Skocz do zawartości

Czy kobiety oceniają wasz wygląd i mówią wam o tym?


Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie to w sumie już nieistotne, bo od ~~ nastu lat jestem zonaty ale wcześniej miałem kilka epizodów związkowych (raczej mało poważnych) i tak sobie czasem, przeważnie przy kielichu rozmyślam nad taką kwestią.

Otóż nigdy nie usłyszałem od żadnej kobiety czy to partnerki, koleżanki (tych miałem sporo) czy nawet (!!!) własnej żony bezpośrednio oceny mojego wyglądu w jej oczach.

Owszem, trafiały się komplementy typu "masz ładne buty lub koszulę czy zegarek" ale stricte dotyczące wyglądu - nie przypominam sobie. Dodam, że nie jestem na pewno tzw. Chadem ale sam siebie oceniam w okolicach 7/10. Wzrost powyżej 183cm, waga w okolicach 90kg, kiedyś (przed ślubem)  miałem z 7kg mniej:) Podaję te parametry tylko dlatego, by was nakierunkować, że raczej nie jestem gościem typu "metr pięćdziesiąt w kapeluszu", żeby kobiety z litości się nie wypowiadały na temat mojego wyglądu.

 

Zastanawia mnie ta ich dyplomacja w tym zakresie w stosunku do mojej osoby, bo ja np. jak któraś mi się podobała to mówiłem , że masz ładne nogi, włosy, twarz itp. - szczerze i bez konwenansów. Sam komentarza na swój temat wyglądu nie usłyszałem nigdy. Żony o to nie pytam bo zaraz uruchomi się lawina domysłów i pytań, a do czego mi to, czy wybieram się na podryw it. ?

Powiem wam, że zastanawia mnie to czy wszystkie panny są takie powściągliwe w komplementowaniu facetów czy tylko ja tak trafiałem?

 

W gruncie rzeczy najpewniej już do śmierci pozostanie to dla mnie tajemnicą jak w kwestii wyglądu byłem/jestem postrzegany przez płeć przeciwną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie raz mówiły czasem wprost, a czasem między wierszami, że jestem za chudy. Nie dziwię im się, bo naprawdę tak jest. Niedawno zacząłem trenować siłowo w domu i mam nadzieję to utrzymać. Bo szczerze mówiąc słuchanie od lat od ludzi o swojej chudości wytworzyło we mnie takie kompleksy, że latem wstydzę się pokazać w koszulce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Odkąd mam brodę słyszałem kilka razy, że w niej fajnie wyglądam i że jest zadbana. Zdarzyło mi się usłyszeć kilka pozytywnych uwag na temat mojej sylwetki oraz co ciekawe cery. Kilka lat regularnego siedzenia na saunie robi swoje i widocznie niektóre zwróciły na to uwagę?

 

Inna sprawa to fakt, że ja od dłuższego czasu zupełnie nie zwracam uwagi na to co kobiety i nie tylko mówią, a zapamiętałem, gdyż to się powtarzało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woli dbać o to, żebyś nie obrósł w piórka i nie miał zbyt dobrego mniemania o sobie. W jej interesie jest żebyś nie czuł się zbyt atrakcyjnie, bo w ten sposób ukręci na siebie bicz. :P Ja też nie pociskam swojej komplementów. Gdyby była brzydka, to bym się z nią nie bujał. Ma lustro? Niech połączy kropki... 

  • Like 2
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń wynika, że kobiety informują o:

1) Informują o tym co im przeszkadza: Brzuszek Ci się zrobił, z 2kg przybyło

2) Że dobrze się ubieram, mam ładny zegarek (kosztował poniżej 200zł, zwykły kwarc na nato - ale w chromie i jest czysty), marynarkę, buty

3) Że "zbyt dbam o wygląd, za dużo czasu mu poświęcam, niewielu facetów dba tak o wygląd"

 

Jak zaobserwowałem.

1 mówią by sprawdzić moje reakcje. Robią to kobiety w związku, pracy, każde. Jak zaczynam się tłumaczyć brakiem czasu na siłkę etc jest źle. Zawsze lepiej odpowiedzieć: "Pierwsze słyszę", "Żadna dziewczyna mi tego nie mówiła"

2 klasyczny gold digger komplement. Panie oczekują, a czasem wprost spytają o cenę, markę, gdzie kupiłem.

3 tylko Panie, które chcą być ze mną w relacji lub już były. 

Edytowane przez horseman
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszało się gdy spotykałem się kiedyś. Ale same negatywy.

 

-Że niski i czy mam kompleksy z tego powodu.

-Za chudy.

 

No może o przyrodzeniu usłyszałem komplement ale później pod koniec usłyszałem negatyw.

 

Czasami można dojść do tego że kompleksy głównie biorą się z powodu płci przeciwnej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to tak. Nie raz dostawałem komplementy od byłych, jak z nimi chodziłem. Typu ,,masz zajebiste rzęsy" albo oczy. Nigdy nie dostałem na temat wzrostu komplementu. Bo cóż jestem niski, ale się tym za bardzo nie przejmuję. Samego wypominania wzrostu przez dziewczynę jakąkolwiek mi się  nie zdarzylo się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rafał80 napisał:

Zastanawia mnie ta ich dyplomacja w tym zakresie w stosunku do mojej osoby, bo ja np. jak któraś mi się podobała to mówiłem , że masz ładne nogi, włosy, twarz itp. - szczerze i bez konwenansów

Może podświadomie oczekujesz takiej oceny i nie dostajesz tego co byś chciał?

6 godzin temu, Rafał80 napisał:

Żony o to nie pytam bo zaraz uruchomi się lawina domysłów i pytań, a do czego mi to, czy wybieram się na podryw it

Zawsze możesz się z nią trochę podroczyć. One to uwielbiają :)

Może właśnie dlatego masz ciszę w eterze w tych rejonach.

4 godziny temu, BlacKnight napisał:

-Że niski i czy mam kompleksy z tego powodu.

-Za chudy.

Prawdopodobnie shittesty, wyczuwają, że możesz czuć słabość w związku tym na pewnym subtelnym poziomie, wzmacniają to i wykorzystują. Ale na plus - nie tyle przeciwko Tobie co ich wewnętrzny gadzi mózg chce sprawdzić czy odpalić zainteresowanie seksualne. To wcale nie musi wynikać z ich kompleksów (choć ... niewykluczone).

 

Najlepszego nega jakiego dostałem jest to, że "dziwnie chodzę". Z perspektywy czasu zdałem sobie sprawę, że był to shittest podchodzący pod nega, ale wtedy był moment, że się nawet wewnętrznie przejąłem. Cóż panna nie była tego warta, od wartościowej kobiety nie usłyszałem nigdy takiego głupiego stwierdzenia.

3 godziny temu, Chadeusz napisał:

Mówią wprost, że jestem przystojny. Chcą kopulować bez gumki. Ja nie chce ze wszystkimi kopulować. Jak żyć. O to jest pytanie.

Kopuluj z tymi, które chcą w gumce. Nie złapią Cię na dzieciaka i zawsze będziesz miał trochę mniej panien do wyboru :)

3 godziny temu, Carl93m napisał:

Chciałbym być tobą. 

I np. wpaść z laską na ONS, która powiedziała, że brała tabletki, ale oops jednak tym razem nie?

3 godziny temu, bernevek napisał:

Jakiekolwiek przytyki, szpile, miękkie piłki wycelowane w wygląd, więcej mówią o celującym niż o celowanym.

Zgadzam się, o ile niektóre mogą być shittestami, o tyle są momenty, gdzie nie jest to shittest a robi się kompensowanie swoich braków i rzucanie negów. W sumie to subtelna czasem granica mam wrażenie.

6 godzin temu, Rafał80 napisał:

Powiem wam, że zastanawia mnie to czy wszystkie panny są takie powściągliwe w komplementowaniu facetów czy tylko ja tak trafiałem?

W sumie nigdy na to nie zwracałem specjalnej uwagi od kobiet z zewnątrz, ale raz kiedyś gdzieś tam się zdarzyło. Np. ciotki na spędzie rodzinnym :)

 

A w związku miałem i komplementy (czasem da się wyczuć - nie trzeba rozmowy, widać to w oczach), a czasem zarzuty, jak sam poszedłem do fryzjera, podczas gdy wcześniej partnerka była moją fryzjerką. Fakt, fryzjerski fryz i w sumie mógłbym iść na podryw, także chyba było wyczucie zagrożenia i profilaktyczny neg ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od lasek, które były ze mną w LTR słyszałem, że jestem przystojny. 

Od takich, z którymi byłem epozodycznie też czasem słyszałem no ale kłamały  pewnie bo chciały, żebym płacił.  ?

A jeszcze w zeszłym roku znajoma wrzuciła  zdjęcie ze  mną na instagrama to jej koleżanka też tak powiedziała. 

Tylko później spotkałem tych znajomych u niej na urodzinach, to koleżanki stwierdzily, że wydawałem  się wyższy. xD

Edytowane przez SSydney
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzało mi się dostać komplement od dziewczyny, z którą aktualnie byłem w LTR. Od znajomej, czy na jakiejś randce - nie przypominam sobie.

 

Najwięcej komplementów dostałem odnośnie ... penisa. Lol. Serio.

Paniom bardzo podobało się, że jest twardy jak skała i prawie przyklejony do brzucha z uwagi na siłę wzwodu. Nie chciałem im mówić, że to dlatego, że jest przeciętną 15cm fujarką, a opadają to wielkie pały z pornoli, bo grawitacji nie oszukasz ?

  • Like 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafał80 Od partnerki w LTR, co jakiś czas coś usłyszę na temat swojego wyglądu, np. że jestem przystojny, albo, że siwieje. Raczej są to miłe rzeczy, albo tych mniej miłych nie zauważam :P

Po tym jak się ogoliłem na łyso, ciotka mi powiedziała, że wyglądam paskudnie, a bliska mi koleżanka powiedziała, że wyglądam fajnie. Różnie to bywa, ale zazwyczaj kobiety (poza moją partnerką) nie komentują mojego wyglądu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, lync napisał:

Zgadzam się, o ile niektóre mogą być shittestami, o tyle są momenty, gdzie nie jest to shittest a robi się kompensowanie swoich braków i rzucanie negów. W sumie to subtelna czasem granica mam wrażenie.

Ja sit testy odbijam miną zażenowania. "Za wysokie progi na twoje nogi". Niech sobie panie sit testują siebie nawzajem.

Szkoda mi tych desperatów, którzy na pamięć uczą się jakichś formuł, jakby mieli popisać się wiedzą na lekcji historii... A laska, miałaby być jakąś nauczycielką. Taka sytuacja de facto stawia faceta niżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, bernevek napisał:

Szkoda mi tych desperatów, którzy na pamięć uczą się jakichś formuł, jakby mieli popisać się wiedzą na lekcji historii... A laska, miałaby być jakąś nauczycielką. Taka sytuacja de facto stawia faceta niżej. 

Właśnie o to chodzi. Próba postawienia niżej i facet musi udowodnić swoją (wyższą) pozycję czy tam wysoki mindset. Taki checkpoint, jak w grze. Wykuta na blachę formułka (niezgodna z mindsetem) sprawi, że facet może wyjść nieautentycznie, a one to wyczuwają i checkpoint wtedy niezaliczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.
Matka mi mówiła że jestem za gruby.
Babka mówiła mi że jestem niemal szkieletem gdy dziękowałem za 3 danie obiadu.
Randomka z netu stwierdziła że jestem brzydki 
Kilka randomek stwierdziło że jestem całkiem całkiem.
Znajoma że studiów lubiła to jak dopasowuje ubrania (lesbijka niestety).
Obecna panna którą się interesuje nie ma zastrzeżeń. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Rafał80 napisał:

Otóż nigdy nie usłyszałem od żadnej kobiety czy to partnerki, koleżanki (tych miałem sporo) czy nawet (!!!) własnej żony bezpośrednio oceny mojego wyglądu w jej oczach.

Ja też nie, przez wiele lat. Chyba że krytykę, że brzydki. Przykro mi było tylko za pierwszym razem. Stare dzieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak.

Pozytywne ale i zachęcające do zmian.

Poza takimi klasykami "silne bary", "fajne ramiona", był też  "mały tyłek", "groźny wygląd", "potencjalny psychopata", "brzuch ci wystaje ostatnio", czy sugestie do konkretnego przycinania zarostu bo: "sexi / groźnie/ brzydko / przystojnie / niechlujnie" itp.

 

Ogólnie kobiety lubią to robić często bo chcą zobaczyć, jak duży mają wpływ.

Jedne robią to wdzięcznie i ładnie - np. komplementem.

Inne się nie pierdolą w tańcu i wygarniają prosto, że coś tam im nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.