Ragnar1777 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Cześć. Zaglądam tu ostatnio sporadycznie w związku z celami, które sobie obrałem na tej drodze. Lubię sobie słuchać w pracy gości z manosfery z doświadczeniem i sensownymi dowodami potwierdzającymi swoje tezy(lepiej sluchać kogoś kto jest w związku niż MGTOW-owca, który siedzi w celibacie i nie ma koleżanek). Jednak ostatnio zacząłem się zastanawiać nad jedną sprawą... W manosferze mówią chyba wszędzie, że Wy kobiety tylko i wyłącznie potraficie kochać siebie dopiero wtedy gdy to mężczyzna was pokocha. Potrzebujecie atencji mężczyzn i uznania społecznego. Nawet mój wykładowca na studiach powiedział, że mężczyźni biorą swoją pewność z osiągnięć, a kobiety z atencji i adoracji mężczyzn. Wspomniał też, że najlepszy sposób to oczywiście dobre wychowanie z jak najmniejszymi traumami etc. Jednak nie można zaprzeczyć, że kobiety cały czas nieustannie szukają atencji bez względu na wszystko i już nawet nie chcę mówić o księżniczkach, które świecą dupą przed lustrem w social media. Czy bez atencji czujecie pewne braki? Jakie to ma znaczenie w waszym życiu? Dlatego pytam jak to z wami jest? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chadeusz Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Bzdury. Kobiety są egoistkami. W ich mniemaniu, najważniejsze są one same. Koniec i kropka. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pancernik Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Ponieważ, pytanie zostało ewidentnie zaadresowane do kobiet, więc zrobię to, co uwielbiają robić faceci na tym forum, czyli wypowiem się za nie Dziękuję, koniec wpisu. 5 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ntech Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Zdefiniuj "kochać". Żeby nie mieszać systemów walutowych... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksanti Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 @ntech 50zł w paszczu 100zł w rzopu Dwie waluty jeden system. xD 2 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser69 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Kocham się nienawidzić! 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hatmehit Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 (edytowane) 54 minuty temu, Ragnar1777 napisał: potraficie kochać siebie dopiero wtedy gdy to mężczyzna was pokocha Nie mam pojęcia jak to działa na poziomie ogólnym, płciowym, więc wypowiem się teraz jedynie za siebie. Odpowiadając na cytat- tak. To uczucie mężczyzny, mimo że nie wiem jakie, sprawiło, że dostrzegłam w sobie więcej. Że nauczyłam się być dla siebie jednocześnie łagodniejsza, ale również krytyczna. Nie wiem jak to zadziałało, ale cieszę się ze skutku. Tego mężczyzny już nie ma, ale mimo krótkiej relacji, to odegrał bardzo ważną rolę na drodze mojego poznawania swej psychiki, potrzeb, czuję wręcz wdzięczność. Nieważne co mi się wmawia na jego temat. Do sedna- nie wiem jak definiujesz kochanie samego siebie, dla mnie jest to akceptacja i zmiany, aby ułatwić sobie życie praktyczne oraz duchowe. Chcę lepszej siebie przy okazji nie nienawidząc 'pierwotnej' Hatmehit. Nie wiem jak to inaczej wyjaśnić, na aktualnym etapie mojego żywota psychicznego tj. absurdalnej szczęśliwości, energii, wydaje mi się to kompletnie banalne. 54 minuty temu, Ragnar1777 napisał: Czy bez atencji czujecie pewne braki? Jakie to ma znaczenie w waszym życiu? Dlatego pytam jak to z wami jest? Atencja jest bardzo miła, nie mogę zaprzeczyć. Dodaje takiej pustej i chwilowej pewności siebie. Należy jednak dążyć do swoistej autoatencji, dostrzegania swych potrzeb. Wczuwania się w samego siebie. To, że mężczyna zainteresuje się moim ciałem czy mózgiem- uwielbiam, tak. Tym bardziej jeśli jest to mężczyzna, którego ja również usilnie pragnę poznać, kiedy jest ta osławiona chemia. Wydaje mi się jednak, że już nie muszę nikomu udowadniać, może już wystarczę sama sobie. To jest droga, do celu możliwe, że nigdy nie dojdę. Chcę kochać siebie, doceniać siebie, zauważać siebie. Miłością do siebie można obdarować innych, tak idealistycznie. Część panów może kompletnie nie uwierzyć w moje słowa, ale ja wierzę. I to się liczy. 56 minut temu, Ragnar1777 napisał: Nawet mój wykładowca na studiach powiedział, że mężczyźni biorą swoją pewność z osiągnięć, a kobiety z atencji i adoracji mężczyzn. Nie wiem, jeszcze żaden mężczyzna mnie nie adorował za egiptologię, a to chyba najważniejsza część mojego życia, osobiste osiągnięcie, mimo że to tylko wiedza. Ja to w sobie uwielbiam i mi starczy. Edytowane 4 Czerwca 2020 przez Hatmehit 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 21 minut temu, Ragnar1777 napisał: Potrzebujecie atencji mężczyzn i uznania społecznego. Wypowiem się tylko i wyłącznie za siebie. Nie potrzebowałam i nie potrzebuję atencji mężczyzn czy uznania społecznego. Bardziej wolę ja ją komuś okazać, możliwe, że ułomnie to czynię, ale - niech rośnie w siłę. Jeśli jest ((jakaś ta tak zwana atencja - w sensie takim iż czasami boję się cokolwiek powiedzieć czy napisać, bo ktoś może mi zarzucić, że specjalnie coś robię by być w centrum - (czasami z tych wszystkich wiadomości można popaść w paranoję)) w moim kierunku czuję się niezręcznie, bo nie wiem czy to szczere czy jakaś manipulacja. Aczkolwiek nie ukrywam, że jeśli jest szczera, jest mi bardzo miło, że ktoś coś dostrzegł więcej niż się wydaje. I co by nie mówić "Każdy chce" choć odrobinę czuć się "Ważny" . Tylko jeden szkopuł by ta atencja nie zaślepiła i by się nie zaprzedać, czy nie zatracić się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Jeszcze do nie dawna tak było, ale zmieniłam mindset, czuje się dobrze pełniąc różne stanowiska społeczne i skupiając się i rozwijając w swojej pracy, chociaż nie ukrywam ze adoracja męska (zainteresowanie seksualne) nadal mocno napieprza po receptorach dopaminowych. Aczkolwiek już nie buduje wyłącznie na tym mojego poczucia wartości. Myślę, że jest to domena bardzo młodych Pań <25 . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Cytat W manosferze mówią chyba wszędzie, że Wy kobiety tylko i wyłącznie potraficie kochać siebie dopiero wtedy gdy to mężczyzna was pokocha. Myśle że nie tyle to dotyczy kobiet co masy osób ze skopaną samooceną. Cytat Potrzebujecie atencji mężczyzn i uznania społecznego. Tak jak miśki w rodzaju @bassfreak @self-aware pragną tego samego od strony kobiet. Cytat Nawet mój wykładowca na studiach powiedział, że mężczyźni biorą swoją pewność z osiągnięć, a kobiety z atencji i adoracji mężczyzn. Znów. To uniwersalne. I częściowo wynikłe z wzorców społecznych. Ale generalnie osoby które coś osiągneły, są bardziej pewne siebie bez względu na płeć. Masz też tu wiele osób, których całe życie obraca się wokół kobiet. Nie konkretnych, ale ogólnie. Cytat Wspomniał też, że najlepszy sposób to oczywiście dobre wychowanie z jak najmniejszymi traumami etc. Wiadomka Cytat Jednak nie można zaprzeczyć, że kobiety cały czas nieustannie szukają atencji bez względu na wszystko i już nawet nie chcę mówić o księżniczkach, które świecą dupą przed lustrem w social media. Wszyscy szukamy atencji. Wszyscy. Bez niej usychamy. Dziwaczejemy. Lub popadamy w szaleństwo. Chyba że mamy cel do tej atencji dotrzeć. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RENGERS Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Godzinę temu, Ragnar1777 napisał: Czy bez atencji czujecie pewne braki? Zarówno mężczyźni jak i kobiety czują braki, jesteśmy bowiem ćpunami dopaminy. 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ramaja Awantura Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Godzinę temu, Chadeusz napisał: HAHAHHA typie wrzucaj to pod każdą odpowiedzią bo to jest niezłe XD A propo tematu - kochać siebie to podstawa, ale trzeba robić to mądrze bo bycie zadufanym w sobie też nie jest dobre bo się wielu rzeczy nie widzi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominika Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Kiedyś tym żyłam. Uwielbiałam atencję, karmiłam się nią. Właśnie, żeby udowadniać sobie swoją wartość. Było to bez sensu. Dopiero gdy przestałam potrzebować atencji, mężczyzny obok to zaczęłam kochać siebie. Pokochałam samotność, spędzanie czasu sama ze sobą. Jestem swoją najlepszą przyjaciółką. Atencja oczywiście nadal przyjemnie łechce ego, ale już jej nie potrzebuję. A może to dlatego, że już jestem stara i wypadłam z „obiegu”, więc tak to sobie tłumaczę ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izaa25 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Osobiście uważam, że atencja mężczyzn nie jest dobrym wyznacznikiem(chodzi mi o tanie komplementy, adorację itp) . Trzeba naprawdę poznać i zaakceptować samą siebie żeby mówić o pokochaniu własnej osoby. Osobiście uważam, że mi w tym pomogło wsparcie, które zawsze miałam w domu, prawdziwy partnerski związek bez ciągłego udowadniania oraz to, że sama obiektywnie widzialam swoje sukcesy z których byłam dumna. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser79 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 Atencja jest miła na chwilę. Albo czujesz się ze sobą dobrze albo nie i nic tego nie zmieni. 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser75 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 (edytowane) 1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał: Nawet mój wykładowca na studiach powiedział, że mężczyźni biorą swoją pewność z osiągnięć, a kobiety z atencji i adoracji mężczyzn. Przeczytałam na forum przynajmniej kilka wątków, gdzie dorosły facet nie mógł sobie poradzić z tym, że "nie naruchał za młodu". Inni samoocena w kosmos , a jedyne czym mogą się pochwalić to, że panny kręcą się wokół. Edytowane 4 Czerwca 2020 przez Halinka 6 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 (edytowane) A jak zachowuje się człowiek, który kocha siebie? Podstawowe pytanie. Jak znasz odpowiedź to wiesz również, czy kobiety potrafią kochać siebie. Edytowane 4 Czerwca 2020 przez mac 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser125 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 To biologia. Popularny Jordan Peterson mówił o tym, że macierzyństwo wyewoluowało z troski o potomstwo. Samica dosłownie musiała żyć dla potomstwa jak najdłużej. Gdzieś czytałam, że badał poziom ugodowości u kobiet(wykazanie korelacji między niskim stopniem ugodowości mężczyzn a wysokim rozwojem ich kariery) w powiązaniu z macierzyństwem jako naturalną misją/sensem życia kobiety"? czy jakoś tak. Gdy dostanę jakiś chociaż skrypt owych badań, to doprecyzuję. Dopływając do sedna : kobieta z założenia żyje dla innych, bo ktoś stado musi ogarniać, gdy chłopa braknie. Tak, moje samopoczucie jest zależne od innych, a w szczególności od mężczyzn. Tak mam, jest to część mojej osobowości. Z dumą jednak przyznam, że wypracowałam sobie mechanizmy (myślowe), które minimalizują na pewien okres czasu ową potrzebę. Uwaga - nawet zaczęłam czuć integralność w swoim jaiźmie. Po prostu jestem Gocha, która jest oklęta, nie jest femme fatale, by podnieść sobie wizualną atrakcyjność, to sory - sztab ludzie musi nad tym popracować. Nie mam polotu wizażowego, żeńskiego estetyzmu. Lubię kwiotki i kuchnie. To ja i tyle. Jestem na etapie wypracowania sobie BHP psychicznego, gdybym została sama (w ujęciu związkowym ; damsko-męskim). Często tutaj o tym pierdolę, ale wiem, że gdyby Mój zostawiłby mnie dla innej dupy (w szczególności dla atrakcyjnej) w obecnym czasie/na tym etapie - chyba zaliczyłabym wariatkowo. Raz już przeszłam bycie tą brzydszą. A w ujęciu bezpłciowym - marzy mi się, by mieć osiągnięcia w swojej dziedzinie. Wiesz, ktoś kto jest specem/autorytetem mówi na temat Twoje pracy/badań : "Zayebista robota". 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser79 Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 53 minuty temu, maggienovak napisał: Tak, moje samopoczucie jest zależne od innych, a w szczególności od mężczyzn. W pewnym wieku to się zmienia. Już nie chcemy uzależniać własnego szcześcia od innych. Zwłaszcza, że to szczęście ulotnym bywa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kali(NIE)baka Opublikowano 4 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 8 godzin temu, Ragnar1777 napisał: Nawet mój wykładowca na studiach powiedział, że mężczyźni biorą swoją pewność z osiągnięć, a kobiety z atencji i adoracji mężczyzn. IMO. Mężczyźni, którzy mają atencje kobiet za swój byt (wygląd), są pewni siebie, a osiągnięcia ja tylko pogłębiają i w tym wypadku wynikają z ambicji. Normalni goście dążą do osiągnięć, które budują pewność siebie i w efekcie dostają atencje kobiet. Teza tego wykładowcy wg mnie jest dużym uogólnieniem. Bardzo przypomina bzdety, które wmawia się młodym chłopakom — bądź kimś, osiągnij coś, wtedy zasłużysz na kobietę, Niektórzy z wiekiem dojrzewają do refleksji, że nie tedy droga. Niestety nie każdy i nie zawsze. 7 godzin temu, Libertyn napisał: To uniwersalne. I częściowo wynikłe z wzorców społecznych. Ale generalnie osoby które coś osiągneły, są bardziej pewne siebie bez względu na płeć. No własnie. 6 godzin temu, Halinka napisał: Przeczytałam na forum przynajmniej kilka wątków, gdzie dorosły facet nie mógł sobie poradzić z tym, że "nie naruchał za młodu". Inni samoocena w kosmos , a jedyne czym mogą się pochwalić to, że panny kręcą się wokół. 7 godzin temu, RENGERS napisał: Zarówno mężczyźni jak i kobiety czują braki, jesteśmy bowiem ćpunami dopaminy. Dokładnie. Co innego powie osoba z nadmiarem atencji, a co innego taka, której jej brakuje. Moim zdaniem jest tu spora różnica między mężczyznami a kobietami ze względu na to, że panie mają w większości przypadków zagwarantowana atencje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SSydney Opublikowano 5 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2020 @Ragnar1777 10 godzin temu, Chadeusz napisał: #metoo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 5 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2020 (edytowane) 10 godzin temu, Libertyn napisał: Tak jak miśki w rodzaju @bassfreak @self-aware pragną tego samego od strony kobiet. Tylko nie wiem za bardzo co to ma wspólnego z tym tematem. Edytowane 5 Czerwca 2020 przez bassfreak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zgredek Opublikowano 5 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2020 11 godzin temu, Still napisał: Bzdury. Kobiety są egoistkami. W ich mniemaniu, najważniejsze są one same. Koniec i kropka. O to, to, to! Moja ex mowila, ze jest inaczej, ze zdrowy egoizm jest wazny ale tak, to mysli o mnie rowniez. Bullshit jak cholera... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 5 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2020 (edytowane) Osobiście w czasach gimnazjum miałam bardzo małe powodzenie, więc atencja, która mi wzrosła w liceum, dodała pewności siebie, nie ukrywam. Nie przesadzała bym jednak, że tylko to buduję kobiety, a faceci to w ogóle nie potrzebują atencji. Im jestem starsza, tym mniej się dla mnie liczy co powie jakiś facet, bo cóż jak jesteś wyżej w skali niż 2/10, to wystarczy by znalazł się jakiś adorator. Z resztą faceci jak chcą tarła, to różne rzeczy będą mówić, także z przymrużeniem oka biorę słowa znajomych facetów. Znowu komplementy mojego partnera mnie budują, bo wiem, że są szczere, tak jak powie mi, że nie mam racji, tak doceni to co według niego jest fajne. Oczywiście każdy z nas lubi komplementy, zainteresowanie ale nie na tym samym opiera się życie. Nie ukrywam, że jeśli powiedzie mi się w życiu zawodowym, to na pewno wpłynie na moje postrzeganie swojej osoby. Mamy różne filary życia i myślę, że każdy chcę czegoś po trochu. Oczywiście kobiety mogą bardziej iść w atencję, faceci w osiągnięcia, ponieważ społecznie zostało to w taki sposób ustalone. Widać to w grupach społecznych, jak kobieta która nie wyszła za mąż, a np. została profesorem, większość zauważy, że w sferze uczuciowej jej nie poszło. W przypadku faceta jak osiągnie sukces zawodowy, mogą go nazwać wiecznym kawalerem ale raczej ludzie wokół nie uważają tego za porażkę. Kobiecie się bardziej dostanie, że nikogo nie zatrzymała na dłużej, natomiast facetowi więcej osób wypomni brak mieszkania. Tak to już jest. Edytowane 5 Czerwca 2020 przez _oliv2407 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi