Jak się nie uda - skupić się na JEDNEJ. Nie ma tu żelaznych reguł - co komu najlepiej pasuje to należy stosować. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuti Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 (edytowane) I tak wszyscy umrzemy! Proszę wybaczyć artystyczną duszę Edytowane 29 Maja 2020 przez skuti 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser172 Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 (edytowane) Nie radzę ? Chory perfekcjonizm, wysokie standardy, ambicje i pracoholizm dają w kość. Z racji iż jestem wypalona to: - odpuszczam - przyzwyczajam się do robienia czegoś na mniej niż 100% - staram się nauczyć dopasowywać listę "to do" tak, aby rzeczywiście dało się ją zrealizować (ten punkt idzie mi mega kiepsko - zawsze piszę po 20 rzeczy, gdzie znajdują się i takie których realizacja trwa kilka h, więc całość jest nierealna do odhaczenia) - work-life balance - nauka relaksu (też idzie opornie) - czyli poświęcenie sobie czasu, obejrzenie czegoś, wyjście na spacer - jestem przyzwyczajona do bardzo szybkiego tempa życia, ciągle musi się coś dziać, przez co zupełnie zapominam o sobie - ten punkt w walce z presją jest naprawdę ważny, dzięki odpoczynkowi jednak następuje regeneracja sił, a ciągłe testowanie swoich możliwości kosztem snu i wielu wyrzeczeń owocuje nieprzyjemnymi skutkami - napięcie ciała, bóle psychosomatyczne, napady paniki, huśtawka emocjonalna, nerwica - przebywanie wśród osób, które radzą sobie z presją - dla mnie to partner - zupełne przeciwieństwo mnie ?, spokojny, na wszystko ma czas, umie odpuszczać, dużo odpoczywa, dzięki czemu jak trzeba się spiąć to potrafi się skupić i pracować na wysokich obrotach. Dla mnie sam głos takiej spokojnej, wyważonej osoby działa uspokajająco ? Edytowane 29 Maja 2020 przez melody 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 Z presją radzę sobie dobrze, po prostu mam wywalone, każdą katastrofę, niedociagniecie i opóźnienie można jakoś wyjaśnić. Pytanie @Bruxa jak sobie radzić z nieprzychylnymi, agresywnymi ludźmi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 29 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2020 (edytowane) Idę spać, gdy jest za dużo presji - zawsze pomaga i problemy na ogół się same rozwiązują a jak coś było pilnego na teraz, to już jest nieważne ? Edytowane 29 Maja 2020 przez SzatanKrieger 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser69 Opublikowano 30 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2020 8 godzin temu, deomi napisał: Pytanie @Bruxa jak sobie radzić z nieprzychylnymi, agresywnymi ludźmi? Gdzie, w pracy / sklepie / sąsiedzi? Jakieś przykłady ich zachowań? Agresywni mnie nigdzie nie atakują, jeśli ktoś nieprzychylny próbuje mnie urazić na zawsze zrywam albo ograniczam kontakt do minimum, był taki typ w pracy co na mnie naskoczył to mu odpyskowałam jeszcze agresywniej (fakt faktem że wyrwał mnie z lekkiej drzemki uups), myślę że takie reakcje ma się w swoim temperamencie albo nie. Rowerek zupełnie nie działa na oczyszczenie głowy, wręcz przeciwnie, to idealne 'miejsce' do rozmyślań. Lepsze jest prowadzenie auta albo jakiś inny wysiłek fizyczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowy00 Opublikowano 31 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 W dniu 30.05.2020 o 00:02, deomi napisał: Jak sobie radzić z nieprzychylnymi, agresywnymi ludźmi? Nie dać się sprowokować. Na hamskie teksty odpowiadać cięta riposta. Najlepsza obrona jest atak. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 31 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2020 (edytowane) W dniu 29.05.2020 o 22:54, Imbryk napisał: Spoko. Po prostu wg mnie myślenie "Zapomniałam podlać kwiatki i uschły - ale ze mnie bezdenna idiotka, do niczego się nie nadaję, nawet do podlania głupich kwiatków" - naprawdę tak trzeba myśleć? U mnie wszystkie kwiaty więdną. Nie wiem czemu. Niezależnie od miejsca położenia. Mam małego ogrodnika w mieszkaniu. Podlewa mi moje storczyki, i inne. W zamian pozwalam mu na nie patrzeć. Choć i tak uważam, że ostatnio przez zawiść za bardzo obciął mi mojego storczyka. Zazdrościł mi, bo go dostałam w prezencie. Dużego bydlaka w kolorze fuksji. Ledwo doniosłam do domu. Widziałam zawiść w jego oczach. I nagle trach, odpadły pierwsze kwiaty, to co zrobił mój brodaty ogrodnik!? Obciął łodygi! I mówi: "zaufaj mi. Wiem, co robię" . Do dziś nie widzę nowych pąków. Edytowane 31 Maja 2020 przez JudgeMe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser75 Opublikowano 1 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2020 (edytowane) W dniu 29.05.2020 o 18:44, Imbryk napisał: Niestety u kobiety dochodzą skoki hormonalne kilkanaście razy na godzinę - i z tym wymiękam, nie mam żadnej rady. Przy kobiecej sinusoidzie hormonalnej moje zasady powyżej są choja warte, nie wiem jak pomóc. Idealne podsumowanie. Edytowane 1 Czerwca 2020 przez Halinka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 1 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2020 W dniu 30.05.2020 o 00:02, deomi napisał: jak sobie radzić z nieprzychylnymi, agresywnymi ludźmi? @deomi Odkąd stosuję rady Marka, to widzę że nawet Janusze z którymi pracuję, inaczej ze mną rozmawiają. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 1 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2020 Też uważam, że to kwestia treningu i... koncentracji. Ja w pracy nie mam problemu z deadline'ami, ze złożonymi zadaniami i ich ilością w jednym momencie. Kwestia wyznaczenia sobie priorytetów, co jest ważniejsze w danym momencie, co moze poczekać, etc. Nie należy też łączyć do tego emocji - uwaga szczególna do kobiet . Najlepiej wejść w swoisty trans przy wykonywaniu danego zadania i odłaczyć emocje. Im spokojniejszym się jest, tym bardziej efektywnie się pracuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi