Skocz do zawartości

PUA vs RP


czerwony

Rekomendowane odpowiedzi

PUA zmusza do działania? Tak, ale nie jest to pozytywne zjawisko.

Wmówiono facetom, że muszą polować i działać a potem to się kończy tak.

 

Czy zaruchał? Nie somdze.

Czy zrobił z siebie pajaca i i desperata? Owszem.

 

Za to pille uświadomiły mi, że to kobieta podrywa mężczyznę.

Jej rola jest w tym aby sprawić by to facet myślał, że podrywa.

 

A co jest głównym motorem napędzającym taką chęć? Atrakcyjność fizyczna.

Być może gdyby uczestnik był w typie dziewczyny to

pani Sylwia sama po programie by do niego podeszła.

Albo w zasadzie to by miał pełno takich Sylwii w życiu codziennym.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że ktoś odpisał na TAK to postanowiłem opisać swoją przygodę z PUA.

Od razu zaznaczam że jest to subiektywna opinia, opisuję na tyle ile pamiętam i jak patrzę na to z perspektywy 10 lat

 

Swoją przygodę zacząłem w 2005 roku od NLS, wyuczone teksty, dość komicznie brzmiące. Pamiętam mój paraliżujący strach przed podchodzeniem do kobiet na ulicy, wynikający z moich sporych kompleksów oraz braku doświadczenia.

 

W latach 2006-2007 byłem członkiem forum Uwodzenie.net.pl ( już nieistniejące), mała społeczność, początku Warsaw Lair Adept Solid itd.  Pamiętam posty Sexyboya - Rafała Żubera. Była nawet spora wartość merytoryczna, poznałem stamtąd jedną osobę osobiście która całkiem dobra w te klocki, widziałem go w akcji i pokazał mi nad czym powinienem pracować (głównie w głowie przepracować kompleksy). 

Wtedy dość głośna była wojenka WL, które tak naprawdę poszło na szkolenie do Bad Boya i doszli chłopaki do wniosku że będą robić sami szkolenia nie mając żadnego doświadczenia w polu. I tak się mistrzowie uczyli na błędach (w sensie kilka szkoleń musisz zjebać żeby się nauczyć jak to prowadzić), a prawdopodobnie sami nie mieli doświadczenia w prowadzeniu tychże metod na samym początku.

 

Wtedy też zaczęły się moje doświadczenia z kobietami, jakieś randki buzi buzi ale seksu jeszcze nie miałem.

 

Potem w roku 2007 pojawiło się forum Elvisa, tutaj już był totalny misz masz. Masa ludzi, pełno nicków, brak moderacji co sprawiło że był tam niezły śmietnik. Pojawiały się osoby z nikąd opowiadają różne rzeczy. Pierwsze kłótnie na temat tego czy wygląd ma znaczenie czy nie. Zaczęło się czczenie tzw “stanu” czyli musisz być w stanie flow zeby podrywanie szło dobrze. Zawsze śmieszyło mnie robienie misji na poprawę pewności siebie, sam też sporo przeszedłem żeby moja pewność siebie poszybowała w górę

 

Wtedy też przeprowadziłem się do Krakowa, poznałem jedną osobę stamtąd która miała sporo postów, dużo pisała wydawało mi się że będę miał się od kogo uczyć. Wtedy pierwszy raz się zawiodłem bo jak zobaczyłem gościa to po 10 minutach rozmowy stwierdziłem że na 90% nigdy nie miał żadnej kobiety. Co prawda do dzisiaj się znamy ale gość za parę lat znajomości praktycznie nie poczynił żadnego progresu, nie widziałem go nigdy z żadną kobietą nie mówiąc już o niczym więcej.

Także nigdy nie należy wierzy nikomu na słowo ani wg tzw otoczki jaką robi obok siebie. Gość pod nickiem i osłoną internetu może dosłownie napisać wszystko - kozak w necie dupa w świecie.

 

W latach 2007- 2011 miałem tylko jednego kolegę/winga z którym dobrze się zakumplowałem i praktycznie we 2 chodziliśmy na balety podrywy. Statystyka robi swoje. Zacząłem randkować, pojawiły się czasem 2-3 kobiety w tym samym czasie. Żeby nie robi nie wiadomo kogo z siebie to nie była superliga typu modelki czy aktorki. Zwykłe studentki, dziewczyny mające normalne prace. Ale najważniejsze że chciały się ze mną umawiać więc byłem w dużym błędzie mając jakiekolwiek kompleksy. Pojawiły się seksy, akcje w klubach. Nie Wiem czy była to statystyka czy raczej moje umiejętności socjalne wzrosły znacznie. Specjalnie wybierałem też prace gdzie ma się kontakt z ludźmi, roznoszenie ulotek barmanowanie itd.

 

W tym czasie poznałem też 2 trenerów Instynktownego Uwodzenia (Still i Orety), widziałem ich w akcji i byli całkiem nieźli. Z perspektywy czasu uważam że dużo dawał im wygląd, dieta siłownia itd.

Jednak w żadnym stopniu ich nie usprawiedliwiam, bo mieli masę wyznawców i fanów którym mogli twardo wmawiać że mogą tak samo bez względu na wygląd czy brzuszek piwny. Pamiętam że oni głownie mieli efekty a całemu gronu ludzi podążających za nimi wychodziło różnie.

 

Poznałem też T. Marca z AlphaMale, straszny ekstrawertyk tylko że jest strasznie niski.  akcji go nie widziałem, ale miał dobrze gadane a często wiadomo do czego się to sprowadza.

 

Raz w klubie widziałem K. Króla z Perfect Dating. Kobiety go omijały, nie szło mu za dobrze. Nie powiedziałbym że jest to trener godny polecenia. Zresztą sami zobaczcie materiały:

https://www.youtube.com/watch?v=0W2sM45E_-Y

 

Jedyną kasę jaką wydałem w tym obszarze to 20zł na zakup cdków z NLS. Całą resztę ogarnąłem po znajomych oraz z neta. Zresztą widziałem masę tych produktów, praktycznie wszystko to samo opakowane inaczej. Jednak najgorsze jest to, że całość wciąga, bo naczytasz się cudów że możesz wszystko, zmienisz jakieś szczegóły i będziesz sypiał z 10tkami. Niestety tak to nie działa.

 

Podsumowując:

 

- Nigdy nie widziałem żadnego z trenerów z naprawdę śliczną kobietą, podrywali oni głównie zwykłe i przeciętne kobiety a i różnie z tym bywało

- Dzisiaj nawet widzę że jeden z nich wziął ślub z mocno przeciętną panną, dodam że w “moich czasach” roztaczał wobec siebie aurę że sypia z 3-4 tygodniowo a jego licznik dawno przekroczył 100

- Tajemnicą poliszynela jest że efekty po kursach nie zawsze są zadowalające, a dlaczego to Redpill ma na to odpowiedź

- Na forach PUA jest mase ściemniania, znałem jednego kolesia dającego rady odnośnie zaciągania do łóżka a sam był prawiczkiem!

- Z doświadczenia odnoszę wrażenie że po rozmowie z daną osobą można wiele wywnioskować czy jego wywody są prawdziwe. Ja akurat jakimś cudem potrafiłem łatwo wyczytać jaki progres mają dane osoby z kobietami.

 

Całość pomogła mi w taki sposób że zniwelowałem niektóre kompleksy, do dzisiaj nie mam problemu z zagadaniem do obcej dziewczyny o cokolwiek (z podrywem to niewiem jakby to było bo dawno tego nie robiłem). Pua popchnęło mnie do prac gdzie miałem kontakt z ludźmi i kobietami przez co moje skille socjalne poszybowały w górę. 

 

Także wszystko należy filtrować, z redpill czy pua wybrać co każdemu potrzebne. Zresztą jak ktoś chce seksu to musi podchodzić do kobiet bo innego wyjścia nie ma.

 

Sorry że tak chaotycznie, ale piszę z pamięci i zapraszam do dyskusji jeśli ktoś ma inne zdanie. @HodowcaKrokodyli jak widziałem też w tym siedział więc może zechce się wypowiedzieć.



 

Edytowane przez Estranged
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maniek92 napisał:

@Estranged czyli w sumie napisałeś to co się potwierdza. W teorii fajnie, w praktyce gówno, do tego jeszcze cwani "trenerzy", którzy jak przychodzi co do czego, to nie potrafią wbrew bajkom przez siebie frajerom opowiadanym, wyrwać panny minimum 8/10, a i ze zwykłymi im trudno.

Na pewno są trenerzy którzy są dobrzy w te klocki choćby dzięki wyglądowi i umiejętnościach socjalnych, ale tych jest bardzo mało. I nie da się w 3dni szkolenia z nerda w okularach gościa który będzie przebierał w cipkach. Prawdziwe szkolenie zaczyna się dopiero po, w sensie trzeba samemu działać.

 

Osobiście uważam że redpill fajnie wyjaśnia wiele rzeczy, ale staje się też usprawiedliwieniem dla ludzi którzy może chcieliby ruchać ale nie podejmą żadnego wysiłku bo z góry są skazani na porażkę. A skoro i tak nic to nie da to po co się wysilać?

 

Dodatkowo moim zdaniem nie ma takiej opcji żebyś się nie podobał żadnej kobiecie. No chyba że masz jakieś deformacje genetyczne i twoje smv to 1/10. 

Edytowane przez Estranged
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Estranged w to nie wątpię, ale w Polsce może jest 2, góra 3 takich (w tym jeden taki łysy, koło 40-stki, nie pamiętam już jak się nazywa, tak jak mówiłem, PUA to nie moja bajka).

 

Racja, ale to wynika ze niezrozumienia idei red pillu, a ponadto często zaniżonej samooceny i kompleksów takich osób. Wiem co mówię, bo sam przez taki etap przeszedłem, dopóki nie zacząłem pracować nad sobą. Obecnie wiem sam po sobie, że ogarniętemu mężczyźnie red pill nie szkodzi, a pomaga.

 

Pełna zgoda, sam z wyglądu nie jestem Casanovą, zwykły jak na polskie warunki nordycki wygląd z paroma niedoskonałościami, przez wiele lat żyjący w matriksie nt. relacji damsko-męskich, a zawsze jakaś zainteresowana mną kobieta się znajdowała/znajduje, przy czym nie są to skrajności, ani "pasztety" z przedziału 1-4/10, ani też stacey z przedziału 8-10/10. Jednakże całkiem ładne dziewczyny z przedziału 5-7/10 już tak.

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/15/2020 at 5:25 PM, HodowcaKrokodyli said:

Jeżeli ktoś już nauczył się podchodzić, to niech lepiej przestanie słuchać się PUA, bo prędzej mu to zaszkodzi niż pomoże

Tylko pytanie za 100 punktów jest zatem takie, od kogo dalej czerpać wiedzę jak już człowiek nauczy się podchodzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź jest prosta, od nikogo! Nie da się nauczyć podrywać kobiet. Albo się kobiecie podobasz, albo nie i tyle. Jedyne co można ogarnąć, to jak zebrać się na odwagę, by zagadać, jeśli masz z tym problem, bądź nieco poprawić swój wygląd. 

 

PUA to po prostu Bluepill na sterydach, ślepa wiara, że zachowanie będzie ważniejsze niż wygląd.  Jak ktoś ogarnie, że geny są najistotniejsze, to jak nie może się z tym pogodzić, to zaczyna szukać jakiś mistycznych nie wiadomo jakich formuł, które miałby obejść rzeczywistość. PUA to szukanie czarnego kota, w ciemnym pokoju, którego tam w ogóle nie ma.

 

Naprawdę ktoś wierzy, że jak się normalnie nie podoba kobiecie i do niej podejdzie, to że istnieje jakaś magiczna wiedza, która zmieni jej pogląd o 180 stopni ? 

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Estranged said:

Jako że ktoś odpisał na TAK to postanowiłem opisać swoją przygodę z PUA.

Ciekawy post, ale dla mnie zabrakło informacji w stylu. Ile miałeś podejść w życiu, albo w rekordowym roku.  Z iloma pannami miałes seks albo relacje. Jeśli któreś z tych pytań jest zbyt osobiste to pomiń. No i najważniejsze. jak oceniasz się w skali 1-10 uwzględniając wzrost/twarz/sywetkę. 

 

Teraz moje wspomnienia z PUAsami.

Jeden gość z którym kiedyś rozmawiałem twierdził, że podszedł do tysiąca kobiet. Nie udało mu się z żadną typ 3-4 max /10. W rozmowie logiczny, czuć było, że gdyby był atrakcyjniejszy to by coś wyrwał.

Znam gościa (wtedy max)7/10 który mówił, że miał ponad 100 kobiet tylko z gry online,(na lewym profilu na naszej klasie kosił m.in) ale to był okres 2005-2015. Jemu wierzę, bo nawet moja znajoma się z nim stuknęła, nigdy nie słyszał o PUA swoją drogą. Wrzucam do koszyka naturali.

Poznałem kiedyś PUAsa z KRK, wszystko wyszło przez przypadek w rozmowie, miał pokazać przy mnie skille i oczywiście coś mu wypadło i nigdy nie widziałem go w akcji. 

Ostatniego PUA poznałem ok 2017 roku, miał być zajebisty. Ponoć włożył dużo pracy w swoją grę. Skończyło się tak, że trochę wypił dla kurażu, 4 panny pod rząd go zlały i jedna powiedziała, żeby wypier... bo wezwie policję(frustracja z niemocy przerodziła się w lekką agresję).  Po czym chciał się ze mną zakładać o gruby hajs, że umówimy się w dużym mieście i wejdziemy do wybranego przeze mnie klubu i on po jakimś tam czasie wyjdzie z panną. Oczywiście na trzeźwo nigdy się nie odezwał i kontakt się urwał : )

Edytowane przez Miraculo
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Miraculo napisał:

 Po czym chciał się ze mną zakładać o gruby hajs, że umówimy się w dużym mieście i wejdziemy do wybranego przeze mnie klubu i on po jakimś tam czasie wyjdzie z panną. Oczywiście na trzeźwo nigdy się nie odezwał i kontakt się urwał : )

Heh skąd ja to znam. Na forach jest pełno takich deklaracji i sam widzisz co wychodzi.

Ile miałem podejścc w życiu: Masę, serio nie potrafię tego policzyć ale powiem że od samego początku kilkaset na pewno, czy tysiąc nie wiem.

Co z tego wyszło: Jeśli by się zastanowić i wrócic pamięcią do tamtych lat to na pewno ponad 50 różnych znajomości które rożnie się kończyły niektóre w łóżku a niektóre po 1-2 randkach. Dużo całowania i macanek z przypadkowymi laskami (nie licząc tych co napisałem wcześniej że doszło do randki). A seksu z tego było 6 kobiet licząc pełny stosunek a nie np. obciąganie w kiblu. Z perspektywy czasu myślę że mało tego było ale biorąc pod uwagę moje kompleksy to i tak był spory sukces. A były to normalne przeciętne dziewczyny, na pewno nie pasztety.

Na ile siebie oceniam: 176cm wzrostu, 78kg wagi, ciemny blondyn, jedyne co to troszku odstające uszy ale nie mam z tego powodu zbytnich kompleksów. Daję sobie dobre 6/10, chociaż pewnie w oczach innych może to wyglądać inaczej.

Czy o taką odpowiedź ci chodziło?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też miałem swojego "puasa" co deklarował, że już miał małe sukcesy. Gość niższy gdzieś o głowę ode mnie (a mam 170).

Ustawiłem się na spotkanie i koleś jak mnie zobaczył to zrezygnował. 

Po co tak pierdolić? Wkur.. byłem niemiłosiernie. Opisywałem tę sytuacje tutaj. 

 

Ja sam nie wiem czy jestem atrakcyjny czy nie. Niby z pyska to nawet nawet. Nie mam zakoli, szczena też ok. Parę cech, które mi się podoba. Sytuacje, gdzie ona wysyłała sygnały mogę policzyć na palcach dwóch rąk. Odkąd zacząłem się interesować PUA, czyli 7 lat. 

 

Ale w większości dla lasek jestem niewidoczny jak powietrze. 

@Estranged Jakie to kompleksy? Jak możesz napisać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bernevek napisał:

Jakie to kompleksy? Jak możesz napisać.

1. Niska samoocena. Po wielu zlewkach zanim poznałem PUA uważałem że jestem taki hujowy że żadna mnie nie zechce. Jak zacząłem pracować nad sobą i podchodzić do kobiet to bardzo się zdziwiłem. Oczywiście nie było na początku fajerwerków ale doceniałem każde małe sukcesy. Doszło do tego że miałem 2-3 randki dziennie. Na początku mi to imponowało jaki jestem kozak ale później stwierdziłem że zajmuje to pełno czasu. Lepiej mieć 1-2 i tyle bo życia nie starczy na to wszystko.

2. Wygląd. Zawsze mi się wydawało że coś że mną nie tak. Że wzrost nie taki, ze uszy nie takie że figura czy sylwetka nie taka. Wziąłem się do roboty i powoli przestawało to mieć znaczenie.

3. Brak kasy żeby się fajnie ubrać i obciąć u lepszego barbera zamiast u jakiejś Karyny za 10zl. Ale w sumie to jest przypadłość każdego młodego człowieka na początku kariery.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, bernevek said:

Gość niższy gdzieś o głowę ode mnie (a mam 170).

Ja sam nie wiem czy jestem atrakcyjny czy nie. Niby z pyska to nawet nawet. Nie mam zakoli, szczena też ok. Parę cech, które mi się podoba. Sytuacje, gdzie ona wysyłała sygnały mogę policzyć na palcach dwóch rąk. 

Ale w większości dla lasek jestem niewidoczny jak powietrze. 

Postowałem gdzieś statystyki, przy tym wzroście na dzień dobry skreśla Cię ok 50% kobiet, może wiecej. Musiałbyś mieć twarz conajmniej 7,5/10 a najlepiej 8/10 żeby jakąś kobiecą atencję przyciągać. Podejrzwam, że po prostu takiej dobrej nie masz. Jak zbadano idealny wzrost dla męzczyzny wg kobiet, to było to ok 22cm więcej od jej wzrostu : ). Widziałem profile kobiet 150-155cm które tylko randkowały tylko z 180cm+. Dlaczego to robią? Bo mogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Odpowiedź jest prosta, od nikogo! Nie da się nauczyć podrywać kobiet. Albo się kobiecie podobasz, albo nie i tyle. Jedyne co można ogarnąć, to jak zebrać się na odwagę, by zagadać, jeśli masz z tym problem, bądź nieco poprawić swój wygląd. 

 

To bylby Red Pill - rzeczywistosc :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Miraculo napisał:

Postowałem gdzieś statystyki, przy tym wzroście na dzień dobry skreśla Cię ok 50% kobiet, może wiecej. Musiałbyś mieć twarz conajmniej 7,5/10 a najlepiej 8/10 żeby jakąś kobiecą atencję przyciągać. Podejrzwam, że po prostu takiej dobrej nie masz. Jak zbadano idealny wzrost dla męzczyzny wg kobiet, to było to ok 22cm więcej od jej wzrostu : ). Widziałem profile kobiet 150-155cm które tylko randkowały tylko z 180cm+. Dlaczego to robią? Bo mogą.

Ale smęty pierdolety.

Statystyka statystyką, ale dochodzą jeszcze emocje. Relacje międzyludzkie to rzadko kiedy chłodna kalkulacja. Najczęściej do gra potrzeb w danej chwili, której w.w. nie uwzględniają.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.06.2020 o 12:59, Ksanti napisał:

PUA zmusza do działania? Tak, ale nie jest to pozytywne zjawisko.

 

(...)

Za to pille uświadomiły mi, że to kobieta podrywa mężczyznę.

Jej rola jest w tym aby sprawić by to facet myślał, że podrywa.

 

A co jest głównym motorem napędzającym taką chęć? Atrakcyjność fizyczna.

 

Sorry, ale widać, że nie masz o tym praktycznego pojęcia.

 

To czy motywowanie do działania jest pozytywne czy nie, zależy w dużej mierze od wyglądu, choć nie tylko.

 

Dla faceta 3-4/10 PUA to pułapka, która zachęca go do marnowania czasu i energii na mizerne rezultaty.

 

Dla faceta 6-7/10, a takich jest całkiem wielu, PUA i podchodzenie dają możliwość "złożenia oferty" bardzo dużej ilości kobiet. Nie jak na portalach randkowych, gdzie kobieta dostaje dziesiątki czy setki wiadomości. Tylko na żywo, gdzie dużo łatwiej o uwagę i poważne potraktowanie.

 

Przy wszystkich wadach PUA, dzięki niemu wielu facetów 6-7 miało dużo więcej seksu.

 

Cytat

Sorry że tak chaotycznie, ale piszę z pamięci i zapraszam do dyskusji jeśli ktoś ma inne zdanie. @HodowcaKrokodyli jak widziałem też w tym siedział więc może zechce się wypowiedzieć.

 

Mi się nie chce pisać. :)

 

Odniosę się tylko do Twojego podsumowania.

 

Cytat

- Nigdy nie widziałem żadnego z trenerów z naprawdę śliczną kobietą, podrywali oni głównie zwykłe i przeciętne kobiety a i różnie z tym bywało

 

Nieliczni miewają śliczne kobiety, ale ogólnie jest tak, jak piszesz, albo jeszcze gorzej. Bo jest pewien znany polski trener, który od lat regularnie korzysta z usług prostytutek. Skąd bierze pieniądze? Z opowiadania ludziom bajek o uwodzeniu. Swojego czasu gość potrafił zamówić prostytutkę do domu, zrobić zdjęcia jej ciała i zamieścić na forum, jako "dowód" swoich umiejętności.

 

Cytat

- Dzisiaj nawet widzę że jeden z nich wziął ślub z mocno przeciętną panną, dodam że w “moich czasach” roztaczał wobec siebie aurę że sypia z 3-4 tygodniowo a jego licznik dawno przekroczył 100

 

Czy masz może na myśli trenera na S? Ja nie wiem, czy mogę nazwać tę panną przeciętną, dla mnie ona jest 4/10. Ale najśmieszniejsze jest to, że to jest była dziewczyna innego trenera uwodzenia, pana na T. Obaj poznali ją nie przez podejście, a przez obracanie się w kręgach NLP. To żenada na maksa - dwóch "mistrzów" uwodzenia opowiada o uwodzeniu pięknych kobiet, a posuwają jeden po drugim słabą kobietę, którą zresztą poznali przez hobby.

 

BTW Znany na całym świecie były trener RSD, Todd, jest w stałym związku z panią o podobnej urodzie.

 

Cytat

- Tajemnicą poliszynela jest że efekty po kursach nie zawsze są zadowalające, a dlaczego to Redpill ma na to odpowiedź

 

Tak, wokół tego leciały i lecą straszne kłamstwa. Większości ludzi PUA "nie działa" i tyle.

 

To jest w dużej mierze kwestia wyglądu, ale nie tylko. Bo nawet jeżeli ktoś ma ok wygląd, to 1-3 dniowy kurs z oszustem, który sam tego nie umie robić, nic nie da. Nawet kurs 1-3 z osobą, która to umie robić, to też nic. To tak jakby ktoś miałby się nauczyć w 1-3 dni języka obcego, od:

 

1. Osoby, która sama słabo mówi w tym języku obcym. (większość trenerów)

2. Osoby, która zna ten język obcy, ale i tak nie nauczy go w 1-3 dni (nieliczni).

 

 

Cytat

- Na forach PUA jest mase ściemniania, znałem jednego kolesia dającego rady odnośnie zaciągania do łóżka a sam był prawiczkiem!

 

Hahaha, takich gości było więcej.

 

Cytat

- Z doświadczenia odnoszę wrażenie że po rozmowie z daną osobą można wiele wywnioskować czy jego wywody są prawdziwe. Ja akurat jakimś cudem potrafiłem łatwo wyczytać jaki progres mają dane osoby z kobietami.

 

Moim zdaniem z tym bywa różnie. Przykładowo trener na T. miał dobrą "pozę" przed facetami, a był tragiczny w praktyce, bał się podchodzenia.

 

W dniu 18.06.2020 o 20:19, self-aware napisał:

Tylko pytanie za 100 punktów jest zatem takie, od kogo dalej czerpać wiedzę jak już człowiek nauczy się podchodzić :)

 

Ja bym polecał po polsku:

 

1. Blog Milroha. Darmowy i bardzo dobry merytorycznie, ale duży i chaotyczny. "Cegła" dla wytrwałych.

 

2. Fest. Moim zdaniem najlepszy polski trener. Część materiałów jest darmowa, szkolenia oczywiście nie są darmowe. Mówi w uproszczony sposób, gorzej merytorycznie niż Milroh, ale bardziej przystępnie dla człowieka z ulicy.

 

Po angielsku sensowny jest Gunwitch. Niektórzy ludzie kręcą dym wokół tego, że postrzelił dziewczynę w twarz z broni palnej, ale bronił się przed napadem większej grupy, dlatego nie został uznanym winnym usiłowania zabójstwa.

 

W dniu 18.06.2020 o 20:43, DuchAnalityk napisał:

Odpowiedź jest prosta, od nikogo! Nie da się nauczyć podrywać kobiet. Albo się kobiecie podobasz, albo nie i tyle. Jedyne co można ogarnąć, to jak zebrać się na odwagę, by zagadać, jeśli masz z tym problem, bądź nieco poprawić swój wygląd. 

 

Wypisujesz brednie.

 

Można rozmawiać lepiej lub gorzej, przez co kobieta patrzy przychylniej lub mniej przychylnie na faceta o tym samym wyglądzie. Kobiety nie lubią przegrywów, jeżeli kobieta z gadki wyczytuje, że facet sobie radzi z kobietami, to odbiera go lepiej, niż gościa z takim samym wyglądem, który ma gadkę przegrywa.

 

Wielu facetów 6-7 ma wygląd, a nie potrafią uwodzić. Goście zachowują i rozmawiają w sposób, który obniża ich atrakcyjność w stosunku do wyglądu. Nie są w stanie wykorzystać sytuacji, gdy podobają się kobiecie.

 

Żenujące jest to, jak zabierasz głos, wymądrzasz się na temat, o którym mało wiesz. Czy masz świadomość tego, że ktoś może potraktować Twoje bzdury na poważnie i to mu może zaszkodzić?

 

 

W dniu 18.06.2020 o 21:49, self-aware napisał:

Rozumiem, ale muszę zapytać. Czy sprawdziłeś to w praktyce?

 

Nie słuchaj się go, to teoretyk bez pojęcia.

 

BTW Tacy ludzie często potrafią kłamać, aby obronić swoją zmyśloną "kompetencję". To jest przekleństwo i plaga dla ludzi jak Ty, którzy chcą się czegoś na serio dowiedzieć.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.06.2020 o 08:31, Miraculo napisał:

przy tym wzroście na dzień dobry skreśla Cię ok 50% kobiet, może wiecej

Nie może tylko jakieś 85%.

W dniu 19.06.2020 o 08:31, Miraculo napisał:

kobiet 150-155cm które tylko randkowały tylko z 180cm+.

Wszystkie kobiety chcą randkować z takimi.

 

Tak jak facet chce atrakcyjną dziewczynę.

 

Co do twarzy to aby ładniejsza od diabła. Ale wzrost musi być.

23 godziny temu, bernevek napisał:

nie uwzględniają

No nie uwzględniają niskich gości.?

 

Ale jest na to rada którą cytuję:

 

Jeśli chcesz mieć pewność utrzymania serca w stanie nienaruszonym, nie wolno ci go ofiarować nikomu, nawet zwierzęciu. Otul je ostrożnie sowimi hobby i odrobiną luksusu, unikaj wszelkich komplikacji, zamknij je bezpiecznie w szkatule lub trumnie własnego egoizmu. Ale w tej szkatule - bezpieczne, w ciemności, w bezruchu, bez powietrza - ono się zmieni. Nie będzie złamane, nie, ono stanie się nie do złamania.

—————————————————

Na tym wyjdą dobrze i ci brzydcy i ci ładni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że chłopaki wpadli na biznes, niezwykle cwaniacki. Mianowicie wmawianie mało atrakcyjnym gościom wielkie sukcesy z atrakcyjnymi kobietami. Taki facet nie poskarży się na policji o wyłudzenie forsy z przyczyn osobistych. Dla faceta kontakty z kobietami to sfera bardzo wrażliwa. Do tego kobiece "liczy się wnętrze" oraz "coś robisz nie tak" ze strony "kołcza" i tak oto mamy barana do dojenia forsy.

Jasny gwint, toż to szwindel niesamowity.

Rozumiem atrakcyjnego faceta z kompleksami, ale mało atrakcyjny facet!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Sorry, ale widać, że nie masz o tym praktycznego pojęcia.

To nie kwestia tego czy mam pojęcie czy nie a bardziej, że nie zrozumiałeś mojego przekazu. Możliwe, że nie wyrażam się jasno lub czegoś nie dopowiadam. W zasadzie to co napisałeś nie jest sprzeczne z tym co twierdzę.

 

A tak swoją drogą miałem związki z atrakcyjniejszymi od siebie i to te dziewczyny same mnie poderwały. Chociaż gdy byłem jeszcze naiwny to myślałem, że to ja coś działam. Wiem, że nie leciały na mój wygląd ale nadrobiłem innymi rzeczami cennymi w tamtym momencie dla tych dziewczyn. Interes się zgadzał, więc nie musiałem pajacować a często jak nie ma tego elementu to i tak nic z tego nie wyjdzie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, BlacKnight napisał:

Nie może tylko jakieś 85%.

Wszystkie kobiety chcą randkować z takimi.

 

Tak jak facet chce atrakcyjną dziewczynę.

 

Co do twarzy to aby ładniejsza od diabła. Ale wzrost musi być.

No nie uwzględniają niskich gości.?

 

Mogę zapytać, czy to Twoje osobiste doświadczenia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.