Skocz do zawartości

Automatyzacja a praca


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem bracia :)       zastanawiam się od dłuższego czasu nad tym co przyniesie nam automatyzacja - nie powiem mam obawy związane ze swoją pracą a bardzo mi się ona podoba i chciałbym poznać waszą opinie (ludzi z tego co widzę często doświadczonych życiowo oraz wykształconych) pracuję jako monter lotniczy, poniżej opiszę czynności które wykonuje w pracy.

Montaż elementów samolotu zgodnie z określonymi standardami jakościowymi oraz technologicznymi
Pozycjonowanie części na przyrządach zgodnie z instrukcją i rysunkiem technicznym;
Wiercenie, rozwiercanie i nitowanie przy użyciu narzędzi pneumatycznych;
Wykonywanie uszczelniania między warstwowego i antykorozyjne zabezpieczenie powierzchni
Instalacja HI-loków/Hi-litów, śrub oraz kotwiczek;
Dopasowanie detali do montażu konstrukcji przy użyciu prostych narzędzi ręcznych (np. pilniki, frezy)
Prace montażowe na podzespołach lotniczych.

Najczęściej wykonuje się trasowania, wiercenie, rozwiercanie, nitowanie, montaż elementów również jest.

Obawiam się ponieważ w Hamburgu powstała zautomatyzowana linia produkcyjna z robotami które  wiercą, rozwiercają, nitują -> https://www.airbus.com/newsroom/press-releases/en/2019/10/airbus-inaugurates-new-a320-structure-assembly-line-in-hamburg.html

Jest to samolot pasażerski jak wiadomo, jako monter lotniczy mogę pracować przy samolotach pasażerskich różnego typu, samolotach wojskowych np BlackHawk - generalnie nie ma tutaj ograniczeń, po prostu trzeba mieć doświadczenie przy np ślusarstwie/montażu + dobrze znać rysunek techniczny.  Więc pracować mógłbym przy pasażerskich, wojskowych, w dużych firmach w których składają cały samolot, albo w małych firmach w których przygotowują części do takich samolotów.  Pytałem o to osobę która pracuje za granicą przy takim montażu i mówił że owszem roboty są w niektórych firmach (dużych) ale one nie potrafią dostać się do niektórych miejsc,  masowo wiercą np w górnej części kadłuba i nigdzie indziej i żebym się nie przejmował bo zanim wszystko będą robić automatycznie to ja już będę podlewał drzewka z doniczką jako emeryt.  No ale wiadomo jak jest, automatyzacja szybko postepuje( a podobno najszybciej w lotnictwie, motoryzacji) i chciałbym poznać wasze zdanie w tym temacie, jest się czego obawiać? ewentualnie jak zminimalizować ryzyko wykluczenia zawodowego? dodatkowe uprawnienia, kursy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się o co martwić. Roboty nie potrafią nawet samochodu złożyć, a co dopiero mówić o bardzo złożonym mechanizmie jakim jest samolot. 

 

Stracisz pracę dopiero, gdy roboty pokroju Atlasa firmy Boston Dynamics wejdą do powszechnego użytku. W pierwszej kolejności posłużą jako mięso armatnie na wojnach i przy operacjach policyjnych.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roboty na produkcji nigdy nie doprowadzą do redukcji do zera pracowników produkcyjnych - zawsze musi być ktoś do naprawy, ustawienia maszyny itp, itd. Są też procesy wymagające precyzji - np. miałem przyjemność obejrzenia procesu produkcji jakiś fikuśnych elementów szeroko rozumianego zawieszenia do samochodów ciężarowych. Proces super, tu robot, tam robot ale np. niektóre elementy spawania odbywały się ręcznie pomimo tego, że były roboty spawalnicze, ot bo tutaj ramie nie sięga, tam ciężkie dojście. Zresztą u nas w kraju nadal bardziej opłacalny jest operator maszyny, niż zautomatyzowania linia za kupę kasy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Aur0n said:

Roboty na produkcji nigdy nie doprowadzą do redukcji do zera pracowników produkcyjnych - zawsze musi być ktoś do naprawy

Lem to ciekawie pokazał w "Powrocie z gwiazd", tam roboty produkowały i naprawiały się nawzajem, ludzie tylko nadzorowali. Ludzie głównie pracowali w usługach, jeśli chcieli. bo był "socjalizm II poziomu".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, Panowie a tak zapytam off topem, jak wygląda wasze CV - macie jakieś sposoby jak je "podrasować" ? bo mi się wydaje że moje CV jest bardzo ubogie.  Wygląda mniej więcej tak.

Wykształcenie - tutaj wpisana nazwa szkoły oraz zawód jaki uzyskałem, rok, miesiąc zakończenia.

Doświadczenie - wpisane dwa zakłady pracy wraz z opisem obowiązków które wykonywałem.

Umiejętności/Certyfikaty

Kurs operatora CNC

Uprawnienie na obsługę wózków widłowych
Znajomość rysunku technicznego

Posługiwanie się przyrządami pomiarowymi (suwmiarka, średnicówka, mikromierz)
Prawo Jazdy Kat B
Znajomość obsługi Pakietu Ms Office (word, excel)

Znajomość Języków obcych:
Angielski - poziom B1
Niemiecki - poziom A1

Zainteresowania:
Medycyna, Terrarystyka

Tak na prawdę to tu nic nie ma co mogłoby wpłynąć pozytywnie na zatrudnienie - widziałem wiele CV chłopaków z produkcji i wielu z nich miało wpisane uprawnienia na wiele maszyn np suwnice, ładowarki teleskopowe, uprawnienia SEP do 1Kv, jakieś kursy programów CAD/CAM .. no i należy dodać że nie poszedłem na studia, mam wykształcenie średnie techniczne.             Warto zrobić np uprawnienia SEP ?
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2020 o 13:51, mph25 napisał:

Montaż elementów samolotu zgodnie z określonymi standardami jakościowymi oraz technologicznymi
Pozycjonowanie części na przyrządach zgodnie z instrukcją i rysunkiem technicznym

Z tego, co opisujesz, Twoja praca jest dość skomplikowana.

 

Pytanie czy to umieszczanie w zamocowaniach jest na tyle powtarzalne, że możliwe do zrealizowania przez robota. Możliwe, że przez najbliższe 5-10 lat akurat Twoje stanowisko będzie za trudne lub za drogie do zautomatyzowania.

 

Może... 

 

Wydaje mi się ze przez kilkanaście lat przemysł nie zdąży się zautomatyzować (nie każdego stać wydać 10mln euro na jedno male gniazdko produkcyjne).

 

Ale na wszelki wypadek:

42 minuty temu, mph25 napisał:

i wielu z nich miało wpisane uprawnienia na wiele maszyn np suwnice, ładowarki teleskopowe, uprawnienia SEP do 1Kv, jakieś kursy programów CAD/CAM .. no i należy dodać że nie poszedłem na studia, mam wykształcenie średnie techniczne.             Warto zrobić np uprawnienia SEP ?
 

Uważam że jeśli masz już doświadczenie to dorób sobie kursy CAM i może pomiarowe (skanery GOM, maszyny wspolrzędnosciowe CMM) -ale to musi się pokrywać z praktyką co się przydać może i prawdziwe umiejętności a nie tylko świstek. 

 

Np. Zamiast samemu spawać i trasować będziesz PROGRAMOWAŁ automaty, które zrobią robotę dokładniej.

 

Ale uważam że styl pracy jaki masz utrzymasz jeszcze 5-10 lat.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, mph25 said:

Dzięki za odpowiedzi, Panowie a tak zapytam off topem, jak wygląda wasze CV - macie jakieś sposoby jak je "podrasować" ? bo mi się wydaje że moje CV jest bardzo ubogie.  Wygląda mniej więcej tak.
 

I tak bijesz na głowę całą rzeszę politologów i akount managerów ? A tak serio w zawodach technicznych najbardziej liczą się certyfikacje i uprawnienia. Rób kursy, zdobywaj papierki, cv będzie rosnąć. 

 

Poza tym jeszcze taka kwestia, że przy rekrutacji technokoga, patrzy się na to co on faktycznie umie, a nie co ma w papierach. 

 

Robotyzacja jest  większym zagrożeniem w dużych firmach/korpo niż w małych manufakturach - te będą krotkie serie długo dziergać ręcznie. Zresztą nie wyobrażam sobie nm. montażu prototypowego samymi robotami. 

 

Jak Cię to interesuje, to pomyśl nad powiększeniem kwalifikacji - np. studia inżynierskie z projektowania, etc., tylko robione za granicą, nie u nas ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2020 o 13:51, mph25 napisał:

Więc pracować mógłbym przy pasażerskich, wojskowych, w dużych firmach w których składają cały samolot, albo w małych firmach w których przygotowują części do takich samolotów

No właśnie, praca będzie, wymaganiem może  być przeprowadzka do Francji, Niemiec, itp...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie.. studia to moje marzenie, ale tak się zastanawiam czy warto byłoby je zacząć w wieku np 30 lat (mam obecnie 27 lat) w wieku 30 lat dlatego że, musze podszkolić języki obce angielski, niemiecki, zdać maturę do której w ogóle nie podszedłem.  Chociaż 30 lat.. to przecież nie tak tragicznie,   skończę w wieku 34 lat, czyli przede mną 30 lat pracy o ile dożyje takiego wieku. No i oczywiście musiałbym je robić weekendowo.

Edytowane przez mph25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2020 o 20:50, Aur0n napisał:

Roboty na produkcji nigdy nie doprowadzą do redukcji do zera pracowników produkcyjnych - zawsze musi być ktoś do naprawy, ustawienia maszyny itp, itd.

Tylko że takich ludzi potrzeba o wiele mniej. Automatyzacja prowadzi do wypchnięcia ludzi z przemysłu w usługi. Usługi zaś są bardzo wrażliwe  na kryzysy i same też są automatyzowane.

Dążymy do pełnej automatyzacji w imię redukcji kosztów i maksymalizacji zysków

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie masz się co martwić. W przewidywalnej przyszłości będzie coraz więcej urządzeń dedykowanych. Ktoś też musi te roboty, naprawiać serwisować. 

 

W mojej okolicy jest problem z ludźmi, nawet teraz, z tak egzotycznymi umiejętnościami jak obsługa elektronarzędzi czy lutownicy i umiejących czytać rysunek techniczny. Pensja w okolicy 5K zł na rękę. 

 

Przemysł non stop potrzebuje ludzi, do pracy. 

 

ps. co do CV jak widzę coś takiego jak kurs operatora, to dostaję wysypki. Obsługiwałeś jakaś maszynę? Najlepiej złóż coś/kup i pobaw się sam. W tej chwili za kilka tyś. można kupić robota programowanego podobnie jak te przemysłowe. Ukończone projekty to portfolio konstruktora/montera. Nawet jeśli to urządzenie na Arduino. Zatrudniłem tak jednego programistę. Jest po matematyce, ale zrobił przez rok w domu sobie kilka projektów ułatwiających mu życie. Może zrób na początek coś do terrarium.

 

ps2. Studia robić warto. Marek za chwilę zdaje maturę (trzymam kciuki), a jest po 40. Brak papierka może uniemożliwić ci kiedyś awans i wtedy to boli i to bardzo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, mph25 said:

Dzięki Panowie.. studia to moje marzenie, ale tak się zastanawiam czy warto byłoby je zacząć w wieku np 30 lat (mam obecnie 27 lat) w wieku 30 lat dlatego że, musze podszkolić języki obce angielski, niemiecki, zdać maturę do której w ogóle nie podszedłem.  Chociaż 30 lat.. to przecież nie tak tragicznie,   skończę w wieku 34 lat, czyli przede mną 30 lat pracy o ile dożyje takiego wieku. No i oczywiście musiałbym je robić weekendowo.

Im więcej umiesz, tym łatwiej sobie w życiu poradzisz, przekwalifijujesz, założysz własną firmę, itp. 

 

Dlatego zawsze warto się uczyć. Co życie przyniesie tego nie wiesz. 

 

No chyba, że chcesz być sebixem co siedzi na socjalu na kanapie i wali browca do netflixa ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Piter_1982 napisał:

ps. co do CV jak widzę coś takiego jak kurs operatora, to dostaję wysypki. Obsługiwałeś jakaś maszynę? Najlepiej złóż coś/kup i pobaw się sam. W tej chwili za kilka tyś. można kupić robota programowanego podobnie jak te przemysłowe. Ukończone projekty to portfolio konstruktora/montera. Nawet jeśli to urządzenie na Arduino. Zatrudniłem tak jednego programistę. Jest po matematyce, ale zrobił przez rok w domu sobie kilka projektów ułatwiających mu życie. Może zrób na początek coś do terrarium.

 

ps2. Studia robić warto. Marek za chwilę zdaje maturę (trzymam kciuki), a jest po 40. Brak papierka może uniemożliwić ci kiedyś awans i wtedy to boli i to bardzo.

Co do kursu operatora, to mieliśmy zajęcia praktyczne na prawdziwych maszynach tokarkach/frezarkach,  każdy z nas miał napisać program do prostego skrawania np przetoczenia wałka albo prostego frezowania kostki, oczywiście wszystko w oparciu o rysunek techniczny - zaliczeniem kursu było wyznaczenie 0 detalu poprzez splanowanie czoła wałka, dobranie parametrów skrawania i przetoczenie wałka.  Wiadomo wszystko trwało tylko miesiąc więc nie posiadam pewnie 1/100 wiedzy prawdziwego operatora/programisty.

Edytowane przez mph25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę kurs ma się nijak do pracy. Może dać pewne wyobrażenie. Piszę ci na co patrzę jako pracodawca.

 

Z takim CV bym cię na rozmowę prawdopodobnie nie zaprosił.

 

Ciekawe projekty zawsze robią wrażenie, a wymagają stosunkowo mało czasu w stosunku np. do studiów. Poza tym możesz zrobić coś  czego naprawdę potrzebujesz/będzie źródłem dochodu/sprzedaż.

 

Ja studiów nie wymagam, ale zatrudniałem na stanowisko, które było finansowane z Unii i wziąłem osobę gorzej nadającą do pracy. Osoba ta spełniała wymogi formalne zapisane w projekcie. Dlatego dyplom też czasami się przyda. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.theverge.com/2019/11/13/20962688/adidas-robotic-speedfactories-ansbach-germany-atlanta-usa-athletic-shoes

 

Adidas właśnie zamknął swoje fabryki z robotami, które robiły buty. Powód - mała elastyczność, bo nie można na takiej linii zrobić wszystkich modeli, ani jej szybko przestawić. Oczywiście tutaj chodzi o samoloty, które to modele produkuje się latami, ale jako człowiek jesteś w stanie się szybko przekwalifikować z samolotów na np. śmigłowce, inne samoloty, jachty gdzie już mniejszych firm nie stać na takie w pełni zautomatyzowane linie montażowe. W krótkiej perspektywie nie obawiałbym się starty pracy. W dłuższej masz czas, aby nabyć umiejętności, które mogą Cię wyróżnić na rynku.

 

Podpytaj się na fejsie, może masz jakiegoś znajomego rekrutera, który pomógłby Ci ogarnąć CV. Postaw koleżance rekruterce obiad/kolację w restauracji i Ci podpowie co zrobić.

Edytowane przez TomZy
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motoryzacja przez zjebane prawo pracy i problemy z pracownikami, związki zawodowe się mocno automatyzuje. To czeka pewnie każdą techniczną branżę i wcale nie do emeryturki, tylko znacznie szybciej. Mam znajomych i trochę opowiadają o tym. Też się boją. Stany osobowe w niektórych fabrykach się kurczą o ponad połowę obecnie. Ten kryzys tylko spotęguje planowanie automatyzacji.

 

Socjal+ = przyśpieszona automatyzacja produkcji. To nieuniknione. Przyczyna i skutek.

 

Przyszłość? Nadzór nad maszynami, kontrola jakości, sprawy administracyjne, konsultacje, korepetycje, szkolenia, usługi, programowanie. Wszystko oczywiście z twojej dziedziny.

 

Luźna opinia, ale faktycznie coś jest na rzeczy i dobrze piszesz. Automatyzacja bardzo, a to bardzo mocno przyśpiesza.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mph25 napisał:

wszystko w oparciu o rysunek techniczny - zaliczeniem kursu było wyznaczenie 0 detalu poprzez splanowanie czoła wałka, dobranie parametrów skrawania i przetoczenie wałka

No to np. kup sobie jakąś dobrą książkę o nowoczesnej obróbce skrawaniem albo poszukaj kursu online, przypomnij sobie proste toczenie i frezowanie i naucz się bardziej skomplikowanych przejazdów na centrum obróbczym wieloosiowym.

 

Zainwestuj czas wieczorami.

 

Zainteresuj się drukiem 3D. Części lotnicze czasem są drukowane, dowiedz się coś o modelowaniu, może będziesz w stanie np. obsługiwać drukarkę 3D łącznie z przygotowywaniem modeli STL.

 

No różne cuda. Na pewno trzeba poświęcić czas na naukę nowości w branży.  Zamiast TV i browara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym nauczyć się jakiegoś programu CAD, np SolidWorks, Inventor albo Fusion360 niestety wszystkie są płatnę ewentualnie wymogiem jest studiowanie, nie ma niczego dla hobbystów,  Fusion360 był dostepny za darmo rok temu dla "hobbystów" oraz firm które nie przekraczają 100 tysięcy dolarów rocznego przychodu - niestety już nieaktualne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Tylko że takich ludzi potrzeba o wiele mniej. Automatyzacja prowadzi do wypchnięcia ludzi z przemysłu w usługi. Usługi zaś są bardzo wrażliwe  na kryzysy i same też są automatyzowane.

Dążymy do pełnej automatyzacji w imię redukcji kosztów i maksymalizacji zysków

Cóż, w dawnych latach traktor na polu to też był szatan, bo cała wieś mogła skopać pole i każdy dzięki temu miał zajęcie. Świat się zmienia, zmienia się też szeroko rozumiany biznes zawody, które istniały 50 lat temu nie istnieją już teraz. Natomiast za 50 lat też pojawią się nowe zawody, o których obecnie nawet nikt nie ma pojęcia. Zresztą z czysto biznesowego podejścia pełna automatyzacja we wszystkich doprowadziłaby do globalnego krachu, bo mało kto miałby prace = brak konsumentów (nierealnie).  Zresztą pełna automatyzacja nie jest możliwa - masz np. maszynę produkującą wyrobów z gumy = musisz mieć do niej formę, która podlega serwisowi/inspekcji przez człowieka, musi być człowiek, który zmienia formy (takie maszyny są nieopłacalne, człowiek jest tańszy), musisz mieć kogoś do usunie wypływki, kontrola jakości itp. itd. Fajnie jest mieć człowieka, który musi stać przy maszynie i tanecznym krokiem, dosłownie daje prawą nogę do przodu, wkłada komponent metalowy ruchem ręki jakby rzucał piłkę do kosza, naciska guzik, noga do tyłu, maszyna robi brrr i wypluwa wyrób oblany gumą. I pomyśl, że tak robisz jakieś 500 razy dziennie, 5 dni w tygodniu na 3 zmiany za jakieś 3500 brutto. Długo wytrzymasz? A rotacja pracowników to koszty zatrudnienia, szkolenia, początkowo niska wydajności i jakości. Nie ma co winić firmy, które chcą maksymalizować zyski, bo po to istnieją, za to niedopuszczalne jest maksymalizowanie zysków kosztem pracowników poprzez sztuczne podbijanie kosztów a potem udawanie, że firma jest w kryzysie. Tak jeszcze mi się przypomniało, jak byłem w jednej firmie na zachodzie Polskie, gdzie na produkcji ludzie zarabiali więcej niż pracownicy biurowi, ale mieli poziom – inżynierowie ale tez prości ludzie po szkołach zawodowych ale z taką widzą procesu produkcji, że aż przyjemnie się ich słuchało gdy opawiadali co i jak produkują – wiesz co było na hali? Roboty, proces w większości automatyczny, ale części wprowadzali do maszyn pracownicy przez co od razu była ich inspekcja, a poprawki robili ręcznie. Obok była druga firma produkująca inne komponenty dla tego samego dostawcy, hala rudera, stare maszyny, masa operatorów, syf, smród wulkanizowanej gumy i zarobki na poziomie 2800 brutto.

 

Zresztą rozumiem awersję względem automatyzacji - miałem przyjemność parę lat temu brać udział w automatyzacji pewnej usługi w dużej międzynarodowej firmie. Do tej pory się dziwię jakim cudem nikogo z zespołu, w którym byłem nie zabili pracujący w tej firmie ludzie za to, że "kradniemy im pracę". Swoją drogą po skończonej pracy na tej automatyzacji w firmie za zaoszczędzone pieniądze zatrudnili nawet więcej ludzi, bo mogli wysłać ich na inne projekty. 

 

Mógłbyś rozwinąć które usługi najbardziej są wrażliwe na kryzys? W moim odczuciu na kryzys bardziej reaguje motoryzacja, budownictwo, przemysł ciężki a nie Pani Krysia fryzjerka (no chyba, że ją zamkną tak jak teraz, ale to raczej nietypowa sytuacja), co nie zmienia faktu, że może mi coś umyka, więc jeśli rozwiniesz to będę wdzięczny.

 

1 godzinę temu, mac napisał:

Motoryzacja przez zjebane prawo pracy i problemy z pracownikami, związki zawodowe się mocno automatyzuje. To czeka pewnie każdą techniczną branżę i wcale nie do emeryturki, tylko znacznie szybciej. Mam znajomych i trochę opowiadają o tym. Też się boją. Stany osobowe w niektórych fabrykach się kurczą o ponad połowę obecnie. Ten kryzys tylko spotęguje planowanie automatyzacji.

Jako pracownik branży motoryzacyjnej powiem tak. Przeróbka prasy pod proces automatyczny to koszt ok. 20 tyś. Euro, ale oszczędność to 6 tyś. euro rocznie. Oczywiście im więcej robotów tym potem pojawia się konieczność zatrudnienia większej ilości mechaników, ale oszczędność i tak jest, ponieważ nie jest to relacja 1 do 1. Są też pozytywy, np. nanoszenie kleju - pracujesz i realnie nanosisz jakiś 7 godzin dziennie klej na części - smród okropny, płuca Ci padną od tej chemii - wprowadzasz automatyczną linię do nanoszenia kleju - wydajność wzrasta 500%, proces odbywa się w wentylowanej maszynie, więc masz minimalizację smrodu itp. itd. Ale jak wspomniałem w poście wcześniej - nie da się zrobić pełnej automatyzacji, bo to nierealnie obecnie - musiałbyś chyba produkować non stop to samo i tak samo, np. cegły, doniczki albo widelce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aur0n napisał:

Cóż, w dawnych latach traktor na polu to też był szatan, bo cała wieś mogła skopać pole i każdy dzięki temu miał zajęcie.

Owszem. To przeminęło. Tak samo rzemieślnictwo.

Cytat

Świat się zmienia, zmienia się też szeroko rozumiany biznes zawody, które istniały 50 lat temu nie istnieją już teraz. Natomiast za 50 lat też pojawią się nowe zawody, o których obecnie nawet nikt nie ma pojęcia.

Pytanie jakie to będą zawody. Wynikłe z potrzeby czy z próżności. I czy będą stabilne. Czy gospodarka w momencie np. epidemii  będzie w stanie się utrzymać na influencerach, instagram marketerach czy psich fotografach

Cytat

Zresztą z czysto biznesowego podejścia pełna automatyzacja we wszystkich doprowadziłaby do globalnego krachu, bo mało kto miałby prace = brak konsumentów (nierealnie). 

Widzisz. To prawda. Tylko że to wymaga spojrzenia holistycznego na całą gospodarkę. Rozejrzyj się dookoła. Czy widzisz by patrzono holistycznie? Nie. Każdy patrzy na swój wycinek. Krótkookresowo. I stopniowo zmierza się w danym kierunku.

Google, Amazon, Tesla. W Moskwie rok temu testowano bezzałogowy autobus. W Stanach przyłapano pracownika Tesli jak śpi w jadącym samochodzie. Bezos zaś gada o dronach latających z przesyłkami. Dodaj do tego systemy przesiewające cv,  chatboty, automaty na infoliniach, internetową bankowość, ubezpieczenia czy biura podróży. Nawet masz samoobsługowe sklepy. 

Cytat

Zresztą pełna automatyzacja nie jest możliwa - masz np. maszynę produkującą wyrobów z gumy = musisz mieć do niej formę, która podlega serwisowi/inspekcji przez człowieka, musi być człowiek, który zmienia formy (takie maszyny są nieopłacalne, człowiek jest tańszy), musisz mieć kogoś do usunie wypływki, kontrola jakości itp. itd.

Tak. Do czasu. Kontrole jakości też da się zautomatyzować.

Cytat

Fajnie jest mieć człowieka, który musi stać przy maszynie i tanecznym krokiem, dosłownie daje prawą nogę do przodu, wkłada komponent metalowy ruchem ręki jakby rzucał piłkę do kosza, naciska guzik, noga do tyłu, maszyna robi brrr i wypluwa wyrób oblany gumą. I pomyśl, że tak robisz jakieś 500 razy dziennie, 5 dni w tygodniu na 3 zmiany za jakieś 3500 brutto. Długo wytrzymasz? A rotacja pracowników to koszty zatrudnienia, szkolenia, początkowo niska wydajności i jakości.

Rotacja na ogół jest efektem janusza w kierownictwie.

 

Cytat

Tak jeszcze mi się przypomniało, jak byłem w jednej firmie na zachodzie Polskie, gdzie na produkcji ludzie zarabiali więcej niż pracownicy biurowi, ale mieli poziom – inżynierowie ale tez prości ludzie po szkołach zawodowych ale z taką widzą procesu produkcji, że aż przyjemnie się ich słuchało gdy opawiadali co i jak produkują – wiesz co było na hali? Roboty, proces w większości automatyczny, ale części wprowadzali do maszyn pracownicy przez co od razu była ich inspekcja, a poprawki robili ręcznie. Obok była druga firma produkująca inne komponenty dla tego samego dostawcy, hala rudera, stare maszyny, masa operatorów, syf, smród wulkanizowanej gumy i zarobki na poziomie 2800 brutto.

No cóż. Jestem ciekaw ile osób pracowało w tej pierwszej

Cytat

Zresztą rozumiem awersję względem automatyzacji - miałem przyjemność parę lat temu brać udział w automatyzacji pewnej usługi w dużej międzynarodowej firmie. Do tej pory się dziwię jakim cudem nikogo z zespołu, w którym byłem nie zabili pracujący w tej firmie ludzie za to, że "kradniemy im pracę". Swoją drogą po skończonej pracy na tej automatyzacji w firmie za zaoszczędzone pieniądze zatrudnili nawet więcej ludzi, bo mogli wysłać ich na inne projekty. 

To się wszędzie nie uda. 

Cytat

Mógłbyś rozwinąć które usługi najbardziej są wrażliwe na kryzys?

Wszelkiego rodzaju profesje będące budowane na zbytku. Psi styliści, kosmetyczki, solaria, organizatorzy imprez.

Cytat

W moim odczuciu na kryzys bardziej reaguje motoryzacja, budownictwo, przemysł ciężki a nie Pani Krysia fryzjerka (no chyba, że ją zamkną tak jak teraz, ale to raczej nietypowa sytuacja), co nie zmienia faktu, że może mi coś umyka, więc jeśli rozwiniesz to będę wdzięczny.

W moim odczuciu zawsze jest popyt na środki transportu czy remonty. Zawsze jest popyt na elektronike.

Zawsze coś się psuje i tak dalej i chcesz nie chcesz musisz kupić albo część albo sprzęt.

 

Ale czy w dobie kryzysu będziesz kupował suczce Fifi kurteczke od projektantki ? Wątpie.

Cytat

Jako pracownik branży motoryzacyjnej powiem tak. Przeróbka prasy pod proces automatyczny to koszt ok. 20 tyś. Euro, ale oszczędność to 6 tyś. euro rocznie.

Póki co. Ale niech technologia stanieje i okaże się nagle że jest bardzo opłacalna taka przeróbka

Cytat

Oczywiście im więcej robotów tym potem pojawia się konieczność zatrudnienia większej ilości mechaników, ale oszczędność i tak jest, ponieważ nie jest to relacja 1 do 1. Są też pozytywy, np. nanoszenie kleju - pracujesz i realnie nanosisz jakiś 7 godzin dziennie klej na części - smród okropny, płuca Ci padną od tej chemii - wprowadzasz automatyczną linię do nanoszenia kleju - wydajność wzrasta 500%, proces odbywa się w wentylowanej maszynie, więc masz minimalizację smrodu itp. itd. Ale jak wspomniałem w poście wcześniej - nie da się zrobić pełnej automatyzacji, bo to nierealnie obecnie - musiałbyś chyba produkować non stop to samo i tak samo, np. cegły, doniczki albo widelce.

To też jest olbrzymi sektor. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn Akurat psi fryzjerzy, styliści, influencerzy to jest promil gospodarki - bez wpływu na nic.

Zawody będą takie, jakie będą wynikały z potrzeb pracodawcy, ale generalnie teraz wiem o co Ci chodziło, dam przykład będący wymysłem ostatnich czasów czyli specjalistę od RODO - to nikomu NIC nie daje, NIC nie wytwarza, nie ma zupełnie wpływu na jakikolwiek aspekt działalności przedsiębiorstwa. Taki czysty koszt, ale jak nie masz to karę może dostać, że hoho. Ale czy te nowe zawody będą stabilne? Wyjdzie w praniu. Zawsze zostają w miarę pewnie zawody jak piekarz albo pracownik domu pogrzebowego  

 

Widziałem automatyczną kontrolę jakości  Zależy co produkujesz, w skomplikowanych rzeczach to nie przechodzi, chyba, że nastawiasz się na zwroty od klientów. Możesz mieć wytyczne, że np. jeden włos znajdzie się w partii i wszystko do zwrotu i utylizacji = koszty, koszty, koszty.

 

Tak rotacja wynika głównie z szukania oszczędności tam, gdzie nie powinno jej się szukać. Ale masz też drugą opcję, wyśrubowane normy, nierealne wymagania - sam się zwolnisz wtedy albo padniesz.

 

W tej pierwszej pracowało ok. 300, w tej drugiej ok. 1000. Pierwsza miała też wielokrotnie większe obroty.

 

Mylisz się - jak masz wizję utraty pracy to nie kupisz nowego samochodu za 100k PLN. Zresztą widzę namacalnie na danych produkcyjnych z różnych znanych marek jak lecą im plany sprzedażowe. Wiadomo, że teraz sytuacja jest co najmniej dziwna, ale spadki są duże i to bardzo. Remonty tak, ale zakup mieszkania od dewelopera? Znowu możesz stracić pracę i jak nie masz gotówki to też możesz mieć problem z dostaniem kredytu teraz.

 

Technologia tak od razu nie stanieje. Jakby to był tak super biznes do zrobienia to miałbyś w Chinach setki fabryk produkujących tanie roboty. Może za jakieś 50 lat i oby powstały one w Polsce, a nie w Chinach, Indii czy innym tego typu kraju.

 

Odnośnie kurteczki dla psa, to miałem kiedyś koleżankę co sobie odmawiała wiele rzeczy, ale dla psa wszystko kupowała...

 

Aż z ciekawości obejrzałem sobie proces produkcji cegieł - pieknie linie produkcyjne. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ludzie przy tym stali i np, ręcznie przenosili cegły do wypalania i przenosili je po wypalaniu biorąc pod uwagę produkcję przemysłową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, mph25 said:

Chciałbym nauczyć się jakiegoś programu CAD, np SolidWorks, Inventor albo Fusion360 niestety wszystkie są płatnę ewentualnie wymogiem jest studiowanie, nie ma niczego dla hobbystów,  Fusion360 był dostepny za darmo rok temu dla "hobbystów" oraz firm które nie przekraczają 100 tysięcy dolarów rocznego przychodu - niestety już nieaktualne.

Jak już iść to tylko w Solidworks, taki w sumie standard zaczyna się robić - coś jak pakiet Adobe w grafice. 

Fusion nadal jest za darmo dla użytku własnego. 

 

W ostateczności możesz zacząć przygodę z projektowaniem od Sketchupa - obudowany pluginami ma całkiem spore możliwości, aczkolwiek głównie stosuje się go w architekturze do wizualizacji i w woodworkingu. Wadą jest brak możliwości parametryzacji obiektów. Zaletą prostota i intuicyjność. 

 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie @maroon   sprawdziłem teraz i nadal można go używać. Dzieki za informacje.  A wracając do tematu, to prawda że ktoś będzie musiał nadzorować prace tych robotów, naprawiać je, czy odpowiadać za kontrolę jakości - tylko czy 40 letni pracownik po zawodówce lub technikum będzie potrafił naprawiać roboty? i czy w ogóle ktoś pozwoli mu nawet na "dotknięcie" tej maszyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, mph25 said:

Faktycznie @maroon   sprawdziłem teraz i nadal można go używać. Dzieki za informacje.  A wracając do tematu, to prawda że ktoś będzie musiał nadzorować prace tych robotów, naprawiać je, czy odpowiadać za kontrolę jakości - tylko czy 40 letni pracownik po zawodówce lub technikum będzie potrafił naprawiać roboty? i czy w ogóle ktoś pozwoli mu nawet na "dotknięcie" tej maszyny.

Jak potrafisz naprawić rower, to z robotem też sobie poradzisz. Przecież to nie kosmita - składa się z części mechanicznych, elektrycznych/hydraulicznych/pneumatycznych oraz elektroniki sterującej, sensorów i oprogramowania. W niedalekej przyszłości może ci oczywiście powiedzieć, że za mocno mu przykreciłeś śrubkę i ociera, ale tym się nie przejmuj ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.