teddy1 Opublikowano 3 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2020 Sam musisz dokonać wyboru, ale podobno najlepiej się uczyć na cudzych błędach. W tym przypadku mogła być Cię uratować znajomość kobiecej psychiki, wiedza z forum, twarde trzymanie ramy i ciągły rozwój połączony z utrzymywaniem wysokiego SMV. Z tego co piszesz to rama jest po jej stronie, a Twoją jedyną kartą przetargową jest ewentualne zapłodnienie. Dużo też zależy od tego jak rokujesz, ale najważniejsze pytanie jest inne, a mianowicie: czego chcesz od życia i z kim? Na to pytanie musisz sobie sam odpowiedzieć i sam będziesz ponosił skutki swoich decyzji. Ja jestem już ponad 10 lat w związku i mam 40 lat na karku i ogólnie trzymam ramę, ale często jest to zwyczajnie męczące i dosłownie nudzi mnie to. Zwyczajnie denerwują mnie kobiece gierki, choć coraz mniej, ale sama idea zwyczajnie mi nie odpowiada. Seks lubię, ale taki z pazurem, a z obowiązku to nawet nie chcę takiego seksu. Jak spojrzysz na siebie za lat 10, 15, może 20 i zobaczysz co robiłeś żeby tylko zaliczyć to wierz mi będziesz miał ciekawą minę - ask me how I know ? Trudna decyzja przed Tobą, ale tak szczerze- co Ci mówi Twój własny instynkt? To tak w skrócie, bo kilka raptem linijek, a decyzja jest na całe życie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Feniks77 Opublikowano 3 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2020 @teddy1 dobrze mówi, mogę poświadczyć jako ten, który wszedł w małżeństwo bez odpowiedniej ramy i w dekadę skończyło się katastrofą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
la paloma adieu Opublikowano 3 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2020 Pani już od dawna Cię nie szanuje (może nigdy nie szanowała). Miał być przygodny seks, a facet się wkręcił w związek xD. Oczywiście nie odważy się na asertywność, może żeby nie wyjść na kurwę. Ot taki scenariusz sobie wymyśliłem. Jeżeli wkręci Cię w dziecko to masz przejebane, gwóźdź do trumny. Jedynym rozwiązaniem potem będzie ucieczka za granicę, złamanie dowodu tożsamości w pół i zapuszczenie (albo zgolenie) brody. Idziesz na miejscowy posterunek policji i mówisz w miejscowy języku, że nie wiesz kim jesteś i jak się nazywasz, zgrywając lekko upośledzonego. W ogóle jeżeli panna raz postawiła Cię w sytuacji, że mówisz o niej wróg wcielony, to to jest dramat. Jeżeli panna stawia Cię w takiej sytuacji, że masz z nią walczyć, to jest OUT! Co to kurwa w ogóle jest? Pies po raz drugi, trzeci, czwarty kąsa rękę pana i myślisz że się to zmieni bez podjęcia odpowiednich kroków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moriente Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Tylko nie mów, że to ta sama.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VIREK Opublikowano 5 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2020 (edytowane) Bracia już wystarczająco wyczerpali temat, ale dorzucę coś od siebie ... Drogi autorze forum ... Jak się czujesz po każdej krzywej akcji z jej strony? Mówię tu o upływie kilkunastu godzin nawet od odwalonej awantury ... Czy aby nie odczuwasz bądź zaczynasz odczuwać stres? Szybciej się denerwujesz? Tłumisz się czymś częściej? np alkoholem... Może dopisujesz sobie kolejne "wątki" i bajeczki żeby przeciągnąć dłużej ten związek bo wiadomo, jest ciupcianko, akceptacja nawet ta malutka, podczas gdy twoje ciało jasno i wyraźnie daje Ci do zrozumienia że masz brać nogi za pas jak najdalej od tej kobiety (No chyba że dałeś sobie wcisnąć do głowy bajeczkę o "bombelku" który was trwale połączy) dlatego jak zdecydujesz się dalej w tym trwać, to do atrakcji takich jak zrobienie sobie "bombelka" z kimś innym, ciągłych chorych jazd dolicz powolną aczkolwiek ZAJEBIŚCIE destruktywną utratę zdrowia przez stres związany z ciągłymi szopkami, fochami, czepialstwem o byle co, itp... Warto? Edytowane 5 Czerwca 2020 przez VIREK Babola zrobiłem, już poprawione Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi