Imperator Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 (edytowane) Bylem z ekipa na miescie. Dwoch kiboli nas zaatakowalo od tylu. Bylem zupelnie zaskoczony. Wolam jednego zeby na mnie wyskoczyl bo akurat brata zaatakowal, no i leci na mnie. Ja zaczalem uciekac i go odciagnalem. Nie chcialem zeby tam komus z ekipy stala sie krzywda. Polecial za mna i ja zamiast go atakowac probowalem to wyjasnic (zupelnie bezsensownie)i tylko uciekalem dalej. Balem sie o moj bark ktory po zwichnieciu nie jest calkiem w formie, no i mogli miec kosy przy sobie. Teraz czuje sie jak pizda , niby go odciagnalem dalej ale mysle, ze powienienem wyskoczyc do ataku i ich rozjebac tam. Leze teraz z piwem w lozku i naprawde zle sie czuje z tego powodu, ze nie zachowalem sie jak facet i nie podjąłem walki. Edytowane 11 Listopada 2015 przez Imperator Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Skoro was zaatakowali od tyłu to faceci bez honoru. W świecie zwierząt rodzice też odciągają drapieżniki od gniazda chroniąc młode. Odciągnąłeś gościa od brata więc efekt odpowiedni osiągnąłeś. Jak byś się z nim bił pewnie efekt byłby ten sam ale może ze skromniejszym uzębieniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diesoon Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Warto bić się tylko o fundamentalne sprawy, jeśli ktoś cię zaatakował bez powodu to z góry przegrał - takie myślenie powinno obowiązywać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser83 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Imperator - moim zdaniem postąpiłeś słusznie. Bilans jest dodatni. 1) Odciągnąłeś brata 2) uniknąłeś niepotrzebnej (!) walki 3) nie nadwyrężyłeś kontuzjowanego barku 4) nie masz obitego ryja + ciuchy w całości. Minusem są wyrzuty sumienia. Jak pizda mógłbyś się czuć, gdybyś uciekł zostawiając kumpli w sytuacji, w której rzeczywiście mógłbyś im pomóc. Gdyby przyparli Cię do muru - wiadomo, samoobrona z konieczności. Tak to widzę. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arox z lasu Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Według mnie postapiłeś najlepiej w danej sytuacji jak mogłeś postąpić. Niestety ale sam siebie negatywnie nakręcasz uważając, że zachowałeś się jak pizda. Nie powinno to mieć miejsca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Opublikowano 11 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Dzieki za wsparcie. Od razu mi lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser10 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Zrobiłbym identycznie. Zawsze uciekam w takich sytuacjach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Opublikowano 11 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Tylko chodzi o to, ze ja akurat posiadam odowiednie warunki do walki - budowe i jakies tam umiejetnosci bojowe. Moglbym ich tam rozniesc no ale zawsze moga miec kosy przy sobie. Moim glownym celem bylo odciagnac mlodszych braci z tamtad. W ogole akcja sie dzieje w centrum miasta a ludzie w wiekszosci nawet nie reaguja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Czujesz się jak pizda, ale to szybko minie. Czujesz się jak pizda, ale nie jesteś pizdą Tworzysz w umyślę sytuację hipotetyczną, a co by było gdyby? Nie rób sobie krzywdy. Nie dawaj chujom satysfakcji. To ataktujący od tyłu jest życiową pizdą, którą powinno się od razu utylizować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser83 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Dlatego właśnie walka powinna być ostatecznością. Poza samoobroną siebie lub bliskiej (słabszej) osoby ma sens jeszcze w sytuacji, w której jakiś chuligan z Twojego rewiru próbuje Cię zastraszyć. Wówczas można go ustawić, ale trzeba mieć do tego predyspozycje. Jeśli jednak się uda - masz szacunek i spokój. Potraktuj to jako lekcję. Za kilka dni Ci minie, a jeżeli kiedyś sytuacja się powtórzy (czego nie życzę) to będziesz wiedział jak podejść do sprawy od początku do końca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 idz na na jakies sztuki walki i hooy.polecam systemy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kic-anty Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Tylko chodzi o to, ze ja akurat posiadam odowiednie warunki do walki - budowe i jakies tam umiejetnosci bojowe. Moglbym ich tam rozniesc no ale zawsze moga miec kosy przy sobie. Moim glownym celem bylo odciagnac mlodszych braci z tamtad. W ogole akcja sie dzieje w centrum miasta a ludzie w wiekszosci nawet nie reaguja.Ludzie nigdy nie będą reagować w takich sytuacjach. To zjawisko nazywa się ładnie " dyfuzja odpowiedzialności". Gratuluję, że wszystko per saldo dobrze się skończyło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 W każdej walce jest kilka poziomów:- Militarny/taktyczny - czyli bezpośrednie starcie - przeciwnik nie poniósł strat, ale Ty sam wyszedłeś bez szwanku co jest jak najbardziej na plus. - Operacyjny - średni szczebel - odniosłeś sukces - twój plan odciągnięcia agresora zadziałał- Strategiczny/polityczny - cel długofalowy osiągnięty - ocaliłeś braci i własne zdrowie A honor? Co to jest honor? Sun Zi: "Na wojnie chodzi o zwycięstwo, nie o upór." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tarnawa vel Lancelot Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Jak dla mnie jesteś zwycięzcą uniknąłeś walki a to też swój rodzaj walki I w sumie on przegrał bo cie nie dopadł nie dałeś mu tego co chciał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 (edytowane) Synek mlodszy pare m-cy temu mial podobna syt. Wyszlo na niego dwoch dresow, wieczorem niedaleko domu. Synek spierdolil do domu.Pozniej gryzl sie Sam ze soba ze niby z tchorzyl. Pogafdalem z nim, powiedzialem ze dobrze zrobil, jest caly I zdrowy, to najwazniejsze.Po paru dniach mu przeszlo.Tak jak Brzytwa napisal. Co to jest honor w takich sytuacjach? Edytowane 11 Listopada 2015 przez Adolf 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
taketwo Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Wiem jak sie czujesz. Kiedys wracalem z panna, i 2 innymi parami z miasta, zaczepilo nas 2 dresow, bardzo byli agresywni. Jeden rzucil sie na kumpla, ja od razu wstalem by mu pomoc (jedlismy kebsa na lawce) a za mna rozkrzyczana panna ciagnac mnie za reke. Kumpel z jednym turlal sie juz po ziemi, przedemna stal drugi dres i "zachecal" bo bitki a na ramieniu uwiesozna moja prawie placzaca panna.Mialem w glowie juz 100 scenariuszy jak goscia katuje (a nie byloby mozliwosci bym go oszczedzil, z uwagi na charakter, roznice w wadze i pewnie umiejetnosciach) i czulem sie jak pies na lancuchu. Odciagalem tylko cymbala ktory chcial pomagac koledze, ale sie nie bilem. Przez kolejny tydzien, dwa snila mi sie ta sytuacja i czulem sie jak gowno. Jesli swoim czynem uchroniles innych przed konfrontacja to jestes zwyciezca. W sumie lepiej nie mogles zrobic, bojka polechtalbys sobie ego i bardziej dobil bark, w najlepszym wypadku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pete_Freeman Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Czujesz się tak bo chciałbyś dać im nauczkę i skuć gęby na kwaśne jabłka.....ale jeżeli ktoś atakuje w ten sposób, bez honoru, jest raczej nie do naprawienia (co prawda co niektórym srogi wpierdol pomaga) większych kłopotów byś Sobie narobił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojskowy33 Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Wygrałeś walkę. Tylko trzeba było jeszcze zgłosić na policję. Może akurat by go przyskrzynili za kosę lub dragi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzygot Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Pierwszy archeolog forum. Spójrz na date. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucian Opublikowano 10 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2017 Dnia 11.11.2015 o 08:09, diesoon napisał: Warto bić się tylko o fundamentalne sprawy, jeśli ktoś cię zaatakował bez powodu to z góry przegrał - takie myślenie powinno obowiązywać Ale to ty leżysz na oddziale nie on. I mówisz sobie wtedy "wygrałem"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi