Skocz do zawartości

Kto to jest przegryw?


Rekomendowane odpowiedzi

@nowy00 Może chciał powiedzieć, że jesteś normalny po prostu w sensie zachowania, albo inna możliwość, że faktycznie znał redpill i chciał ci powiedzieć, byś się nie przejmował wyglądem, ewentualnie mógł zauważyć, że podbiłeś może do jakiejś laski i ci nie wyszło, więc stwierdził, że nie jesteś chadem, więc nazwał cię normikiem.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, DuchAnalityk napisał:

@nowy00 Może chciał powiedzieć, że jesteś normalny po prostu w sensie zachowania, albo inna możliwość, że faktycznie znał redpill i chciał ci powiedzieć, byś się nie przejmował wyglądem, ewentualnie mógł zauważyć, że podbiłeś może do jakiejś laski i ci nie wyszło, więc stwierdził, że nie jesteś chadem, więc nazwał cię normikiem.

Od łaski wtedy nie dostałem zlewki. W takim razie rzeczywiście z jego strony mógł być to dobre słowo. Zaskoczył mnie tym terminem. Kiedyś jeszcze bardziej jeszcze podpici byliśmy i ja już wracam do domu. Szliśmy z grupka osób (jedni poszli do domu, inni nie). Mówiąc narazie, dobrą impreza - jakiś typ co pierwszy raz był z nami na imprezie mówił - a poszedł won, mój ten dobry kolega odpowiedział - zostaw go to dobry ziomek i krzyczy cześć kolego. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im dłużej żyję, tym bardziej dochodzę do wniosku, że przegrywami są ludzie mieszkający w blokach z bombelkami i inną niż wszystkie myszką. Sterani, do roboty o świcie, z roboty wieczorem. Odetchnąć nie ma gdzie, na hobby nie ma miejsca, myszka na macierzyńsko-wychowawczym już 6 rok, codziennie prawie awantury, za oknem bombelki drą mordy, za ścianą somsiad napierdala muzą, a w banku kredyt za wymarzony apartament jeszcze na 25 lat. 

 

Pochlastałbym się z rozpaczy. 

 

Aczkolwiek z drugiej strony. Hacjenda zamożnego sąsiada graniczy z polem. Właściciel regularnie wylewa kurze gówno na pole. Śmierdzi na całą okolicę.

 

Jak żyć panie premierze? 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się czasem zastanawiam, czy będąc mężczyzną spoza top 20% warto w ogóle interesować się związkami. Bo "związek" i "miłość kobiety" dla mężczyzny 5/10 to taka ułuda miłości. Z drugiej strony seks z pożądaniem jest niezbędny do szczęścia, jest to podstawowa potrzeba człowieka, masturbacja i prostytutki tego nie dadzą.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon          Masakra.. opisałeś jak to wygląda u mnie w blokowisku - praca -> biedronka -> dom,   w gratisie, bieganie dzieciaków do 24 albo 1 w nocy, skakanie po podłodze, wydzieranie się.. słuchanie muzyki przez sąsiadów na "full" w nocy odgłosy dymania i cykl powtarza się każdego dnia.  No i oczywiście kredyty, obalanie kilku browców każdego dnia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, bassfreak said:

Chyba jak to wygląda w dużej części naszego kraju.

Śmiem twierdzić, że kiedyś w wielkiej płycie lepiej się żyło, niż w obecnych apałtamętowcach. Chociażby zagęszczenie ludzi i zabudowy obecnie nieporównywalnie większe. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Sam się czasem zastanawiam, czy będąc mężczyzną spoza top 20% warto w ogóle interesować się związkami. Bo "związek" i "miłość kobiety" dla mężczyzny 5/10 to taka ułuda miłości. Z drugiej strony seks z pożądaniem jest niezbędny do szczęścia, jest to podstawowa potrzeba człowieka, masturbacja i prostytutki tego nie dadzą.

Między młotem a kowadłem : ( Szukanie, zabieganie, te wszystkie gierki, zlewki, odrzucenia to już ma się tego dość. Również bym to wszystko najchętniej pierdolnął ale tak jak pisałeś instynkt robi swoje + psychika nie znosi wymuszonej samotności i braku akceptacji z zewnątrz. A związki na odległość bo o takie jakimś cudem zawsze łatwiej też są do bani i te 100km to jest masa utrudnień.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minutes ago, DuchAnalityk said:

 Z drugiej strony seks z pożądaniem jest niezbędny do szczęścia, jest to podstawowa potrzeba człowieka, masturbacja i prostytutki tego nie dadzą.

Podstawowe potrzeby człowieka, to żarcie, spanie i wydalanie. 

 

Seks wydaje się potrzebny do szczęścia, bo zostało to mocno wykreowane na przestrzeni ostatnich 20-30 lat jako coś niezbędnego -> nie ruchasz, jesteś przegrywem. Wystarczy popatrzeć jakie tu spora grupa, jak nie większość, ma ciśnienie na ruchanie. 

 

Chcesz czułości i miłości kup sobie psa. (tylko go nie ruchaj na litość boską ?

 

Ps. Sterowanie energią seksualną i popędem populacji to jedna z socjotechnik. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Seks wydaje się potrzebny do szczęścia, bo zostało to mocno wykreowane na przestrzeni ostatnich 20-30 lat jako coś niezbędnego

Dokładnie, Wystarczy sobie przypomnieć co się dzieje, kiedy człowiek już sobie "ulży" seksualnie. Często traci zainteresowanie partnerką. A wcześniej co było? Kręcenie filmów o wspólnym życiu, dzieciach, domku z ogródkiem... @maroon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według piramidy maslowa seks jest potrzebny. Jest to popęd i moim zdaniem musi on znaleźć ujście. Seks jest związany z akceptacją. Znalezienie partnerki seksualnej, to znalezienie kobiety, która nas akceptuje takim jakimi jesteśmy, stad moje przekonanie.

 

Zresztą przeanalizujmy sytuacje związane z jedzeniem. Dla nas Europejczyków, kotlet schabowy z ziemniakami to nic niezwykłego. Uważamy to za zwykłe smaczne jedzenie. Dla niedożywionego dziecka z Afryki kotlet schabowy to cud świata i marzenie. Syty głodnego nie zrozumie. Jak ktoś je 3-5 razy każdego dnia, to jedzenie nie jest niczym niesamowitym, jest po prostu przyjemne. Jak ktoś głoduje i np. nie jadł tydzień, to jedzenie będzie sensem życia, czymś niesamowitym. Z seksem jest tak samo. Jak ktoś uprawia seks regularnie i ma udane życie seksualne, to powie, że to po prostu przyjemne i nic niezwykłego. Gdy ktoś jest prawiczkiem, bądź przez rok niemiał seksu, to seks będzie czymś niesamowitym. Gdy ktoś przez tydzień nie jadł, to schabowy też będzie niesamowity. Z jedzeniem jest tak samo, jak człowiek się naje, to zapomina o jedzeniu, ale to nie znaczy, że nie było ono potrzebne. Jak ktoś ma udane życie seksualne, to może mieć wrażenie, że seks jest czymś zwyczajnym, ale jak ktoś seksu nie ma, to będzie miał inne zdanie. Jak ktoś straci dostęp do seksu, to również zmieni zdanie. Perspektywa ma znaczenie.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, DuchAnalityk said:

Jak ktoś straci dostęp do seksu, to również zmieni zdanie. Perspektywa ma znaczenie.

Ale znaczenie ma też nastawienie. Nad tym daje się oczywiście pracować, i choć brak pozostaje brakiem, to możliwa jest jego częściowa kompensacja innymi aktywnościami (sport). Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, czyli trzeba sobie stworzyć źródła innych pozytywnych bodźców (i nie mam tu na myśli trzepania), a ów brak trzeba zaakceptować, bo jak nie to co - w łeb sobie strzelić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Sam się czasem zastanawiam, czy będąc mężczyzną spoza top 20% warto w ogóle interesować się związkami.

Pani Rączkowska nigdy nie zdradzi, nie ma zbyt dużych wymagań i zawsze jest chętna i gotowa xd

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.