Skocz do zawartości

Potliwość w miejscach intymnych


piti

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka

Zastanawiałem się czy dodać ten temat, ponieważ jest to dosyć krępujący. Jako, że zbliża się sezon letni i coraz większe temperatury to zamiast się tym cieszyć to zaczyna się moja lekka gehenna. Od zawsze miałem problemy z potliwością. W szkole dość często pociły mi się pachy. Teraz po latach ten problem przeniósł się na inne części ciała. 

 

Bardzo szybko robi mi się gorąco w miejscach intymnych, a dokładnie pod jajami i na tyłku w okolicach kości ogonowej najczęściej mam mokro. W okresie zimowym także mi to dokucza, wystarczy dłuższy dystans do przejścia, jakiś spacer. Czasami zwykły impuls wynikający ze stresu, albo irytacji. W lato to jest przekichane. Często zostawiam plamy na siedzeniach, albo mam jakiś ślad na spodniach/spodenkach. A bokserki można wyrzynać.

 

Jestem świadomy, że muszę wybrać się do dermatologa i zrobić badania krwi, mimo to chciałbym zapytać czy ktoś miał podobny problem i sobie z nim poradził? Widziałem ostatnio temat o bokserkach i może też ich jakość ma jakimś stopniu wpływ na mój problem? Bokserki mam firmy "Cotton World" ;d Czasami zastanawiam się, żeby nie założyć bielizny termoaktywnej, którą używam do ćwiczeń. Dodam też, że nigdy się nie depilowałem i mam owłosione ciało.

 

Za każdą pomoc z góry dziękuje!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Baca1980 napisał:

Sam taką nosze. Jestem z tych "potliwych". I bawełna poszła już dawno do kosza. Na lato polecam ubrania lniane. Dużo większy komfort niż w przypadku bawełny.

Dzięki za radę, przetestuję.

 

6 godzin temu, Pancernik napisał:

Uprawiasz jakiś sport, jesteś osobą otyłą?

Gram amatorko w piłkę nożną od 13 roku życia, a we wrześniu będę miał 29 lat. Miałem kilka epizodów z siłką, gdzie regularnie ćwiczyłem przez pół roku. Średnio 3-4 razy w tygodniu się ruszam. 

Co do mojej sylwetki to jest słaba. Czy otyła? Nie. Cały tłuszczyk mam na dolnej części brzucha i na boczkach, barki i nogi mam dość przyzwoicie wyrzeźbione.  Przy 175 cm teraz ważę ok 95 kg i to jest zdecydowanie najgorsza moja forma w życiu. Nie trzymam michy po prostu. Gdy ważyłem koło 80 kg to również miałem te same problemy z potliwością.

Edytowane przez piti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, ale będzie trochę chaotycznie.

 

Informacji w necie jest multum, ale mimo wszystko napiszę co tam ewentualnie pamiętam.

 

Zacznę może od filmiku poniżej, który mi się przypomniał, wydaję mi się to warte wypróbowania.

 

 

 

Ponadto, trzeba porobić kilka testów w swojej diecie, Co mam na myśli, np. odstawienie pikantnych przypraw, sprawdzenie czy ilość spożywanej kawy coś zmienia, nawet spożycie słodyczy, czy mleka może mieć wpływ itp. itd.

 

Rozmaryn dodany do diety, może coś zmienić.

 

Bardzo ważna uwaga, Twoja psychika. Podejrzewam, że postrzegając to jako spory problem dla siebie, prawdopodobnie masz tendencje do wpadania w błędne koło, tzn im bardziej o tym myślisz, tym pewnie bardziej się to nasila, a w konsekwencji bywa bardziej kłopotliwe, niż faktycznie mogłoby być. Łatwe to nie jest, ale takie rzeczy, również, należy najpierw sobie w głowie przerobić, bo może to sporo zmienić.

 

Tak jak wspomniałeś, na pewno warto, zrobić sobie te badania krwi, i z tego co pamiętam warto przyjrzeć się hormonom tarczycy.

 

Ze środków, które faktycznie działają;

 

image.jpeg.c39bc74296d783467dc68de6d11d295a.jpeg

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2020 o 19:54, Pancernik napisał:

Ponadto, trzeba porobić kilka testów w swojej diecie, Co mam na myśli, np. odstawienie pikantnych przypraw, sprawdzenie czy ilość spożywanej kawy coś zmienia, nawet spożycie słodyczy, czy mleka może mieć wpływ itp. itd.

Prawie wcale nie korzystam z pikantnych przypraw i bardzo rzadko pijam kawę. W każdym bądź razie będę bardziej pilnował michy, żeby schudnąć i może to w jakimś stopniu pomoże. 

W dniu 4.06.2020 o 19:54, Pancernik napisał:

Bardzo ważna uwaga, Twoja psychika. Podejrzewam, że postrzegając to jako spory problem dla siebie, prawdopodobnie masz tendencje do wpadania w błędne koło, tzn im bardziej o tym myślisz, tym pewnie bardziej się to nasila, a w konsekwencji bywa bardziej kłopotliwe, niż faktycznie mogłoby być. Łatwe to nie jest, ale takie rzeczy, również, należy najpierw sobie w głowie przerobić, bo może to sporo zmienić.

100% racji. Jak idziesz w upale, albo  gnieździsz się w komunikacji miejskiej to nie ma szansy o tym nie myśleć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.