Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Szlag mnie trafił. Jak to jest, że ze sklepu znika towar, który schodził w sporych ilościach!? Też zauważyliście, że istnieje czasem takie dziwne zjawisko przeczące kapitalistycznemu jest popyt - jest podaż?

 

Kupowałam czasem ten kozi serek (w niebieskim opak.) :P

 

http://www.euroser.pl/pl/products/brand/goat-farm

 

On jedyny był smaczny, próbowałam z tej samej firmy wędzony (niefajny), innej firmy w grubych plastrach (niedobry) i dzisiaj z firmy Światowid (ohyda!). Firma istnieje od '79-go, serek można jeszcze kupić przez internet z Auchan.

 

Oczywiście jak znikł, to ze wszystkich pobliskich sklepów naraz (Top Market, Biedra, Carrefour). Nie wiem czemu skończyły się dostawy.

 

A WIEM, że był kupowany, bo zawsze było go mniej do kupienia niż leżącego obok (tego w grubych plastrach).

 

Co jest grane, ludzie kupują, towar schodzi, a potem znika? Już raz mi znikła taka jedna smaczna rzecz ze sklepów i teraz znowu serek. :/ Teraz w sklepach nie ma już NIC smacznego na bazie koziego mleka, chociaż ceny tych produktów są wysokie, kozie mleko ze sklepu to jakieś nieporozumienie (kiedyś kupiłam prosto od właścicielki kóz to mam porównanie z normalnym smakiem xD). Nie wspominając, że sklepowe sery żółte są po prostu obrzydliwe (też mam porównanie, kiedyś kosztowałam jakieś na festiwalu serów w Sandomierzu :P). Już nie wspominając o tym, że jak można wypuszczać ohydne produkty na rynek xD te ohydne kozie sery kosztują tyle samo co te smaczne z Goat Farm (8 zeta).

  • Like 1
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa

Współczuję! 

Ja już na diecie wegańskiej, ale kiedyś też bardzo lubiłam ser kozi i jak pójdę do sklepu, to poszukam tego dobrego sera i dam znać. Na pewno jest w białym opakowaniu o charakterystycznym kształcie ściętego ostrosłupa i stawiany do góry nogami, znaczy na pokrywce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może producenci nie zapłacili łapówki zwanej "półkowym".

 

Takie łapówki to znaczący wpływ dla dużych sieci.

 

Handel w Polsce został oddany za bezdurno, przy odrobinie wysiłku można większość jedzenia kupować poza tymi sieciówkami, np. korzystając z kooperatyw spożywczych, bezpośrednio od rolników, itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to tylko tymczasowy brak.

54 minuty temu, Bruxa napisał:

A WIEM, że był kupowany, bo zawsze było go mniej do kupienia niż leżącego obok (tego w grubych plastrach).

A może wręcz przeciwnie? Może zawsze go było mniej, bo słabo schodził, więc zamawiano go w niewielkich ilościach? Oczywiście to tylko moje gdybanie.

Co do produktów z koziego mleka, to nawet nie wiem, w którym miejscu w sklepach leżą. W mojej opinii ich nie da się jeść- tak dają kozą, że nie sposób tego przełknąć. Dziwię się, że ludziom ten "zapach" nie przeszkadza.

 

Mój wujek kiedyś miał kozę. Przeurocze stworzenie. Pamiętam, że wujek musiał, gdzieś wyjechać, więc kozę na przechowanie, na około tydzień dał moim rodzicom (to było lato, spędzaliśmy wtedy czas na wsi). Pewnego dnia rodzice, gdzieś tam pojechali i strasznie długo nie wracali. Mi to nie przeszkadzało, ale nastał czas dojenia kozy. Ja w życiu kozy nie doiłam, więc ciągle liczyłam, że rodzice wrócą. Czas mijał, koza beczała niemiłosiernie, cóż było robić. Pomyślałam, że to pewnie żaden wyczyn i świetnie sobie poradzę. Przystąpiłam do dojenia. To wyglądało tak, że kucałam przy kozie, a ta się odsuwała, i tak w kółko. W końcu ją jakoś unieruchomiłam, i próbowałam wydoić, ale mleko wcale nie chciało lecieć. Kilka kropelek poleciało i tyle. Próbowałam dalej, ale gdy  dostałam od niej kopniaka- zrezygnowałam. Stwierdziłam, że skoro tak, to niech czeka sobie na rodziców. Ci w końcu przyjechali i się nią zajęli.

Dodam jeszcze, że u mnie w rodzinie prócz jednej osoby nikt nie chciał tego koziego mleka pić. Właśnie ten kozi zapach wszystkim przeszkadzał. Tą wyjątkową osobą była moja siostrzenica (siostra akurat podrzuciła ją do pilnowania). Była wtedy malutka, moja mama postanowiła dać jej na spróbowanie, a ta wciągała to mleko bez mrugnięcia okiem. Ale ona zawsze miała dziwne kulinarne upodobania.

Edytowane przez ewelina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dziś wspominam Lejsy o smaku kurczaka moje ulubione - te pytanie, które ty sobie dałaś ja @Bruxa zadaje sobie od 16 lat :D 

 

Pamiętam mój głęboki smutek, gdy ich zabrakło w sklepach i nigdy się już nie pojawiły a naprawdę były dobre - przynajmniej tak zapamiętałem je :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy zamkniętą gospodarkę, więc wiele łańcuchów dostaw zostało nagle urwanych. Być może to jest przyczyną braku pewnych towarów w sklepach.

 

Inną przyczynę widzę w zajadaniu problemów i stresu przez kobiety. Gdybyście tego nie robiły, towar nie znikałby ze sklepowych półek oraz nie byłybyście na "wiecznej diecie":D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florence @SzatanKrieger A ja dobrze wspominam czipsy Biesiadne. ? Pamiętam jak mówiłam, że nie mają tak sztucznego smaku jak inne, no i to był polski produkt. :P

 

Hmm , a jakby była taka apka na telefon do oceny produktów, od razu wszystkich nie tylko spożywczych, taka wielka baza :P z lokalizacją w którym sklepie ten produkt jest dostępny, a jak któryś sklep by wycofał nasze ulubione rzeczy to od razu można i sklepowi obniżyć ocenę. xD Jak już ma być hiper inwigilacja przez darmowego neta to mogłaby się chociaż na coś przydać.

 

PS. lajki mi się skończyły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa

Biesiadnych ni cholerę nie kojarzę...

 

A te kurczakowe dawne, to zupełnie inna liga niż dzisiejsze, one był wspaniałe :D Zupełnie inny smak, ciekawe czy ktoś jeszcze je pamięta. Były takie wyraziste, a jak jeszcze trafiły się mocniej przyprawione to hoho :D 

 

Kiedyś to było, musisz nauczyć się sama serek robić Bruxa :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, a.jolie napisał:

Widziałam ten ser jeszcze wczoraj w Auchan stacjonarnym, może chwilowy brak u Ciebie. Mam nadzieję, bo z tej samej firmy zajadam się owczym :)

Hura. :) Tak, w Auchan powinny być.


BTW owczy też próbowałam, tamten 'mój' jest lepszy. ;)

 

@SzatanKrieger a te z kurczakiem były grube? Coś mi świta w pamięci, ale ledwo ledwo, chyba bardziej siłą sugestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa

 

Nie pamiętam to było jak miałem z 12 lat czy coś, ale raczej były cienkie ale wtedy, to były inne przyprawy stosowane, teraz są jakieś półprodukty, to samo z ptasim mleczkiem itd, widziałem filmik jak babka starsza pokazywała skład dawnego ptasiego mleczka i tego, co teraz mamy. Tamte starsze to było ważne niebywale krótko, plus miało o kilka linijek mniej składników :D  

 

Naprawdę szkoda, to samo chociażby smak pomidorów, młodsze roczniki nie pamiętają jak smaczne potrafiły być pomidory, truskawki też były mniejsze te co rosły na polach, nie raz jak widzę te mutanty co sprzedają w sklepach to płakać się chce. Chociaż truskawki akurat nadal w punktach dobre sprzedają ale nie raz w marketach czy jak za granicą byłem, to strach było je jeść.

 

Ale cóż, świat się zmienia Henia. 

 

P.S Brzmię jak stary kloc, w tym temacie normalnie :D 

Ale to przecież nie tak dawno było :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wkurza (w sumie to mało powiedziane), że znikają w imię ,,ekologii” porządne auta.

Najlepsze czasy motoryzacji mamy za sobą. Zostaną nam psujące, pierdzące żuczki z turbinkami pseudo suvy i elektryczne główna.

@Bruxa idziemy razem na strajk, skandal ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Euroser sprowadza niezłe sery. Akurat koziego nie próbowałem,  upodobałem sobie inny tej samej firmy i zawsze sprawdzam jego obecność w Auchan. Może się mylę ale wydaje mi się, że to niewielka firma, więc dostarczają do sklepów małe partie,  stąd braki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Naprawdę szkoda, to samo chociażby smak pomidorów, młodsze roczniki nie pamiętają jak smaczne potrafiły być pomidory, truskawki też były mniejsze te co rosły na polach, nie raz jak widzę te mutanty co sprzedają w sklepach to płakać się chce. Chociaż truskawki akurat nadal w punktach dobre sprzedają ale nie raz w marketach czy jak za granicą byłem, to strach było je jeść.

Ło kurła panie, kiedyś to było ? Pomidorki były pyszne pachnące dziś nawet w sezonie na jakimś ryneczku małomiejskim trudno kupić dobre pomidory co najwyżej takie poprawne bo o bardzo dobrych to można zapomnieć. Młodzi jak nie zjedzą gdzieś z prywatnego ogródka to nie będą wiedzieć jak ten owoc może smakować. To samo truskawki od kilku lat nie ma sensu ich kupować bo ani smaku ani zapachu co najwyżej wizualnie podobne. Podobnie marchewka kiedyś była pyszna słodka pachnąca a dziś, jakieś pastewne badziewie ?

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.