Skocz do zawartości

Wspólne zainteresowania- ważne czy nie?


Dewajtis

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

na mojej pierwszej post-koronawirusowej pseudorandce, która odbyła się wczoraj,  znowu zauważyłam coś, co rzucało mi się w oczy już wcześniej. Rzecz będzie o zainteresowaniach. Jeśli o mnie chodzi, to zainteresowania mam raczej typowo kobiece- czytam, gotuję,szyję, hoduję kwiatki na balkonie, tańczę, oglądam filmy kostiumowe, tego typu rzeczy; z rzeczy typu unisex raczej tylko historia i polityka. Tymczasem przypadkiem czy też mocą dziwnych praw natury, większość znajomości zawieram (czy raczej trafiam na) z fanami horrorów, zapalonymi graczami w gry komputerowe, miłośnikami strzelectwa czy adeptami trudnej sztuki przetrwania w głuszy. Czytamy różne książki, oglądamy różne filmy, podróżujemy w odmienne miejsca. Problemem jest to, że najzwyczajniej w świecie nie mamy o czym rozmawiać.  Zazwyczaj ja próbuję wypytywać hobbystę o jego zainteresowania, ale albo odpowiada półsłówkami albo wprost przeciwnie, zaczyna się nakręcać, bombarduje mnie masą informacji na poziomie super zaawansowanym, z których niewiele rozumiem, by po jakimś czasie stwierdzić,że jestem płytka i fałszywa i wcale się daną rzeczą nie interesuję (no bo się nie interesuję).  Oczywiście zazwyczaj brak jakiegokolwiek zainteresowania tym, co mnie interesuje.

 

Czasem zastanawiam się, czy gdybym spróbowała na poważanie zainteresować się jakimś ''męskim'' hobby, to nasza rozmowa wyglądałaby inaczej i jakaś tam relacja się zawiązała? Może miałabym więcej możliwości poznania nowych osób? Co sądzicie  na ten temat? Czy uważacie, że wspólne zainteresowania są ważnym elementem związku? A może wcale tak nie uważacie, ale o czym wobec tego ze sobą rozmawiacie?  Może zainteresowaliście się czymś nowym dzięki partnerowi/ partnerce? Chętnie dowiem się, co myślicie na ten temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałam związek, gdzie dwoje ludzi byli z różnych krajów i obydwoje ledwo mówili po angielsku. Można się śmiać, wygłupiać, grać w coś, jest tysiące możliwości, albo pomilczeć wspólnie na głośnomówiącym. Ale jak tego nie ma w nim, w Tobie, to tego nie da się pociągnąć dalej. 

 

5 minut temu, Dewajtis napisał:

albo odpowiada półsłówkami albo wprost przeciwnie, zaczyna się nakręcać, bombarduje mnie masą informacji na poziomie super zaawansowanym, z których niewiele rozumiem, by po jakimś czasie stwierdzić, że jestem płytka i fałszywa i wcale się daną rzeczą nie interesuję (no bo się nie interesuję).

Może nie jest Tobą zainteresowany? 

 

8 minut temu, Dewajtis napisał:

czy gdybym spróbowała na poważanie zainteresować się jakimś ''męskim'' hobby, to nasza rozmowa wyglądałaby inaczej i jakaś tam relacja się zawiązała?

Nic Ci nie zaszkodzi poszerzenie horyzontów myślowych, ale dla siebie i z ciekawości. 

 

10 minut temu, Dewajtis napisał:

Może miałabym więcej możliwości poznania nowych osób?

Naturalnie, jak się czymś zainteresujesz i działasz w tym temacie to przyciągniesz osoby, które również się tym interesują, co stwarza możliwości do poznania nowych osób. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że jeśli się czymś zainteresujesz to będziesz miała więcej tematów do rozmów, zwłaszcza z fanatykami tej dziedziny, którą wybierzesz. 

Wspólne zainteresowania dużo ułatwiają, ale sądzę, że Bardzo ważnym jest, by nie interesować się czymś na siłę, tylko po to, by kogoś zdobyć/utrzymać przy sobie. Po prostu, jeśli nie poczujesz, że ta wspinaczka/gry/muzyka/cokolwiek jest fajne i że to "to" to po dłuższym czasie się znudzisz i Cię to zmęczy.

Poza tym często mężczyźni interesują się tańcem czy kuchnią, znam kilku tajnych zawodowych, ale i amatorskich kucharzy, więc nie powiedziałabym, że gary są typowo babskim zajęciem, zdarzają się zapaleńcy i w tym temacie ?

 

Z moim partnerem mam dużo wspólnych zainteresowań, ale niektóre też skrajnie odmienne - trudno mi z nim porozmawiać o tworzeniu rękodzieła (robię biżuterię) itp, ale to dobrze, bo jednak wolę mieć kilka tylko swoich spraw, żeby mi się nie wcinał z dobrymi radami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Dewajtis napisał:

Czasem zastanawiam się, czy gdybym spróbowała na poważanie zainteresować się jakimś ''męskim'' hobby, to nasza rozmowa wyglądałaby inaczej i jakaś tam relacja się zawiązała?

Na pierwszej randce rozmowa nie powinna opierać się o konkretne zainteresowania. Przyciągać powinna odmienna osobowość - mężczyznę kobieca delikatność, kobietę męska siła i charakter. Powinniście się sobie podobać fizycznie. Nie wyobrażam sobie, żebym przychodził na randkę pogadać o polityce, albo o tańcu. To ma być zderzenie dwóch odmiennych temperamentów, coś subtelnego. Temat rozmowy powinien być względnie nieistotny, jako dodatek podczas poznawania nowego człowieka.

 

Jeżeli miałbym dać Ci jakąś radę, to zdecydowanie zaapelowałbym o mniejszy udział umysłu podczas takich spotkań, a większy prawdziwej obecności. Staraj się połączyć emocjonalnie i duchowo z drugim człowiekiem zamiast przejmować się brakiem idealnego tematu do zapełnienia czasu i uniknięcia niezręcznej ciszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Dewajtis napisał:

by po jakimś czasie stwierdzić,że jestem płytka i fałszywa i wcale się daną rzeczą nie interesuję (no bo się nie interesuję).  Oczywiście zazwyczaj brak jakiegokolwiek zainteresowania tym, co mnie interesuje.

Ty wymagasz czegoś od innych, ale od siebie tego samego już nie. Typowe dla księżniczek, u których FB już mózg i ciekawość świata wypalił. A to, że jesteś płytka i fałszywa to sama nawet potwierdzasz.

 

Ty chcesz, żeby się tobą głównie interesowali, a ty po co masz się interesować.

 

Co za żenada. Kolejny temat, przy którym załamuję ręce.

 

Wspólne zainteresowania to najmniejszy problem, jaki wynika z tego wątku.

Edytowane przez mac
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mac napisał:

Ty wymagasz czegoś od innych, ale od siebie tego samego już nie. Typowe dla księżniczek, u których FB już mózg i ciekawość świata wypalił. A to, że jesteś płytka i fałszywa to sama nawet potwierdzasz.

Już się tej gówno burzy nie mogę doczekać ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Dewajtis said:

 Jeśli o mnie chodzi, to zainteresowania mam raczej typowo kobiece- czytam, gotuję,szyję, hoduję kwiatki na balkonie, tańczę, oglądam filmy kostiumowe, tego typu rzeczy; z rzeczy typu unisex raczej tylko historia i polityka.

To nie są zainteresowania. Mów że lubisz jak wielu gra do jednej bramki i jak strzelają gole. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze znajomości miałem z Paniami które były z innego świata ( nie interesował ich boks , piłka nożna czy motocykle ) druga osoba ma być sobą a drobne szczegóły przyciągają.

Największym nie wypałem w moim życiu była kobieta która chciała razem ze mną trenować boks , jeździć na moto i oglądać ze mną mecze. Osobiście bym wolał , aby kobieta miała swoje zainteresowania ja swoje ponieważ właśnie wtedy moge wypytać jak tam pelargonie rosną , a ona jak było na meczu. Jeżeli ktoś się Tobie podoba i miło spędzasz z nim czas to uwierz jest tysiąc innych ciekawych tematów niż TWOJE Hobby czy pasje. Uważam , że moje hobby to moja odskocznia wiadomo , można razem iść na mato czy trening ale nigdy nie szukałem kobiety z tych samych kręgów zainteresowań. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Dewajtis napisał:

Może zainteresowaliście się czymś nowym dzięki partnerowi/ partnerce?

Tak, zainteresowałem się relacjami damsko-męskimi i między innymi trafiłem na to forum. Dzięki temu najpierw postanowiłem, a następnie utwierdziłem się w przekonaniu, że wchodzenie w związki jest zupełnie pozbawione sensu i dzięki temu nie posiadam takich problemów jak Ty teraz. Na podstawie własnego doświadczenia oraz lekturze wpisów innych Braci uważam, że generalnie kobiety nie posiadają żadnych zainteresowań, a to co twierdzą, dla przykładu oglądanie seriali, jest zwykłym zapychaczem czasu, którego przeważnie nie potrafią sobie zorganizować oraz nie jest w żaden sposób rozwijające czy ciekawe.

 

Zdarzają się oczywiście wyjątki potwierdzające tę regułę, ale to raczej szukanie igły w stogu siana.

 

Moim skromnym zdaniem słabo się na tych randkach reklamujesz i nie prezentujesz sobą zbyt wiele skoro nie potrafisz facetów zainteresować swoim życiem, a oni jak już mówią coś ciekawego to nabierasz wody w usta. Oczywiście jest to ich wina, bynajmniej nie Twoja:D Klasyka gatunku. 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że wspólne zainteresowania nie są 'obowiązkiem' w związku, ale jednak do danych pasji ciąganie dany typ ludzi, często nadających na podobnych falach. Każdy mężczyzna, który mi się podobał interesował się historią, wymienialiśmy się wiedzą, docenialiśmy wzajemne zaangażowanie w tę dziedzinę. Jakoś mnie to wręcz seksualnie nakręcało, więc wiele dodawało. Choć to bardzo indywidualne, dla innych różnice będą korzystne. 

 

Choć to jest tak- wypełniam pewien archetyp babskich zainteresowań- historia, literatura, sztuka, lingwistyka. Typowo męskie zajęcia mnie nie fascynują, ale dobrze mi się oglada mężczyznę zajętego i czerpiącego radość z takowych spraw. 

58 minut temu, Dewajtis napisał:

zaczyna się nakręcać, bombarduje mnie masą informacji na poziomie super zaawansowanym

Uwielbiam słuchać takich ludzi, napawają mnie ogromem fascynacji, wręcz szczęściem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Dewajtis napisał:

Cześć wszystkim,

na mojej pierwszej post-koronawirusowej pseudorandce, która odbyła się wczoraj,  znowu zauważyłam coś, co rzucało mi się w oczy już wcześniej. Rzecz będzie o zainteresowaniach. Jeśli o mnie chodzi, to zainteresowania mam raczej typowo kobiece- czytam, gotuję,szyję, hoduję kwiatki na balkonie, tańczę, oglądam filmy kostiumowe, tego typu rzeczy; z rzeczy typu unisex raczej tylko historia i polityka. Tymczasem przypadkiem czy też mocą dziwnych praw natury, większość znajomości zawieram (czy raczej trafiam na) z fanami horrorów, zapalonymi graczami w gry komputerowe, miłośnikami strzelectwa czy adeptami trudnej sztuki przetrwania w głuszy.

Poznajesz ich w jakiś konkretny sposób?

Cytat

Czytamy różne książki, oglądamy różne filmy, podróżujemy w odmienne miejsca. Problemem jest to, że najzwyczajniej w świecie nie mamy o czym rozmawiać. 

Bywa gdy żyjecie w innych światach

Cytat

Zazwyczaj ja próbuję wypytywać hobbystę o jego zainteresowania, ale albo odpowiada półsłówkami

Hobbysta fałszywy

Cytat

albo wprost przeciwnie, zaczyna się nakręcać, bombarduje mnie masą informacji na poziomie super zaawansowanym, z których niewiele rozumiem, by po jakimś czasie stwierdzić,że jestem płytka i fałszywa i wcale się daną rzeczą nie interesuję (no bo się nie interesuję).

To się ciągnie go za język. Ja mam bardzo niszowe zainteresowania ale potrafię o nich gadać od ogółu do szczegółu

Cytat

  Oczywiście zazwyczaj brak jakiegokolwiek zainteresowania tym, co mnie interesuje.

Bywa. Czasem po prostu druga osoba nie ma nawet zupełnych podstaw i nie wie przykładowo o co się zapytać

Cytat

Czasem zastanawiam się, czy gdybym spróbowała na poważanie zainteresować się jakimś ''męskim'' hobby, to nasza rozmowa wyglądałaby inaczej i jakaś tam relacja się zawiązała?

Lubisz szycie, filmy kostiumowe? I historie? Wymarzone kombo dla fana rekonstrukcji. 

Z taką i obejrzy film z epoki, obgada przepisy dotyczące umundurowania, i tak finalnie zmajstruje mu cullotes oraz będzie towarzyszyć gdy ten będzie tłuc szwedów/polaków/rosjan/prusaków/whatever

Cytat

 Może miałabym więcej możliwości poznania nowych osób? Co sądzicie  na ten temat?

Ilość != jakość

Cytat

Czy uważacie, że wspólne zainteresowania są ważnym elementem związku?

Jak najbardziej. To buduje bliskość. Nawet bardziej niż seks w moim odczuciu. Wszak nawet jako zgrzybiałe staruszki będzie się miało tematy do rozmów

 

Cytat

Może zainteresowaliście się czymś nowym dzięki partnerowi/ partnerce?

Nowym gatunkiem muzycznym.

Ja w partnerce szukam kopalni głębinowej a nie odkrywkowej

Cytat

Chętnie dowiem się, co myślicie na ten temat :)

To co wyżej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Dewajtis said:

Rzecz będzie o zainteresowaniach. Jeśli o mnie chodzi, to zainteresowania mam raczej typowo kobiece- czytam, gotuję,szyję, hoduję kwiatki na balkonie, tańczę, oglądam filmy kostiumowe, tego typu rzeczy; z rzeczy typu unisex raczej tylko historia i polityka. Tymczasem przypadkiem czy też mocą dziwnych praw natury, większość znajomości zawieram (czy raczej trafiam na) z fanami horrorów, zapalonymi graczami w gry komputerowe, miłośnikami strzelectwa czy adeptami trudnej sztuki przetrwania w głuszy.

Jakaś tępa podrywowo jesteś jak na kobitkę.

 

Napisz w profilu na randkowym, że umawiasz się tylko z fanami hodowania kwiatków na balkonie i ekranizacji Jane Austen i nie życzysz sobie być nagabywana przez fanów giercowania i horrorów klasy XYZ, wklej sexy fotkę, zostaniesz zasypana propozycjami randek od kolesi, którzy będą udawać, że "pasjonują się" kfiotkami i durnymi romansidłami i prędzej sobie język odgryzą, niż się przyznają, że cały weekend spędzili w objęciach konsoli.

 

Nie musisz mi dziękować. Możesz przysłać sexy fotkę do oceny.

 

2 hours ago, Dewajtis said:

Problemem jest to, że najzwyczajniej w świecie nie mamy o czym rozmawiać.

To nie jest problem braku wspólnych zainteresowań, tylko tego, że jesteś straszną nudziarą (albo umawiasz się tylko z nudziarzami, ale to jest statystycznie mało prawdopodobne).

 

Weź se laska zrób mały eksperyment: wybierz przed randką 5 randomowych newsów z dowolnej gazety (nie politycznych, nie na "modne" tematy, nie celebrytoza, nie o seksie i romansach, nie z branży "męskiej" albo "damskiej") i spóbuj na ich temat sensownie porozmawiać ze swoją ofiarą. Sensownie. I ciekawie.

 

 

Edytowane przez Sundance Kid
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś tam wspólne zajawki warto chyba mieć. Może to pomóc np w przełamaniu pierwszych lodów (ale mówię to jako chłop, więc z perspektywy kogoś, kto częściej przełamuje lody, niż jego lody są przełamywane).

 

Ale nie jest to wg mnie najważniejsze, dla relacji długoterminowej raczej kluczowy jest charakter partnera, jego podejście do życia itd. No i, last, but not least, to, czy Cię kręci fizycznie.

5 minut temu, Hatmehit napisał:

Każdy mężczyzna, który mi się podobał interesował się historią, wymienialiśmy się wiedzą, docenialiśmy wzajemne zaangażowanie w tę dziedzinę. Jakoś mnie to wręcz seksualnie nakręcało, więc wiele dodawało.

images?q=tbn:ANd9GcTBIjazWTcRY5C2trLPrkc

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florence, aż się boję pomyśleć, jak wyglądasz, skoro lewak się tobą zainteresował ?

 

Czyżby kolorowe włosy, tatuaże, kolczyk w języku i uszach, taki okrągły, co po wyjęciu wygląda, jak sutek starej baby? ?

 

Nie musisz odpisywać. I tak znam prawdę ?

  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Libertyn napisał:

Poznajesz ich w jakiś konkretny sposób?

 Przyznaję, że głównym źródłem są moje przyjaciółki (sztuk 2), które bardzo chcą ''zeswatać'' mnie z którymś ze swoim znajomych. Niezbyt ufam portalom randkowym.

 

 

19 minut temu, Libertyn napisał:

Z taką i obejrzy film z epoki, obgada przepisy dotyczące umundurowania, i tak finalnie zmajstruje mu cullotes oraz będzie towarzyszyć gdy ten będzie tłuc szwedów/polaków/rosjan/prusaków/whatever

Ciekawe spojrzenie :) Ale nie znam żadnego fana rekonstrukcji. Rocznica Grunwaldu blisko, może pora się wybrać :) 

19 minut temu, Libertyn napisał:

Ilość != jakość

Jak najbardziej. To buduje bliskość. Nawet bardziej niż seks w moim odczuciu. Wszak nawet jako zgrzybiałe staruszki będzie się miało tematy do rozmów

 

Nowym gatunkiem muzycznym.

Ja w partnerce szukam kopalni głębinowej a nie odkrywkowej

To co wyżej :)

 

49 minut temu, mac napisał:

Ty wymagasz czegoś od innych, ale od siebie tego samego już nie. Typowe dla księżniczek, u których FB już mózg i ciekawość świata wypalił. A to, że jesteś płytka i fałszywa to sama nawet potwierdzasz.

Niczego od nikogo nie wymagam. Uważam tylko, że jeśli ja się staram zainteresować drugą osobą, to miło byłoby, gdyby zainteresowanie było obustronne.

49 minut temu, mac napisał:

 

Ty chcesz, żeby się tobą głównie interesowali, a ty po co masz się interesować.

 

49 minut temu, mac napisał:

 

Co za żenada. Kolejny temat, przy którym załamuję ręce.

 

Wspólne zainteresowania to najmniejszy problem, jaki wynika z tego wątku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest też jak druga osoba opowiada o swoich pasjach. Jeśli potrafi to robić to chętnie wysłucham nawet 3godzinnego wywodu na temat wędkowania. 

Nie uważam, żeby było to ważne w związku. Nigdy nawet nie spotkałam się z facetem z mojej branży. Ważniejsze chyba są wspólne poglądy, nić porozumienia i chemia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są potrzebne, żeby mógł powstać dobry związek. Z drugiej strony fajnie jest, gdy oprócz pociągu seksualnego mamy też wspólne zainteresowania i lubimy podobnie spędzać czas. 

Co ważne, wspólne zainteresowania nie mogą zastępować fizyczności, bo wtedy mamy bardziej związek koleżeński/przyjacielski, w którym zdarza się też seks. Nie o to chodzi. Fizyczność to podstawa + bardzo mile widziana kumata i otwarta dziewczyna. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Dewajtis napisał:

Niczego od nikogo nie wymagam. Uważam tylko, że jeśli ja się staram zainteresować drugą osobą, to miło byłoby, gdyby zainteresowanie było obustronne.

To jest, jak dyskusja ze ścianą.

 

Niczego od nikogo nie wymagam, aby zaraz napisać, że starania "byłoby miło", gdyby odbiły się w moją stronę. Czyli jesteś z natury interesowna, wymagasz, czego tutaj nie rozumiesz?

 

To jest właśnie interesowność na poziomie typowym dla ego. Skoro ja to ty też w dopowiedzeniu powinieneś, musisz. Tylko w ograniczonej percepcji nie dostrzegasz, że ten ktoś może dokładnie odbijać ciebie, twoje zachowanie, czyli ignorancję.

 

Czy już tak bardzo odpłynęłaś, że sama nie wiesz, co piszesz.

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dewajtis napisał:

Czy uważacie, że wspólne zainteresowania są ważnym elementem związku?

Niekoniecznie, ważne aby każda ze strona miała JAKIEŚ zainteresowania, najgorzej jak jedna strona czymś się interesuje ,a druga uwiesza się na tej pierwszej i liczy ,że będzie ją zabawiać. Niestety z mojego doświadczenia widzę, że częściej uwieszają się kobiety. 

 

1 godzinę temu, Dewajtis napisał:

Może zainteresowaliście się czymś nowym dzięki partnerowi/ partnerce?

Myślę ,że umiałbym nałożyć hybrydę na pazury ;) 

A na poważnie. Wspólne hobby są świetne o ile nie są wymuszone. Świadomy, ciekawy mężczyzna wciągnie kobietę w cokolwiek w co jest sam wciągnięty. Pamiętam moją byłą kilka lat temu jak mówiła, że lubi słuchać jak mówię o taktykach w pewnej grze bo mówię z taką pewnością siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Dewajtis napisał:

Przyznaję, że głównym źródłem są moje przyjaciółki

Też miałem kiedyś takie myślenie, ale potem przyszedł @Tornado i mi wyjaśnił, że nie można oczekiwać wyłowienia jakiejś bardzo odmiennej ryby, jeśli łowisz cały czas w jednym akwenie.

 

Natomiast no bądźmy realistyczni, ja bym na Twoim miejscu nie napalał się za bardzo na to, że znajdziesz partnera, który się interesuje tańcem, gotowaniem, szyciem i kwiatkami. Więc myślę, że musisz się zastanowić nad alternatywą: skoro nie zmienisz świata, to... ?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, mac napisał:

To jest, jak dyskusja ze ścianą.

 

Niczego od nikogo nie wymagam, aby zaraz napisać, że starania "byłoby miło", gdyby odbiły się w moją stronę. Czyli jesteś z natury interesowna, wymagasz, czego tutaj nie rozumiesz?

 

To jest właśnie interesowność na poziomie typowym dla ego. Skoro ja to ty też w dopowiedzeniu powinieneś, musisz. Tylko w ograniczonej percepcji nie dostrzegasz, że ten ktoś może dokładnie odbijać ciebie, twoje zachowanie, czyli ignorancję.

 

Czy już tak bardzo odpłynęłaś, że sama nie wiesz, co piszesz.

Czy co mamy robić? Siedzieć sobie i patrzeć na siebie? Zdaje mi się, że brak prób nawiązania czy prowadzenia rozmowy jest najwzyczajniej w świecie niegrzeczny, czy to w wykonaniu faceta, czy to dziewczyny.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.