Skocz do zawartości

Jaka okładka do książki?


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Książka w połowie napisana i zapierdalam. Ale jaką zrobić okładkę? Mam dość dawania ładnych lasek na okładkę, jak zrobiłem to z trzema ostatnimi książkami. Chcę teraz coś ekstra. Myślę tak - rysunek zajebistej laski płaczącej do faceta i chmurka: "Zdradziłam Cię przez Ciebie! To Twoja wina że źle się czuję! To Twoja wina że jestem gruba!"

 

Jak to widzicie? Tytułu jeszcze nie zdradzam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seksistowska i kontrowersyjna na maksa. Facet przypięty do pala, na stosie, w koło kupa lasek z widłami i pochodniami, ładne, brzydkie, grube, chude i każda z jakimś tekstem w chmurce (za co wini faceta). A właściwie ta sama laska w różnych wersjach wiekowych i kilogramowych posunięta z wiekiem i pretensje zmieniające się z wiekiem :lol:

 

Od zgrabnej młódki w bikini mającej pretensje że misio za dużo spędza czasu z kolegami, do jej wersji jako starej/ spasionej matrony mającej pretensję że mogła wyjść za milionera :lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że to marny pomysł żeby przedstawić faceta pod jakimś babskim pręgierzem, wyjdzie na to, jakby to była jakaś książka dla ciot, które lubią robić z siebie ofiary. Tu potrzeba wymownej metafory, coś jak Atlas Shrugged, symbolizujący bunt jednostki, która ma dość życia dla innych i też chce szczęścia dla siebie, czyli nawiązanie do mitycznego Atlasa, który ma dość dźwigania całego sklepienia niebieskiego na swoich barkach.

 

Co proponuję to odwołać się do "nowoczesnego samca alfa" opisywanego w starych tekstach na samczym runie. Widzę to tak: mężczyzna w eleganckim garniturze (symbol sukcesu), siedzący na motocyklu (symbolizującym że ma własne pasje), pewny siebie wyraz twarzy, uśmiech pokazujący że jest szczęśliwy, dumny, cieszy się życiem, jadący gdzieś w stronę szczytu jakiegoś wzgórza (symboliczne pokonywanie barier, wspinanie się ku lepszego). Za nim wianuszek kobiet wpatrzonych w niego tęsknym wzrokiem jak w złoto, Panie różne, młodsze, starsze, wolne, zaobrączkowane itp. Wokół kobiet, za ich plecami stadko orbiterów, z wyraźnym podkreśleniem że to biali rycerze. Na przykład jeden trzyma kwiaty, drugi czekoladki, trzeci w pozycji półklęczącej z pierścionkiem zaręczynowym itd. itd.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym zobaczył okładkę Brzytwy na półkach w sklepie, to od razu bym sięgnął zobaczyć co to.

 

może takie coś, tylko z kobietą w roli głównej, w sensie podległej ;)?

http://pl.depositphotos.com/29562387/stock-illustration-woodcut-illustration-of-man-groveling.html

http://pl.depositphotos.com/29562399/stock-illustration-woodcut-illustration-of-man-groveling.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym zobaczył okładkę Brzytwy na półkach w sklepie, to od razu bym sięgnął zobaczyć co to.

Kurwa widzicie? - I to jest właśnie 'social proof'. :)

Prosty, kontrowersyjny przekaz = zaintrygowanie i ciekawość = emocje. To one decydują czy książka się sprzedaje, a nie fakt że na okładce jest ilustracja która wiernie odzwierciedla treść książki. To jest kompletnie niepotrzebne. Trochu wiem o tym jak powinna wyglądać oprawa graficzna. I niestety nie ma ona nic wspólnego z tym co piszecie. 

Podchodzicie zbyt intelektualnie do tematu. Tu trzeba pojechać skojarzeniami i zagrać na prymitywnych instynktach i emocjach. Czyli w grę wchodzą proste symbole, ograne kolory i lekki skandalik.

A podawanie kawa na ławę to strzał w stopę, bo nie ma takiego jebnięcia emocjonalnego tylko suchy przekaz intelektualny i klient zamiast lecieć z falą i kupować to zaczyna niepotrzebnie myśleć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No dobra, narzekaliście że nie ma okładki Brzytwy na książce, mówię sobie - jestem zamożnym człowiekiem, bierę. A tu dupa, bo wydaje.pl który mi wydrukował 80 książek ostatnich już nie istnieje. Zniknęli, ponoć z hajsem swoich klientów - czyli standard Polski. Więc pytanie - gdzie można tanio druknąć książkę, z niewielką szansą że firma się zawinie z moim ciężko zarobionym na was hajsem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.