Skocz do zawartości

Rozluźnienie ograniczeń epidemii i rozluźnienie wiezów "związku"


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, piszę tu kolejny raz z prośbą o poradę

W skrócie, już nie wnikając w pikantne szczegóły, pani jest typem osoby lubiącej rządzić, która uważa, ze wszystko powinno być po jej myśli, wzloty i upadki przez 2,5 roku razem. Czasem przyłóż do rany, czasem wróg wcielony. Walka przeplatana momentami idylli, mam duży dom i perspektywy, żeby się z niego wyrwać, albo w nim zamieszkać, na prawdę miejsca starczy dla wszystkich. Radzę sobie, ale pani z bogatego domu z "miasta", wszelkie owoce morza na porządku dziennym i marudzenie, coraz częstsze przy zmianie jadłospisu. Rodzice na stanowiskach, matka niezależna praktycznie od ojca, podróżniczka, trochę imprezowiczka, zresztą jak bohaterka tematu, której jednak, szczególnie w życiu zawodowym, jednak brakuje trochę do rodziców, szczególnie do matki. Ostatnio zastrzelony zostałem informacją, że chce koniecznie dziecka, zarzucając mi, że ja w tym wieku jeszcze mogę, a z nią może być różnie, ja 35, ona 34, tak to ta z poprzedniego tematu, ale to mniej istotne.

Po różnych przebojach, od marca kobieta przyłóż do rany, razem funkcjonujemy to u mnie to u niej, mieszkamy blisko od siebie ok. 6-7km, niedawno zastrzeliła mnie wiadomością, że mam wybrać, bo ona nie ma czasu, a wg. jej opinii ja zaraz przygrucham sobie inną. Ma mieszkanie i ja mam w nim zamieszkać, ale w 70 procentach sytuacji, kiedy chcę cokolwiek choćby wtrącić swojego, nawet jeśli chodzi o przygarnięcie 4-ścian, dostaje mentalny wycisk za to, że niewłaściwie, a raczej nie po myśli pani robię. Objawia się to różnie, foch, czasem ewidentny dym, z niechęcią sexu w tle włącznie. Najzabawniejsze jest to, że jak się nie za bardzo daję, to zaraz chciałaby skakać na pytongu.

Najistotniejsza informacja przyszła znikąd, kiedy oznajmiła niedawno, jak wspomniałem powyżej, że "dalej tak być nie może" i ona musi się starać z kimś o dziecko, a poza tym, koniecznie trzeba zamieszkać razem i ja mam się zadeklarować.

Z mojej strony wygląda to tak, że nie czuję się u niej nikim istotnym, z kogo zdaniem, by się liczyła, u mnie starałem się, żeby niczego jej nie zabrakło i żeby decydowała, przynajmniej na równo, we wszystkim ze mną. Kiedy jesteśmy u niej, nawet głupoty związane ze sprzątaniem, potrafi przeistoczyć przeciwko mnie, jakbym był czemuś winien, że przesuwam karton w miejsce, w które ona sobie tego nie życzy, bardzo niemiłe uczucie, bo człowiek chce jak najlepiej, a dostaje zamiast aprobaty, zjebę, za wszystko, czego się dotknie i dosłownie boi się ruszyć...

Wiem trochę chaotycznie, ale co moglibyście podpowiedzieć, bo powoli zaczynam wymiękać z tym wszystkim

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz wszystko czarno na białym. Pani zegar biologiczny dzwoni bardzo głośno i musi coś z tym robić. To normalne, nie ma co się dziwić.

Dobrze z jej strony, że chociaż Ci o tym mówi. 

 

Musisz się określić co Ty chcesz. Czy idziesz z nią w to dziecko czego za bardzo nie chcesz czy odchodzisz. 3 opcji nie ma.

Widzisz teraz na żywym organizmie czego Pani chce od życia i na czym kobietom zależy. Tu nie chodzi o faceta tylko o dziecko. Nie z Tobą to z kim innym. Jej to obojętne. Miłości nie ma, jest tylko projekt dziecko.

 

Pani jest obrotna więc sobie poradzi.

Na chwilę obecną piłka jest po Twojej stronie ale podejmij decyzję w miarę szybko bo ona nie ma czasu. Zwłaszcza jeżeli chcesz tylko poruchać itp. to na prawdę nie ma sensu już i ciesz się, że ona Ci o tym mówi.

 

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz takie jazdy to zacznij sobie wyobrażać że jak będzie bobo to będą nasilone i coraz częstsze - dojdzie temat bobo i całe mnóstwo argumentów że źle się bobo zajmujesz i jesteś beznadziejny.

A że skacze po pytongu jak się z nią nie zgadasz - urabianie dupką. No i licz się z tym, żebyś się zabezpieczał samemu jeśli nie chcesz bobo - w takich sytuacjach antykoncepcja czasami magicznie przestaje działać. 

I jeśli teraz czujesz się już nieistotny - to potem będziesz jeszcze bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, andrev2222 napisał:

ja 35, ona 34,

Chłopie miej szacunek dla własnej osoby i męskości i zostaw ją w cholere.
Jesteś dla niej za młody to jest raz.
Dwa księżniczka ma za wysokie wymagania co jest absolutnie śmieszne biorąc jej kiepską jakość seksualną(wiek), która w ogóle nie jest kompatybilna z wymaganiami.

Znajdź sobie młodą dziewczynę 20-25 bo teraz masz najlepszą na to szanse.
I przede wszystkim nie z bogatego domu.
One się nie nadają do związku jeżeli sam nie jesteś bogaty(najlepiej bogatszy od tatusia).

Pozdrawiam

Edytowane przez Ragnar1777
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, balin napisał:

Ty nawet nie wiesz ile masz szczęścia, że wszystko jest widać teraz. Wielu jest w głębokim szoku, gdy prawdziwe oblicze pańci wychodzi, już po osiągnięciu celu w postaci bąbelka.

Można docenić panią za to, że nie udaje kogoś innego i stawia sprawę taką jaka jest w rzeczywistości.
Jedyny jej plus.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, andrev2222 napisał:

ja 35, ona 34,

 

9 godzin temu, andrev2222 napisał:

co moglibyście podpowiedzieć

Nie blokuj kobiety, chce dziecka to albo zrób i cierp, albo się rozstańcie.

Zrozum, że to jej ostatni sygnał, za 5 lat będzie już 40-stką i będzie coraz trudniej o ciążę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę tu trzy opcje:

1. Zostajesz dawcą nasienia w projekcie bombelek i mr podnóżek. Ogarnij wygodną kanapę w salonie*

2. Rozchodzicie się. Ty męczysz się przez pół roku, Pani po dwóch tygodniach skacze na karuzeli

3. Pani akceptuje Twoje "jeszcze nie teraz", w międzyczasie ogarniając bolca na boku. Jak bolec okaże się gorszy to ją chociaż zapłodni, a Ty będziesz wpisywał w google: "Czy jeśli brat dziadka po stronie matki był rudy, to moje dziecko też może"?

 

*Pamiętaj, że Panie z bogatych domów nie nadają się na matki. Pani będzie tak zestresowana projektem bombelek, że będzie musiała od czasu do czasu odreagować na winku z koleżankami czy w klubie. 

  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, balin napisał:

Ty nawet nie wiesz ile masz szczęścia, że wszystko jest widać teraz.

Pytanie tylko co z tym zrobi, być może wygoda i strefa komfortu wezmą górę bo wiadomo pewnie trzeba się będzie trochę nagimnastykowac, aby znaleźć nową młodszą, mniej problematyczną myszkę. 

 

Fakt autorze wątku musisz wiedzieć czego chcesz. Nie chcesz z nią mieć na ten moment dziecka? To daj jej spokój, bo jeśli teraz coś zgrzyta to lepiej po urodzeniu bobo nie będzie, a wręcz przeciwnie.

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, andrev2222 said:

Rodzice na stanowiskach, matka niezależna praktycznie od ojca, podróżniczka, trochę imprezowiczka, zresztą jak bohaterka tematu, której jednak, szczególnie w życiu zawodowym, jednak brakuje trochę do rodziców, szczególnie do matki.

Pani jest sztampowym produktem 'ideological subversion' w Polsce 1990-2010. To powszechna bolączką. I właśnie wchodzi w fazę rdzewienia. Bracia wyżej już napisali wszystko, jak to się rozegra, natomiast pytanie brzmi - gdzie chcesz być tam Ty.

 

To, że założone zostanie Ci chomąto, w przypadku, gdy zalejesz formę, a jakość Twojego życia gwałtownie się pogorszy, nie ulega wątpliwości, natomiast to też nie jest tak, że jak teraz przeskoczysz na sąsiednią, mniejszą dziurkę, to upolujesz więcej. To tak nie działa. Należy cały czas pamiętać, że roczniki 2000+ są zarażone tzw. cyfrozą i mają absurdalne wymagania. W dodatku nie ma tam ani cna dyscypliny, czy stałości, o jakiejś lojalności, czy odpowiadaniu za swoje słowa to nawet nie wspominając. Jeżeli z aktualną partnerką masz z czego spadać, ma co tam się pogarszać, a Ty chcesz założyć rodzinę - to zakładaj. Jeżeli W OGÓLE masz teścia, to w dzisiejszych popieprzonych czasach to już jest sukces. Ale nie odwlekaj tej decyzji, bo brak decyzji też jest decyzją i to bardzo słabą przeważnie. Pani może zalać formę na boku, a Ty zostaniesz dawcą mamony przez kolejne 20 lat. 

 

Natomiast jeżeli czujesz, że nie miałeś w swoim życiu jeszcze swojego pięć minut i masz ambicję zbudować coś naprawdę porządnego - to ewakuacja. Ale ewakuacja nie na tindera, tylko do INNEJ rzeczywistości, do normalnego kraju.

13 minutes ago, Ragnar1777 said:

Co Ty robiłeś przez 3 lata nie licząc "fucking grandma"?

Ruchał, więc nie było potrzeby głębszych analiz ;) 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, andrev2222 napisał:

Wiem trochę chaotycznie, ale co moglibyście podpowiedzieć, bo powoli zaczynam wymiękać z tym wszystkim

Z twojego opisu wynika, że będzie dziecko..z tobą czy bez..

Pisałeś, że Pani z bogatego domu, co nie koniecznie oznacza, że z dobrego. Przyzwyczajona do luksusów, więc, tym bardziej, gdy przyjdzie

jej zrezygnować z pewnych wygód, przez dziecko, będą zgrzyty. Pani będzie źle, dojdzie zmęczenie, nie wyspanie, moim zdaniem

wszystkiemu winien będziesz ty.. Już zaczyna być terytorialna, nie będziesz mógł nic przesunąć, bez jej zgody i awantury..

Będziesz dodatkowym zbędnym meblem i chłopcem do bicia.. Dziwie się, że już się w tym wszystkim nie dusisz..

Osobiście uważam, że jeśli "ulegniesz", bo "może pańcia wyluzuje i się poprawi", to się nie poprawi. Będzie miała na Ciebie

jeszcze większego haka w postaci twojej miłości do dziecka. Staniesz się o niebo bardziej bezbronny, a twoje życie stanie się torturą..

No takie mam wnioski, czytając twoją wypowiedź, która w zasadzie sama sugeruje odpowiedź..

Odnoszę wrażenie, że ty też masz taki wniosek, ale się boisz podjąć decyzji, bo twój świat wywali się do góry nogami.

Teraz masz kobietę, niby gówno, ale twoje gówno, znajome gówno.. może jakoś to będzie..

Moim zdaniem popełniłeś błąd, że w wieku 35lat nie masz jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, czy chciał byś z nią spędzić

resztę życia, a sam skłaniasz się do przekonania, że takie życie będzie nieznośne..

Wydaje mi się, że w takich okolicznościach, gdzie masa argumentów przemawia za tym, że ten związek, to będzie równia pochyła,

powinieneś, za pewien decyzyjny punkt odniesienia przyjąć "rozstanie" i  zrobić sobie listę argumentów, dla których uważasz, że była by to zła decyzja..

W sumie jak się nad tym zastanowić, to nie jest to kwestia, jakie rozwiązanie będzie dobre, tylko jakie rozwiązanie będzie mniejszym złem.

Bo konsekwencje obu decyzji będą negatywne.

Jeśli teraz zignorujesz swoją intuicję, to możesz później żałować do końca życia, no bo jakiej decyzji byś nie podjął, z perspektywy czasu,

będzie to dla twojego życia "kamień milowy"..

Jeśli się rozstaniesz, to tylko od tego jak potoczy się twoje nowy życie zależy, czy to była lepsza decyzja, czy nie. A że nikt nie zna

przyszłości, to po prostu nie wiesz, czy będzie lepiej czy gorzej, stąd strach "rzucenia" się w wir niewiadomej..

 

A tak z ciekawości, nie mógłbyś iść z ojcem albo z teściem na wódeczkę? Ojciec wiadomo, może chcieć już mieć wnuczka, to może nie być

najlepszy doradca, ale na pewno chciał by dla Ciebie dobrze. Z kolei teściu, mógłby Ci opowiedzieć, to i owo jak mu się żyje,

z jak by nie było "prototypem" twojej księżniczki..

 

Tak czy inaczej, decyzja należy do Ciebie, bo tylko ty poniesiesz jej konsekwencje.. rozmowa tutaj może jedynie pomóc Ci w namyśleniu się

na konkretną opcje.. Ale jak znam chłopaków tutaj, to raczej większość będzie na nie ;)

 

[edit]

Pewnym wyznacznikiem, tego jak pańcia Cię kocha i ma do Ciebie szacunek, będzie skala nienawiści, jaką zostaniesz obdarzony, kiedy, zrobisz, coś nie po jej myśli.

@andrev2222 Jak myślisz, jak Cię potraktuje, jak jej powiesz, że "idę w swoją stronę" ?

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@andrev2222

 

Może powiedz jak Ty sobie wyobrażasz dalszą przyszłość. Myślisz, że bombelek Was połączy i wszystko jakoś się ułoży? Wczoraj się urodziłeś? 

 

Będzie jeszcze gorzej, jesteś środkiem do celu dla panci, ona daje Ci to jasno do zrozumienia. Dzieciak nie będzie miał 5 lat, a Ty już będziesz płacił alimenty. 

 

RUN FOREST, RUUUUUN!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewakuacja w trybie natychmiastowym młody junaku. 2,5 roku razem to była bezpłatna wersja demo . Jesli juz w takich sytuacjach pani ustawiała Cie do pionu, to uwierz bedzie duuuużo gorzej po urodzeniu dziecka.
Nie miej skrupułów bo pani być może pani już ogarnia plan B. 
Acha i do związku nie szukaj równolatki ani jak chca niektórzy dużo młodszej dziewczyny, tylko kobiety troche młodszej ale juz takiej która się w miarę usamodzielnia. Takiej z którą mogłbys cos porobić poza "byciem razem, snuciem się od baru do baru i snuciem planów".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mieszkanie czy dom nie będzie na twoją własność, to nie będziesz miał prawa do własnego zdania. Mężczyzna musi mieć mieszkanie na własność, w którym będzie mieszkać jego kobieta. Jeśli ona jest wstanie powiedzieć, że "ktoś jej musi zrobić dziecko", to za krzty w niej uczucia, sam popęd zwierzęcy. Co do twojej pani to niestety ale istnieją wobec niej poważne wątpliwości, co zauważyli braciasamcy w postach wyżej. Inna sprawa, uważaj, by nie zrobiła sobie dziecka z innym, a potem nie przespała się z tobą by ci je wcisnąć i rozważ, czy aby na pewno nie chcesz znaleźć sobie młodszej, normalniejszej kobiety.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Rozluźnienie ograniczeń epidemii'

Co ma ten tytuł do tematu?

 

Wszedłem bo myślałem ze bedzie jakiś ciekawy temat a tu pierdoły bo pańcia krzyczy jak sie jej wazonik przestawi..   

 

Szczerze?

 

standard u każdej baby a jak znajdziesz 'inną' to i tak sie okaze ze ma jeszcze gorsze odchyły. 

 

Jedyna rada nauczyć sie wykładać jajca na takie 'problemy' i sie nie frustrować. Ostrzegawcza zjebka od czasu do czasu i tyle.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie czujesz istotny to musisz się szybko przestawić w ten sam tryb .Wybzykaj ile wlezie ( z zabezpieczeniem) bo już nic innego lepszego chyba z nią nie osiągniesz. Jak potrzebujesz bliskości to radze rozglądać się za inną opcja (ona pewnie robi to samo skoro daje ci to odczuć ). 

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, andrev2222 napisał:

Ma mieszkanie i ja mam w nim zamieszkać, ale w 70 procentach sytuacji, kiedy chcę cokolwiek choćby wtrącić swojego, nawet jeśli chodzi o przygarnięcie 4-ścian, dostaje mentalny wycisk za to, że niewłaściwie, a raczej nie po myśli pani robię

To tam się nie wprowadzaj. Twoje role : przynieś, podaj, pozamiataj i siedź cicho.

11 godzin temu, andrev2222 napisał:

starać z kimś o dziecko

Tego nie trzeba wyjaśniać ale dla owej pani jesteś jednym z wielu.


Jesteś o wiele starszy ale młody człowiek da ci dobrą radę.

 

Z tego co napisałeś tak naprawdę nie ma problemów w waszym życiu/związku bo nie ma. Co jeżeli problemy w małżeństwie się pojawią przyszły mężu ? 
 

Dziecko, odpowiedzialność, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę wybaczyć, ale nie mogłem się powstrzymać.

12 godzin temu, andrev2222 napisał:

która uważa, ze wszystko powinno być po jej myśli

 

12 godzin temu, andrev2222 napisał:

podróżniczka, trochę imprezowiczka

 

12 godzin temu, andrev2222 napisał:

ona 34

 

12 godzin temu, andrev2222 napisał:

kiedy oznajmiła niedawno, jak wspomniałem powyżej, że "dalej tak być nie może" i ona musi się starać z kimś o dziecko

 

12 godzin temu, andrev2222 napisał:

Wiem trochę chaotycznie, ale co moglibyście podpowiedzieć, bo powoli zaczynam wymiękać z tym wszystkim

rhlkqogw5n7s_t.jpg

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.