Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Eloquence - Może być kilka kwestii:

 

1. Zbyt długo gadaliście przez neta. On sobie stworzył cały Twój obraz i na żywo okazało się, że jest jednak inaczej. Nieważne czy gorzej czy jak, po prostu inaczej niż myślał. Czar nagłe prysnął.

2. Wizualnie uznał, że nie wyglądasz tak fajnie jak na fotkach (wiem, że to dla kobiety trauma ;)).

3. Doszło do niego podczas spotkania na żywo, że ta różnica wieku to za duża.

4. Okazało się, że po prostu nie ma chemii.

5. Chciał Cię tylko wydupczyć a mu nie dałaś, więc uznał, że dłużej nie będzie się starał (w to powątpiewam bo skoro poświęcił 3 miechy to jeszcze dałby sobie trochę czasu).

 

Kiedyś pisałem z kobietą ze 2 miechy i było super. Podczas spotkania już po minucie wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Po prostu już to czułem.

 

Tak jak napisał @goryl, faceci dostają takich odrzuceń w życiu od groma, więc dziwnie się czyta jak ktoś przeżywa jedno na sto lat. Nie pozostaje Ci nic innego jak zapomnieć o nim i iść dalej. Młoda i ładna jesteś to zaraz pojawią się następni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczuwam u autorki tematu pewien narcyzm ,, wiem, że jestem ładna " pytanie skąd to wiesz bo sama tak uważasz, bo stado spermiarzy tak Ci wmawia, bo chcą zamoczyć. Powiem Ci mimo młodego wieku -> skromność. Możesz być ładna, nawet bardzo gratuluję ale nie oznajmiaj tego całemu światu w szerz i długość. Dwa niech to nie będzie jedyny as w rękawie z Twojej strony. 

 

To co dla Ciebie jest ładne dla kogoś innego może być mało atrakcyjne są gusta i guściki. Sorki nie chce Cię oceniać, ale jak panna na starcie zaczyna te swoje ,, wiem, że jestem ładna " to mi lampka czerwona miga dosyć mocno. Czyli według tego co masz na myśli - jestem ładna facet nie może mnie odrzucić?, Jestem ładna to ja mam zostawiać facetów?. Trochę skromności dziewczyno, bo nie raz się sparzysz jeszcze. 

 

Nie wiem kto tak na starcie proponował Ci priv przeleciałem na szybko te 3 strony, ale żenada będąc szczerym. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Chadeusz said:

Pani Colemanko cóż za wyszukane słownictwo. Chyba nie przystoi 42-letniej kobiecie. Czyżby za dużo % weszło w ten sobotni wieczór?

 

Poza tym nie wiem dlaczego wszyscy zaokrąglają 36 lat do 40. To tak jakby 26 latka nazywać 30-latkiem, albo 16-latka 20-latkiem ?

Z drugiej strony 34 latek jest wtedy 30 latkiem :D Można się odmłodzić :D 

 

@Kimas87 - Niestety to jest plaga wśród kobiet. Prawie zawsze jest coś w stylu "przecież jestem ładna to powinni się o mnie zabijać a ten co przeżyje to jeszcze zobaczę, może go wybiorę a może nie". Koleżanki z którymi gadałem o odrzuceniach też prawie zawsze wspominały najpierw o swoim wyglądzie. Siostra to samo...

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Eloquence napisał:

Poznałam faceta na internecie, przypadkiem

Hihi przypadkiem na stronie studenka szuka sponsora ;)

 

8 godzin temu, Eloquence napisał:

Jest dla mnie takim wzorem inteligencji, poglądów na życie, mądrości

Daam girl!

 

8 godzin temu, Eloquence napisał:

Obchodziło go jak się czuję, co myślę na dany temat, jak minął mój dzień

Zapraszam wszystkich do odsłuchania refrenu piosenki "Jak minął dzień" i tym, samym przemyślenie tego, co radzicie młodszym braciom, by tylko dzwonić i konkretnie umawiać się bezdusznie na spotkania ;)

 

 

8 godzin temu, Eloquence napisał:

byłam taka zadowolona, gdy chwalił mnie jaka jestem mądra

A to drań! Mam nadzieję, że zgnije w piekle. 

 

7 godzin temu, Eloquence napisał:

przedstawił siebie jako bardzo wrażliwego...

Stary bajer, już, to nie przechodzi, kiedy mówię, że chciałbym zostać komikiem, to żadnej, to nie obchodzi i tak pytają się tylko czym przyjechałem.

Kiedy odpowiadam im, że rowerem,

To one na, to: "czy to jakiś żart?". hehe

 

7 godzin temu, Eloquence napisał:

razem byliśmy zaangażowani...

Zaangażowanie, w co? W esemeskiki?

Kumajcie, że typiara, z którą pisałem z rok temu i z którą przestałem pisać, kiedy dwa razy nie chciała się spotkać, to napisała mi z tydzień temu: "nie, chcesz naprawić tego, co zb

udowaliśmy?" haha

 

7 godzin temu, Eloquence napisał:

nie spotkał nikogo odpowiedniego.

książe się znalazł, a matki z bombelkami same :(

 

7 godzin temu, Eloquence napisał:

bardzo lubię łyżwiarstwo

Podwójny Toe loop z przejściem w Axla zakończone piruetem z nogą za głową. 

 

7 godzin temu, Eloquence napisał:

widział mnóstwo moich zdjęć.

yyy nudesy? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Eloquence napisał:

było dobrze, nie było seksu, ale zbliżenia fizyczne tak i opowiadał mi o sobie

 

9 godzin temu, Eloquence napisał:

w końcu wiadomość, że nie uważa, aby to miało gdzieś zaprowadzić,

Zapytaj o to "gdzieś", może Ci wyjaśni jaki miał cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet w tym wieku ma już pewne zasady @Eloquence i nie gania za każdą samicą.

 

Ja mam 36 lat więc wiem o czym piszę.

Kiedy facet ma za sobą już "kilka" randek, spotkań i relacji patrzy na to inaczej.

 

Jakiś czas temu miałem przypadek gdzie dziewczyna 12 lat młodsza ode mnie chciała się spotkać.

Godzinę przed spotkaniem odwołała je co jest dla mnie totalnym wyjebaniem dupy na faceta i kwalifikuje taką pannę jako niepoważną i nieszanującą mojego czasu.

Moja atencja wobec niej spadła niemal do zera a widzimy się kilka razy w tygodniu.

Poza zwykłym "cześć" i uprzejmego uśmiechu nic już ode mnie nie otrzymuje a widać po niej jak bardzo jej brakuje naszych kilkuminutowych rozmówek.

 

Czasem wystarczy jedna rzecz, która potrafi rozwalić choćby najlepszą z pozoru relację bo dojrzały facet ma pewien bagaż doświadczeń i wie, że za każdym zdaniem wypowiedzianym przez kobietę lub jakimś zachowaniem kryje się cała lawina następnych zachowań i ktoś kto nie chce tego przeżywać po raz "enty" po prostu kończy relację i tyle.

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, goryl napisał:

No sorry dziewczyny, ale co wy myślicie, że dojrzały, inteligentny, czterdziestoletni mężczyzna będzie za wami biegał jak nieznający życia dzieciak?

 

Może nie jest Ci teraz wesoło, ale pamiętaj, że mężczyźni z takim odrzuceniem spotykają się regularnie. To, co wy przeżywacie raz na dziesięć lat, dla mężczyzn jest zdarzeniem dnia codziennego, więc zamiast się nad sobą użalać, zastanów się ilu mężczyznom w swoim życiu ty sama powiedziałaś "nie", bez znaczenia czy pośrednio, w łagodnej formie, czy też wprost.

Amen bracie, AMEN!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka uwag ode mnie, po przeczytaniu tych 4 stron. 

 

Najpierw do wszystkich udzielających się:

 

- nie ma co jechać dziewczyny, wypowiada się normalnie, pyta kulturalnie, oczywiście obserwacja że właśnie przeżywa wyjątkowo to co zwykły facet na co dzień jest logicznie słuszna ale mam wrażenie, że niektórzy piszą to z dziwną satysfakcją - "teraz widzisz jak my mamy źle, dobrze Ci tak" 

 

- nie ma co idealizować kolesia i wykluczać mało szlachetnych powodów, całkiem realny scenariusz nakreśliła @Laryssa - niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto po prostu nie chciał przelecieć dziewczyny a potem się zobaczy :) Może uznał, że 3 miechy pisania to wystarczająca podbudowa do bzyknięcia, nie bez racji zresztą, a jak na spotkaniu usłyszał kolejne głębokie rozmowy, to sobie odpuścił?

 

Do @Eloquence:

 

- niejednego jeszcze spotkasz, bez obaw :) Chcesz się założyć? :)

 

- pamiętaj że tak naprawdę nie znasz tego kolesia bo widziałaś go raz

 

- nie wierz we wszytko, co mówił. Jesteś w fazie idealizacji, zauważ jak często w tym wątku użyłaś stwierdzeń "ale on mówił że..." z absolutną pewnością, jakby to w kamieniu było wyryte. Cytując klasyka dla mojego pokolenia: "Mówiłem, mówiłem, różne rzeczy mówię"

 

- wiesz, czasem chodzi o zwykłą chemię, wyobrażał sobie kogoś innego, a okazałaś się np. ciepłą kluchą

 

- nie zaruchał na pierwszym spotkaniu, więc olał kolejne bo jednak nie był taki dobry i szlachetny

 

- poboli, przestanie i o to też możemy się założyć ?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Kilka uwag ode mnie, po przeczytaniu tych 4 stron. 

 

Najpierw do wszystkich udzielających się:

 

- nie ma co jechać dziewczyny, wypowiada się normalnie, pyta kulturalnie, oczywiście obserwacja że właśnie przeżywa wyjątkowo to co zwykły facet na co dzień jest logicznie słuszna ale mam wrażenie, że niektórzy piszą to z dziwną satysfakcją - "teraz widzisz jak my mamy źle, dobrze Ci tak" 

Przepraszam a kto po niej jedzie? Nikt tylko idealizowanie swojej osoby ,, przecież jestem ładna jak on mógł to zrobić " jest trochę słabe i dziewczynie przyda się trochę lodu na głowę. Tego mi brakuje dzisiejszym młodym dziewczyną skromności. Wiem co piszę, bo ostatnio mam szczęście wchodzić w bliższe relacje z dziewczynami 20-21 lat. Nos zadarty, Pani ,, wszystko wiem najlepiej " 

 

Ostatnia 20 latka mówi do mnie ,, ja wiem, że mam ładną twarz " nawet jak masz to każdy widzi i oceni sam ?

 

7 minut temu, tytuschrypus napisał:

- nie ma co idealizować kolesia i wykluczać mało szlachetnych powodów, całkiem realny scenariusz nakreśliła @Laryssa - niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto po prostu nie chciał przelecieć dziewczyny a potem się zobaczy :) Może uznał, że 3 miechy pisania to wystarczająca podbudowa do bzyknięcia, nie bez racji zresztą, a jak na spotkaniu usłyszał kolejne głębokie rozmowy, to sobie odpuścił?

Odwracamy sytuację. Koleś pół roku ryje dziewczynie beret, spotkania, buziaki, kino dosłownie wszystko. Po pół roku dostaje sex i znika. Jak go nazwiesz? Skurwiel i brawo ja też. 

 

Tu według mnie facet zachował się mega z klasą i pewnością siebie. Jedno spotkanie, nie dostał tego czego oczekiwał część. Co według Ciebie jest tu nie tak? Nie mówię o sexie, bo tak na prawdę powodów nikt z nas nie zna. Nawet jeśli chodzi o sex to co on jest bardzo zły? 

 

Bardzo dobrze napisał jeden z braci niech ona pomyśli ilu facetom dała kosza do tej pory. Nie mam nic do autorki tematu, ale bije mi od niej narcyzm i idealizowanie swojej osoby. I moim zdaniem wynika to z dużej ilości spermiarzy do okoła, którzy na każdym kroku mówią jej jaka Ty jesteś oh, ah. Trochę lodu na głowę i będzie dobrze ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eloquence nie pękaj, nic się nie stało. Dosłownie nic (tu rację ma @Turop). Gość Ci nic nie obiecywał, nie zabrał "na kwadrat" żeby sobie za Twoją pomocą ulżyć itd. Nie powinnaś być zawiedziona, a jedyne pretensje, które możesz mieć - miej do siebie, że za długo z nim pisałaś i za bardzo się nakręcałaś (tu rację mają @Chadeusz i @Ważniak, na cholerę tak ciągnąć miesiącami wątek?).

 

Takie życie, czasem coś "nie pyknie" na żywo i tyle. Jakie to ma znaczenie, z jakiego powodu nie pykło? Nie ma co rozkminiać, coco jumbo i do przodu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chadeusz napisał:

Poza tym nie wiem dlaczego wszyscy zaokrąglają 36 lat do 40. To tak jakby 26 latka nazywać 30-latkiem, albo 16-latka 20-latkiem ?

Moja ex, jak byłem między 35 a 38 to mi zokrąglała i usilnie powtarzała jaki jestem stary, a 35 to prawie 40 a więc połowa życia i trzeba robić bilans i się pakować na tamten świat. I to nie żart. 

 

 @NimfaWodna i @mirek_handlarz_ludzmi zrobiliście niefrasobliwego offtopa w wątku, w którym autorka mówi o zawiedzionej fascynacji i zrujnowanych planach na przyszłość, a wy "banan, cyc, cipa, przyjedź" - jak w gimnazjum normalnie.

 

A potem @NimfaWodna przyjedzie a @mirek_handlarz_ludzmi powie "eee ale nie wiem czy to ma sens" i co? No właśnie.

 

Co do @Eloquence to dziewczyno, pięknie Ci pan sprzedał wizję, nabudował niestworzone rzeczy które tak pragnęłaś usłyszeć i przeczytać, miał cię w kieszeni. To się nazywa bajerowanie laski. Łyknęłaś za dobrą monetę bo niedoświadczona.

 

Edit: Twoja wyobraźnia szalała :)

 

A potem rzeczywistość dała Ci feedback - "nie pykło" i tyle. Next. Szybko poszło, ciesz się że nie jest babą i nie wjebał Cię we friendzone :)

 

Spokojnie, hormony Ci opadną, a potem skoczą, potem opadną a potem skoczą, a potem opadną a potem skoczą, a potem opadną a potem skoczą, a potem opadną a potem skoczą, a potem opadną a potem skoczą a potem, opadną a potem skoczą i opadną i za miesiąc zapomnisz.

 

Masz tu piosenkę z tekstem:

 

P.S. Jak mógł "porzucić" po pisaniu przez neta i 1 spotkaniu? Ile w ogóle taki pań miał równoległych okienkach wiesz?

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może być tak. Ty oglądałaś super film pierwszy raz, on ten film ogląda po raz n-ty. Po seansie odczucia macie zupełnie inne. 

Związki powinni zawierać ludzie, mniej więcej na podobnym poziomie emocji, doświadczeń, etapów życiowych.

Edytowane przez balin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za liczne odpowiedzi, czytam wszystko. Trochę wstyd mi za to co napisałam i szczególnie za to, jak dobre wyrobiłam sobie o nim zdanie pisząc z nim te 3 miesiące i spotykając się oraz za to dopytywanie się co było nie tak. Temat pisany pod wpływem emocji. I właściwie mam jeszcze przez chwilę 21 lat, no ale to już szczegół. Może źle to wszystko zabrzmiało - w żadnym wypadku nie jestem zakochana i nie snułam na siłę wizji w kierunku poważnego związku (nie jest nienormalna), ot zaangażowałam się emocjonalnie wyobrażając sobie (jak widać) za dużo - jednak na podstawie tego co pisał i jak pisał miałam do tego prawo. Hmm poświęcanie tyle czasu ze swojego dnia drugiej osobie o czymś świadczy. Pisząc z kimś codziennie, niekiedy bardzo osobiście, można po czasie się przywiązać. Będzie mi ciężko zaakceptować tę rzeczywistość, w której nie mam już kontaktu z tym mężczyzną, ale muszę zrozumieć, że sama jestem wyjątkowa i żadna osoba nie powinna decydować o tym oraz o moim szczęściu, bo nikt na to nie zasługuje. Nie jest to rozstanie po poważnym związku, co nie zmienia faktu, że jest mi po prostu smutno i myślę co może powiedziałam i zrobiłam źle, bo nie byłam do końca sobą przez początkowe zawstydzenie jego wiekiem :) Przez całe swoje życie nie spotkałam się z odrzuceniem ze strony mężczyzn, dlatego tak mnie to uderzyło wewnętrznie i jest nawet niezrozumiałe. Szczególnie, że na żywo nie odczułam z jego strony takich negatywnych wrażeń, usłyszałam komplementy i widziałam mowę ciała, całowanie, przytulanie, dotyk.  Jedyne co mnie zastanawia to jego komentarz na temat tego, że młodo wyglądam.  

Niektórzy z was napisali, że go bronię, a on zachował się nie w porządku. Niektórzy, że miał pełne prawo od razu po spotkaniu mnie odrzucić. Owszem, ma prawo, ale nigdy nie brałam takiej opcji pod uwagę i szczerze mówiąc dziwię się, że tak łatwo potrafił to zakończyć. Sam powiedział, że się przyzwyczaił do mnie. Coś nie zagrało, no ale nie rozumiem w pełni co, bo jego zachowanie na żywo temu wszystkiemu przeczy. Mam nadzieję, że po czasie będzie lepiej. Popracuję nad sobą, głównie nad swoją emocjonalnością. Co więcej, mam tam swoje doświadczenia - związkowe i ogólnie w kontakcie z mężczyznami, więc to nie jest jakaś moja pierwsza sytuacja i z pewnością nie doświadczenie miłosne. Jednakże - jeszcze nigdy nie zaangażowałam się tak emocjonalnie przez internet jak w tym przypadku. I troszkę mi wstyd, że się tak przejęłam, ale cóż poradzę, że zrobiło mi się przykro. Tyle i aż tyle.

 

@Turop - to on chciał zabrać mnie ze sobą. A ja nie jestem żadną desperatką, zapraszał mnie i sam przypominał o zaproszeniu. I masz rację, wybrałam niefortunny tytuł mojego tematu.

@dsj4 jak wyżej, nie zakochałam się.

@Azizi wiesz, to nie tak, że tylko ja za nim biegałam. Zaangażowanie było równe i sam chciał się spotkać, to było jego zaproszenie.

@deomi to prawda, nie warto pisać nawet miesiąc i lepiej spotkać się jak najszybciej. 

@Kimas87 wiesz, jestem skromna. Naprawdę. Napisałam o swoim wyglądzie, żeby przybliżyć sytuację i tyle. Nic więcej.

@Hatmehit będę musiała właśnie przewartościować siebie. Chyba jesteśmy w podobnym wieku. Podniosłaś się po takim rozstaniu, to ja z pewnością dam sobie radę z taką sytuacją. Nie mogę przesadzać, aż mi wstyd, że tak się przejęłam.

@Ivar  nie chciałam, żeby za mną biegał. Sam chciał, sam zapraszał, pisał, dopytywał.

 

Skończyły mi się lajki.

 

+Dodaję, żeby nie było. Jestem skromna. I byłam sobą cały czas, nie zgrywałam księżniczki ani uwodzicielki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Eloquence napisał:

Sam powiedział, że się przyzwyczaił do mnie. Coś nie zagrało, no ale nie rozumiem w pełni co, bo jego zachowanie na żywo temu wszystkiemu przeczy. Mam nadzieję, że po czasie będzie lepiej.

Pisał tak, bo również sobie idealizował Twoja postać rozumiesz bo czytając Cię odnoszę wrażenie, że Ty nie rozumiesz o czym tu mowa. 

 

Pisząc z kimś przez internet tak długi czas jak wy. Bez spotkań, bez kontaktu fizycznego. Jeżeli rozmowa się klei występuje tak zwane ,, idealizowanie drugiej osoby " czyli wyobrażanie sobie jaka ona jest w realu. I wierz mi czy masz 20 lat czy 33 jak ja czy więcej prawie każdy tak robi. Dlatego ja nie jestem zwolennikiem tak długiego pisania bez spotkania. Idealizacja Twojej osoby w głowie, spotkanie i rozczarowanie tak to u was wyglądało. 

 

7 minut temu, Eloquence napisał:

Przez całe swoje życie nie spotkałam się z odrzuceniem

Bo z reguły trafiałaś na spermiarzy, lub samców beta, którzy upadlają się pół roku, rok aby tylko zamoczyć a ten gość zachował się z klasą. Spotkanie, nie dostał tego czego chciał, część life is brutal. 

 

Dzięki tej lekcji nauczysz się odróżniać chłopców z pełnymi jajami od mężczyzn ;). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Eloquence napisał:

będę musiała właśnie przewartościować siebie. Chyba jesteśmy w podobnym wieku. Podniosłaś się po takim rozstaniu, to ja z pewnością dam sobie radę z taką sytuacją. Nie mogę przesadzać, aż mi wstyd, że tak się przejęłam.

Oczywiście, że dasz sobie radę :) Naturalnym jest, iż jest Ci przykro, że się zawiodłaś i moim zdaniem nie masz powodu do wstydu. Po prostu potraktuj to wydarzenie jako szansę, a nie karę. Człowiek najlepiej rozwija się po zderzeniu z nieprzewidzianą rzeczywistością. Chwilę jeszcze pocierpisz, ale minie i będzie lepiej, jeśli dasz sobie możliwość na poogarnianie emocji oraz umysłu, odbierz to jako lekcję;)

 

Mi się udało i rozumiem Twoje emocje, jednak one teraz Tobą targają, nie pozwalaj im na to i przekieruj w inną stronę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie związki z dużą różnicą wieku to bezsens. Gdy np. kobieta ma 18 lat, a facet 40, do gdy kobieta będzie miała 38 lat, to facet będzie 60 letnim staruszkiem. Kobieta w wieku 38 lat może być jeszcze atrakcyjna, a facet w wieku 60 lat nie, a 38 latka nie chciała by spać z 60 latkiem o ile on w ogóle chciałby jeszcze ruchać, bo mogło by się zdarzyć, że to żona chciała by seksu, a facet by już nie mógł.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Eloquence napisał:

Przez całe swoje życie nie spotkałam się z odrzuceniem ze strony mężczyzn, dlatego tak mnie to uderzyło wewnętrznie i jest nawet niezrozumiałe.

Cały wątek można zredukować do tego jednego zdania.

 

No to właśnie się spotkałaś, kiedyś musi być ten pierwszy raz.

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eloquence wracając do wątku, kiedy stwierdziłaś że jesteś ładna.

 

Hooy, wywołam góra gównoburzę. 

 

Polki nie są takie ładne jak przez dziesięciolecia wmawiano. Jak chce się popatrzeć, poflirtować czy pokochać z naprawdę ładną słowiańską kobietą, to wystarczy przekroczyć słowacką granicę na Orawie w Chyżnem. 

 

Widzę że należysz do kategorii "jestem zajebista i ładna, spermiarze-stulejarze, chodźcie i kręćcie się wokół mnie". 

 

Trochę pokory, wiecznie piękna i młoda nie będziesz. 

Edytowane przez Maniek92
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Eloquence said:

Przez całe swoje życie nie spotkałam się z odrzuceniem ze strony mężczyzn, dlatego tak mnie to uderzyło wewnętrznie i jest nawet niezrozumiałe

Być może znalazłaś właśnie pierwszy minus bycia kobietą w kontekście tego jak łatwo Wam jest zdobywać nowych mężczyzn. Zrobią wszystko by Wam się przypodobać i to na pewno ma ogromny afekt na Wasz charakter. Potem przychodzi pierwsze w życiu odrzucenie i jest pewien szok. Być może wykorzystasz do doświadczenie korzystnie :) Trochę jak dziecko bogatych rodziców, które ma wszystko za friko. Nagle, gdy kasy zabraknie robi się problem.

 

To jest niesamowicie analogiczne do sytuacji faceta, który całe życie jest odrzucany i gdy w końcu dostanie szansę to od razu biegnie po pierścionek, chodzi z głową w chmurach, nie myśli racjonalnie, itd.

 

Bardzo fajnie tu widać te różnice. W sumie wartościowy temat.

 

Właściwie nawet dostrzegłem teraz mały plus tego, że do dosłownie wszystkiego muszę dochodzić sam, i to drogą w chuj krętą.

Edytowane przez self-aware
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam uważam, że lepiej jest się z kimś poznać na żywo, niż przez internet. 

Nigdy nie wie się jaki ten człowiek jest w rzeczywistości. Bardzo ciężko jest przedstawić samego siebie w takich rozmowach. A jak już ktoś coś pisze, to druga osoba wyidealizuje sobie obraz tego człowieka. 

Przez neta, nie da się zobaczyć charakteru, nie da się opowiedzieć swojej pasji, a raczej wyrazić tego jakie to dla nas jest fascynujące. Nie ma kontaktu werbalnego. Są tylko zdjęcia i literki wyświetlane czy to na telefonie, czy na komputerze.  

 

A jak już ktoś chce randkować przez internet. To najlepiej jak najszybciej przenieść rozmowę na żywo. A żadna pisanina przez neta, nie zastąpi żywego kontaktu z drugim człowiekiem.

 

19 minut temu, Eloquence napisał:

Coś nie zagrało, no ale nie rozumiem w pełni co, bo jego zachowanie na żywo temu wszystkiemu przeczy.

Bo to jest na żywo, a nie wirtualnie. Zdobyłaś cenne doświadczenie. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Maniek92 napisał:

Polki nie są takie ładne jak przez dziesięciolecia wmawiano

Wmawiano, gdyż prawdopodobnie dawniej byliśmy ładniejszą nacją, co wynika z niektorych podań. Więcej mieszanek genetycznych, teraz jednoznaczność. Należy pamiętać, iż wieszcze opisywali ogół mieszkanek dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, więc dodatkowo Litwinki, Ukrainki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Gdy np. kobieta ma 18 lat, a facet 40, do gdy kobieta będzie miała 38 lat, to facet będzie 60 letnim staruszkiem.

Nie bardzo rozumiem tą wizję, że niby 60-letni mężczyzna to wrak, a 38-letnia kobieta ciągle będzie świeciła jak Polaris na bezchmurnym niebie.

 

Może byśmy tak się skupili na tym, co, jako mężczyźni, możemy osiągnąć? Dlaczego mamy zakładać, że w wieku 60 lat to już tylko niemrawe spacery o lasce 10 m od bloku, w którym mieszkasz? Dlaczego by nie dążyć do tego, żeby być takim 60-parolatkiem, jak w poniższym filmie?

 

Powiecie, że nie każdemu dane jest w wieku 61 lat robić drogę o trudności 8c w skałach. Prawda. Tak samo, delikatnie mówiąc, nie każdej 38-latce dane jest przyciągać wzrok samców na ulicy.

 

Dążmy do ideału, nie oglądając się na płeć przeciwną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit to oczywiste. Często nie bierze się pod uwagę faktu, iż duża część Polek i ogólnie Polaków, ma dużą domieszkę z narodów germańskich i ugrofińskich (głównie Węgrzy), a jak wiadomo, kobiety z tych nacji (może poza Angielkami i Flamandkami), nigdy nie były zbyt ładne, tylko tworzy się mitologię, że polskie kobiety poza skrajnymi wyjątkami, same w sobie są od zawsze "czystymi Słowiankami", a przez to a priori automatycznie co najmniej ładne. 

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.