Skocz do zawartości

Ograniczenia w dostępie do broni


deleteduser86

Ankieta dot. liberalizacji prawa do posiadania broni  

88 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jesteś za zliberalizowaniem w Polsce prawa do posiadania broni palnej, jako broni do ochrony miru domowego)?

    • TAK
      78
    • NIE
      10


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, rarek2 napisał:

  według szacunków w polsce jest około 1.5 mln sztuk broni czarnoprochowej i jakoś nie słychać o strzelaninach z jej użyciem. wiec twój argument jest z 4 liter wzięty.

Tyle to jest w ogóle broni w Polsce i to przy hurraoptymistycznych szacunkach.

CP to od 100 tys do pół miliona.

Oczywiście w niczym to nie zmienia faktu że w powyższym wpisie masz pełną rację.

 

2 godziny temu, rarek2 napisał:

Śmiem twierdzić, że wzorem Szwajcarii każdy dom powinien mieć obowiązek posiadania karabinka szturmowego na składzie wraz z jednostką amunicji ostrej.

Tam nie ma takiego obowiązku. Jest prawo do zabrania takowego z wojska i trzymania w domu.

 

2 godziny temu, rarek2 napisał:

Jak to określili ojcowie założyciele USA - broń w rekach obywateli jest gwarancją trwałości demokracji. Bez tej gwarancji państwo może robić z obywatelami co chce, jak chce, kiedy chce. A baranki nawet nie pisną.

Tak, ale w USA w stanach typu Kalifornia jest gorzej niż w Polsce. Ponadto idiotyczne przepisy w niektórych stanach jak np zakaz posiadania krótkiej lufy w karabinkach.

Bliższy jest mi przykład Szwajcarii właśnie, a wśród krajów naszego regiou - Czechy to wzór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, AntekCukerbrot napisał:

Jeśli przyjdzie już do strzelania, w obronie życia oczywiście, pod wpływem uzasadnionego wzburzenia, mając pod ręką strzelbę to wybrałbym raczej śrut, sportowy 24g. Brenneke i loftki raczej bym odpuścił.

Ja osobiście śrutu bym nie brał - mała moc obalająca. Są filmiki gdzie widać że i dziewiątka nie pomaga. Strzelby i breneki też nie - słyszałeś kiedyś jak to wali bez słuchawek? I to jeszcze w pomieszczeniu?

Może się skończyć tak że napastnik dostanie, ale ja ogłuchnę. Dziękuję bardzo.

Dlatego wolę pistolet, huk uszu nie rozwali, strzela szybko, nie trzeba przeładowywać jak pompki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w którymś kanale TVP leciał reportaż o marcowej akcji z Krakowa, która - jak papierek lakmusowy - przedstawia aktualne zwyczaje, kulturę, i podejście do broni. I stan państwa co nieco też.

Oryginalny artykuł WP: https://www.wp.pl/?s=https%3A%2F%2Fwiadomosci.wp.pl%2Fstrzelanina-w-katowicach-akcja-antyterrorystow-ranni-dwaj-bracia-6491646360414337a&nil&src01=6a4c8&c=96

Czyli - porachunki gangsterów.

Co wychodzi teraz: https://wiadomosci.wp.pl/bronil-siebie-i-zony-przed-opryszkami-jednego-postrzelil-zbigniew-ziobro-polecil-uwolnic-go-z-aresztu-6508308955916417a

W punktach, co można dostrzec w całości:

- Policja jest traktowana inaczej niż "zwykły obywatel" - też przecież w samoobronie postrzelili człowieka, a nikt z tego sprawy nie robił. Nie mówiąc o próbie zabójstwa.

- Policja w przypadku podejrzenia użycia broni od razu wzywa ATeciaków - a wezwanie AT, od razu medialnie jest równoznaczne z gangsterką. Media dały in gremio d... "po linii jedynej słusznej"

- Nie ma "kultury", w której Policja po prostu pójdzie zapytać i wyjaśnić zdarzenie - bo tutaj "normalny obywatel" nie ma prawa bronić się bronią palną. W UK chodzisz z futerałem długiej po ulicy (z samochodu do domu), pół godziny później przychodzi jeden "bobby", i grzecznie dzwoni do drzwi "wyjaśnić sprawę".

- Obrona bronią palną z automatu uruchamia oskażenie o zabójstwo, i nie ważne co jest w przepisach.

- Ofiara pobicia za skuteczną obronę siebie i pobitej żony, trafia na 1,5 miesiąca do więzienia. Sprawcy pobicia - jeden chodzi do dzisiaj wolno, drugi akurat był poszukiwany listem gończym; gdyby nie to, też by go wypuścili? Co to ***** jest, po czyjej stronie stoi tak zwany "wymiar sprawiedliwości"?

- Kobieta obrywa pałką tak, że nie może chodzić - jest obdukcja, jest oskarżenie, a sprawca tej przemocy chodzi na wolności. Gdzie są feministki? A no tak, to nie mąż, więc nie da się na "przemocy domowej" zarobić, na odbieraniu mieszkań i własności sprawcy/męża, więc dla "feministek medialnych" - sprawy nie ma. Tyle prawdy o "feministkach" odsłania to wydarzenie...

- zastosowanie przepisów o "obronie koniecznej" wymaga interwencji polityczno-medialnej, nie mam złudzeń że inaczej ten człowiek dalej by czekał na "słuszny wyrok za próbę zabójstwa"

- dopiero polityczna interwencja spowodowała "badanie zasadności postawionych zarzutów prokuratorskich" - żadnej kontroli nad "ludźmi specjalnej kasty". Ani słowa, czy pani prokurator została odsunięta od innych spraw do czasu wyjaśnienia tej "pomyłki".

 

Wniosek końcowy - bez powodu media się sprawą nie zainteresowały, a fakt że człowiek obronił się bronią CP - posiadaną bez potrzeby pozwolenia, co podkreślano wielokrotnie - nie pozostanie bez echa. Nie ma aż takich zbiegów okoliczności, że debatuje się nad UoBiA, a TVP w porze największej oglądalności wrzuca takie materiały.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szalony Koń napisał:

Ja osobiście śrutu bym nie brał - mała moc obalająca. Są filmiki gdzie widać że i dziewiątka nie pomaga. Strzelby i breneki też nie - słyszałeś kiedyś jak to wali bez słuchawek? I to jeszcze w pomieszczeniu?

Może się skończyć tak że napastnik dostanie, ale ja ogłuchnę. Dziękuję bardzo.

Dlatego wolę pistolet, huk uszu nie rozwali, strzela szybko, nie trzeba przeładowywać jak pompki.

 

Mała moc obalająca? ? Strzał z bliska, najdrobniejszym śrutem, to brak tak na oko z 1,5 kg tkanki u napastnika. W odległościach jakie są w standardowym bloku/domu, to koszyczek po śrucie zrobi z napastnika kalekę. Do tego dochodzi bezpieczeństwo sąsiadów i twoje - rykoszety. Także zastanów się zanim powiesz coś o "małej mocy obalajacej". 34 g i więcej, czyli to co kupisz w każdym sklepie to już gwarantowana śmierć postrzelonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.06.2020 o 15:27, AntekCukerbrot napisał:

Mała moc obalająca? ? Strzał z bliska, najdrobniejszym śrutem, to brak tak na oko z 1,5 kg tkanki u napastnika. W odległościach jakie są w standardowym bloku/domu, to koszyczek po śrucie zrobi z napastnika kalekę. Do tego dochodzi bezpieczeństwo sąsiadów i twoje - rykoszety. Także zastanów się zanim powiesz coś o "małej mocy obalajacej". 34 g i więcej, czyli to co kupisz w każdym sklepie to już gwarantowana śmierć postrzelonego.

A może i masz rację - szczerze to nie próbowałem ;-) Może jest i duża.

Jednakże jesteś pewien co do rykoszetów? Też nie testowałem, ale mam wrażenie że śrut się odbija od twardych (np żelbetowych) ścian.

Pocisk oczywiście też (chyba że antyrykosztowy), chyba jednak wolałbym jeden latający po domu zamiast wielu.

 

Szczerze to akurat strzelby nie posiadam, temat śrutu jest mi dość obcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzelałem do popperów, anteny satelitarnej z naboi sportowych, tych najsłabszych - nie stwierdziłem rykoszetów. Na brenneke trzeba uważać, bo jakieś kawałki mogą na boki polecieć. Loftki - ich moc "wywalająca" mnie przeraża 8 kulek tak na oko 9 mm i to wszystko można umieścić w celu na raz...

Gorąco polecam strzelbę - szybkie strzelanie, ładowanie zarąbista zabawa. Trzeba dużo ćwiczyć. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka - miłość do broni palnej absolutnie nie jest domeną prawaków. W USA istnieje spora społeczność radykalnych lewaków (zobaczcie np Puget Sound John Brown Gun Club, stało się o nich ostatnio trochę głośno przez sprawę z CHAZ), nierzadko powiązanych z antifą, którzy również są fanatycznymi zwolennikami noszenia przy sobie gnata.

 

Ja osobiście (z pozycji bardziej sympatyzującej z antifą, niż z nacjololo), jestem oczywiście na TAK.

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 6/13/2020 at 6:44 PM, wojkr said:

U nas niestety brak kultury posiadania broni palnej, niektórzy ze szkodą dla innych dostają małpiego rozumu i są wykorzystywani jako przykład do ograniczenia prawa do posiadania broni palnej.

To właśnie jest propaganda i wciskane od dekad poglądy.

Jak widać każdy kit powtórzony 10000 razy staje się prawdą.

 

Po pierwsze - skąd ta kultura miałaby się wziąć?

Po drugie - pokaż mi efekty tego małpiego rozumu.

Kilkaset tysięcy czarnoprochowców jest na ludziach a ilu zabitych z tej broni?

Po trzecie - rozróżnijmy ilość zabitych z broni legalnej i nielegalnej.

Czy ktoś ma wątpliwości, że jest sporo broni w tzw. podziemiu?

Bandzior ma broń jeśli tylko chce, za to porządny obywatel jest skazany z automatu na rolę ofiary.

Po czwarte - zabrońmy noży, siekier, kamieni, cegieł, bo niektórzy ze szkodą dla innych dostają małpiego rozumu.

Właściwie trzeba zabronić ołówków i długopisów, bo niechcący jakiś gówniarz zacznie bawić się w Johna Wicka i będzie chciał sprawdzić, czy to na filmie jest możliwe.

Ktoś majacy czas może poszukać w historii spraw sądowych czym ludzie zabijają innych.

Po piąte - kilkaset kilometrów na południe - ludzie z tej samej cywilizacji, z podobną historią, a jednak ich rząd za idiotów ich nie ma.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okresie międzywojennym w Polsce na porządku dziennym było to że dzieciaki/młodzież przynależała do organizacji o charakterze obronnym gdzie zajęcia na strzelcy były na porządku dziennym, często nawet w szkołach.  

Nie tak dawno w mieście niedaleko mojego gość po pijaku strzelał z czarno-prochowca w powietrze na grillu, groził też sąsiadowi że go odstrzeli bo jest konfidentem.

Problem tkwi w tym że jak ktoś potrzebuje broni do przestępstwa, nie będzie bawić się w broń czarno-prochową, kupi sobie gdzieś lewą.

Za noszenie przy sobie długiego noża można mieć problemy, np. jak zatrzyma cię policja.

Generalnie problem tkwi w naszym rządzie, który nie chce powszechnego dostępu do broni czy choćby zmiany definicji obrony koniecznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że jest dziurawa i właściwie każda sytuacja jest do obalenia a na końcu wychodzi, że bandzior tylko przyszedł zabrać twój telewizor i forsę a ty rzuciłeś się na niego jakby chciał cię zabić co oznacza, że przekroczyłes granice koniecznej obrony, bo postawiłeś wartość rzeczy wyżej niż wartość ludzkiego życia.

Poczytaj trochę analiz.

Teoretycznie wszystko jest pięknie, tyle że teorie słabo przystają do rzeczywistości.

 

PS, tak z ciekawości:

Powiedz w którym momencie byś strzelił, zakładając że masz broń, gdyby na ciebie szło dwóch dwa razy większych i nie słuchaliby gdy mówisz im, żeby się zatrzymali.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wiesz na ten temat?

Masz pozwolenie?

Bo ja przeczytałem ustawę o broni, o obronie koniecznej, o przemieszczaniu broni w środkach komunikacji publicznej, wymagania dotyczące myśliwych plus śledziłem dyskusje na forach, gdzie ci co mają broń analizują jak interpretować niejasne sformułowania takiej czy innej ustawy i w tym temacie mają wiedzę lepszą niż prawnicy plus miałem rękę na pulsie jak rozwijają się prawnie sytuacje gdy ktoś broni użył.

Miałem zamiar zdobyć pozwolenie, ale gdy to wszystko przeczytałem i przemyślałem wyszło mi, że nie chce mi się przechodzić przez ucho igielne.

W tym rzecz.

Nie chodzi o to, że się nie da.

Chodzi o to, że trzeba nieźle się spocić a pożytek poza satysfakcją żaden.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego uważam, że ustawa powinna być napisana w obrazkach - bylibyśmy Teksasem Europy. Przeczytałeś i nic nie zrozumiałeś. No, pożytek żaden, poza oczywiście możliwością posiadania zdecydowanej większości konstrukcji strzeleckich. Nie jest to idealne prawo, ale najgorsze też nie. Diabeł tkwi w szczegółach, ale one są poza zasięgiem płaczących nad "wolnością" i "rozbrojeniem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty też nie.

Zadałem dwa pytania - nie odpowiedziałeś.

Będąc pod tym nienajgorszym prawem mamy 5-8 razy mniej broni na 1000 mieszkańców niż kolejny kraj przed nami.

Niemniej, szkoda mi czasu na wojowanie, zwłaszcza że nie mam pozwolenia na broń.

 

Kończę swoje wypowiedzi w tym temacie.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czas zrobić pozwolenie, tym bardziej, że droga sportowa jest łatwiejsza od... zdobycia  dopuszczenia dla KPOF. Wiem, bo najpierw zdawałem egzamin w WPA (jeszcze w czasach przed 2011). Jeśli przeczytałeś ze zrozumieniem ustawę i uważasz, że zdobycie pozwolenia jest trudne... Albo inaczej, z czym masz problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Wklejam ostatnie orzeczenie sądu odnośnie posiadania broni do obrony w celu obrony osobistej:

Wyrok

Sam wyrok daje jakąś niewielką nadzieję, że coś może kiełkuje w naszej palestrze.

Natomiast reakcja Milicji jest oczywista, zrobić wszystko, żeby tylko broni obywatel nie posiadał. Uzbrojony obywatel zagraża nikomu innemu tylko władzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo głośna sprawa w środowisku strzeleckim. Przykre jest to, że musiało dojść do morderstwa, żeby coś w tym naszym pięknym kraju ruszyło w sprawie pozwoleń do ochrony osobistej.

 

Tutaj dyskusja na wykopie na ten temat:

 
Poczytajcie proszę komentarze, bo część z nich jest merytoryczna (o obronie koniecznej, głównie użytkownika grzegorzo).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.