Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Egregor Zeta napisał:

Jakoś mnie to nie dziwi.

Jak wyschnie to odpisz, jestem ciekaw co wymyślisz.

Tylko za długo nie spuszczaj się nad odpowiedzią.

Chciałem przeczytać te 11 stron i coś powiedzieć ale cierpię katusze od 4, więc na tym poprzestane. Na trzeźwo, w robocie - no nie ma podjazdu na to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Eloquence napisał:

@leto on mówił na żywo, że tak nie postępuje, bo nie potrafi i nie ma nigdzie kont w celu poznawania kobiet. No ale jednak wyszło jak wyszło.

Buahha.. sorry. :) Taa 36 letni facet nie mający rzekomo nigdzie kont, jak faceci myślą głównie o kobietach i w tym wieku mają swój prime time czyli spore powodzenie. No daj spokój @Eloquence. Troszku ściemniał.. traktuj następnego Himalajczyka z przymrużeniem oka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się smutno zrobiło. 

 

Nawet nie dlatego, że nabajerował Cię i zlał, bo po pierwszym spotkaniu okazało się, że wyruchanie jest zbyt problematyczne. 

 

Dlatego, że zamiast znaleźć kogoś bliższego wieku i z tą osobą iść przez życie, Ty szukasz akceptacji i nauki życia u starego gościa. 

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Egregor Zetao co Ci chodzi? Znowu wyładowujesz swoje kompleksy na innych? Nie znasz mnie i innych a p........z z taką wyższością i pogardą w temacie. 

 

Przeczytaj dokładnie ze zrozumieniem moje komentarze na ten temat (oprócz off-topu). Napisałem, podobnie jak kilku innych Braci, brutalną prawdę. 

 

Pisząc w ten sposób do mnie i innych sam zachowujesz się jak sfrustrowany spermiarz. Chyba że z Twojej strony to tylko kąśliwy sarkazm, to co innego. 

 

Miłego dnia wszystkim. 

 

 

 

 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Chyba nic nie mogłam i spróbuję wyrzucić z siebie to uczucie wstydu , swojej głupoty i wyrzutów do siebie i do niego za całokształt sytuacji. Myślałam, że też się zaangażował, bo dał to odczuć i ja głupia napisałam to do niego wtedy. Ale olał, ja też muszę zrobić jak on, a nie zastanawiać się co było nie tak i co można było zmienić . Nigdy nie szukałam na siłę. Często poznajemy kogoś przypadkiem i czasami można odczuć, że akurat weszło duże porozumienie. Takie relacje mają właśnie wartość tak jak mówisz, bo opierają się na takich mocniejszych fundamentach i są bardziej duchowe, uczuciowe. Ma to swoje plusy i minusy, bo ciężko trafić na taką osobę i wiążę się to z konsekwencjami.  @Bruxa Wydawał się szczery i już od początku znajomości napisał, że tylko raz w życiu założył konto na tinderze i od razu zniknął stamtąd. Coś musiało być nie tak ze mną, nie wiem co, bo dał mi odczuć na żywo całkiem co innego i olał bardzo łatwo to wszystko. Mógł, ale nie spodziewałam się tego, po prostu.  @Halinka Wiesz ta różnica wieku nie przeszkadzała mi, nawet podobała mi się. Że jest doświadczony, taki kulturalny, mądry, inteligentny. Szczególnie dlatego, że tak dobrze się z nim dogadywałam. Jednak nie ten poziom emocjonalności wobec drugiego człowieka i to chyba tez wynika z wieku.  @Egregor Zeta To miejsce nauczyło mnie wiele np. jak często funkcjonują związki, jakich krzywd doznają mężczyźni, że szczęście należy szukać przede wszystkim w sobie. Staż na forum to tylko składowa naszego postępowania w życiu (im dłużej się tutaj przebywa tym człowiek dowiaduje się więcej, uczy), ale to nie od stażu na forum internetowym zależą nasze decyzje życiowe. Ludzis popełniają błędy w każdym wieku bez względu na doświadczenie. a mi jak widać całkowicie brak doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh przepraszam za post pod postem, ale przejrzałam jeszcze Wasze odpowiedzi i muszę dodać, że ja się na niego nie rzuciłam pierwsza na spotkaniu w żadnym wypadku. Sam zainicjował kontakt fizyczny i jakieś komplementy na temat mojego wyglądu. I nie snułam poważnych planów na przyszłość z nim, chciałam tylko dalej się spotykać i rozmawiać - on sam chciał zabrać mnie gdzieś, to jego pomysł. To akurat już mniejsza z tym, bo wiadomo, że po spotkaniu było coś nie tak i jemu się odechciało nagle wszystkiego. Ja myślałam, że spotkamy się znowu w bardziej komfortowej atmosferze, bo to tylko krótkie i w dodatku pierwsze spotkanie, gdzie byłam początkowo onieśmielona. Może mogłam się bardziej postarać na jakiejś płaszczyźnie, może za młodo wyglądam (był taki komentarz w moim kierunku) lub coś innego we mnie mu nie odpowiadało, że wszystko tak nagle urwał, o co mam trochę żalu i czuję lekkie oszukanie? mimo że miał takie prawo. Bo nawet nie zapytał czy dojechałam, odrzuciło mnie to od niego trochę...  A brał to pisanie raczej poważnie, dużo pisał i pamiętal to co pisałam. Aż internet i tylko internet. No cóż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maniek92 napisał:

Znowu wyładowujesz swoje kompleksy na innych?

Tak mam kompleksy wyższości i pogardy. Świadomość tego to już wiele.

4 godziny temu, Maniek92 napisał:

sam zachowujesz się jak sfrustrowany spermiarz

Działa to tak: Ty i inni słodzicie i autorka czyta "przecież nic się nie stało, znajdę kolejnego lepszego." A jak nie znajdzie i będzie trafiać/przyciągać takich zawsze? Blady strach i najgorszy sen kobiet...

W tym momencie wkracza praca nad sobą.

Zaraz ktoś wyjedzie z argumentem że to co napisałem poniżej to też słodzenie autorce.

Niestety nie, tego po prostu trzeba wymagać od ludzi MYŚLĄCYCH i będących tutaj od już od dłuższego czasu. Schemat schematem pogania.

Jeśli ktoś z dłuższym stażem/ilością postów powyżej kilkuset wyskakuje ze schematyczna sytuacją to......wiele mówi na jego temat że nic przez ten czas wartościowego się nie nauczył. 

53 minuty temu, Eloquence napisał:

jakich krzywd doznają mężczyźni,

Zapewne dopiero teraz poczułaś na sobie przedsmak tego co mężczyźni mają na co dzień. Wałkowane w co trzecim temacie.

59 minut temu, Eloquence napisał:

szczęście należy szukać przede wszystkim w sobie

Już wiesz dlaczego teraz cierpisz? Bo uzależniłaś szczęście od kogoś innego. Wałkowane w co czwartym temacie.

Godzinę temu, Eloquence napisał:

Ludzis popełniają błędy w każdym wieku bez względu na doświadczenie

Powinno być: Ludzie popełniają coraz mniejsze błędy ze względu na wiedzę i doświadczenie. Wiek to nie wymówka.

56 minut temu, Eloquence napisał:

a mi jak widać całkowicie brak doświadczenia

Dziękuję za szczerość. Chociaż powinna ona być U KAŻDEGO na porządku dziennym.

Zapewne ciężko było wydusić te słowa.

"Bez choćby podstawowej wiedzy nie wchodzi się do rzeki, ponieważ może porwać. Jeśli <rzeka> da Ci szansę to wyrzuci Ciebie na brzeg pokiereszowaną."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Egregor Zeta od początku byłam szczera i napisałam, że jestem niedoświadczona i nie było ciężko przyznać to. I masz rację - ludzie powinni popełniać coraz mniejsze błędy ze względu na doświadczenie i wiedzę i wiek to nie wymówka (tylko młody wiek automatycznie wiązać się może z brakiem tych właśnie doświadczeń, tak jak u mnie). Jednak - mój wiek może powoduje u mnie dodatkową emocjonalność, sama też jestem wrażliwa. To też działa i prowadzi do błędów. Poza tym ta sytuacja była dziwna i co poradzę, że totalnie nie wiedziałam co mam o tym myśleć mimo wiedzy z forum. Skoro każdy aspekt zagrał i ten mężczyzna był mną bardzo zainteresowany fizycznie i mentalnie aż odjechałam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eloquence Kurde, z emocjonalnością oraz wrażliwością Cię doskonale rozumiem. Jesteśmy w podobnym wieku, podobnie przyznajemy się do braku doświadczenia. Lecz teraz powiem jedno- nie warto rozmyślać o nim. Serio, teraz tylko analizujesz, trwonisz myśli co poszło źle z Twojej strony, a co z jego strony. Może nic nie poszło źle, ale po prostu mu się nie spodobałaś, nic nadzwyczajnego. Odrzucenie wiele potrafi nauczyć, uświadomić samego siebie. 

 

Zajmij się sobą. Od banałów jak ostry trening czy pasja, po zagłębienie się w psychikę. To brzmi jak banały i frazesy, wiem. Ale zmuś się, mi pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit Czasami jest ciężko z takimi cechami niestety. Zachowywał się jakbym mu się spodobała, nie wiem o co mu chodziło. Trudno... Spróbuję zająć się sobą, bo ciągle zapętlam się w swoich przemyśleniach i coraz bardziej mnie te ciągłe analizy dobijają. A mam sesję i nie mogę się skupić. Może to jest szansa, żeby nad tym zapanować. To i mijający czas. W ogóle moja samoocena bardzo mocno poleciała w dół, a nigdy nie była jakaś wysoka. To też muszę odbudować... @17nataku Hmm to on chciał najpierw popisać, żeby się poznać. I trochę to trwało, a dodatkowo spotkanie też się przeciągnęło z powodu mojej nauki na studiach i kolokwiów.  @MaxMen dla mnie to nie taki błahy temat niestety... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Eloquence napisał:

Czasami jest ciężko z takimi cechami niestety

Nie. One jeszcze bardziej motywują. Gdyż pragnie sie zawalczyć o siebie. 

 

Wiem, że jest Ci ciężko. Wiem doskonale co czujesz. Ale powiem okropnie- nic się nie stało. Naprawdę. Z perspektywy czasu nawet trudniejsze rozstania są niczym i żałujemy ile czasu zmarnowaliśmy na analizowaniu ich. Teraz już niczego nie zmienisz, ewentualnie wyciągniesz wnioski. Trzymam kciuki:) 

14 minut temu, Eloquence napisał:

A mam sesję i nie mogę się skupić. Może to jest szansa, żeby nad tym zapanować.

Jest, to najlepsza możliwość. Nie pozwół sobie spierdolić egzaminów odrzuceniem przez drugiego człowieka. Są ważniejsze sprawy w żyćku. A to Ci minie, uwierz.

 

Odrzucenie uczy, wyciągnij z tego refleksję. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Halinka napisał:

Ty szukasz akceptacji i nauki życia u starego gościa.

Jak gość co ma 30 pare lat jest stary, to nie wiem ile Ty masz lat :P

Jasne, że jest spora różnica wieku między nimi ale to nie powoduje, że ktoś jest stary.

 

Albo chciał zaruchać i mu nie dałaś albo mu się nie spodobałaś.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit Jest ciężko, dzięki za zrozumienie. Wezmę sobie do serca to co napisałaś. Nie zmienię, to prawda. Żałuję tego, ale wiem, że trzeba akceptować rzeczywistość. Tylko to jest trudne. Nauka zawsze była dla mnie bardzo ważna i wciąż jest, a teraz rozklejam się nad tym odrzuceniem zamiast uczyć...  Szkoda, że to przyszło w takim stresującym momencie. Tym bardziej trzeba zabrać się za siebie i przystopować z tą karuzelą tych wszystkich negatywnych emocji oraz myśli, bo będę żałować, że nie wzięłam się w garść. @Quo Vadis? tak po prostu wyszło, nikt nie nalegał, nikt nikogo nie odrzucał. Może wyczuł, że nie jestem gotowa. Ale od początku mi pisał, że najwazniejszy dla niego jest mój komfort. Skoro nie spodobałam się to nie wiem po co zbliżał się do mnie i mnie komplementował, żeby potem tak oschle się wycofać. Tak czy inaczej coś tam musiało mu nie zagrać we mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Eloquence napisał:

Bo nawet nie zapytał czy dojechałam, odrzuciło mnie to od niego trochę... 

? Tak Cię odrzuciło od niego, że z Twojego problemu powstał wątek na 12 stron i końca nie widać. Gdyby było jak mówisz zamknęła byś jego rozdział i żyła dalej, ale jak widać w środku coś cały czas kłuje. Nie zaprzeczaj kobiety to kręci na swój sposób i pewnie nie raz zadawałaś samej sobie pytanie czemu nie napisał, czemu tak mnie olał, przecież was to nakręca. Ogarnij jazgot w głowie bo takiej litanii zaprzeczenia co czytam u Ciebie dawno nie widziałem. 

 

,, Trzeba żyć dalej, jesteś silna dziewczyno ??

 

5 minut później .. 

 

,, Ale dlaczego nie napisał i tak mnie olał ?? "

 

Kobiety są mistrzyniami w przeczeniu samym sobie. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eloquence napisał:

Napisałam: trochę odrzuciło - trochę zawiodłam się takim zachowaniem

Tu nie wiem o co Ci chodzi. Moim zdaniem nie zrobił nic złego. Nie udało się, to się nie udało.

 

Chyba faktycznie masz problem z odrzuceniem chociaż nie uważam akurat jak niektórzy, że powinnaś się stawiać na miejscu wielokrotnie odrzucanych mężczyzn. Nie ma takiej potrzeby.

 

Ot, kolesia nie trzeba ani specjalnie "bronić", idealizować ani przeciwnie, uważać go za nie wiadomo jak złego. Nie pykło i tyle. Bez sensu do tego dorabiać ideologię. Problem masz mniej z nim, bardziej ze sobą. Biorę poprawkę na Twój wiek oczywiście. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ot, kolesia nie trzeba ani specjalnie "bronić", idealizować ani przeciwnie, uważać go za nie wiadomo jak złego. Nie pykło i tyle. Bez sensu do tego dorabiać ideologię. Problem masz mniej z nim, bardziej ze sobą. Biorę poprawkę na Twój wiek oczywiście. 

Nie ma też za co ganić, bo nikt z nas nie wie jak przebiegała ich znajomość i o czym pisali. Jak ktoś się nakręci na daną osobę często sobie wkręca pewne rzeczy. 

 

Czytając dokładnie o tym jak zachowywał się ten facet nie widzę nic złego w jego zachowaniu. Pewnie miał pewne oczekiwania co do spotkania, nie dostał tego co chciał i podziękował za współpracę. 

 

Bierz poprawkę na wiek bo 20-22 lata to z reguły szambo w głowie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Myślałam, że choć trochę zależy mu na mnie po takim osobistym i szczerym pisaniu ze sobą i zapyta chociaż czy dojechałam bezpiecznie do domu. I nie wiem, powie, że fajnie spędzilismy czas. A on dopiero późnym wieczorem się odezwał i bardzo zdawkowo. Jak jechałam do niego to ciągle był pod telefonem pytając czy wszystko dobrze. Pod tym względem się zawiodłam, poczułam się bardzo dziwnie, bo spotkanie było udane na każdej płaszczyźnie raczej. Dlatego... ale miał prawo mnie odrzucić, wiem, myślałam tylko, że tego nie zrobi tak łatwo, bo jego postawa o tym świadczyła. Czyli to spotkanie + zainteresowanie całą moją osobą codziennie od 3 miesięcy, z wzajemnością oczywiście, rozmowy na przeróżne tematy, lekkie, ciężkie, często bardzo prywatne. I słowa, że się do mnie przywiązał, a łatwo się nie przywiązuje. Może to śmiesznie brzmi. Mam duży problem z odrzuceniem i emocjami, tak. A teraz też z samooceną. Coś mu nie odpowiadało we mnie jednak i widać, że aż tak poważnie tego nie traktował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

12 minut temu, Kimas87 napisał:

Bierz poprawkę na wiek bo 20-22 lata to z reguły szambo w głowie. 

Przeca to napisałem w tym samym poście :) 

 

No właśnie ani nie ganię, ani nie gloryfikuję, nie ma potrzeby.

 

Natomiast jeśli już dyskutujemy, to nie uważam za celowe pisanie jej tekstów w stylu: "Ha, zobacz, to jest coś co spotyka dziesiątki mężczyzn, odrzucają ich, a Ty tutaj...". No bo w sumie... po co? Tak to można każdemu. Narzekasz na robotę? A dzieci w Afryce głodują. Dla mnie brzmi to tak, jakby ktoś nie mógł się uwolnić od pewnej martyrologii. 

 

6 minut temu, Eloquence napisał:

Dlatego... ale miał prawo mnie odrzucić, wiem, myślałam tylko, że tego nie zrobi, bo jego postawa o tym świadczyła

Propozycja ode mnie - ustaw przypomnienie w telefonie na za rok, wróć do tego dokładnie posta i przeczytaj go wtedy. Masz mu za złe, że nie zagadał odpowiednio szybko i tak jak chciałaś po powrocie? "Zależy mu?". Graliście w tę grę na takich samych zasadach. Ani niczego Ci nie obiecał, ani nic złego nie zrobił. Natomiast Ty w swoich postach momentami zaczynasz budować chyba sama dla siebie taką narrację, jakby on był Ci coś winny, do czegoś się zadeklarował, zobowiązał, a potem w pewien sposób (choć nie piszesz tego wprost) jakby oszukał, wywiódł w pole czy coś takiego.

 

Ciekawi mnie, czy jak kimś nie byłaś zainteresowana to też zwracałaś na takie drobiazgi uwagę ;) A raczej - wiem, że nie. Każdy z nas (prawie) kiedyś kogoś odrzucił i był odrzucony, można to zrobić bardziej lub mniej elegancko, ale on niczemu za bardzo nie uchybił, więc nie ma co sobie tego racjonalizować. 

 

9 minut temu, Eloquence napisał:

Mam duży problem z odrzuceniem i emocjami, tak. A teraz też z samooceną.

To naturalne, większość ludzi ma. Ale nie ma co do tego dorabiać ideologii. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyszło i tyle, nie ma co drążyć tematu, może się spłoszył jak ty się za bardzo zaangażowałaś? może byłaś chwilową rozrywką, albo zapasową gałęzią ? W sumie nie zawracaj sobie głowy, nie wyszło i tyle, nie ten, będzie inny, świat się nie zawalił, słońce dalej wstaje na wschodzie a zachodzi na zachodzie, nie ma też to wpływu na przyspieszenie tępa przebiegunowania Ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.