Skocz do zawartości

Duża masa i umięśnienie = prz*gryw ewolucyjny


Ksanti

Rekomendowane odpowiedzi

My tu tak pakujemy i trenujemy aby mieć fajne sylwetki. Tymczasem okazuje się, że duże umięśnienie i masa w dawnych czasach oznaczały prz*gryw i małe prawdopodobieństwo przetrwania. To by mogło znaczyć, że geny ludzi, którzy mają kłopoty z przybieraniem masy mieśniowej należały do wygrywów. Swoją drogą ciekawe jak to ma się do mitu o Spartanach i kulcie fizyczności w starożytności. Może wcale nie byli tacy przypakowani jak się wydaje i przedstawiają to filmy oraz kultura.

 

Po więcej odsyłam do poniższego materiału video.

 

Zdaje się @self-aware oraz @bassfreak narzekaliście na trudności treningowe, jeśli nie to sorki za pomyłke nicków. Jest też o strukturze kostnej.

 

To by też oznaczało, że współczesna kultura i kanon pożądanej urody postawiły wszystko do góry nogami. Tak swoją drogą przypomniało mi się, że najbardziej długowieczni ludzie są bardzo szczupli.

Edytowane przez Ksanti
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczesna kulturystyka przekracza granice normalnego wyglądu i wątpię, aby ludzie o takiej posturze istnieli w dawnych czasach (inny tryb życia, brak tak dużej ilości pożywienia odpowiednio zbilansowanego dla danej osoby, czas ćwiczeń i oczywiście środków farmakologicznych, aby osiągnąć takie rozmiary). Wystarczy spojrzeć na greckie rzeźby, tam mężczyźni mają normalną atletyczną, wyćwiczoną sylwetkę, bez nienaturalnych kształtów ciała. Pewnie dlatego większość z nas chciałaby wyglądać jak grecki bóg.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ksanti napisał:

To by mogło znaczyć, że geny ludzi, którzy mają kłopoty z przybieraniem masy mieśniowej należały do wygrywów. 

To że ktoś w czasach prehistorycznych miał genetykę Schwarzenegera, nie znaczy, że mięśnie pompował samym oddychaniem. Warunki życia optymalizowały budowę ciała do wymogów otoczenia, więc jeśli od małego musiał ganiać za zwierzyną, to siłą rzeczy nadmiernej muskulatury nigdy nie wytworzył.

6 godzin temu, Ksanti napisał:

Swoją drogą ciekawe jak to ma się do mitu o Spartanach i kulcie fizyczności w starożytności. Może wcale nie byli tacy przypakowani jak się wydaje i przedstawiają to filmy oraz kultura.

,,300" to ekranizacja komiksu, a nie film historyczny, zresztą epoka Grecji klasycznej, to już nie warunki paleolitu i neolitu, że nie było nadwyżek żywności, żeby można było przypakować, szczególnie jak się miało ,,zawód" żołnierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ksanti napisał:

Tymczasem okazuje się, że duże umięśnienie i masa w dawnych czasach oznaczały prz*gryw i małe prawdopodobieństwo przetrwania

Skąd taki wniosek? To, że ktoś ma lepsze predyspozycje do nabierania masy nie znaczy, że do razu będzie wyglądał jak Schwarzeneger, z resztą sylwetki kulturystów są budowane na sterydach.  :)

Jak ktoś miał lepsze zdolności adaptacyjne to przetrwał. Zdolność do budowania mięsa i siły niewątpliwie są zdolnościami adaptacyjnymi. 

 

Wiesz kto miałby problem w przeszłości? Właśnie osoby, które nazwałeś "wygryw" wiesz kurwa czemu? 

 

Bo mają wysokie, podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne(ektomorfik powiedzmy) w sytuacji gdzie jest mało żarcia to nie wróży dobrze ale jak wyżej, ciało się zaadaptuje i zwolni metabolizm.

Ludzie mają niesamowite zdolności do przetrwania. ?

 

Ogólne to ciała wszystkich ludzi mają ogromne zdolności ADAPTACYJNE. To, że budujesz mięśnie to odpowiedź organizmu na odpowiednie otoczenie(bodźce). 

Ta sama osoba będzie wyglądała inaczej w zależności od bodźców, które zapewni ciału.

 

Przykład to porównanie maratończyka  i sprintera.

6 godzin temu, Ksanti napisał:

. Swoją drogą ciekawe jak to ma się do mitu o Spartanach i kulcie fizyczności w starożytności

No ciekawe, a widział starożytne pomniki ciał ludzkich? :)

 

Przecież kulturyści nie są KANONEM piękna w dzisiejszych czasach.

Dla mnie najlepiej wygląda sylwetka optymalna. Kulturyści teraz często mają ogromne brzuchy.  ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jak z zawodnikami sumo - ćwiczą, ale dietę mają nienaturalną, bo archetyp sumoki też jest nienaturalny - kulka na nogach. Są gibcy, elastyczni, ale spasieni.

Tak samo kulturysta - żeby wyrobić takie ciało trzeba poświęcić "naturalne" aktywności, więc sylwetka kulturysty nigdy sama w sobie naturalnie by nie powstała.

 

Naturalny top sprawności dla człowieka jest wytrzymałość - np. upolować na zmęczenie antylopę. Naturalnie człowiek jest w stanie biec wiele godzin stałym tempem, a potem podjąć walkę.

Większość zwierząt męczy się szybciej, więc taką taktykę na zmęczenie stosują wilki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się szukać... ale kiedyś czytałem, właśnie o doborze w pary m.in u ludzi, że właśnie preferowane cechy samca zależą od warunków życia. W dobrej sytuacji - preferowani są wysocy i dobrze zbudowani, w złej - przeciętni.

Dlatego, na ten moment w PL, to trzeba mieć minimum 185 cm i 6pak. Jak przyjdzie kryzys z lat 30tych x10 a na Warszawę ruszy Władymir, to preferowani będą faceci 170 i nie przyciągający uwagi ruskich onucy ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wskoczyłem kiedyś na „bombę” cykl testosteronowy też ładnie poszło :D dwa lepiej się czułem na codzień. Oczywiście wskoczę znów troszeczkę. Ogólnie śmieszą mnie YouTubowe fitnesiaki co gadają o ryżu białku a większość z nich leci na bombie. Małolaty łykają steki bzdur. Swoją drogą od razu widać było ponętne spojrzenia niewiast które się zwilżały nie wchodząc do morza. Także ten tego no. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale serio to takie odkrycie? Przecież wiadomo, że najbardziej naturalna i atrakcyjna jest sylwetka atletyczna w stylu starożytnych greckich sportowców - wypracowana poprzez kalistenikę, nie pompowanie żelaza i faszerowanie się odżywkami. 

Taka sylwetka jest i piękna, i praktyczna*(bo osoba o tak wyćwiczonym ciele nie ogranicza swojej aktywności fizycznej do dźwigania ciężarów, ale równeiż pływa, biega, wspina się i jest bez porównania bardziej zwinna od ludzi pakujących).

Nie wspominając już o tym, że ludzie przepakowani albo o zbyt ostro zarysowanych mięśniach wyglądają... no, dziwnie, czasem wręcz odpychająco. Również według kobiet.

Najlepszą i najbardziej atrakcyją sylwetkę wypracowałem sobie poprzez dźwiganie gabarytów w pracy + standardowo pompki/brzuch/drążek i bieganie. Nie trzeba było karnetów na siłownię, a reakcja panien była zadowalająca. :) No i oczywiście sama natura - twarogi, ziemniaki, szparagi. Jedyne, co może stanowić większy problem, to systematyczność.

 

* taki antyczny sportowiec na polu walki czy podczas polowania na zwierzynę bił by na głowę ciężkawego i nieruchawego pakiera.

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starożytnej Grecji współczesny kulturysta by uchodził za barbarzyńskiego dziwoląga. Idealna sylwetka na siłce by zaś nie wzbudziła podziwu wśród pakerów. Żaden paker czy kulturysta by zaś nie wyrobił w biegu na dłuższy dystans.
Ideał jest umięśniony, zwinny i wytrzymały. Ideałem raczej będziesz po treningu Navy Seals niż po pakowaniu ile się da

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Przecież kulturyści nie są KANONEM piękna w dzisiejszych czasach.

Dla mnie najlepiej wygląda sylwetka optymalna. Kulturyści teraz często mają ogromne brzuchy.  ?

Mam takie samo zdanie. Ogólnie kulturyści są duzi, ale kanonami piękna obecnie żadnymi nie są. Optymalna sylwetka w kształcie litery V, teraz głównie się liczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gołodupiec napisał:

Współczesna kulturystyka przekracza granice normalnego wyglądu

Współczesna kulturystyka to efekt zsyntetyzowania testosteronu i innych sterydów anabolicznych, nie ma co się nad tym rozwodzić. Standard umięśnionego ciała prezentowany w mediach - nie tylko na stronach o kulturystyce, ale też w zwykłych filmach dla mas (Brad Pitt w Fight Clubie), jest, analogicznie, sztuczny, niemożliwy do osiągnięcia bez anabolików.

 

Zobaczcie sobie, jak kiedyś wyglądał "zajebiście przypakowany kolo":

 

Bill_Farnan.jpg

 

(Bill Farnan, w 1884 został mistrzem wagi ciężkiej w Australii).

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, leto napisał:

Standard umięśnionego ciała prezentowany w mediach - nie tylko na stronach o kulturystyce, ale też w zwykłych filmach dla mas (Brad Pitt w Fight Clubie), jest, analogicznie, sztuczny, niemożliwy do osiągnięcia bez anabolików.

x-en_01067449_4409.jpg

 

Nie wiesz o czym mówisz, bo taką formę może zrobić dosłownie każdy bez stosowania dopingu. To nic nadzwyczajnego. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany, przecież ta cała kulturystyka dzisiaj, to bierze na rzyganie :D prawda jest taka, że maks co można osiągnąć naturalnie i za czym moczą się kobiety to jest coś w stylu Scotta Adkinsa jak grał Boykę, na codzień ma raczej mniejszą masę, tutaj przyjebał do roli. Wygląda zajebiście i normalnie, sam dążę do takiego czegoś, dużo mi nie brakuje. Kobietom się to podoba, może jakaś się tu przypląta i się wypowie. Ja mam sam na potwierdzenie moją ostatnią, która mnie nie mogła przestać macać i pytała czy jestem na sterydach ? no i jej koleżankę, której zdjęcie wysłała po kryjomu. Także panowie ćwiczyć, a jaka motywacja i satysfakcja jak takie coś zaczynasz słyszeć po kilku latach treningów ?

 

 

 

f2026e97c30aad867e069c6493167277.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoName napisał:

Nie wiesz o czym mówisz, bo taką formę może zrobić dosłownie każdy bez stosowania dopingu. To nic nadzwyczajnego.

Dokladnie tak, wystarczy z godzina ćwiczeń dziennie, bez forsowania, zero anabolików, odżywek + oczywiście zdrowa dieta ( zero kebsów, ciastek, szlugów, alko), krata codziennie, bez żadnej docinki, wczoraj byłem u dietetyka i mam 12% tłuszczu, nie ukrywam że mam większą masę mięśniową niż Brad Pitt w tym, filmie, bo regularnie ćwiczę. 

 

Kulturystyka, w sensie kulturysta nigdy nie był jeśli chodzi o seksualność dla pań, po prostu w latach 90-tych siłownie nabrały popularności, zdjęcia kafarów w piwnicy itp, Jak było w "Skazanym, na trening" siłka w sensie robienia masy jest stosunkowo nowym sportem. 

Kark może być również uważany za nie lubię tego określenia "przegrywa" obecnie, bo kojarzy się z brakiem rozsądku poprzez rozrost mięśni górnej części ciała barki, biceps, lata przy braku kratki, posiadając ten znany bęben na brzuchu. Czy brak kondycji, i prace typu bramka, ochrona itp. 

 

Żaden sport oprócz kulturystyki nie potrzebuje takiej budowy ciała, do tego trzeba ultra dużo jeść, co jest totalnie nie praktyczne, przerwa, brak ćwiczeń i wszystko idzie w brzuch lub twarz. 

Sam znam karków, mięśniaków, którzy po zaprzestaniu ćwiczeń wyglądają, okropnie, i teraz weź tak, w wieku 30+ zacznij ćwiczyć kardio itp. 

Ciężko im przyznać, że źle trenowali. 

 

To, tylko moje, skromne zdanie. Poza tym Schwarzeneger, popularność u pań uzyskał za sprawą filmów, do których musiał zejść z masy, niż gdyby "tylko" był kulturystą. 

Dużo kiedyś było tu, na forum badać i przykładów, że figura to u nas, panów tylko dodatek do kasy i twarzy a nie tak jak u pań prawie wszystko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

bez żadnej docinki, wczoraj byłem u dietetyka i mam 12% tłuszczu

Pitt w Fight Clubie miał jakieś 5-6%. Jak zejdziesz do takiego poziomu, bez wspomagania, i zachowasz taką muskulaturę, jak Pitt, to pogadamy.

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leto napisał:

Pitt w Fight Clubie miał jakieś 5-6%. Jak zejdziesz do takiego poziomu, bez wspomagania, i zachowasz taką muskulaturę, jak Pitt, to pogadamy.

Ja mam Ci przesłać zdjęcie torsu, a Ty mi kopie analizy Brada Pita z bioimpedencji, z 1999, w którym kręcili Fight Club - to będzie, te Twoje - pogadamy?

Zacznij ćwiczyć + plus dieta i zapomnij o wymówkach, tylko tak, wiesz na pare lat :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyną kwestią, która może budzić podejrzenia co do formy u aktorów jest to, że oni zazwyczaj robią to dość szybko przygotowując się do jakiejś roli. Naturalne budowanie mięśni to bardzo powolny proces i potrzeba na to czasu.

 

Każdy kto ćwiczy naturalnie wie, że efekty widać nie z miesiąca na miesiąc, a bardziej z roku na rok. Trzeba potrenować kilka lat systematycznie, kilka razy w tygodniu z odpowiednią dietą i planem treningowym tak, żeby siła rosła. Jeśli dziś wyciskasz 100 kg na klatę i za rok dalej tyle samo to znaczy, że nie zanotowałeś progresu i trenowałeś źle. Twoje mięśnie nie urosły, a ty dalej wyglądasz tak samo. Siła i objętość treningowa musi iść w górę to najlepszy wyznacznik progresu na siłowni. You can't go wrong getting strong. 

 

Natomiast prawda jest taka, że siłownia/budowanie sylwetki nie jest dla każdego. Wymaga dużo cierpliwości, systematyczności w powtarzaniu jakby nie patrzeć monotonnych czynności. Z trzymaniem diety jest takm samo. Ale niektórzy zamiast przyznać, że to nie dla nich wolą szukać wymówek, że nie mają genetyki, albo że bez sterydów się nie da. 

 

Zdarzają się też freaki genetyczne, którzy rosną od samego patrzenia na sztangę, ale takich ludzi jest bardzo mało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, leto napisał:

Pitt w Fight Clubie miał jakieś 5-6%. Jak zejdziesz do takiego poziomu, bez wspomagania, i zachowasz taką muskulaturę, jak Pitt, to pogadamy.

Muskulaturę?  powiedz mi, gdzie Ty tu widzisz mięśnie.  Facet ma po prostu niski BF i tyle.

qweqweqe.jpeg

Edytowane przez mph25
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ksanti napisał:

mogło znaczyć, że geny ludzi, którzy mają kłopoty z przybieraniem masy mieśniowej należały do wygrywów. Swoją drogą ciekawe jak to ma się do mitu o Spartanach i kulcie fizyczności w starożytności. Może wcale nie byli tacy przypakowani jak się wydaje i przedstawiają to filmy oraz kultura.

I tak i nie. Zapominasz że ewolucja to nie prostoliniowy proces, a skomplikowany mechanizm składający się z olbrzymiej ilości składowych. Do najważniejszych należą:

- losowe zmiany genetyczne nie wynikające ze zmian w środowisku.

- presja środowiskowa (klimat, zagrożenie ze strony drapieżników, dostępność jedzenia)

- szczęście 

- podatność na choroby.

W kwestii tego co pisałeś. Ważne jest nie to jakie ludzie mają gabaryty a to jak są w stanie wykorzystać zjedzone wcześniej kalorie. Im mniej kalorii potrzebują by przetrwać i się rozmnożyć tym lepiej. Jeśli z ewolucyjnego punktu widzenia mozliwym by było posiadanie dużej masy mięśniowej przy niskim zapotrzebowaniu kalorycznym i taka konfiguracja preferowała by osobniki do przeżycia to bardzo możliwe że tak by było. Tak jednak nie jest. Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Przy przenoszeniu zdobyczy/polowaniu wykorzystywana jest siła wielu rąk i używane są narzędzia,  najczęściej miotające. Nie ma więc ekologicznej niszy dla takich osobników.

W kwestii spartan. Różnice w procencie umiesnienia osób trenujacych i nie trenujacych (oczywiście naturalnie) jest niewielka. Na tyle mała że z ewolucyjnego punktu widzenia nie ułatwia przetrwania i przekazania genów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, NoName napisał:

Jedyną kwestią, która może budzić podejrzenia co do formy u aktorów jest to, że oni zazwyczaj robią to dość szybko przygotowując się do jakiejś roli.

Ja zawsze jestem przeciwny stawianiu za przykład aktorów, piosenkarzy, czy jeśli chodzi o ścianę u kobiet dawaniu przykładu np J.LO hehe

Scena z filmu, tak jak teledysk, światło, cieniu, odpowiednie ujęcie, poza, zapewne nasmarowany oliwą, czy czymś. Takiemu, czemuś mówię stanowcze NIE.

Poza tym oni mają dostęp do totalnie elity każdej dziedziny, bez obrazy jako zwykły człowiek ja mam dostęp do niskiej klasy np trenera, lub gościa, który po prostu skończył jakiś kierunek, a nie do zawodowca. 

 

Tamat rzeka, ogólnie ale pogadać można. To tak jak lekcję muzyki, mam dostęp po prostu do osoba, która wcześniej zdała szkołę, to tak jakby początkujący pisarz, szedł na polonistykę aby nauczyć zostać pisarzem. Taki se dałem przykład. 

16 minut temu, NoName napisał:

Jeśli dziś wyciskasz 100 kg na klatę i za rok dalej tyle samo to znaczy, że nie zanotowałeś progresu i trenowałeś źle.

Dokładnie, nigdy "samo trenowanie" nie wystarcza, zawsze musisz śledzić swoje wyniki, szukać innego bodźca, jako amator, często próbując wymyślić koło od nowa. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BlacKnight napisał:

Niski, przeraźliwie chudy ektomorfik z drobnymi kośćmi.

To jest prze**yw ewolucyjny w naszych czasach.

 To coś o mnie.  Nadgarstki 17 cm,  wzrost 175 waga 65~70     biodra wąskie, szerokie barki, nóżki jak u dziewczynki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.