Skocz do zawartości

Suplementacja


piti

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka Bracia.

 

Planuję wrócić do formy i w tym wypadku chciałbym schudnąć ok 10-15 kg. We wrześniu będę miał 29 wiosen, aktualnie ważę w okolicach 95 kg, przy 175 cm wzrostu. To mój niechlubny rekord życiowy jeżeli chodzi o wagę... Dużą ilość tłuszczu odłożyła mi się w boczkach i w dolnej części brzucha. Dlatego znowu pragnę wrócić do bardziej sportowego trybu życia, ale już na stałe. Od 13 roku życia regularnie trenuję amatorsko piłkę nożną (2-3 razy w tygodniu) i miałem kilka epizodów z siłką. Potem niestety wygrywało lenistwo, a rok temu zajechałem się psychicznie. Bo miałem okres około 7 miesięcy gdzie ciężko trenowałem: treningi piłkarskie, siłownia (3-4 razy w tyg) basen, czy bieganie. W tym czasie schudłem około 8-10 kg. Momentami czułem się świetnie. Potrafiłem przebiec 15 kg, osiągałem fajne wyniki w martwym ciągu, albo przysiadach ze sztangą. W pewnym momencie psychika powiedziała dość i chuj bombki strzelił. Teraz ważę 15 kg więcej.

 

Chciałbym zapytać o porady dotyczące suplementów diety, jakie polecacie? Na siłownie będę miał mało czasu teraz. Dużo czasu mi pochłania piłka w tym momencie, 2 treningi plus mecz (dotyczy to dużego boiska) + 2 razy orlik. Myślę, żeby robić treningi na siłce lub w domu (FBW) 2 razy w tyg przed orlikiem, który mogę traktować jako cardio. 

 

Kiedyś korzystałem z usług dwóch trenerów personalnych to zapisywali mi następujące suple:

- Witamina d3

- B complex

- Omega 3

- Chrom

- Animal Flex 

-Ashwagandha

Oczywiście kreatyna, bcaa czy białko.

 

Co możecie mi polecić w takiej sytuacji? Czy korzystać z tych co miałem wcześniej rozpisane, czy może wymienić, albo dodać coś nowego co przyczyni się przede wszystkim do minimalizowania urazów, bo zaczynają mi co raz bardziej dokuczać kolana i mięśnie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, BlacKnight napisał:

@piti Podstawa to odżywianie się proporcjonalne do wagi którą chcesz uzyskać. 

 

Po co ci Ashwagandha ?

Wymieniłem wszystkie suplementy, które miałem zapisane przez trenerów personalnych w tym znalazła się też Ashwagandha. Wtedy miałem rozplanowany treningi typu Split. Teraz przez nawał treningów piłkarskich i innych zaległych meczy z lig orlikowych będę miał same jednostki biegowe, więc chciałem zapytać jakie wg was suple mogą mi się w takiej sytuacji przydać. Czy tak jak radzi @Pancernik to kreatyna, bcaa, białko i magnez styka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłuszcz ulokowany głównie w dolnej części partii brzucha oraz boczkach jest często spowodowany kortyzolem i niskim poziomem testosteronu (lub niską wrażliwością receptorów androgenowych), ewentualnie insulinoopornością.  Insulina jest hormonem anabolicznym.     Do tego zestawu dorzucił bym Inozytol ale w większej dawce, mniej więcej 4-5g dziennie rozbite na porcję (zwiększa wrażliwość na Insulinę, działa przeciwdepresyjne, przeciwlękowo i pomaga w nerwicy natręctw) L-Karnitynę która ma działanie uwrażliwiające receptory androgenowe oraz forskolinę (ale to już zależy od Ciebie) poczytaj sobie o tych suplementach.

https://neuroexpert.org/wiki/forskolina-coleus-forskohlii/
https://neuroexpert.org/wiki/inozytol-witamina-b8/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem brać witaminę D3. Nofap mi nie pomógł, a witamina mnie wyciągnęła z wiecznego zajebania, chujowego nastroju i ogólnej niechęci do wszelkich aktywności.

Bierzesz sobie kupujesz kilka opakowań D3, możesz dorzucić K2.

Kroisz sobie boczusiu kilka plasterków i 10.000 jednostek D3.

 

Z tym boczkiem to nie wiem, ale tak intuicyjnie robię, że biorę D3 podczas spożywania tłuszczów.

 

Generalnie rzecz biorąc, odżyłem mimo, że taka chujnia pogodowa jest, że to się w bani nie mieści.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Carl93m napisał:

Ja zacząłem brać witaminę D3. Nofap mi nie pomógł, a witamina mnie wyciągnęła z wiecznego zajebania, chujowego nastroju i ogólnej niechęci do wszelkich aktywności.

Bierzesz sobie kupujesz kilka opakowań D3, możesz dorzucić K2.

Kroisz sobie boczusiu kilka plasterków i 10.000 jednostek D3.

 

Z tym boczkiem to nie wiem, ale tak intuicyjnie robię, że biorę D3 podczas spożywania tłuszczów.

 

Generalnie rzecz biorąc, odżyłem mimo, że taka chujnia pogodowa jest, że to się w bani nie mieści.

Kiedyś brałem, ale to były 5 000 IU. 10 000 jednostek nie jest za dużo, jak na dzienne zapotrzebowanie?

 

5 godzin temu, RENGERS napisał:

Sam biorę aktualnie tylko omegę , d3, cynk, chrom, nawet krety już nie biorę i jest spoko.

Ile razy dziennie stosujesz chrom i w jakiej porze dnia? Bo kiedyś miałem rozpisane, że mam brać jedną podczas posiłku przed treningiem i drugą po treningu. Ale na etykiecie widzę, że należy stosować raz dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, piti napisał:

Kiedyś brałem, ale to były 5 000 IU. 10 000 jednostek nie jest za dużo, jak na dzienne zapotrzebowanie?

Nie wiem, dr Jaśkowski tak mówił i dr Czerniak potwierdził, hmmm nie mam powodu, żeby im nie ufać, bo mi pomogli w kwestiach medycznych. 

Podobno nie ma opcji tego przedawkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Carl93m napisał:

Ja zacząłem brać witaminę D3. Nofap mi nie pomógł, a witamina mnie wyciągnęła z wiecznego zajebania, chujowego nastroju i ogólnej niechęci do wszelkich aktywności.

Bierzesz sobie kupujesz kilka opakowań D3, możesz dorzucić K2.

Kroisz sobie boczusiu kilka plasterków i 10.000 jednostek D3.

 

Z tym boczkiem to nie wiem, ale tak intuicyjnie robię, że biorę D3 podczas spożywania tłuszczów.

 

Generalnie rzecz biorąc, odżyłem mimo, że taka chujnia pogodowa jest, że to się w bani nie mieści.

Bo D3 bardziej przyswaja się z tłuszczem to prawda.  Ja chciałbym brać D3 bo mam ogromne niedobory ale nie mogę bo strasznie mnie po niej boli głowa, próbowałem już wiele razy i dalej to samo.. firmy kfd, nowfoods, swanson, vigantoletten.. od dawek 2000 w góre baniak chce mi rozerwać.  Jedynie vigantoletten 1000 (lek) nie powoduje u mnie żadnych nieprzyjemnych dolegliwości ale co to za dawka 1000, jak próbuje brać 2000 to od nowa to samo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

bcaa to szit, nie warto brać jeśli nie jesz na okrągło tych tych samych składników, których różnorodność z całego tygodnia można policzyć na palcach jednej dłoni. Co do witamin - myślę, że warto ale w przypadku gdy występują objawy z ich niedoboru. witamina d od jesieni do wiosny (w innych etapach ładujesz się słońcem) kreatynka 5g dziennie, codziennie (nie szkodzi wbrew opinii starej szkoły, nie trzeba robić "cyklów kreatynowych" xD). Co do białka... to nie jest żaden must have, pomaga uzupełnić dietę w białko podczas okresu redukcji, na masie lub utrzymaniu bez przypału można to zrobić jedzeniem. Nie wiem jak się to tyczy innych sportów ale w moim przypadku też jest ważne utrzymanie ilości białka na poziomie 2g/1kg masy ciała z racji treningów z ciężarami i "świdrowanie" w górę wyników. Pomyśl czy w Twoim sporcie jest to najzwyczajniej potrzebne, jeśli nie to zawsze coś tam zaoszczędzisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...

Zakładając ten temat 4 czerwca miałem 95 kg na liczniku. Dzisiaj rano wchodząc na wagę 82,3 kg. Sylwetka się poprawia mięśnie coraz bardziej się zarysowują. Z większości rzeczy jestem zadowolony, ale... wciąż mam problem boczkami. Mam wrażenie, że od zgubienia prawie 13 kg nic tam się nie zmieniło. Może przesadzam. Cieszy mnie to, że w czerwcu nie mogłem zmieścić się w moje ulubione a spodenki, a teraz one prawie spadają bez paska :)

 

Polecicie coś skutecznego na boczki? @Pancernik @BlacKnight @Vishkah @mph25 @$Szarak$ @Carl93m @RENGERS @Numernabis @Peckerwood

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piti

Według mnie trening siłowy. 

Nie ma zazwyczaj tak by spalić z konkretnego miejsca.

Niektórzy mają sylwetkę taką chudo- tłustą. Mają duży brzuszek a ogólnie nie są jacyś grubi. Zastanawiają się, jak to zrobić by zrzucić tylko z brzucha. Właśnie w takich sytuacjach wjeżdża trening siłowy. ?

Może mało masz na to czasu, ale chyba będziesz musiał to rozkminic.?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, $Szarak$ napisał:

@piti

Według mnie trening siłowy. 

Nie ma zazwyczaj tak by spalić z konkretnego miejsca.

Niektórzy mają sylwetkę taką chudo- tłustą. Mają duży brzuszek a ogólnie nie są jacyś grubi. Zastanawiają się, jak to zrobić by zrzucić tylko z brzucha. Właśnie w takich sytuacjach wjeżdża trening siłowy. ?

Może mało masz na to czasu, ale chyba będziesz musiał to rozkminic.?

 

Ćwiczę na siłce, akurat mam to szczęście, że kilka ich działa w mojej okolicy. Staram się dwa razy w tygodniu zrobić trening. Może brakuje mi cierpliwości i z czasem to przyjdzie? Albo zbyt surowy jestem dla siebie.

Edytowane przez piti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, piti napisał:

Zakładając ten temat 4 czerwca miałem 95 kg na liczniku. Dzisiaj rano wchodząc na wagę 82,3 kg. Sylwetka się poprawia mięśnie coraz bardziej się zarysowują. Z większości rzeczy jestem zadowolony, ale... wciąż mam problem boczkami. Mam wrażenie, że od zgubienia prawie 13 kg nic tam się nie zmieniło. Może przesadzam. Cieszy mnie to, że w czerwcu nie mogłem zmieścić się w moje ulubione a spodenki, a teraz one prawie spadają bez paska :)

 

Polecicie coś skutecznego na boczki? @Pancernik @BlacKnight @Vishkah @mph25 @$Szarak$ @Carl93m @RENGERS @Numernabis @Peckerwood

 

 Zejdą, jak jeszcze zredukujesz, dodaj sobie cardio teraz, prócz diety, masz tendencje widocznie taką, że masz boczki, ja boczków nie mam, ale z brzucha smalec schodzi zawsze jako ostatni ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piti ja to autorytetem nie jestem choć zaczynam fajnie wyglądać. 

Nie stosuję diety od 2 dni. Pierdolnąłem to w cholere bo mnie to wkurwia, nie muszę mieć ciała adonisa, ale ciało umięśnione mi w zupełności wystarczy.

 

Pierdolenie się w liczenie kalorii, przygotowywanie posiłków to nie dla mnie.

1) Ciągłe 'stare' posiłki z poprzednich dni

2) Ciągle te same produkty, ryże, płatki owsiane, zasrane etc.

3) Mdlenie na widok ryżu, serio byłem głodny, ale włożyłem trochę ryżu do gęby i powiedziałem sobie: "Jak mam wpierdalać ten ryż to wolę zdychać..." - i wtedy wywaliłem dietę do śmietnika.

Zrozumiałem, że nie tędy droga, nie ma sensu się katować, a dla mnie to Fit Rzycie, to nie życie tylko mordęga. 

 

Konon jest mlecznym człowiekiem, a ja jestem człowiekiem węglowodanowym. Zawsze jadłem węgle i jak patyk wyglądałem. Nie wiem czy to możliwe, ale jestem tego przykładem. Mnóstwo ciast, batonów, frytek no i domowego jedzenia też.

 

Mam ogólnie fit życie w dupie. Nie wyglądam źle, mam trochę fatu, ale nie jest to masakra. Ćwiczę siłowo na domowym sprzęcie, a jak otworzą siłownie to będę chodził na siłownię. 

 

Jak chcę sobie boczuś z chlebkiem i cebulką zjeść, a przy tym chlapnąć setkę, to to robię.

 

 

PS: Nie zniechęcam do życia Fit. Po prostu uważam, że dla części osób jest to męczarnia i nie mówię o treningu, ale o diecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 21.11.2020 o 17:26, piti napisał:

Zakładając ten temat 4 czerwca miałem 95 kg na liczniku. Dzisiaj rano wchodząc na wagę 82,3 kg. Sylwetka się poprawia mięśnie coraz bardziej się zarysowują. Z większości rzeczy jestem zadowolony, ale... wciąż mam problem boczkami. Mam wrażenie, że od zgubienia prawie 13 kg nic tam się nie zmieniło. Może przesadzam. Cieszy mnie to, że w czerwcu nie mogłem zmieścić się w moje ulubione a spodenki, a teraz one prawie spadają bez paska :)

 

Polecicie coś skutecznego na boczki? @Pancernik @BlacKnight @Vishkah @mph25 @$Szarak$ @Carl93m @RENGERS @Numernabis @Peckerwood

 

na boczki ? żmudna praca i jeszcze żmudniejszy czas. deficyt kaloryczny + tłuszcze na poziomie 1g/10kg masy ciała w wysokości odpowiedniej dla wagi, w którą celujesz. Przykładowo: ważysz 90 kg, a chcesz ważyć 85kg i trochę zrzucić fatu to jesz odpowiednio 85g tłuszczy na dzień. No ale przede wszystkim czas....zanim ciało zacznie smukleć to najpierw organizm musi się przyzwyczaić do zmian w żywieniu. Nic na to nie pomoże prócz wytrwałości.

PS. Co do znudzenia się (często tymi samymi) posiłkami to niestety jest to ciężkie i denerwujące ALE jak zaczniesz traktować jedzenie jako surowiec energetyczny, a nie jak coś co musi łechtać kubki smakowe na każdym kroku to da się przeżyć :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktokolwiek decyduje się na suplementację witaminy D3 to najpierw powinien zbadać sobie jej poziom i do tego dobrać ilość tej witaminy. Nie polecam brania więcej niż 12 tyś. na dobę. Nie słuchajcie Zięby i Czerniaka bo to nie oni później będą za Was biegali z hiperkalcemią. Witaminy D3 nie powinno się pod żadnym pozorem suplementować samej, minimum jakie należy dodać to wit K2.

D3 należy brać w protokole z innymi witaminami i minerałami aby działała w pełni.

Poniżej lista suplementów jakie należy stosować razem z D3 :

- EPA-DHA

- Inozytol

- Resweratrol

- Wit A,

- Wit K2 (100mcg k2 na każde 2000 iu d3),

- Wit E - warto do wit e dodać selen

- Magnez

 

Należy te substancje brać razem najlepiej do śniadania. Witamina d3 nie powinna być brana wieczorem ponieważ upośledza działanie melatoniny.

Zachodzi tu zjawisko synergii szczególnie między d3 a resweratrolem. Jeżeli zastosujesz wyżej wymienione suple razem gwarantuje dobrą regenerację i zdrowie - sprawdziłem na sobie. 

Dawka jaką ja stosuję to 6000-8000 iu na dobę.

 

Cynk tak jak wyżej ktoś wspomniał pikolnian ale nigdy sam zawsze z miedzią i nigdy razem z selenem.

 

Z ashwaghandą uważaj - to nie jest zabawka, stosuj doraźnie i dobrej jakości (np. ksm66). Obniża kortyzol ale nie można z tym przesadzać. Kortyzol jest bardzo ważny, gdyby nie był to organizm by go nie produkował. Musi być zachowana równowaga. Obniżenie kortyzolu nie koniecznie podbije Wam teścia, nie warto łapać się na chwytliwe teksty marketingowców. Ostrożnie z tym.

 

Możesz dorzucić też jod - jest bardzo ważny dla tarczycy, a co za tym idzie ma wpływ na produkcję energii dla całego organizmu.

 

Do zdrowego chudnięcia potrzebujesz testosteronu a to co najlepiej podbija teścia naturalnie to sen, wyżej wymieniony zestaw suplementów, dieta bogata w zdrowe tłuszcze i białko zwierzęce oraz BOR.

Nie będę tu się rozpisywał dlaczego bor jest taki ważny, poszukaj na yt, napiszę tylko że stosowałem suplementację jaką tu przedstawiłem i bardzo sobie to chwaliłem, a dodanie boru podbiło mi test całkowity o ok 20 %.

Dawki boru jakie należy przyjmować to 9-15 mcg, poniżej 9 nie działa.

 

Najważniejsza rzecz to odpowiednia dieta - każdy musi znaleźć odpowiedni dla siebie styl żywienia. W moim przypadku jest to paleo + węgle.

Warto do diety dodać wątróbkę i inne podroby. Zadbaj też obowiązkowo o probiotyki (vivomix, sanprobi).

 

Marki suplementów jakie preferuję i polecam to : Thorne, Holistic, Apollos Hegemony, Jarrow, ewentualnie NOW i Aliness - w tej kolejności. Cena = jakość.

 

To co tu przedstawiłem znajduje potwierdzenie w badaniach i zostało przetestowane przeze mnie. Jest to suplementacja dla osoby aktywnej i dbającej o zdrowie, nie dla obrzydliwego kanapowca pasącego się pizzą, makiem i chlejącego cole.

 

Suplementy to nie są tic taci. Uważajcie z tym.

 

Zaświadczam że jest to porada niemedyczna. Zachęcam również do samodzielnego sprawdzenia przytoczonych informacji na pubmedzie, YT i blogach .

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.