Skocz do zawartości

Poszukiwanie księcia - statystyka jest nieubłagana


Rekomendowane odpowiedzi

@Quo Vadis? Po prostu jeśli stawiasz jakiś argument, to nie będzie on nigdy bardziej wartościowy dlatego, że jesteś moderatorem. Dlatego nie wiem dlaczego w tej dyskusji w ogóle o tym przypominałeś. Nigdy nie krytykowałam Twojej pracy jako moderatora, tylko opinię na dany temat.

 

Jeśli chodzi o argument z policjantem, to prawo i tak jest niezmienne, policjant prawdopodobnie będzie znał je lepiej, co nie znaczy, że nie pojawiają się pomyłki i nadużycia, 

 

@Lalka Nie wrażliwość. Raczej nie podobała mi się odpowiedź typu "dyskusja jest niepotrzebna" i brak argumentacji dla swojego stanowiska.

Edytowane przez Mabel Pines
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mabel Pines Wiesz ile razy ja słyszałem zwrot, żebym coś wytłumaczył, dlaczego, po co?

Zwykłe darcie kotów, przecież by mi życia nie starczyło jakbym miał każdemu tłumaczyć powody swoich decyzji. U mnie nie ma złej woli a jak ktoś jej się doszukuje, to cóż.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mabel Pines jak dla mnie jesteś zaburzoną panną, jakich tu na forum nie brakuje.
I dlatego własnie siedzisz na forum i jak sama twierdzisz "lubisz dyskutować"(czyli prowokować i robić gównoburze).
Jednak mimo to, witam Cię z szeroko otwartymi ramionami :)
Chętnie z Tobą podyskutuję i poznam twój punkt widzenia na tematy chociażby damsko-męskie :) 


@Lalka Laleczka ma rację - tutaj nikt, kto nie ma jakichkolwiek problemów, nie zagląda ;)
Po to jest to miejsce, aby pomóc użytkownikom.
To jest jedyne miejsce, w którym mężczyźni bez strachu przed wytknięciem palcem, mogą swobodnie wyrzucić z siebie, co im na duszy gra.
Także jest stworzone miejsce dla pan - jak widzisz - tu w rezerwacie(jakkolwiek to śmiesznie brzmi) ?
Oczywiście forum ma swoją "ciemną stronę monety", ale to temat na kompletnie inny wątek.

@Androgeniczna nie przeczytałem jeszcze twoich postów, ale słowa "kupczenie zadem", "przeglądanie telefonu" świadczy o tym, że jednak macie mniejsze lub większe problemy w związku.
A to automatycznie dyskwalifikuje tytuł "idealnego związku".
Nie twierdzę, że wasz związek jest w kiepskiej kondycji, przecież nie mam wglądu ;) 
Co najwyżej właśnie wręcz przeciwnie - może być w dobrej kondycji, dzięki czemu potraficie dojść do konsensusu w trudnych momentach o jakich wypisywałaś.
A i wierzę Ci, że potrafisz znaleźć czas na pracę, forum i dopieścić swojego mężczyznę.
Sam znam taką panią, co jest zdolna, więc wierzę, że i Ty też ;) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemasz @Ragnar1777, jak miło, że dołączyłeś do naszej gównoburzy. :P

1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

 jak dla mnie jesteś zaburzoną panną, jakich tu na forum nie brakuje.
I dlatego własnie siedzisz na forum i jak sama twierdzisz "lubisz dyskutować"(czyli prowokować i robić gównoburze).

Zaburzoną? Nie wiem, nie mnie to oceniać. Męża nie mam, choć singielką nie jestem. Muszę Cię prosić na wstępie, żebyś nie próbował zrobić mojego profilu psychologicznego na podstawie kilku wpisów na forum, dziękuję. ❤️ Poza tym macie tu brzydki zwyczaj odbierać krytykę i odmienną opinię jako prowokację lub brak szacunku. Zalecam dystans.

1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

Laleczka ma rację - tutaj nikt, kto nie ma jakichkolwiek problemów, nie zagląda ;)

Nooo, mam swoje małe problemy w życiu, ale raczej niezwiązane z tematyką poruszaną na forum. Tutaj jestem, żeby poszerzać swoje horyzonty, poznać świat z nieco innej perspektywy. Z baaaardzo wieloma opiniami na forum się nie zgadzam, chcę przedstawić swoje zdanie na ten temat. Wierz mi lub nie, ale zachowaj to dla siebie.

1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

Chętnie z Tobą podyskutuję i poznam twój punkt widzenia na tematy chociażby damsko-męskie :) 

No to możemy zaczynać! 

 

W swoich poprzednich wypowiedziach skrytykowałam tylko jeden pogląd. Mianowicie, że nie można mieć aż tak szczęśliwego związku, spędzając tyle czasu na forum. Dla mnie to stwierdzenie jest zwyczajnie głupie. Można mieć szczęśliwy związek i spędzać dużo czasu na forum. Korelacja może wystąpić, ale nie musi, wplatanie takiego argumentu w dyskusję nie ma sensu.

 

Dużo siedzę w internecie i daleka jestem od uwierzenia na słowo koleżance, że jej związek jest taki oh, ah, cud miód i orzeszki, bo pewnie nie jest, czytałam także o jej problemach w związku tutaj na forum. Nigdy jednak nie posunę się do podważania czyichś wypowiedzi tylko na podstawie moich własnych domysłów. To jest internet, tutaj każdy może powiedzieć wszystko, po co zarzucać komuś kłamstwo, skoro nie można tego udowodnić?

W dniu 29.05.2019 o 16:14, Lalka napisał:

Uważam, że dalej tak dyskusja jest bezsensowna bo nie umiesz oddzielić emocji o rozsądku i czytać ze zrozumieniem. 

Ja tylko skrytykowałam JEDEN argument, który dla mnie po prostu nie ma sensu. oczekiwałam jedynie merytorycznego uzasadnienia. To Wy tu kręcicie jakąś inbe, ale w/e.

 

@Quo Vadis? Jeśli nie masz czasu albo ochoty, to mi po prostu nie odpisuj, proste. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Mabel Pines napisał:

Mianowicie, że nie można mieć aż tak szczęśliwego związku, spędzając tyle czasu na forum.

Jeszcze raz, łopatologicznie:

Sugerowałem tylko i wyłącznie to, że związek A. nie jest wcale tak idealny (między idealny a szczęśliwy jest rożnica) jak nam mówi.

 

Nadinterpretowanie tego i mówienie, że nie można mieć szczęśliwego związku spędzając tyle czasu na forum jest niezrozumieniem tego co autor miał na myśli i wysuwaniem zbyt daleko idących wniosków.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AdamPogadam

Ze swojej strony otwarcie mówie że chodzi o urodę. Sama jestem blondynką, mam jasną karnacje, niebieskie oczy. Taki ciemniejszy, czarnowłosy i czarnooki mężczyzna jest genetycznie ode mnie różny wiec biologicznie bardzo mi sie podoba. Dodatkowo męski zarost. Uroda śródziemnomorska oraz arabska bardzo mi sie podoba.

To tak samo jak biały pojedzie gdzieś gdzie jest dużo kobiet innej rasy. Od razu wszystkim sie podoba własnie dlatego że inne geny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tez jestem blondynką z niebieskimi oczami a najbardziej atrakcyjni wydawali mi sie właśnie Polacy z bladą skórą i tacy wychudzeni troche ? W ogole uwazam ze jasne oczy mają większą głębię.

 

Jesli o post chodzi - jesli ktos potrzebuje sie sprzedac za kase to zadne ostrzezenie nie pomoze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Androgeniczna, ja jestem ciemnooką brunetką i najbardziej podobają mi się również ciemnoocy bruneci, więc osobiście nie widzę korelacji między atrakcyjnością fizyczną i różnicami genetycznymi. Co nie zmienia faktu, że na przestrzeni lat podobali mi się różni mężczyźni, od wysokich i dobrze zbudowanych brunetów po niskich i chudych rudzielców upstrzonych piegami. Co jest o tyle ciekawe, że w przeszłości faworyzowałam blondynów.

 

Jeszcze wracając do tematu poszukiwania księcia na białym koniu - osobiście bardzo nie chciałabym, żeby mój życiowy partner zarabiał dużo więcej ode mnie i pochodził z tak zwanych wyższych sfer. Byłam już w takiej relacji i ciągle czułam się w niej jak Kopciuszek, w dodatku nieustannie czując na sobie wzrok jego rodziny, która nie uważała mnie za odpowiednią kandydatkę dla ich syna. Bardziej niż ilość zer na koncie cenię sobie roztropność i życiową zaradność. Chciałabym, żeby mężczyzna - podobnie jak ja - celował wyżej niż najniższa krajowa, biorąc pod uwagę naszą potencjalną przyszłość i budowanie własnego gniazda, ale nie chciałabym jednocześnie, żeby kierowało nim pragnienie nieustannego bogacenia się. Niech ma mniej, ale spędza również czas z rodziną i znajomymi, a także ma czas na rozwijanie swojego hobby.

 

Jedyną sytuacją, w której zaakceptowałabym dużo wyższe zarobki mężczyzny, byłoby moje zrezygnowanie z pracy na rzecz budowania relacji opartej na tradycyjnym podziale ról (co wydaje się oczywiste, ponieważ wtedy jedna ze stron w sposób naturalny przejmuje rolę żywiciela). Jestem w stanie w coś takiego wejść, gotować obiady, dbać o dom, wychowywać dzieci, okazywać wdzięczność i generalnie tworzyć ciepłą przystań, do której mężczyzna chętnie będzie wracał. W zamian oczekuję jedynie szacunku, wierności i stałości emocjonalnej.

 

Czy poszukuję księcia na białym koniu? Według niektórych standardów zapewne tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 godzin temu, MotherOfCats napisał:

Jeszcze wracając do tematu poszukiwania księcia na białym koniu - osobiście bardzo nie chciałabym, żeby mój życiowy partner zarabiał dużo więcej ode mnie i pochodził z tak zwanych wyższych sfer. Byłam już w takiej relacji i ciągle czułam się w niej jak Kopciuszek, w dodatku nieustannie czując na sobie wzrok jego rodziny, która nie uważała mnie za odpowiednią kandydatkę dla ich syna.

Moim zdaniem każda powinna przeczytać lub obejrzeć Trędowatą. Wiedza o tym że książe ma rodzinę która traktuje Cię jak problem  skutecznie leczy z marzeń o nim.

No chyba że mowa o nuworyszach co tylko kasy więcej mają.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że są kobiety (mężczyźni również), które nie zwracają uwagi na to, jak są odbierane przez rodzinę swojej drugiej połówki. Do pewnego stopnia jest to zdrowe, szczególnie kiedy ona sama dostrzega problem, ale później w razie problemów często kończy się kwasami, wiecznym patrzeniem spod byka na rodzinnych uroczystościach, wtrącaniem się w wychowywanie dzieci i urabianiem syna/córki przeciwko małżonkowi. Dla mnie w obu wspomnianych w poprzednim poście przypadkach musi być akceptacja (albo chociaż uprzejma tolerancja) ze strony rodziny mężczyzny.

Edytowane przez MotherOfCats
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
W dniu 29.05.2019 o 15:32, Mabel Pines napisał:

@Lalka Prawda jest taka, że argument naszego el morderatoro jest kaleką. Ja jestem na forum z powodów ideologicznych, bo lubię dyskutować i siedzieć w internecie. 

Raczej lubisz wciskać swoją wersję rzeczywistości pomijając fakt że to tylko i wyłącznie twoje emocje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak apropos, właśnie się zorientowałem, że wyszedł nie dawno film pod tytułem "Jak poślubić milionera".

O ile kiedyś bym pomyślał "ot, kolejna komedia romantyczna".

To teraz sobie pomyślałem, "ja, pie#$%, kolejna promocja zdrowych zachowań".

 

Niby trzy wyrazy, a dwa z nich to stereotypy:

"poślubić" - no bo o cóż innego mogło by chodzić, przecież miłość jest dla plebsu

"milionera" - no bo to przecież największa z cnót charakteru każdego mężczyzny i każdy poniżej tego progu, to nie jest prawdziwy mężczyzna,

poza tym ciężka praca, też jest dla plebsu

 

Pozatym "Jak pokochać porządnego faceta" albo "Jak pokochać faceta z zasadami"... to już tak nie brzmi...

Aha, no i oczywiście, główna bohaterka jest samotną matką, tak, żeby wylać trochę aloesu na serca kobiet, które są

samotnymi matkami, albo się zastanawiają i boją, co będzie jak zostawią swojego Janusza.. no jak to co, znajdą sobie milionera..

Bo przecież należy przypomnieć każdej kobiecie, która jest w związku, że .. tam gdzieś .. czeka na nią prawdziwy milioner..

I powinna podążać za swoim szczęściem ..

 

Może warto obejrzeć, jeśli sam tytuł i trailer, zawiera tyle schematów, to pewnie i sam film nie zawiedzie..

 

I parę opisów:

 

Jak poślubić milionera” opowiada historię Alicji (Małgorzata Socha), dziewczyny, która przypadkiem trafia na kurs prowadzony przez autorkę bestsellerowych

poradników– Sonię (Małgorzata Foremniak). Sonia wychodzi z założenia, że „lepiej płakać w mercedesie niż w pekaesie” i zdradza uczestnikom kursu sprawdzone

metody uwodzenia, które zadziałają nawet na najbardziej oporne przypadki.

 

„Jak poślubić milionera” to komediowy przewodnik dla wszystkich, którzy marzą o szczęśliwym związku. Główni bohaterowie filmu zamiast czekać, aż ślepy los

ześle im upragnioną miłość, biorą sprawy w swoje ręce i zapisują się na kurs gwarantujący znalezienie drugiej połówki. Oczywiście jeśli przy okazji okaże się, że

wybranek serca jest milionerem, nikt nie będzie przecież składać reklamacji

 

 

 

Edytowane przez StatusQuo
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.