Skocz do zawartości

Geopolityka... świat się zmienia większość o tym nie wie...


Rekomendowane odpowiedzi

Swojego czasu byłem przeciwnikiem przekopu mierzei i CPK, teraz uginam się pod sensownymi, merytorycznymi i opartymi w historii naszych dziejów argumentami Bartosiaka.

Swoją drogą, tzw. szlak jedwabny, jest przez Chińczyków cały czas realizowany, aby kontynuować niezależność od specyfikacji pacyficznej, którą regulują od lat Amerykanie. A więc biliony wkładają w otwarcie kontynentalne. My jesteśmy na ich drodze w sensie geograficznym.

Edytowane przez ATE50
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też u siebie wśród znajomych widzę że oni nic nie widzą co się wokół nich dzieje.

Zapierdalają jak te robociki i ich życie kręci się wokół pracy, dzieci lub picia i zero interesowania sie co się wyprawia wokół nich.

Ja chciałbym tylko by te zmiany nie odbiły się rykoszetem na moich finansach i żebym nie stracił tego co już zgromadziłem.

Reszta jak chce być niewolnikami korporacji to niech dalej śpią.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pillsxp napisał:

Też u siebie wśród znajomych widzę że oni nic nie widzą co się wokół nich dzieje.

Może tak lepiej

1 minutę temu, pillsxp napisał:

Zapierdalają jak te robociki i ich życie kręci się wokół pracy, dzieci lub picia i zero interesowania sie co się wyprawia wokół nich.

Przynajmniej są szczęśliwi nie wiedząc ile sku.wysyństwa jest dookoła

1 minutę temu, pillsxp napisał:

Ja chciałbym tylko by te zmiany nie odbiły się rykoszetem na moich finansach i żebym nie stracił tego co już zgromadziłem.

Pobożne życzenia. Jesteśmy globalną wioską. Jak w USA ktoś kichnie to my mamy gorączke.

1 minutę temu, pillsxp napisał:

Reszta jak chce być niewolnikami korporacji to niech dalej śpią.

Niwolnicy korporacji czyli?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Refleksja ogólna jest taka:

Chiny (których sytuację gospodarczą ja z racji wieku pamiętam z młodości) od 1978 niesamowicie się przeistoczyły. W historii świata nie było takiego przyśpieszenia i rozwoju żadnej cywilizacji/kultury.

Po II WŚ Amerykanie prowadzili tzw, rozwój pacyficzny. Nie każdy wie, że rozwój dostępu do żywności, do technologii, do wolnego handlu zapewniali właśnie Amerykanie będąc hegemonem pacyficznym, czyli kontrolując i wprowadzając cywilizacyjne normy przepływów strategicznych.

Teraz się to zmienia.

Od 1991 r. Polacy przyzwyczaili się do rozwoju, teraz  z powrotem zaczyna przybliżać się sytuacja z minionych wieków. Co zrobi Rosja i co zrobią Niemcy.

Geopolitycznie jesteśmy w dupie jak od 500 lat. No cóż, 1918-1939, teraz 1991- ...?

 

Edytowane przez ATE50
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartosiak nie jest głupi, pamiętam jak dał jeden film na yt na początku kowidozy cały blady i przestraszony, aż się komentatorzy zaczęli zastanawiać, co się stało. Być może go zastraszono, a potem uspokojono, że jak dalej będzie prowadził swoją gadkę w taki a nie inny sposób, byle nie zahaczał o temat X, czy Y, to będzie OK. Dlatego twierdzę, że on wie, albo mu wyszło z rachunku i kilku dodatkowych faktów coś, czego my nie wiemy, podobnie jak pan Nikt, czy Braun i dowiemy się post factum, podobnie jak dowie się juda, czy człowiek o nazwisku trzaskowski z twittera mośbacher, w którym obozie wylądujemy.

 

Na tym forum ogólnie nie ma klimatu do poruszania tych tematów, bo Polacy są zbyt zabiegani, albo zbyt naiwni, by zainteresować się rzeczywistym stanem swojego kraju, bez sentymentów, który przypomina pionka, czekającego na swoje bicie. On czeka już wiele lat, bo to ważny pionek, co nie zmienia faktu, że pionek. Dlatego wielu wpadło, podsypanych kredytowym pieniądzem w mocarstwowe iluzje, jaka to Polska jest wspaniała i jak się z nią liczą Niemcy, którzy bez niej zaraz zbankrutują, oraz ogólnie retorykę zielonej wyspy, która jest podsycana, by oczywiście zrobić z tubylców przeświadczonych o swojej wyjątkowości i potencjale dzielnych Navajo, którzy sami pójdą walczyć o syjonistyczny interes i jeszcze na swój koszt.

 

Rzeczywistość jest taka, że jest to mafijna wydumka z żydowską głową, amerykańskim bicepsem, polskim piwnym bebechem, ruskimi plecami, ukraińskim penisem i na kaczych nóżkach.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ATE50 napisał:

To nie ta skala.

Niemcy nigdy nie były supermocarstwem.

Chiny są 15 razy większe ludnościowo niż dzisiejsze Niemcy niż . Gdyby Niemcy za Hitlera się dogadali z Polakami i zaatakowali najpierw zachód, to dziś całą Europa gadała by po niemiecku..

Ale do czego zmierzam, jeśli Niemcy miały wtedy takie pierdolnięcie, to pytanie jakie mają Chiny.. nie chciał bym wiedzieć..

Tylko atomówki trzymają teraz świat w ryzach, zmieniły się zasady gry..

 

A tak trochę zmieniając temat, wkurwia mnie trochę słuchanie o geopolityce, niby mówią mądre rzeczy, a na co nam to wszystko, jak my tu mamy

Jarka i jego ekipę.. Nasza "geopolityka praktyczna" kończy się na 500+.. Tylko się nie potrzebnie "rozmarzymy" nad tym jak mogło być zajebiście, a u nas nie ma ludzi, którzy

byli by zdolni do samodzielnych decyzji..

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, StatusQuo napisał:

Chiny są 15 razy większe ludnościowo niż dzisiejsze Niemcy niż . Gdyby Niemcy za Hitlera się dogadali z Polakami i zaatakowali najpierw zachód, to dziś całą Europa gadała by po niemiecku..

Nigdy nie mieli takich szans. Chociażby z racji braku floty i dostępu do oceanów, które są do dzisiaj głównymi transferami strategicznymi. Rzadko kto sobie z tego zdaje sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, absolutarianin napisał:

Bartosiak nie jest głupi, pamiętam jak dał jeden film na yt na początku kowidozy cały blady i przestraszony, aż się komentatorzy zaczęli zastanawiać, co się stało.

Też to pamiętam, straszenie mi się to wtedy rzuciło w oczy. Spotęgowało to, całe te otaczające uczucie niepewności i strachu, który dało się wyczuć na każdym kroku, gdy jeszcze nikt tak naprawdę nie wiedział, co się dookoła faktycznie wyrabia.

 

11 minut temu, absolutarianin napisał:

Na tym forum ogólnie nie ma klimatu do poruszania tych tematów, bo Polacy są zbyt zabiegani, albo zbyt naiwni, by zainteresować się rzeczywistym stanem swojego kraju, bez sentymentów, który przypomina pionka, czekającego na swoje bicie. 

Zabiegani? Pewnie tak. Czy naiwni? Nie bardziej niż, ludzie mieszkający w innych miejscach na ziemi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Libertyn napisał:

Chiny wyrosły głównie na kretynizmie jankesów którzy zaczęli do nich przenosić produkcje.

Tak i nie.

Amerykanie po IIWS musieli wprowadzać szybko programy gospodarczo-rozwojowe. Było to jedyne państwo, które wyszło z wojny silniejsze.

Wzmocnienie europy zachodniej o programy amerykańskie, np. Niemcy, musiały sie odbyć bo Rosja by tam już była od dawna.

Z Chinami Mao nie dało się gadać, przyszły lata 70 i transfer technologii do Chin. W tym sensie to prawda. Ale nie było innego wyjścia. Bo komunizm sie panoszył.

Czyli to nie był kretynizm, a pragmatyzm. Duża różnica.

 

Edytowane przez ATE50
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, StatusQuo napisał:

Nasza "geopolityka praktyczna" kończy się na 500+.. Tylko się nie potrzebnie "rozmarzymy" nad tym jak mogło być zajebiście, a u nas nie ma ludzi, którzy

byli by zdolni do samodzielnych decyzji..

Tymczasem głównym tematem sporów na polskiej scenie politycznej jest lgbt oraz obrzucanie się mięsem przez rząd i opozycję. 

 

Słyszał ktoś z Was ostatnio by dyskutowano o sprawach gospodarczych, geopolitycznych, czy chociażby podatkowych? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony interesuję się tematem bo myślę o swojej przyszłości a z drugiej mam wywalone i czekam aż to wszystko jebnie i będzie koniec świata. Ludzie to nowotwór i jak nie zmienimy mentalności, a na to się nie zapowiada, to marny nasz los. To jakaś paranoja że jesteśmy w stanie zniszczyć Ziemię zgromadzoną bronią wiele razy a nie jesteśmy w stanie jej opuścić.  Najgorsze że jako jednostka mam zerowy wpływ na to co się dzieje i muszę tylko na to patrzeć i żyć dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy takie nowe idzie. Wg mnie, to stare wraca. To my jesteśmy niewolnikami nacjonalizmów, które najbardziej dały o sobie znać w XX wieku i 2 wojnami światowymi. Może mnie ktoś bardziej znający się poprawi, ale państwowość, to tak mniej więcej 18 czy 19 wiek. Kiedyś nie było państw w naszym rozumieniu. Były mocarstwa, które mogły robić co chciały. Przypomnę mocarstwo Aleksandra Wielkiego, czy Cesarstwo Rzymskie. Tylko, że no właśnie, te mocarstwa zawsze trawiły słabości, prowadzące do ich upadków. Nasze teraz nazwijmy, to polskie też miało masę kłopotów, które doprowadził do upadku i rozbiorów. Ale to nie było państwo w naszym rozumieniu, tylko właśnie mocarstwo: wielokulturowe, wielonarodowe, z problemami społecznymi typu niska pozycja chłopstwa, mieszczaństwa i z kastą szlachecką, która tak się rozbudowała, że doprowadziła do wielkich magnatów typu Radziwiłowie, tworzących państwo w państwie. 

Myślę, że teraz wracamy znowu do mocarstw, a państwa będą tracić na swoim znaczeniu. Pamiętam co powiedział Paweł Kowal: są państwa piłkarze i państwa piłki - kłopot gdy państwu piłce wydaje się, że jest piłkarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 50 lat komuny  to był w ogóle nieznany temat.  Tak jak i jej twórcy.  Później początek transformacji i ludzie ciężko harowali żeby jakoś sie odnaleźdz w nowej  rzeczywistości. To dlatego nie było tego tematu tyle lat.


Poza tym co to jest ta tzw. "większość" ? Wiekszość która ogląda TVN czy więszość która chodzi do kościółka i ogląda TVPiS. 

 

Teraz powiedziałbym, że jest on wręcz modny. Sam Bartosiak jest w mainstreamie na pełnej i to od kilku lat od fundacji Potomak do lukratywnych stanowisk rządowych. 
Tematyka popularyzowana przez niego  wlewa sie więc dzwiami i oknami. No może jeszcze nie w "Tańcu z Gwiazdami" ale Bartosiak występuje od TVP i Republiki, do TVN Bis od Elizy Michalik (heheh ta to miała na niego oko proponuje obejrzeć na yt jak z nim rozmawiała w Superstacji - jest to temat sam w sobie jak tacy mężczyźni kręcą kobiety) do powiedzmy Jaruzelskiej. 

Edytowane przez Personal Best
literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

Z Chinami Mao nie dało się gadać, przyszły lata 70 i transfer technologii do Chin. W tym sensie to prawda. Ale nie było innego wyjścia. Bo komunizm sie panoszył.

Czyli to nie był kretynizm, a pragmatyzm. Duża różnica.

 

Komunizm dalej się panoszy. Deng nigdy go nie zarzucił. Komunistyczna partia Chin podobnie. Nie. Porzucili drogę rewolucyjną na rzecz ewolucji. 

Teraz jednak są bezpieczni. Stany nic poważnego nie są w stanie Chinom zrobić. Zbyt wiele amerykańskich firm korzysta z chińskiej produkcji i zbyt wiele kapitału jest jest ulokowanego w Chinach.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, PrzemAss napisał:

Ludzie to nowotwór i jak nie zmienimy mentalności, a na to się nie zapowiada, to marny nasz los.

Mentalność możemy zmieniać u jednego człowieka na raz, począwszy od siebie. Wymaganie czegoś od innych, a nie od siebie, to czysta hipokryzja..

Mentalność świata jest wypadkową mentalności poszczególnych jednostek.

Trzeba dbać o swoje zdrowie psychiczne i swoją mentalność i modlić się, że w swoim czasie uda się kogoś zarazić..

 

To co mnie martwi, to to, czy to jest w ogóle możliwe, ja widzę po swoich rodzicach, napierdalam im różnymi tematami, które mają dla egzystencji

wręcz kluczowe znaczenie, a czasem po skończeniu zdania, zmieniają temat, na przykład na taki, że stary sobie zrobił dzisiaj schabowe, a staruszka wzięła

sobie rower i pojechała na grzyby.. Nie mówiąc już, o tym, że próbowanie porozmawiania z nimi przynajmniej na taki temat, żeby rozważyli przewalutowanie

części oszczędności życia na CHFy zamiast  trzymać na lokacie w PLN, kończy się przeważnie albo kłótnia, albo przekładaniem "na inną okazje" w nieskończoność..

Oni nawet nie zdają sobie sprawy, ze niebezpieczeństwa inflacji, ani tego, że w dzisiejszych czasach ryzyko właśnie wzrosło dość mocno..

 

Większość kobiet to nie interesuje szerszy kontekst, a też interesuje on jakiś mały procent facetów. Wychodzi na to, że ilość ludzi, która

faktycznie by była w stanie wziąć odpowiedzialność w swoje ręce i coś zmienić to może 10-15% mężczyzn w średnim wieku. albo i mniej..

Z czego pewnie duża część skupia się na swoim własnym interesie, a kolejna cześć nie ma kręgosłupa moralnego..

Władza zawsze polegała na tym, że wąska grupa ludzi zarządzała masami.. To się w sumie i teraz dzieje, ale ta część, która ma

władzę, nie chce się nią dzielić, a Ci, którzy byli by w stanie robić mądre rzeczy, nie są w stanie się przebić..

Na to wszystko się nakłada to, że każdy musi zarobić na chleb i może zrobić w życiu coś przyjemnego i kończy się na tym, że

świat porusza się z sobie tylko znaną bezwładnością w kierunku zapaści..

 

Wydaje mi się, że w takich warunkach, każdy musi dbać o siebie i próbować jakoś niezależnie się przebić na własną rękę..

Myślenie globalne, nie wprost próbuje wrzucać wszystkich do jednego worka, a to moim zdaniem duży błąd..

Myślenie w stylu "inni powinni", "rząd powinien", kończy się zawsze na tym, że lekarstwo jest gorsze od choroby..

No ale moja konkluzja taka, że jak coś się zmieni na lepsze za naszego życia, to będę naprawdę miło zaskoczony..

Na razie się nie zapowiada.. A eventów, które mogły by takie coś zapowiadać jakoś nie widzę...

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pillsxp napisał:

Też u siebie wśród znajomych widzę że oni nic nie widzą co się wokół nich dzieje.

Zapierdalają jak te robociki i ich życie kręci się wokół pracy, dzieci lub picia i zero interesowania sie co się wyprawia wokół nich.

Gdy rozmówki przy piwie schodzą na tematy polityczne, to nagle wszyscy są ekspertami od geopolityki, gospodarki, ekonomii, etyki itd. Fora internetowe to wylęgarnia tychże.

 

Ta percepcja - co się wokół nas dzieje jest różna, fakt. Ja widzę, że ta wiedza tajemna, tych, którzy uważają, że zdemaskowali kondominium żydowskie i Sorosa nic do życia nie wnosi. Bo co właściwie robicie z tym oświeceniem?

1 godzinę temu, ATE50 napisał:

Swojego czasu byłem przeciwnikiem przekopu mierzei i CPK, teraz uginam się pod sensownymi, merytorycznymi i opartymi w historii naszych dziejów argumentami Bartosiaka.

Jesteś kimś kto ma realny wpływ na te przedsięwzięcia? Bo wydaje mi się, że to bycie przeciwnikiem/zwolennikiem, nie ma żadnego znaczenia. 

 

Ale co ja, albo mój znajomy, nauczyciel muzyki, może powiedzieć o przekopie mierzei, albo o Jedwabnym Szlaku? Możemy sobie wyrobić jałową opinie dla siebie i znajomych do pogodania przy wódce, bo nie mamy wpływu (przynajmniej w PL) na to co się tu wyprawia. 

 

Jako szary rezydent Polski (w domyśle obywatel) jaki mam wpływ na to wszystko i co mogę zrobić?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.