Skocz do zawartości

Moje doświadczenia ze związków z kobietami z rozbitych domów


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Stefan Batory napisał:

Bardzo uprościłeś  problem DDA moim zdaniem.

Nie sądzę. Po prostu przedstawiłem informacje, których nie jesteś w stanie przejąć ze względu na to, ze sam masz żonę z tym syndromem.

 

Godzinę temu, Stefan Batory napisał:

Mam już dorosłą córkę, do której różni "podbijają" i  wolałbym jako jej chłopaka twardego faceta z syndromem DDA i problemami, które się z tym wiążą, niż taką męską cipę, wychowaną w cieplarnianych warunkach mającą podane wszystko na tacy i ciągle narzekającą jak to świat jest zły, dlatego on nic nie może zrobić ze swoim życiem, bo zły ojciec itd.

Bracie, to jest tak kosmiczna bzdura, że aż przykro to czytać.  Osoby z dda częściej manipulują w związku i stosują przemoc psychiczną i fizyczną. Nie jest rzadkością, że mężczyźni z dda stosują przemoc fizyczną wobec partnerek. Więc mogę chyba twojej córce tylko współczuć takiego ojca.

-------------------------------------------------------  

 

Generalnie odnoszę wrażenie, że patrzysz na poruszony tu problem dda przez różowe okulary. Większość osób z dda nie jest w stanie zbudować długotrwałej relacji i pozostaje samotnymi. Sam fakt, że dda często wymagają terapii która trwa lata, świadczy tylko o tym, że problem jest poważny. Są tez osoby, które budują jakoś relacje (tzw. wysokofunkcjonujący dda) ale to są szczególne przypadki. Większość sobie nie radzi, choć powierzchownie wydają się być dobrze przystosowani i radzący sobie.

 

Poza tym to że coś nie jest chorobą, nie znaczy że jest mniejszego kalibru.  DDA jest formą zaburzenia. Za dda często idą także zaburzenia osobowości. 

Edytowane przez Tarczowy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach zamieszek w USA, ktoś gdzieś mówił, nie pamiętam gdzie, że aktualnie około 75% czarnych w US wychowuje się bez ojca.

 

A tu inna ciekawostka o rozbitych rodzinach. Też z USA:

 

Cytat

 

According to "What Can the Federal Government Do To Decrease Crime and Revitalize Communities?" from the U.S. Department of Justice, children from fatherless homes account for:

 
  • Suicide: 63 percent of youth suicides
  • Runaways: 90 percent of all homeless and runaway youths
  • Behavioral Disorders: 85 percent of all children that exhibit behavioral disorders
  • High School Dropouts: 71 percent of all high school dropouts
  • Juvenile Detention Rates: 70 percent of juveniles in state-operated institutions
  • Substance Abuse: 75 percent of adolescent patients in substance abuse centers
  • Aggression: 75 percent of rapists motivated by displaced anger

 

  •  
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, BlacKnight napisał:

Czym się charakteryzuje kobieta DDA ?

 

Tak samo mężczyzna DDA ?

 

Piszczcie z doświadczeń.

Nie z formułek z książek.

 Zarówno K jak i M z tym syndromem mają trudności w funkcjonowaniu na różnych (lub sprecyzowanych) szczeblach interakcji międzyludzkich, ze względu na to, że wychowywali się w dysfunkcyjnym domu gdzie był alkohol. Ich zachowaniem kierują nieprzystosowawcze mechanizmy i skrypty, które koncertowo niszczą im życie. Potafią w życiu dorosłym odgrywać różne role (tzw. role dda) Upraszczając: to jest pewnego rodzaju zaburzenie funkcjonowania. A zachowywać mogą się naprawdę różnie. 

Edytowane przez Tarczowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tarczowy napisał:

. Może wyjść na ludzi, ale to wymaga pracy. Pytanie brzmi: czy powinieneś wchodzić w czyjejś problemy? Moim zdaniem nie. Takie związki mają małe szanse na przetrwanie. 

Zgadzam się w pełni z Tobą. Szczególnie że są w związku z panami 20 lat starszymi. I teraz pytanie? Czy ten 20 lat starszy facet stworzy z taką osobą zdrowy związek czy będą jazdy, zaborczość i cały ten syf co serwuje zaburzona kobieta wychowana bez Ojca? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, trop napisał:

Zgadzam się w pełni z Tobą. Szczególnie że są w związku z panami 20 lat starszymi. I teraz pytanie? Czy ten 20 lat starszy facet stworzy z taką osobą zdrowy związek czy będą jazdy, zaborczość i cały ten syf co serwuje zaburzona kobieta wychowana bez Ojca? 

A to bywa różnie. Czasem ludzie potrafią się dobrze złapać na swoje problemy. Dla takiej kobiety, taki starszy pan będzie zastępczym ojcem i swoistym nauczycielem życia a ona będzie zasypywać jego braki. Na przykład dziewczyna ma 24 a on 45. Facet już wchodzi w kryzys, więc taka panna jest dla niego odskocznią i potwierdzeniem jego sprawności jako faceta. Ale to też nie jest na długą metę, bo przecież różnica wieku w końcu będzie problemem. To w ogóle związki z taką różnica wieku rzadko się udają.  Mitem jest, że 20 lat nie robi różnicy gdy jest uczucie. Bardzo często też faceci z rysem psychopatycznym biorą sobie pany o 20 lat młodsze - bo mogą je łatwo zdominować i kontrolować.

5 minut temu, Tarczowy napisał:

 

Edytowane przez Tarczowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, trop napisał:

@Tarczowy

A 66 latek czyli dziadziuś z 42 latką? Znam taki związek. Kobieta samotna matka wychowana bez Ojca. W patologii z pijącą matką. 

Moim zdaniem zamorduje tego dziadka psychicznie. 

Takie związki często opierają się na wzajemnym używaniu siebie i zapełnianiu własnych dziur. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodziców sie nie wybiera, partnera można jak najbardziej. Dla własnego zdrowia psychicznego warto jak najdalej się trzymać od przykładów typu DDA. Świata nie zbawisz, jedynie zniszczysz własny spokój psychiczny. Może to brutalne, ale to nie Twoja wina. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Tarczowy said:

Nie sądzę. Po prostu przedstawiłem informacje, których nie jesteś w stanie przejąć ze względu na to, ze sam masz żonę z tym syndromem.

Ja odbieram to co napisał brat @Stefan Batory jako jego własne doświadczenie, które jest ciekawym spojrzeniem w dyskusji.

 

Równie dobrze w Twoim przypadku, można stwierdzić, że nie jesteś w stanie przyjąć tego co pisze brat ponieważ Tobie akurat, jak dobrze zrozumiałem, dwukrotnie 'nie udało się'  zbudować trwałej relacji z kobietami z DDA i masz odmienne doświadczenie.

 

Dodam tylko, że sam jestem DDA.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony medalu mamy panienkę "z dobrego domu", której tatuś nieba przychylał i niczego nie brakło, a obowiązków nie było. W efekcie otrzymujemy ekstremalnie rozwydrzoną gówniarę domagającą się wiecznie atencji i która nie ma żadnych hamulców. 

 

Jak żyć panie premierze, jak żyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ATMan napisał:

Ja odbieram to co napisał brat @Stefan Batory jako jego własne doświadczenie, które jest ciekawym spojrzeniem w dyskusji.

 

Równie dobrze w Twoim przypadku, można stwierdzić, że nie jesteś w stanie przyjąć tego co pisze brat ponieważ Tobie akurat, jak dobrze zrozumiałem, dwukrotnie 'nie udało się'  zbudować trwałej relacji z kobietami z DDA i masz odmienne doświadczenie.

 

Dodam tylko, że sam jestem DDA.

 Nie bardzo. W moim przypadku to odlegle, zamknięte rozdziały, do których mam dystans. Natomiast brat o którym mowa w tym siedzi, więc naturalnie dystansu nie ma. Swoje zdanie opieram głównie na wiedzy psychologicznej i zewnętrznych obserwacji takich relacji. Moje doświadczenia nie mają tu zbyt dużego znaczenia.

11 minut temu, maroon napisał:

Z drugiej strony medalu mamy panienkę "z dobrego domu", której tatuś nieba przychylał i niczego nie brakło, a obowiązków nie było. W efekcie otrzymujemy ekstremalnie rozwydrzoną gówniarę domagającą się wiecznie atencji i która nie ma żadnych hamulców. 

 

Jak żyć panie premierze, jak żyć. 

Ale to raczej będzie egocentryczka i narcyzka. Niewiele będzie mieć ona wspólnego z dda.

Edytowane przez Tarczowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Tarczowy said:

 Nie bardzo. W moim przypadku to odlegle, zamknięte rozdziały, do których którym mam dystans. Natomiast brat o którym mowa w tym siedzi, więc naturalnie dystansu nie ma.

Dystansu może i nie ma, ale doskonale wie jak wygląda zbudowanie udanej relacji z osobą z DDA i tym doświadczeniem się podzielił, a które nie jest, dla mnie, tak oklepane jak to zaprezentowane przez Ciebie. Ale jak powiedziałem jestem również DDA i również nie mam dystansu do tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekreślałbym takiego partnera. Jednak jest to sytuacja podwyższonego ryzyka i należy mieć to na oku. Dużo ważniejsze jest to jak jednostka sobie z tą sytuacją poradziła oraz jakie wypracowała sobie wzorce i nawyki z tym związane. 

 

- Znam przypadki zarówno mężczyzn i kobiet gdy taka osoba wykorzystała tą przeszłość do gruntownej pracy nad charakterem. Wydaje się przykładać do relacji, sytuacji zawodowej i towarzyskiej.

- Niestety również się zdarzało,że dziewczyna wyskakiwała z nożem albo się okazywało,że powszechną taktyką rozwiązywania konfliktów w rodzinie jest bójka. Matka córkę, córka matkę, córki między sobą.

Dodatkowo każdy na każdego dzwoni na Policję z donosem.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ATMan napisał:

Dystansu może i nie ma, ale doskonale wie jak wygląda zbudowanie udanej relacji z osobą z DDA i tym doświadczeniem się podzielił, a które nie jest, dla mnie, tak oklepane jak to zaprezentowane przez Ciebie. Ale jak powiedziałem jestem również DDA i również nie mam dystansu do tego tematu.

Możesz je uznawać za oklepane. To twój problem. To stanowisko wielu psychologów i psychoterapeutów pracujących z dda.

 

Jak wcześniej pisałeś sam jesteś dda, więc używasz klasycznego mechanizmu wyparcia, bo pozwala ci on poradzić sobie z prawdą na swój temat. 

Edytowane przez Tarczowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Tarczowy said:

Możesz je uznawać za oklepane. To twój problem. o stanowisko wielu psychologów i psychoterapeutów pracujących z dda.

Ok, tylko jak rozumiem główną zaletą tego forum jest to, że ludzie dzielą się swoimi osobistymi doświadczeniami i dla mnie ma to dużo większą wartość niż twierdzenia w stylu, ,że stanowisko terapeutów wygląda tak czy inaczej.

11 minutes ago, Tarczowy said:

Jak wcześniej pisałeś sam jesteś dda, więc używasz klasycznego mechanizmu wyparcia, bo pozwala ci on poradzić sobie z prawdą na swój temat. 

U Ciebie z kolei może także działać mechanizm wyparcia, bo jednak są przypadki osób, którym udało się zbudować udaną relacji z DDA a Tobie jednak nie... pomimo tego, że twierdzisz, że masz to 'przepracowane' i dawno za sobą. No nie jestem do tego na 100% przekonany skoro taki temat zapoczątkowałeś żeby rzekomo przestrzec innych.

 

Może to jednak Ty byłeś przyczyną a nie skutkiem tych nieudanych relacji... chcę Ci tylko pokazać, że to może działać w dwie strony - dlatego cenne dla mnie są osobiste doświadczenia a nie ogólnie przyjęte twierdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ATMan napisał:

Ok, tylko jak rozumiem główną zaletą tego forum jest to, że ludzie dzielą się swoimi osobistymi doświadczeniami i dla mnie ma to dużo większą wartość niż twierdzenia w stylu, ,że stanowisko terapeutów wygląda tak czy inaczej.

 No w pewnych sprawach musimy się opierać na konkretnej wiedzy zamiast na nowo próbować odkrywać Amerykę. 

 

Ja wyraźnie napisałem, że problem dda jest trudny do ogarnięcia, ale jest to do zrobienia. Wiele dda po terapii buduje satysfakcjonujące związki i jest szczęśliwa. Poruszany tu temat dotyczy nieleczonych dda lub takich, które odmawiają leczenia *(a takich jest wielu) Niestety mało który dda bez przejścia terapii jest w stanie budować zdrowe relacje - i to ci powie każdy psycholog/psychoterapeuta. I bardzo dobrze rozumiem, że może to być dla ciebie trudne do przyjęcia.''Walczysz'' w tym temacie, gdyż walczysz z własnym cieniem tak na prawdę. Ot, to wszystko. 

Edytowane przez Tarczowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Tarczowy said:

 No w pewnych sprawach musimy się opierać na konkretnej wiedzy zamiast na nowo próbować odkrywać Amerykę. 

Tak, tylko akurat psychologi/terapia jest stosunkowo młodą wiedzą i dodatkowo mocno ewoluuje, jest często nieustandaryzowana w danym kraju/środowisku, stanowiska ekspertów są mocno podzielone, są różne grupy wpływów itp, itd - sam pewnie zwróciłeś uwagę ile jest różnego rodzaju nurtów w psychoterapii, różne certyfikaty a często sprowadza się to do "kasy" - ja bym do tego nie podchodzi tak bezrefleksyjnie i nie uznawał, że tutaj Amerykę już odkryto - szczególnie jeżeli dotyczy to psychiki człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, ATMan napisał:

udanej relacji z osobą z DDA i tym doświadczeniem się podzielił, a które nie jest, dla mnie, tak oklepane jak to zaprezentowane przez Ciebie. Ale jak powiedziałem jestem również DDA i również nie mam dystansu do tego tematu.

Nie istnieje udana relacja z DDA. Może być udana tylko na jakiś czas a później wszystko pierdyknie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś serię takich dam ze specyficznego środowiska.

DDA, zjawiskowo piękne, umiejące się zrobić tak, że wszyscy się oglądali.

 

W rzeczywistości - pierwsza - ojciec alkoholik, matka się zabiła - non stop potrzeba kontaktu, zero zrozumienia, że mam jakieś obowiązki.

Dla zdobycia uwagi najpierw mnie okradła, potem udawała wypadek w pracy, a na końcu usiłowała zrobić na dziecko. Cudem wybrnąłem.

 

Druga - słodka, biedna urocza, słodki głosik, artystka, czarująca wszystkich wokoło. Ojciec alkoholik. Ona ciągłe wpadki finansowe, zapożyczona u wszystkich ciągle. Ciągle w nerwicach, depresjach, walczy o

dobro zwierzątek, LBGTQWERTY, biednych kobiet, itp.

Znajomości kontynuuje tylko, kiedy ma z nich jakiś zysk. Zlecenia, pieniądze, wejściówki, kontakty, darmowe usługi i przysługi.  Jeśli przestaje otrzymywać profity - stosuje ghosting.

Na imprezach chleje do oporu, a potem pozyskuje atencję postami, że ktoś ją molestował, dosypał coś do drinka, jest biedna, skrzywdzona, itp.

 

Trzecia - mix powyższego,

 

Starczyło mi tego kwiatu. Choćby nogi miała do ziemi, cycki niczym jędrne połówki grejpfruta, lico piękne a głos słodki - DDA nigdy już nawet kijem.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.