Skocz do zawartości

Syndrom "polskiego" ryła.


Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, ewelina napisał:

No właśnie- nieszczególnie brzydcy. Postawiłaś tezę, że ładni ludzie są bystrzejsi, a jako przykład podajesz osoby o mocno przeciętnym wyglądzie.

 

Wklejałam to odnośnie słów innego użytkownika o tym, że geniusze byli jakoby brzydcy ("najwięksi geniusze w historii byli brzydcy").

 

Co do tezy, że ładni ludzie są bystrzejsi, to widziałam wcześniej informację o tych wynikach badań, nie zagłębiałam się w to, jak te badania były robione i uznałam to za prawdę. Co w tym takiego strasznego? Czy mam za każdym razem sama weryfikować każde badania naukowe z każdej dziedziny? 

 

Moim zdaniem tak naprawdę nie jestem atakowana za powyższe, jest to tylko pretekst wykorzystywany przez osoby, które nie lubią mnie z innych powodów. Dziwnym trafem jest tak, gdy inne osoby wypisują coś błędnego, nawet rażące brednie, to nie są atakowane. Mówię tu chociażby o trójce panów z ograniczonym pojęciem na temat seksu. 

 

Od wielu atakujących mnie osób czuć kompleksy, małość charakteru, brak odwagi do mówienia szczerze. Brak odwagi do powiedzenia szczerze, jakimi naprawdę są osobami, jak wielkie mają kompleksy i jakie tak naprawdę wywołuję u nich reakcje. 

 

 

9 godzin temu, Hatmehit napisał:

I co do IQ nie walę tutaj w @ViolentDesires gdyż kompletnie Cię nie znam i możesz być znacznie bardziej wartościowa intelektualnie oraz emocjonalnie niż Twój tutejszy image, w co chcę wierzyć, ot taka naiwność. Mam jedno pytanie, którego chyba nikt Ci nie zadał, a odpowiedź bardzo mnie ciekawi, interesujący ludzie to mój fetysz. Odchodząc od negatywnych konotacji i sugestii, prostacka ciekawość. Masz jakąś pasję? Coś co kształtuje Cię jako jednostkę poza wyglądem i sadystycznymi skłonnościami?

 

Ja jestem w wysokim stopniu "fizyczna" i mam fizyczne pasje. Sport w sensie biegania czy siłowni/fitnessu i oczywiście sportów walki. Oczywiście też seks, w który bardzo się angażuję. 

 

Nie mam innych pasji, ale mam rzeczy, które lubię. Może Cię to zdziwi, ale kiedyś interesowałam się historią, w tym starożytną. Lecz nie tyle Egiptem, co bardziej Grecją i Rzymem. Pisząc to, przypominam sobie o Etruskach i ich nieodczytanym języku. Interesowałam się też trochę kulturą Indii, Chin i tak dalej. 

 

Nie jestem tylko wyglądem i sadystycznymi skłonnościami. Mam koleżanki i kolegów, jestem przez nich lubiana, mam reputację lojalnej i opiekuńczej koleżanki. Nie moja wina, że gdy napisałam tu na forum o wyglądzie i sadyzmie, to część ludzi zalała żółć lub inne płyny ustrojowe. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Zielonooka napisał:

Dobre dla kobiety? Hmm. Może i tak, ale jednak facet na takim czymś więcej zyska niż kobieta. To on ją wychowuje i rozporządza nią.

Jeżeli nie jest to zwykły kmiotek społeczny, to zyskają na tym oboje.
Oboje rozwiną skrzydła.
Trochę ją wychowa, ale myślę, że to dobrze.
Pozbędzie jej złych nawyków i pokażę trochę świata.
Naturalna kolej rzeczy, że ktoś w tym związku dominuje.
Może to nie dla każdego, ale jakieś "equal" związki dobrze wiemy jak się często kończą, ale tego ci feminizm nie powie.

"Equal" nie jest naturalne zwłaszcza dla kobiety, która sama z siebie poszukuje kogoś "up" a nie "down".
Myślisz, że dlaczego te babki w tv show w USA mówią o terminie "date down", że women 30s have a problem.
One tak naprawdę nie mają problemu bo jest pełno facetów o niższym statusie niż oni z wielkim sercem i rycerskim podejściem.
Nie tacy tam szowiniści i świnie jak my tutaj ;)
No, ale one szukają bogaczy mimo iż same są bogate.
A my faceci mamy wyjebane na twój status i twoją kasę.
No niestety, ale same sobie zgotowałyście taki los nie znając podstaw swojej natury i tępo wierząc we wszystko co ci powie "daddy government" i korporacje.
 

 

15 godzin temu, Libertyn napisał:

Stare baby to połowa aktorek do których samce się ślinią. 

 

cc608b5f54e1250b814e32d826134fad.jpg

34 letnia sypiąca się starucha.

 

Rachelweisz.jpg

50 letni sypiący się trup.

1200x801_kqc6hw.jpg

37 letnie zombie

1. Nie ma to jak podawać aktorki, których stać na wszystko.
Równie dobrze mogę ci zaraz pokazać Toma Cruisa, który ma zaraz 60 i przewyższa formą wszystkie te panie tutaj zebrane no może prócz tej pierwszej.
Ssydney mówił, że szkoda na Ciebie prądu bo piszesz głupoty i dziwnie rozumujesz(jak właśnie podanie aktorek jako przykładu), ale sam wchodzisz pod ostrzał.

2. I tak mają tapetę, więc prawdziwej twarzy nie widzisz.
Co nie zmienia faktu, że kobieta 34 lata jak najbardziej może być atrakcyjna, 37 też, ale mimo iż to tylko 4 lata różnicy to będzie już tą różnicę widać.
Przykre lecz prawdziwe.

Jennifer Lopez 50 lat też wygląda zajebiście co jest zasługą latynoskich genów, ale twarz bez makijażu nie robi furory.
Nago też jej nie widzieliśmy, a ciuchy zwłaszcza te obcisłe potrafią uwydatnić kształty.
Monika Belluci jest sama w sobie darem piękności od natury, więc skóra pewnie już pomarszczona, ale na buzi ładnie się starzeje.

Ps. Ta druga Pani wątpię aby miała 50 lat na zdjęciu.
Ps2. Z tych wszystkich pań tylko jedna zwróciłaby moją uwagę i o dziwo jest najmłodsza z tego towarzystwa.
Myślę jednak, że spokojnie do 40-stki pociągnie, a że aktorka to będzie ją stać na więcej.
Nie zmienia to jednak faktu, że młodsza konkurencja ją zje na śniadanie  ;) 

 

 

5 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Nie jestem tylko wyglądem i sadystycznymi skłonnościami. Mam koleżanki i kolegów, jestem przez nich lubiana, mam reputację lojalnej i opiekuńczej koleżanki. Nie moja wina, że gdy napisałam tu na forum o wyglądzie i sadyzmie, to część ludzi zalała żółć lub inne płyny ustrojowe. 

Hmm to jest ciekawe co piszesz.

Dobrze wiemy, że kobiety to urodzone aktorki i potrafią się dopasować do danej społeczności by zostać zaakceptowane.
Być może odgrywasz teatr przed oczami koleżanek i naiwnych białych rycerzy.
A tu na forum pokazujesz pazurki i swoje prawdziwe ja, którego nie możesz pokazać znajomym.

Nie twierdzę oczywiście, że tak jest na bank w twoim przypadku, ale zdarzają się takie sytuacje.
"Presja grupy" - czytam sobie pewną książkę i pojawił się taki termin.
 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Nie moja wina, że gdy napisałam tu na forum o wyglądzie i sadyzmie, to część ludzi zalała żółć lub inne płyny ustrojowe. 

Nie sądzę, aby typowo o to chodziło. Po prostu okazałaś kompletny brak pokory i jakiejkolwiek skromności, co mnie samą zszokowało, lecz głównie tylko z jednej strony się przedstawiłaś, co już Ci zrobiło negatywną 'reputację'. Pycha nie popłaca, pewność siebie owszem.

 

Dziękuję za odpowiedź, a język etruski mamy już prawie rozszyfrowany, przydałoby się tylko więcej źródeł:( Szczęśliwie świat języków antycznych jest na tyle bogaty, iż pasjonatom nigdy się nie znudzi:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

57 minut temu, Hatmehit napisał:

Dziękuję za odpowiedź, a język etruski mamy już prawie rozszyfrowany, przydałoby się tylko więcej źródeł:( Szczęśliwie świat języków antycznych jest na tyle bogaty, iż pasjonatom nigdy się nie znudzi:) 

Notabene jeden z największych zabytków piśmiennictwa etruskiego został wykorzystany jako bandaż do owinięcia mumii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Dziwnym trafem jest tak, gdy inne osoby wypisują coś błędnego, nawet rażące brednie, to nie są atakowane.

Widzę, że to dlaczego spotykasz się z takim odzewem a nie innym Cię bardzo męczy, bo już X razy o tym wspominałaś :D Wyjaśnię więc, nie Ty pierwsza na tym forum, nie Ty ostatnia. Tak, są tu użytkownicy, którzy piszą coś błędnego i spotykają się z innym odzewem. Jest jednak duża różnica. Nie każdy użytkownik, który pisze coś błędnego i głupiego pisze to z niezachwianą pewnością, jako coś oczywistego, a ludzi którzy się z nią nie zgadzają zaczyna po krótkiej chwili nazywać "kłamcami", "bredzącymi" oraz dopisywać im wyciągniętą z okolic hemoroidów skrytą motywację, dla którego to robią.

 

Tak było właśnie w tym (i nie tylko w tym) temacie. Napisałaś głupotę, zakładam że jak ktoś zadał Ci pytanie o to zagadnienie to weszłaś w google i przeczytałaś jedynie nagłówek, a potem wrzuciłaś jako "oczywistą" zależność. Chwilę potem zdążyłaś już dotworzyć tezę, że jak ktoś się z tym nie zgadza to pewnie dlatego, że jest brzydki i ku pokrzepieniu to robi, czy coś takiego. 

 

Powód innego traktowania Twoich wypowiedzi więc jest banalnie prosty, związany z Twoimi problemami i niepotrzebnie uciekasz się do typowo manipulacyjnych erystycznych zagrywek które polegają na tym, że przypisujesz (znowu, zauważ ;) ) innym z tyłka wyjęte mające ich zdyskredytować motywacje. Żeby było zabawniej, właśnie w tym temacie popełniłaś coś, co tak chętnie wskazujesz u innych, czyli udawać mądrzejszą niż jesteś, bo tam sobie tymi badankami parę razy wytarłaś buzię i naukowcami, co to się nie mylą, a okazało się, że chuj się na tym znasz. Co nie przeszkodziło Ci bronić tej głupoty zajadle, wyzywać innych od kłamców i oczywiście twierdzić, że się nie znają, nie wiedzą, "widać że nie mieli styczności z żadną kobietą" i te inne Twoje standardowe śpiewki.

 

I teraz zgodnie z Twoim własnym tokiem rozumowania nasuwa się pytanie - czy jeśli tu chuja się na czymś znasz, a opluwasz innych, nazywając ich kłamcami i próbując dyskredytować, to może w innych tematach, w których robisz to samo, jest podobnie? :) To w oczywisty sposób pytanie retoryczne.

 

My zresztą te śpiewki na tym forum znamy. I tak ciesz się, że forum delikatnie pisząc (bardzo delikatnie) złagodniało, bo jeszcze ze dwa lata temu osób nie zebrałabyś nawet tej minimalnej ilości atencji, której teraz doświadczasz od niektórych rycerzy, nie mówiąc już o bezwarunkowej obronie ;) Stroszące piórka panny były w tym miejscu traktowane inaczej - moim zdaniem znacznie bardziej prawidłowo. 

 

7 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Mówię tu chociażby o trójce panów z ograniczonym pojęciem na temat seksu. 

Nie kojarzę wszystkich postów pozostałych osób dyskutujących tam z Tobą, ale zanim @Patton lub inny moderator mnie słusznie opierdoli za offtopowanie to chętnie wypowiem się za siebie. Warto na zasadzie analogii oczyścić nieco z oszczerstw i manipulacji te gadki i przypomnieć dość prostą tezę, którą tam forsowałem: na satysfakcję płynącą z seksu składa się znacznie więcej czynników, niż czysto techniczne umiejętności. Jeżeli ktoś z tą tezą tak zajadle polemizuje, to ja zaczynam się raczej zastanawiać, skąd bierze się jego pojęcie o seksie i czy czasem nie z pornohuba. A może jesteś nimfomanką i one tak mają? Nie wiem, znałem tylko jedną, deklaratywną, i była znacznie normalniejsza :D Jest to pogląd we właściwym temacie uargumentowany, wynikający z moich doświadczeń, obserwacji oraz z czystej logiki wszystkim się z nim nie zgadzających (a było ich raczej niewielu) zapraszam do polemiki właśnie tam. Im zresztą życzę do końca ich dni ruchania/bycia ruchanym przez największego ich zdaniem paszteta dysponującego zajebistym skillem, żeby mogli namacalnie doświadczać forsowanego przez siebie poglądu:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2020 o 14:27, self-aware napisał:

Czy w ogóle jest sens chodzić bardziej uśmiechniętym?

Zdecydowanie lepiej się wygląda z uśmiechem aniżeli jak taki smutas. Jak sobie przypominam chodząc z takim uśmieszkiem i wesołym oczkiem zdarzały mi się takie dwie sytuację:
- dwie nieznajome dziewczyny powiedziały do mnie cześć gdzieś na przystanku,
- jakąś dziewczyna obcą pomahala mi z autobusu, kiedy szedłem ulica
@self-aware
Warto próbować chodzić z lepszym humorem, czemu by nie.
Z tą dziewczyna udało Ci się mogłeś próbować jakiś podryw bo ona zagadała do Ciebie pierwsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

Hmm to jest ciekawe co piszesz.

Dobrze wiemy, że kobiety to urodzone aktorki i potrafią się dopasować do danej społeczności by zostać zaakceptowane.
Być może odgrywasz teatr przed oczami koleżanek i naiwnych białych rycerzy.
A tu na forum pokazujesz pazurki i swoje prawdziwe ja, którego nie możesz pokazać znajomym.

Nie twierdzę oczywiście, że tak jest na bank w twoim przypadku, ale zdarzają się takie sytuacje.
"Presja grupy" - czytam sobie pewną książkę i pojawił się taki termin.

 

Moi bliscy znajomi wiedzą, jaka jestem. Koledzy też i razem się śmiejemy z tego, jaką "psycho" bywam dla moich facetów. :)

 

Za to wśród mniej bliskich osób muszę ukrywać pewne rzeczy i wtedy jak najbardziej ma miejsce to, o czym piszesz. Teatr, udawanie grzecznej. 

 

Na forum przyszłam, bo podobały mi się audycje pana Marka. Nie dlatego, że szukałam tutaj możliwości wygadania, której brakuje mi w realnym świecie, bo tę mam z bliskimi znajomymi. 

 

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

Nie sądzę, aby typowo o to chodziło. Po prostu okazałaś kompletny brak pokory i jakiejkolwiek skromności, co mnie samą zszokowało, lecz głównie tylko z jednej strony się przedstawiłaś, co już Ci zrobiło negatywną 'reputację'. Pycha nie popłaca, pewność siebie owszem.

 

Nie mówię o Tobie, ale niektóre osoby tutaj wykazują oznaki problemów z kompleksami. Mówię tu szczególnie o trójce panów z ograniczonym pojęciem na temat seksu. 

 

33 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Widzę, że to dlaczego spotykasz się z takim odzewem a nie innym Cię bardzo męczy, bo już X razy o tym wspominałaś :D Wyjaśnię więc, nie Ty pierwsza na tym forum, nie Ty ostatnia. Tak, są tu użytkownicy, którzy piszą coś błędnego i spotykają się z innym odzewem. Jest jednak duża różnica. Nie każdy użytkownik, który pisze coś błędnego i głupiego pisze to z niezachwianą pewnością, jako coś oczywistego, a ludzi którzy się z nią nie zgadzają zaczyna po krótkiej chwili nazywać "kłamcami", "bredzącymi" oraz dopisywać im wyciągniętą z okolic hemoroidów skrytą motywację, dla którego to robią. (...)

 

Pisałam ci już X razy - ja wiem, że jesteś forumowym pozerem i teoretykiem. Widać u ciebie potężne kompleksy, które próbujesz ukrywać retoryką. Jesteś fałszywy, brakuje ci odwagi do szczerej rozmowy o tym, jaki naprawdę jesteś, jak wielkie są twoje kompleksy i dlaczego naprawdę tak się zachowujesz. Ja nie będę traktowała poważnie człowieka, który nie jest poważnym partnerem do rozmowy. Znajdź sobie dobrego psychoterapeutę i opowiedz mu szczerze o swoich kompleksach na punkcie braku męskości, żalach względem kobiet. Tylko szczerze, bez udawania kogoś, kim nie jesteś. Jesteś w stanie to zrobić? Wątpię, ale to jest najlepsza droga dla ciebie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ViolentDesires napisał:

all that usual bullshit

?

To unikanie pisania konkretów i ciągłe uciekanie się do argumentów ad personam już podchodzi pod trolling. Ale fajnie, że przynajmniej się dowiedziałaś, że ludzie atrakcyjni nie są bardziej inteligentni. Pozdrawiam :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.06.2020 o 16:54, DuchAnalityk napisał:

Inna sprawa na wydziale matmy i fizyki raczej nie masz przystojniaków, a sądzę, że oni należą jednak do tych najzdolniejszych.

Jezusie, ja to mam zupełnie wręcz odmienne doświadczenia (albo może i zboczenie zawodowe, buźka)

 

Poza tym przykładowo 

Stanisław Ulam

J-wVoIQxEaTbuZB3ti3wEoIxewrC784dNuxLb3c6

 

Richard Feynman

uuY74-xxuJt0zE7Q_iEK2mgi2yBBPTIAts9bNE3o

 

Robert Oppenheimer

0

 

Lawrence Bragg

Wl-bragg.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Claudianne

 

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Chodzi o to, że większość ścisłowców nie jest przystojna. Skoro ktoś stwierdza, że większość nie jest, to nie da się tego obalić podając przykład. Ba, nawet z tego co ja powiedziałem, wynika istnienie przystojniaków na kierunkach ścisłych. Ze zdania większość sciśłowców nie jest przystojna wynika zdanie, że istnieją przystojni ścisłowcy, podstawy rozumowania.

 

Zdanie "na wydziałach nauk ścisłych raczej nie masz przystojniaków jest równoważne", ze zdaniem  "mało prawdopodobne jest spotkać przystojniaka na wydziale nauk ścisłych," co jest równoważne ze zdaniem,

"na wydziałach ścisłych, większość mężczyzn nie jest przystojna", z czego wprost wynika, że istnieją przystojni mężczyźni na wydziałach sciśłych, tylko jest ich mniej niż tych niezbyt przystojnych.

 

Claudianne skup się na rozumowaniu.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DuchAnalityk Nie próbowałam obalić Twojej tezy, napisałam tylko, iż JA mam inne doświadczenia z autopsji (plus dodatkowo podałam przykłady naukowców, których uważam za cholernie przystojnych; natomiast Feynman w dodatku miał niesamowitą osobowość, ot co). 

9 godzin temu, Claudianne napisał:

ja to mam zupełnie wręcz odmienne doświadczenia

 

31 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Claudianne skup się na rozumowaniu.

A może jednak Ty? No offense. ?

Edytowane przez Claudianne
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Chodzi o to, że większość ścisłowców nie jest przystojna.

Uwaga! Poniżej moja teoria.

 

Uważam, że wśród tych wielu osób "ścisłych" mogących pochwalić się jakimiś osiągnięciami w swoich dziedzinach, jest tylu, określmy to "mniej atrakcyjnych mężczyzn", ponieważ w pewnym momencie swojego życia stwierdzili oni, cytuje: W kur.ę je..na, kładę na to ch.ja, jeb.ć zawistne kur.y i sprzedawczyków". Co znaczyło mniej więcej, że zamiast narzekać, że czują się mało atrakcyjnie i ogólnie, że mało obracają dam na salonach, być może lepszym rozwiązaniem, będzie spożytkowanie tej całej marnotrawionej energii na coś, co może przynieść im jakieś profity w przyszłości. Coś co zajmie im "głowę" i pozwoli im przestać się zadręczać. Następnym etapem, było zapewne, zaakceptowanie pewnych rzeczy, pogodzenie się z pewnymi ograniczeniami i próba ewentualnej pracy nad sobą. Bez jakichś niepotrzebnych ciśnień i ciągłego (chorobliwego) porównywania się do innych.

 

Efektem tego, są właśnie te osiągnięcia, którymi mogą pochwalić się powyżsi panowie, a my dzięki temu, możemy wklejać tu ich zdjęcia, dywagując nad ich rzekomą atrakcyjnością, bądź jej brakiem.

 

Eugene Levy Pop GIF by Schitt's Creek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.