Skocz do zawartości

Idealizacja po rozstaniu


Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, Reflux napisał:

@Pozytron Gościu, konkretne przykłady tego co napisałeś a nie ogólnikowe wnioski z pobieżnie przeczytanych postów. Bo jak na razie piszesz same truizmy i inne bzdury spod znaku oczami włoszczyzny. Plus znowu projektujesz swój zjebany światopogląd na innych w dużym skrócie: To, że tobie nie przeszkadza wychowywanie czyjejś córki i inwestowanie w nie swoje dziecko oraz odpowiada ci samotna mamusia nałogowa palaczka wcale nie znaczy, że każdy inny facet na planecie podziela twój gust co do kobiet i nie dla każdego jest to idealna wizja życia.

Wiesz nikomu nic do tego jak wydajesz swoje pieniądze tak samo jak tobie nic do tego jak inni ludzie wydają swoje.

Która konkretnie wypowiedź, bo ja widzę coś innego.

Problem jest gdy jest to jedyna rzecz jaką w tobie widzi. Nie powiesz mi, że nie dostrzegasz problemu z życiem pod jednym dachem z kimś kto tylko od ciebie pieniędzy chce i zwyczajnie nie szanuje. 

Wskaż konkretną wypowiedź z której wyciągnąłeś taki wniosek? A no tak nie możesz bo nikt tak nie powiedział, nie udolna hiperbola z twojej strony.

 

P.S. Twoje posty brzmią jak wypociny jakiejś nie dowartościowanej baby po 40stce. Bez urazy.

Autor tego wątku pisał o tym, że przeszkadza mu, że ona jest z biedbej rodziny, a on z bogatej i że ona za mało zarabia. Inni bracia potwierdzili, że to faktycznie przekreśla ich związek, co dla mnie jest zwykłą paranoją, b9 pisałem już wcześniej, że to nie jej wina z jakiej rodziny ona jest, ale dla autora jest to problem nie do przeskoczenia. Nie przeszkadza mi wychowywanie czyjejś córki. Przecież jestem płodny i mogłem zapłodnić wiele lasek. Nie zrobiłem tego, bo wtedy to miałbym problem przy rozstaniach. Aliementy, krzywdzące mnie Wyroki Sądowe. Kumasz? Ja nie mam zamiaru zapłodnić żadnej, bo nie chcę i nigdy nie chciałem.

 

Jeśli jedyne co we mnie widzi to pieniądze, to zastanowiłbym się nad sobą, co ze mną nietak, a nie z nią. Przykład? Masz:

"Dziennie drę się na laskę, ograniczam ją i szkolę jak małpę". Każda mądra odejdzie. A ty szkol wtedy samego siebie.

 

Na pewno przeczytałeś cały wątek? Bo ja widzę, że nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pozytron napisał:

Na pewno przeczytałeś cały wątek? Bo ja widzę, że nie.

Przeczytałem tylko widzisz jest różnica w naszym odbiorze.

5 minut temu, Pozytron napisał:

Autor tego wątku pisał o tym, że przeszkadza mu, że ona jest z biedbej rodziny, a on z bogatej i że ona za mało zarabia.

Powodem zakończenia związku było to, że laska była apodyktycznym wrzodem bez własnego życia. A nie, że była z biednej rodziny.
Przypominam ci też, że mamy tutaj do czynienia z ludźmi w wieku 20 lat i najprawdopodobniej jest to jedno z pierwszych doświadczeń autora tematu.

Inna sprawa, że jak jest zbyt duża dysproporcja w tym aspekcie to też nie dobrze i to właśnie bracia zauważyli. A ty się tego uczepiłeś jak rodzyn do dupska i się odczepić nie chcesz.

Odwołując się do swojego własnego słabo zrozumianego pojęcia empatii, że to przecież nie wina myszki. Tylko widzisz nikt temu nie przeczy tylko zwraca uwagę na pewien aspekt, którego ty nie dostrzegasz.

9 minut temu, Pozytron napisał:

, że to nie jej wina z jakiej rodziny ona jest, ale dla autora jest to problem nie do przeskoczenia.

Tak samo nie jest winą chłopaka z biednej rodziny, że się w niej urodził. Ale dla wielu kobiet to problem nie do przeskoczenia.
Pewnie teraz jebniesz truizm, żeby facet poszedł do lepszej pracy wziął nadgodziny itp. z drugiej strony myszki też mają rączki i pracować mogą. 

7 minut temu, Pozytron napisał:

Jeśli jedyne co we mnie widzi to pieniądze, to zastanowiłbym się nad sobą, co ze mną nietak, a nie z nią.

A widzisz, a co jeśli z tobą wszystko jest w porządku a trafiłeś na manipulantkę, która ma cię w dupie a jedynie leci na kasę? I żadna ilość pracy nad sobą nie zmieni tego stanu rzeczy bo zwyczajnie laski nie pociągasz?
To co dalej będziesz siedział i zastanawiał się co zmienić by księżniczce dogodzić? Czy kopniesz taką w dupsko?

I jednak chcesz żeby partnerka widziała w tobie coś więcej niż portfel z penisem.

40 minut temu, Pozytron napisał:

Nie przeszkadza mi wychowywanie czyjejś córki. Przecież jestem płodny i mogłem zapłodnić wiele lasek. Nie zrobiłem tego, bo wtedy to miałbym problem przy rozstaniach. Aliementy, krzywdzące mnie Wyroki Sądowe. Kumasz? Ja nie mam zamiaru zapłodnić żadnej, bo nie chcę i nigdy nie chciałem.

Dlaczego jeszcze nie wziąłeś ślubu bez intercyzy ze swoją myszką i nie trzasnąłeś bombleka? Gdzie twoje poczucie odpowiedzialności, zwykły piotruś Pan z ciebie i tyle! Nie jesteś prawdziwym mężczyzną bez żony!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Reflux napisał:

Przeczytałem tylko widzisz jest różnica w naszym odbiorze.

Powodem zakończenia związku było to, że laska była apodyktycznym wrzodem bez własnego życia. A nie, że była z biednej rodziny.
Przypominam ci też, że mamy tutaj do czynienia z ludźmi w wieku 20 lat i najprawdopodobniej jest to jedno z pierwszych doświadczeń autora tematu.

Inna sprawa, że jak jest zbyt duża dysproporcja w tym aspekcie to też nie dobrze i to właśnie bracia zauważyli. A ty się tego uczepiłeś jak rodzyn do dupska i się odczepić nie chcesz.

Odwołując się do swojego własnego słabo zrozumianego pojęcia empatii, że to przecież nie wina myszki. Tylko widzisz nikt temu nie przeczy tylko zwraca uwagę na pewien aspekt, którego ty nie dostrzegasz.

Tak samo nie jest winą chłopaka z biednej rodziny, że się w niej urodził. Ale dla wielu kobiet to problem nie do przeskoczenia.
Pewnie teraz jebniesz truizm, żeby facet poszedł do lepszej pracy wziął nadgodziny itp. z drugiej strony myszki też mają rączki i pracować mogą. 

A widzisz, a co jeśli z tobą wszystko jest w porządku a trafiłeś na manipulantkę, która ma cię w dupie a jedynie leci na kasę? I żadna ilość pracy nad sobą nie zmieni tego stanu rzeczy bo zwyczajnie laski nie pociągasz?
To co dalej będziesz siedział i zastanawiał się co zmienić by księżniczce dogodzić? Czy kopniesz taką w dupsko?

I jednak chcesz żeby partnerka widziała w tobie coś więcej niż portfel z penisem.

Dlaczego jeszcze nie wziąłeś ślubu bez intercyzy ze swoją myszką i nie trzasnąłeś bombleka? Gdzie twoje poczucie odpowiedzialności, zwykły piotruś Pan z ciebie i tyle! Nie jesteś prawdziwym mężczyzną bez żony!

Jest wiele tematów, że laska ciągnie do mamy, do rodziców, a facet ma tego dość. Jest wiele tematów, że facet trafia na laskę-imprezowiczkę, która potrafi z kolegami iść na dyskotekę i faceta zostawić w domu samego. Ja na jego miejscu cieszyłbym się, że ta jego była jest taka, a nie rozradowana imprezowiczka. Ale trafi jeszcze na taką imprezowiczkę i dopiero zatęskni za tą.

 

Partnerka niech widzi we mnie co chce. Nie interesuje mnie to co ona we mnie widzi, bo jeśli ja staram się być sobą, to zobaczy mnie. I tyle. Oczywiście z poszanowaniem wartości dla niej ważnych. To jej sprawa i jej sumienie czy to odwzajemni. To jej wolna wola, której nie będę jej zabierał. Ta jego dziewczyna chciała, żeby on się nią bardziej interesował. Fakt, że takie coś męczy. Ale teraz jednak mu tego brakuje, bo okazało się, że jednak było to dla niego cenne. Jak to miał, ignorował to. Jak tego zabrakło, poczuł brak. To żadna idealizacja. To zwykła potrzeba. Chyba każdy z nas lubi, kiedy ktoś się nami interesuje. Nie lubimy ignorancji osób, które lubimy, kochamy. Na pewno ta dziewczyna dała mu coś pięknego. Okazywała mu zainteresowanie. Kiedy zauważyła, że on tego nie odwzajemnia, postanowiła przestać mu to dawać. On sam pisze, że miał tego dość. Miał jej dość. Niech zdecyduje sam co dla niego najlepsze. Ja tylko uważam, że to on popełnił błąd, a nie ona, w tym konkretnym przypadku.

Edytowane przez Pozytron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Pozytron napisał:

Jesteś w związku z dziewczyną?

Co to ma do rzeczy? 

Cytat

Psychiatra nie pomoże, bo jestem w związku z dziewczyną?

Haha no tak związek z 40 letnią kobietą to kurwa SUKCES.

Gościu ja Ci zazdroszczę, też chciałbym być bankomatem dla takiej baby i jej dzieci. 

 

Powiedz jej jeszcze, że może na boku sobie strzelić ze dwa bombelki i tak wychowasz  jak swoje.

 

Wybacz ja NIEGODNY twoich sandałów  całować, PRAWDZIWY MĘŻCZYZNO! 

11 godzin temu, Reflux napisał:

Twoje posty brzmią jak wypociny jakiejś nie dowartościowanej baby po 40stce. Bez urazy.

Mam podobne przemyślenia. 

Może to ta myszka pisze? ?

Cytat

Może to ty powinieneś udać się do psychiatry.

Już byłem, po przeczytaniu twoich wpisów musiałem się tam udać i na onkologię przy okazji. :)

 

Edit. 

Coś tam się plujesz, że mógłbyś mieć inne. Według mnie pierdolisz kocopoły, pokazałeś swoje zdolności rozmowy z kobietą w innym wątku.

Może warto przyciągać czymś innym kobietę niż pieniędzmi?

Czy nie taniej wychodzi prostytutka? Albo sponsoring młodej, ładnej kobiety? 

Przecież i tak płacisz za wszystko, łącznie z graniem miłości. Przynajmniej bombla nie będzie. ?

Edytowane przez SSydney
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, karhu napisał:

Kurwa,panowie to jest kobieta,noooo kobieta mowie wam panowie!!!! Do rezerwatu z nia!!!!?

Zapewniam cię, że jestem tą słabszą płcią, czyli facetem. Dlatego jestem wrażliwszy od samic. Jestem również samcem delta, bo beta i alfa to dla mnie za wysokie progi.

 

@SSydney

no jak to kto? Prostytutka to baba, która żyje bo żyje i kompletnie się nie szanuje. Nie widzę sensu mieć jakikolwiek kontakt z takim odpadem społecznym jak prostytutka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pozytron napisał:

Nie widzę sensu mieć jakikolwiek kontakt z takim odpadem społecznym jak prostytutka.

Uchhh, powiało pogardą. 

 

20 minut temu, Pozytron napisał:

jestem wrażliwszy od samic

No zapewne. Empatia napierdala z Twoich postów, jak psim gównem z trawnika kiedy śniegi zejdą.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SSydney napisał:

No ale jak to definiujesz? 

Trochę to mało konkretne...

W jaki sposób się nie szanuje? 

Każdy może ją wszędzie dotykać. Brzydzę się takimi babami.

 

Definiuję to tak:

Prostytutka to baba, którą każdy facet może dotykać za pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Pozytron napisał:

Prostytutka to baba, którą każdy facet może dotykać za pieniądze.

Czyli jak gość 70 lat bierze sobie studentkę na utrzymanie to już nie jest prostytucja? 

A jak diva nie pozwala się dotykać każdemu tylko ma jakieś kryteria np. brak stanu upojenia?

Edytowane przez SSydney
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SSydney napisał:

Czyli jak gość 70 lat bierze sobie studentkę na utrzymanie to już nie jest prostytucja? 

A jak diva nie pozwala się dotykać każdemu tylko ma jakieś kryteria np. brak stanu upojenia?

Nie. Nie jest prostytutką dziewczyna, którą dotykać może tylko jeden facet. Nie jest ważne czy ona daje mu jeść czy on jej.

 

Dawanie się dotykać tylko trzeźwym, nie czyni z niej normalnej dziewczyny, skoro nawet w ciągu jednego dnia, pozwala to robić wielu facetom, często jeden po drugim. Szanująca się dziewczyna, daje się dotykać tylko jednemu. Ty uważasz inaczej?

Edytowane przez Pozytron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Pozytron napisał:

skoro nawet w ciągu jednego dnia, pozwala to robić wielu facetom, często jeden po drugim.

A jeżeli jednego dnia dotyka jej tylko jeden facet? Tylko każdego dnia inny? A co jeżeli spotyka się raz lub dwa w tygodniu ale z innymi?

A co jeżeli dotyka ją tylko 5 ale w różne dni, jednak to sali sponsorzy?

35 minut temu, Pozytron napisał:

Ty uważasz inaczej?

Na razie to nie jest istotne co ja uważam.

Edytowane przez SSydney
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SSydney napisał:

A jeżeli jednego dnia dotyka jej tylko jeden facet? Tylko każdego dnia inny? A co jeżeli spotyka się raz lub dwa w tygodniu ale z innymi?

A co jeżeli dotyka ją tylko 5 ale w różne dni, jednak to sali sponsorzy?

Na razie to nie jest istotne co ja uważam.

Jeśli daje się macać wielu facetom w ciągu np. kilku dni za pieniądze, to jest prostytutką. Nie analizuję do czego zmierzasz. Napewno coś fajnego wymyślisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, SSydney napisał:

Do niczego, ciekawią mnie meandry Twojego myślenia.

Niestety to jest dla mnie zbyt skomplikowane, nie jestem godny twych nauk. Przepraszam!

Bracie. Nie bądź cyniczny. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że kobiety są przebiegłe. Nie umniejsza to jednak faktu, że ich potrzebujemy, a one nas też. Rzecz jasna potrzebujemy się często do innych, sprzecznych celów. Życie to sztuka kompromisów. Z kobietą źle, ale bez kobiety jeszcze gorzej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.06.2020 o 20:01, Pozytron napisał:

Z kobietą źle, ale bez kobiety jeszcze gorzej:)

Muszę to napisać, ale brzmisz teraz jak typowy beta pizdeo cuck.
Sorry mordo, ale mój "wspaniały kolega" mówił identycznie.
To świadczy tylko o kompleksach i niskiej samoocenie.
 

 

W dniu 8.06.2020 o 20:01, Pozytron napisał:

że ich potrzebujemy, a one nas też.

Nie nie nie.
To one NAS potrzebują.
W drugą stronę nie do końca.

No, ale Ty bracie to Ty jesteś ewenementem tego forum.
Gwiazdą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kolego być może Ci pomogę... poczytaj mój wpis... Byłem w identycznej sytuacji gdy miałem 21 lat... rozstaliśmy się z w zasadzie identycznych powodów jak Wasze... Po kilku miesiącach zeszliśmy się i jakoś ciągnęliśmy... Później był ślub... dwójka dzieci, kredyt hipoteczny... a teraz czekam na termin rozwodu i zastanawiam się jak ogarnąć temat długów które po tym pozostaną i wychować normalnie dwójkę dzieci w tym syfie.

Wierz mi, chciałbym być teraz na Twoim miejscu! I mogę się założyć, że Ty nie chciałbyś być na moim.

Idź do przodu i zapomnij o niej, znadź sobie nową - jest ich na pęczki. Nie masz zobowiązań, jeżeli jesteś ogarnięty i w miarę wyglądasz możesz przebierać. Przebieraj nawet do 30stki!

Widać tak miało być i zapewne z perspektywy czasu będziesz się cieszył, że tak a nie inaczej potoczyło się Twoje życie. Tyko wyciągnij wnioski z tego co było żeby nowy związek zbudował na innych zasadach.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pablo85 napisał:

Kolego być może Ci pomogę... poczytaj mój wpis... Byłem w identycznej sytuacji gdy miałem 21 lat... rozstaliśmy się z w zasadzie identycznych powodów jak Wasze... Po kilku miesiącach zeszliśmy się i jakoś ciągnęliśmy... Później był ślub... dwójka dzieci, kredyt hipoteczny... a teraz czekam na termin rozwodu i zastanawiam się jak ogarnąć temat długów które po tym pozostaną i wychować normalnie dwójkę dzieci w tym syfie.

 

 

Wierz mi, chciałbym być teraz na Twoim miejscu! I mogę się założyć, że Ty nie chciałbyś być na moim.

 

 

Idź do przodu i zapomnij o niej, znadź sobie nową - jest ich na pęczki. Nie masz zobowiązań, jeżeli jesteś ogarnięty i w miarę wyglądasz możesz przebierać. Przebieraj nawet do 30stki!

Widać tak miało być i zapewne z perspektywy czasu będziesz się cieszył, że tak a nie inaczej potoczyło się Twoje życie. Tyko wyciągnij wnioski z tego co było żeby nowy związek zbudował na innych zasadach.

 

Mistrzostwo . Mam to samo bo

ubolewam po rozstaniu z 3 letnim związku. Ale jak se pomyśle o rozwodzie i o dzieciak to jestem wdzięczny ze to tylko rozstanie ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.06.2020 o 16:46, Pozytron napisał:

Zapewniam cię, że jestem tą słabszą płcią, czyli facetem.

Forma twoich wypowiedzi, sposób wysławiania się oraz przede wszystkim prezentowane przez ciebie poglądy, zdają się temu przeczyć.

Faceci o tak infantylnych i naiwnych przekonaniach, zwykle nie grzeszą ani inteligencją, ani polotem, najczęściej są to proste chłopaki oderwane granatem od pługa,

którym poważny problem sprawia już samo ułożenie szyku wyrazów w zdaniu, a co dopiero składać je w logiczny ciąg, nie robiąc przy tym całej masy błędów.

Stawiam worek dolarów przeciwko taczce kasztanów, że jesteś podstarzałą laską, najprawdopodobniej właśnie tą, która występuje w twoich opowieściach,

a ten biedny chłopak, którego bezwstydnie i cynicznie ssiesz odmawiając mu nawet tyłka, pewnie nawet pojęcia nie ma o istnieniu takiego miejsca jak to forum,

bo inaczej już dawno by wypierdolił przez okno twoje łachy, a ciebie kopnął w dupę tak, że będą musieli cię dokarmiać z procy, żebyś w locie nie umarła z głodu

jak tylko się połapie o co tu chodzi. Obawiam się jednak, że nie połapie się nigdy i jeszcze na was przepisze to wszystko czego się dorobił zanim kopnie w kalendarz,

co zapewne niedługo nastąpi, bo wcale nie ma 39 lat, tylko bardziej 69 bo jaki inny przy zdrowych zmysłach zgodziłby się na taki układ i was karmił za damski chuj.

 

No nic, tak czy siak nie życzę powodzenia i pamiętaj, że karma to taka suka, która lubi wracać kiedy najmniej się tego spodziewasz.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.