Skocz do zawartości

Syndrom "polskiego" ryła.


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, self-aware napisał:

Czy w ogóle jest sens chodzić bardziej uśmiechniętym?

Tak, jest.

 

Coraz częściej uśmiecham się lekko, "do siebie", bo życie jest zajebiste (o tym przypomina niedawny wątek o wdzięczności)

patrząc na ludzi. Niektórzy się odśmiechują i wtedy keszcze bardzieb poprawia mi się nastrój. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware

Ale to właśnie ma ukazać, czemu jesteśmy smutni między innymi :) 

 

Jak stworzymy warunki do szczęśliwości, naprawimy przeszłość, to i uśmiechnięte ryje będą, nic odkrywczego :) 

Póki co ludzie się szarpią, wykorzystują, często nie mają szacunku, to jakie wojna i komuna nam zrobiła sito, to się w pale nie mieści. 

Jeden Niemiecki jakiś profesor, wyliczył że to co nam zrobiono to Niemcy by musieli jeśli dobrze pamiętam spłacać 2.000 lat w ratach ;)  (zaznaczam o ile dobrze pamiętam), dlatego jest nie dopuszczalne by reperacje zostały wypłacane :) 

 

Koniec końców, Polki może nami gardzą jako ogół właśnie przez to, że nie potrafimy stanąć we własnym interesie. Chciałbym zaznaczyć, że jeszcze 100 lat temu, ponoć obcokrajowcy robili sobie wszywki z polską flagą czy orłem, że są Polakami by kobiety były podniecone, bo Polak był kojarzony z walecznością i męskością i Polak był pożądany by z nim kopulować :) 

 

A dziś? No właśnie, każda flaga lepsza od naszej a i podniecenie, nie te ;) 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facetów mogę podzielić na trzy grupy.
"Chcesz sie bić?" - zwykle z jakaś pannicą, wygląda jakby był chodzącym wyprostowanym szympansem.
"Nie przeszkadzać" - zaczytany, ze słuchawkami na uszach, idący szybkim krokiem i patrzący pod nogi albo na ekran smartfona
"Przepraszam że żyje" - z reguły zgarbiony, robiący wrażenie jakby chciał być niewidzialny.

Nieliczni chodzą patrząc przed siebie i dookoła. Co do uśmiechu to można nim hakować psychikę. Uśmiechasz się mimo braku powodu i jakimś cudem czujesz się lepiej

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Gołodupiec napisał:

Na studiach, na swoim roku miałem 4 osoby, z których biła taka zajebista pozytywna energia, która przyciągała jak magnes każdego. Uśmiech na twarzy, dobry humor, pozytywne słowo

Czy to byli Polacy?

 

Skoro:

56 minut temu, Gołodupiec napisał:

jebana polska mentalność

 

12 minut temu, SzatanKrieger napisał:

macie listę, co nam robiono między innymi, zapraszam do uśmiechu :) 

 

Każdy Polak i Polka, jest naznaczona tym strachem i czy nam się to podoba czy nie ;) 

@SzatanKriegerpromujesz syndrom ofiary.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Colemanka napisał:

Co to znaczy? Wytłumaczysz?

To proste. Nie szczerzę się do każdego na ulicy, mimo pozytywnego nastawienia do zycia. Uznaję, że to byłoby sztuczne zachowanie. Poza tym trudno, bym sie uśmiechał sam do siebie w samochodzie czy na spacerze w lesie. Gdy natomiast gdzieś jestem, z kimś się spotykam, coś załatwiam, zawsze z uśmiechem czy żartem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imbryk

 

Jeśli tak to jest odbieranie, to nie o to mi chodzi.

Mi chodzi o świadomość, zrozumienie swojego bagażu, przezwyciężenie go i wtedy, masz faktycznie uśmiech na twarzy, powody do wstydu zanikają i uśmiech sam jest, nie trzeba go wymuszać :) Póki co to jest jak dla mnie uśmiechanie się obciążnikami na ustach. Przeciętny Polak się wstydzi, że jest Polakiem to samo Polka - nieporozumienie. 

 

Przeszłości nie należy ignorować, tylko stawić jej czoła:

 

I nie, to nie sarkazm. Ty uważasz widocznie, że nie należy ruszać przeszłości a ja uważam, że należy ruszyć trupa i go wywalić z pod dywaniku by móc normalnie chodzić po nim a nie się uśmiechać, że w sumie fajnie jest z tymi górkami pod tym dywanem i to nic, że śmierdzi i agresorzy się nam śmieją w twarz. 

 

Powody do uśmiechu owszem można mieć ale traumy nie znikają od tak, więc ta komórka "polskiej smutnej twarzy" pozostanie tak długo jak pozostanie nie przychylne nam środowisko i nie wyleczona przeszłość. 

 

Póki nie odzyskamy utraconego szacunku, to będzie sztuczność w naszych uśmiechach (mówię tu o obciążeniu na poziomie świadomości masy)

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze. To my sami tworzymy ten syndrom. Sport narodowy-narzekanie. Wiecznie narzekamy i mamy głowy we własnej dupie. Oczekujemy od innych że będą dla nas mili, choć sami nieraz zachowujemy się skrajnie antypatycznie. Były tematy o kasjerkach, braku maseczki itd. Bólu dupy bo kasjerka awanturowała się o maseczkę. A przecież tylko się było na spacerze z psem i chciało się wejść do żabki. A tak naprawdę kasjerka może mieć wujka na kwarantannie czy w szpitalu i mieć bardzo personalne podejście do maseczek.
Więcej empatii. Więcej bycia nice guyem. A będzie lepiej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Obliteraror said:

To proste. Nie szczerzę się do każdego na ulicy, mimo pozytywnego nastawienia do zycia. Uznaję, że to byłoby sztuczne zachowanie. Poza tym trudno, bym sie uśmiechał sam do siebie w samochodzie czy na spacerze w lesie. Gdy natomiast gdzieś jestem, z kimś się spotykam, coś załatwiam, zawsze z uśmiechem czy żartem.

Rozumiem. A Ty jesteś rodowitym Ślązakiem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Imbryk napisał:

Czy to byli Polacy?

 

Tak. Z tego samego miasta, a jednak nie tacy sami, bo wyróżniali się (w pozytywny sposób) stylem bycia. Z mojego punktu widzenia mieli bardzo dobrze rozwinięte umiejętności interpersonalne. Potrafili z łatwością nawiązywać nowe kontakty, rzucić trafnym komentarzem w odpowiedniej chwili, niestandardowo podejść do danej sytuacji (np. po jednej z prezentacji na zajęciach, gdy profesor pochwalił prezentujących, gość wstał i zaczął klaskać, co pociągnęło resztę za nim i potem wszyscy mieli niezły ubaw). Mieli lekkość bycia (i co najważniejsze nie byli pod wpływem żadnych środków wspomagających). 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś widziałam na YT film jakiegoś zagranicznego youtubera, który przyjechał do Polski i opiwiadał o wrażeniach. Piwiedział, że Polacy mają totalnie pusty wyraz twarzy, żadnych emocji i to mu się tak rzuciło w oczy. 

 

Z racji studiów i zawodu pojeździłam trochę po Europie w takie normalne, nieturystyczne miejsca i w sumie nie widzę dużej różnicy. Wszędzie ludzie siedzą w autobusach "zamuleni",na ulicach się spieszą itd. Ale ostatnio mój przyjaciel mieszkający na zachodzie Niemiec mi powiedział, że widzi ogromną różnicę między ludźmi w Berlinie i w jego zachodnim mieście. U niego są uśmiechnięci i zadowoleni z życia, w Berlinie zmarnowani i ponurzy. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Teraz raczej już tego co wysłałeś  nie wymaże już z pamięci.

Wg mnie takie coś powinno być bardziej nagłaśniane, to co nam robiono... bardzo przykro się to czyta. Może to ma też jakieś energetyczne znaczenie? Nie wiem. Czytając takie coś, nie dziwię się, że powstał feminizm. Inna sprawa to czym teraz to jest. Ale torturowano również dzieci...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mnie wkurwil sąsiad cebulak na osiedlowej siłowni. 

 

Zwolniła się jedna ławeczka więc stwierdziliśmy z drugim sąsiadem, że pocwiczymy ze sztanga. 

 

Nagle przyszedł sąsiad cebulak i pyta kiedy kończymy bo on ma tylko 20 minut. 

 

Myślę sobie:"a chuj mnie to obchodzi, a zresztą kiepska ściema nikt nie chodzi na 20 minut na trening chyba, że trenuje crossfit" 

 

Odpowiedziałem grzecznie, że dopiero zaczęliśmy. 

 

Zrobiłem swoje ćwiczenia, kumpel kończył już swoje i znowu podchodzi cebulak i mówi, ze jemu zostało juz tylko 5 minut. 

 

Kumpel skończył  zwolnil mu sztangę i poszliśmy jeszcze dobić się interwalami. 

 

Po treningu poszliśmy na krótki spacer i wróciliśmy do osiedlowego chillout roomu pograć w ping ponga. 

 

Patrzymy a ten cebulak dalej ćwiczy na siłowni, która jest obok klubu mieszkańca w którym graliśmy. (chociaż minęła godzina) 

 

Wkurwilem się na sciemnniacza bo chciał nas egoista wykiwac. Dobrze ze nie poddalismy się presji, która próbował wzbudzić i zrobiliśmy swoje. 

 

Jak to czytasz cebulaku to pamiętaj, że następnym razem będę okupowal wolny sprzęt tak długo jak to będzie możliwe. 

 

 

Pozdro 

 

Ziomek 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Libertyn napisał:

Nieliczni chodzą patrząc przed siebie i dookoła. Co do uśmiechu to można nim hakować psychikę. Uśmiechasz się mimo braku powodu i jakimś cudem czujesz się lepiej

Ja bym się właśnie chciała wyzbyć tego nawyku, bo zawsze wszystkich obserwuję, od stóp do głów analizuję. 

Ale zauważyłam, że nikt tego nie robi oprócz mnie.  ?‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Byłbyś łaskaw wy***ać z tymi martyrologicznymi wtrętami? Najlepiej na jakieś strony dla prawicowych oszołomów i sebixów wyklętych.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Spójrzcie na Włochów, Hiszpanów, Greków. Oni żyją pełnią życia. Właśnie dzięki słońcu.

Zależy co miałeś na myśli, ale wielu z nich mieszka z rodzicami po 30-tce, duże też jest bezrobocie. No niestety - ich radość jest bardziej z lekkomyślności, dlatego okupują też sporo smutku spowodowanego bezrobociem, mieszkaniem ze starymi, itp. Bilans zysków i strat.

 

Co do Polaków - ich problemem jest chęć przewidzenia wszystkiego i zabezpieczenie się na każdą okazję - w ten sposób nie zauważają, że życie mija, a oni jak nie byli tak dalej nie są w 100% zabezpieczeni, do tego od długiego czasu smutni i wkurwieni. Czyli w swoją kalkulację nie biorą pod uwagę tego, że tak to się będzie kończyło - czyli wydaje im się, że dobrze kalkulują, a kalkulują błędnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, JudgeMe napisał:

Ja bym się właśnie chciała wyzbyć tego nawyku, bo zawsze wszystkich obserwuję, od stóp do głów analizuję. 

Ale zauważyłam, że nikt tego nie robi oprócz mnie. 

To zacznij się wyzbywać, co za problem? Praca nad sobą z praktyką włącznie.

51 minut temu, SzatanKrieger napisał:

 

 Wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy

- Zdzieranie z głowy włosów ze skórą (skalpowanie)

- Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę głowy

- Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło

Kto z nas to przeżył? Ilu z nam tutaj na forum dane było żyć w komunie? Widzieć utracone ziemie? 

 

Wiadomo, powód spierdolenia zawsze się znajdzie. Ale to nie są Wasze powody, to tylko wymówki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Na naszych twarzach jest wymalowana po prostu trauma związana z wojnami, komunami, gwałtami, okradnięciem z majątków, ziem, mordobiciem kobiet i dzieci. Jak ktoś myśli, że takie rzeczy nie przechodzą to się myli, Słowianie mają traumę wypisaną na twarzy i nie ma co się dziwić. 

W dziesiątkę!

Dlatego ten malowniczy uśmiech Hiszpana czy innego Angola to malowniczy uśmiech uzyskany PO TRUPACH. Aby ktoś mógł być bogaty, ktoś musi być biedny, aby ktoś na giełdzie wygrał, ktoś musi przegrać, aby ktoś był roześmiany, ktoś musi być zasmucony. Tak działa życie. Radość jest uzyskiwana zwykle na brutalnym wejściu po plecach drugiego.

 

Najpierw niewolili ludzi, czarnych, ograbiali z majątków białych, rozpierdalali nasz i inne słowiańskie kraje, a teraz są cool i roześmiani :) No patrzcie państwo.

Edytowane przez filosofe
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, SzatanKrieger napisał:

ruszyć trupa i go wywalić z pod dywaniku

Takich trupów są tysiące od kilku tysięcy lat 

 

Gdzieś tam kiedyś Imperator Rzymu nas wyrzynał swoimi legionami, z Włochami też masz na pieńku?

 

Dżingis Chan znęcał się nad nami na stówę 

 

Prawdopidobnie nawet Kserkses do nas zaglądnął, więc do Persów, czy tam Iranu też masz pretensje?

 

Nie mam zamiaru chodzić smutny i wystraszony bo Kaligula obcinał nogi Wiślanom.

43 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Powody do uśmiechu owszem można mieć ale traumy nie znikają od tak, więc ta komórka "polskiej smutnej twarzy" pozostanie tak długo jak pozostanie nie przychylne nam środowisko i nie wyleczona przeszłość

Czyli do konca Wszechświata, bo przeszłości nie da się zmienić bo już się wydarzyła.

 

Rozumiem @SzatanKrieger Twoje narodowe ambicje, mam nadzieję że jakoś w tym kierunku odzyskania szacunku działasz. Bo samo się nie zrobi.

 

Nie sądzę jednak, żeby trauma Mesjanizmu czy spalonej na stosie czarownicy była widoczna na twarzy Karyny.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrezygnowałem z używek, więcej się uśmiecham. Liczy się tu i teraz.

 

Co rano wita mnie pytanie zapisane na ścianie " Co wybierasz na dziś ? "  zwykle sobie na głos odpowiadam krótko , raz to szczęście, raz rozwój raz spokój ... 

 

a przed snem na ścianie żegna mnie pytanie " Jak dziś było ? "  i staram się wyciągać plusy z przebytego dnia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Wolę autentyczność i wyrażanie realnych emocji lub ich braku, niż stale przyczepiony do twarzy kretyński uśmiech, chociażby Ci się świat walił na głowę.

 

Takie tezy to oikofobiczne brednie.

 

Ja też tak uważam. Nienawidzę sztucznego uśmiechu, a także "how are you?" mówionego w ramach "cześć". 

 

Nie rozumiem tego całego narzekania na Polaków, wolę normalny polski wyraz twarzy, niż puste, fałszywe uśmiechy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.