Skocz do zawartości

O urodzie, normictwie, wygranych i przegranych - słowem suplementu


Rekomendowane odpowiedzi

Zainspirowany ostatnimi dyskusji o urodzie postanowiłem dodać trzy grosze od siebie. Ten zalew Chadòw na zmianę z Paniami (na szczęście sztuk niewielu) przekonanymi o własnej wyjątkowości zasługuje na kilka słów komentarza.

 

Gdy dupa staje się cenna jak Bursztynowa Komnata

 

Urodą to kwestia subiektywna i zdania nie zmienię. Co ciekawe, postrzeganie tej sfery ludzkiej egzystencji bywa podobne do postrzegania tzw. zamożności. To również kwestia w pełni subiektywna. Nie jest ładne to, co jest ładne, ale to, co się komu podoba. Podobnie jak dla jednego zamożność to spokojne zycie od 1 do 1-go bez stresu, dla drugiego apartament w Monaco i złota karta + prywatny consigliere. A gustów ludzkich widziałem masę przez ostatnie lata mojego życia.

 

Szukamy życiowego partnera czy kogoś, kim chcemy się pochwalić przed prywatnym audytorium? Kogoś, kto będzie prywatnym panaceum na nasze kompleksy? Trofeum, do odhaczenia z kolejnej życiowej checklisty? Pieprzę już te dyskusje o Chadach i normictwie. Znudziły mnie. Szukasz kogoś bliskiego, nieprawdaż? To przyznaj to szczerze samemu sobie. 

 

Robimy sobie krzywdę, robimy krzywdę innym, zabierając sobie szansę na zbudowanie fajnej relacji o nieokreślonej dacie ważności. Na związek long term, który staje się luksusem w dzisiejszej rzeczywistości.

 

I wchodzimy na kolejny kurs kolizyjny dwóch toków myślenia. Pierwsze mówi, że za pieniądze możemy kupić wszystko. Drugie, że olśniewająca uroda zalatwi nam wszystko w zyciu, bo to nasz największy atut.

 

Oba toki myślenia są w pełni destrukcyjne. Gòwno, nie atut. Gòwno, dla każdego mającego odrobinę życiowego doświadczenia w oddzielaniu ziarna od plew. Wartości od tandety. Platyny od tombaku. Besserwisserstwa od "wiem, że nic nie wiem". Krytycyzmu i dystansu.

 

Gdy zatem ta przysłowiowa, tytułowa dupa staje się dla Ciebie św. Graalem czy Bursztynową Komnatą, już przegrałeś. Budujesz zamek na piasku, w swiecie złudzeń i iluzji. Przebudzenie moze być naprawdę bolesne.

 

Spotkałem w życiu ludzi naprawdę bogatych, totalnie już na ciemnej stronie. Zepsutych do szpiku kości. Upadających się władzą i możliwościami, jakie dają pieniądze. Spotkałem też takich, którzy dzięki swoim możliwościom finansowym zmieniają ile mogą otaczający ich świat na lepsze. Wiedzacych, że nie są wolnymi elektronami i ci działania wprost proporcjonalnie rezonują na otoczenie. Nie poddajacych się łatwo.

 

Z urodą jest podobnie. Jak i z poznawaniem się. Gra. Wzajemne stroszenie piórek. Nadrabianie miną. Avatary najlepszych wersji siebie. Sztuczność, rozsypujaca się w drzazgi w pierwszym "rozpoznaniu bojem" czy kryzysowej sytuacji. 

 

I po co realnie to wszystko, gdy głębiej szukamy prawdziwości, nie ułudy? Po co? Czy o to tak naprawdę, w środku nam chodzi?

 

"On całował w rękę tylko kobiety piękne. Brzydkimi się brzydził, on z brzydkich szydził" 

 

Miałem w życiu kilka sytuacji, gdy to ja odmawiałem kobiecie spotkania czy randki. Z różnych powodów, nie tylko wynikających z różnych gustów co do urody. Podobnie dykwalifikujacy był charakter czy intelektualny uwiąd. Ale nigdy bym nie powiedział nikomu płci przeciwnej, że uważam ją za brzydką. Jest to pewna kwestia kultury i niechęci do bezpodstawnego ranienia drugiej osoby. Powodów jest więcej - ktoś, kto jest w takiej sytuacji pewnie doskonale zdaje sobie sprawę z własnych fizycznych niedostatkòw, a to bywa bolesne, szczególnie w młodym wieku. Dlaczego miałbym do tego się negatywnie dokładać? Nie poczuje się dzięki temu lepiej, raczej parszywiej. Naprawdę, nie jest problemem odmówić z kulturą i uśmiechem. Bez pogardy.

 

Tym bardziej to wewnętrznie się czuje, gdy się wielokrotnie słyszało takie opinie nt. swojej osoby. 

 

Po prostu lubię ludzi, chociaż niełatwo wchodzi się ze mną w głębsze relacje. Ale taki już los introwertyka. Ale jak już Ci się uda tego dokonać, będzie naprawdę niezła jazda :)

 

Nos wysoko, szpileczki jeszcze wyżej. Idą królowe życia. Przekonane o wlasnej idealnosci i wyjątkowości. Traktujące wielu jak ludzką mierzwę. Napompowane medialnym ściekiem, uwielbiajacym takie wspaniałe życie rodem z seriali TVN-u.

 

Współczuję im. Zagrały o o wysoką stawkę, ale nie spodziewały się, że siadajac do stolu z szulerem błędem było samo przysuniecie krzesła do stolika.

 

Wygrasz. Będąc szczery wobec samego siebie/samej siebie, wygrasz. Może nie od razu, ale ostatecznie.

 

  • Like 23
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Obliteraror napisał:

potkałem w życiu ludzi naprawdę bogatych, totalnie już na ciemnej stronie. Zepsutych do szpiku kości. Upadających się władzą i możliwościami, jakie dają pieniądze. Spotkałem też takich, którzy dzięki swoim możliwościom finansowym zmieniają ile mogą otaczający ich świat na lepsze. Wiedzacych, że nie są wolnymi elektronami i ci działania wprost proporcjonalnie rezonują na otoczenie. Nie poddajacych się łatwo.

 

Ja również.  

Pod przykrywką kurtuazji skrywają swoje prawdziwe oblicza.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się ze wszystkim za wyjątkiem tej sympatii do ludzi. 

 

Też mnie irytuje ten powszechny lans, pogoń za konsumpcja, trendami, latanie na balety etc

 

W większości przypadków taki styl życia to marnotrawstwo zasobów. Chyba, że ktoś zdobywa na imprezach ciekawe kontakty. Jednak znaczna część ludzi żyjących w ten sposób, traci tylko pieniądze, zdrowie i czas. (czyli pieniądze) 

 

Zawsze kochałem spartanski, ascetyczny styl życia i uważałem, że tylko taka egzystencja może zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu w życiu (w moim przypadku) 

 

Natomiast co do sympatii do ludzi to się nie zgodzę - ludzie z natury są źli, fałszywi i skurwiali.

 

Taka jest ludzka natura, inaczej nie powstalaby ta oparta na ciągłej walce i konkurowaniu cywilizacja. 

 

Jestem prawdziwym mizantropem, odczuwam szczerą sympatię jedynie do kilku osób a resztę traktuje z ogromnym dystansem,ale zawsze okazuje kurtuazje. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Urodą to kwestia subiektywna i zdania nie zmienię.

Moim zdaniem to błędne stwierdzenie, prawdziwe jedynie w jakichś ramach - przedziałach. Tzn. dziewczyna, która mi się nie podoba i jest wg mnie 3/10, dla większości też się nie będzie podobać i rozpiętość oceny będzie się wahać +/- 1. To jest taka moja własna obserwacja. 

 

Ale @Obliteraror mam ten sam mindset, ale to co mnie otacza strasznie ciąży, swoista grawitacja, przyciąganie, które nie pozwala mi się oderwać od tego mainstreamowego myślenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ObliterarorJa ledwie wczoraj przeczytałem na tym forum, że wyznacznikiem bycia autorytetem w jakiejkolwiek dziedzinie życia jest... ruchanie. Tak dobrze przeczytałeś, nie przewidziało Ci się:) Gdyby jednak było inaczej to powtórzę: ruchanie. Już nie wiedza, nie doświadczenie, nie umiejętności, tylko to "magiczne coś". Dla przykładu: z tego co kojarzę prowadzisz od lat firmę, zbudowałeś solidny zespół fantastycznych ludzi, na których możesz polegać, a oni mogą polegać na Tobie, osiągasz w biznesie sukcesy, firma się rozwija, a Ty i ludzie w niej zatrudnieni również, ale nie możesz być uznany za autorytet w tejże dziedzinie, dziedzinie prowadzenia biznesu, jeśli nie ruchasz. Tak właśnie nisko upada świat sprowadzany tylko i wyłącznie do tejże czynności:D

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, dobryziomek napisał:

@Krugerrand Pamiętam ten niezwykle błyskotliwy komentarz "facet, który nie rucha nie jest dla mnie autorytetem w zadnej dziedzinie".

 

Napisała to kobieta. 

 

Czas stąd spierdalac. 

 

W którym temacie mogę to przeczytać jeżeli mógłbyś mnie nakierować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Still napisał:

Dalej patrz na innych, a będziesz w czarnej dupie.

Nie rozumiem co to ma do posta który napisałem? Chcesz podważać cechy atrakcyjności z biologicznego punktu widzenia? To nie jest moje widzi mi się. 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zaczyna się wjazd na beciaki, chady i inne cuda. Obliberator o jednym a Wielce Szanowne Grono Kwadratowych Szczęk, Chadów, Zawsze-zbyt-niskich-smv i inne kółka marudzenia jak to życie pokarało swoje.

Może by tak Klub założyć, gdzie się takie grono poklepywanie po nie-chadowych pleckach będzie klepać.

 

Gówno jeszcze wiecie o życiu. Dla Was wszystko zerojedynkowe...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak Ta po lewej wychowa mi dzieciaki i będzie moim bankomatem, a z tą po prawej będę się spotykał na fantastyczne orgazmy.

 

Taką po lewej dużo łatwiej przekonać na randki sponsorowane po jakimś czasie niż Panią po prawej.

 

Jeszcze 2 tygodnie detoksu dopaminowego i rozpoczynam poszukiwania mamuśki 40 +, sponsorki.

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bassfreak napisał:

Nie rozumiem co to ma do posta który napisałem

To znaczy żebyś miał wyjebane na to co myślą inni, bo inni mają wyjebane na to co myślisz Ty, ja, czy Still. 

 

4 minuty temu, Azizi napisał:

Może by tak Klub założyć, gdzie się takie grono poklepywanie po nie-chadowych pleckach będzie klepać.

 

Kto nie skacze ten jest chadem, hej, hej, hej!!!

 

5 minut temu, Azizi napisał:

Gówno jeszcze wiecie o życiu. Dla Was wszystko zerojedynkowe...

Jebać relatywizm, jesteśmy albo zimni albo gorący, nasza mowa to tak albo nie. Nie ma innego wyjścia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Fury King napisał:

To znaczy żebyś miał wyjebane na to co myślą inni, bo inni mają wyjebane na to co myślisz Ty, ja, czy Still.

Mi nie chodzi kto co myśli ale o fakt że ludzie atrakcyjni mają życie na easy mode w związkach i relacjach a wiele ludzi na tym forum to podważa. Mam już dość pierdolenia o charyźmie, charakterze czy karierze na tym forum bo i tak zawsze ten co lepiej wygląda ma przewagę u kobiet, ja sam nie będę ukrywał że gdyby była laska która będzie idealna cudowna i kij wie co jak nie będę czuł do niej pociągu fizycznego to choć by ona stawała na głowie to i tak nie będę się chciał z nią spotykać a co dopiero coś poważniejszego. A to że dzisiaj kobietom się w głowach pierdoli to inna bajka, gdy laska jest 3/10 ale ona zasługuje tylko na chada! 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bassfreak napisał:

Mi nie chodzi kto co myśli ale o fakt że ludzie atrakcyjni mają życie na easy mode w związkach i relacjach a wiele ludzi na tym forum to podważa. Mam już dość pierdolenia o charyźmie, charakterze czy karierze na tym forum bo i tak zawsze ten co lepiej wygląda ma przewagę u kobiet, ja sam nie będę ukrywał że gdyby była laska która będzie idealna cudowna i kij wie co jak nie będę czuł do niej pociągu fizycznego to choć by ona stawała na głowie to i tak nie będę się chciał z nią spotykać a co dopiero coś poważniejszego. A to że dzisiaj kobietom się w głowach pierdoli to inna bajka, gdy laska jest 3/10 ale ona zasługuje tylko na chada! 

Zgadzam się w 100 procentach, a przykłady na kilogramy można liczyć. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Fury King napisał:

Zgadzam się w 100 procentach, a przykłady na kilogramy można liczyć. 

I też od razu zaznaczam że ja sam będąc 6/10 przy 175 cm nie wymagam modelek 10/10 bo takie mi się i tak nie podobają bo już miałem takie zarzuty w moją stronę że może za dużo wymagam. 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bassfreak napisał:

fakt że ludzie atrakcyjni mają życie na easy mode w związkach i relacjach a wiele ludzi na tym forum to podważa.

Nie tyle podważa tylko mówi: no i co z tego? :D Co mnie obchodzi jakiś przystojny gościu? A niech se rucha, aż mu pała spuchnie.

To ich życie, mieli farta, dostali dobre geny a jeden z drugim zamiast poszukać zalet w swoim położeniu, ciągle widzi przeszkody, wady.

Ahhh..

577c97fda865c_p.jpg?1467818718

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis?

 

A może nie tylko chady mają potrzebę ruchania aż pała spuchnie? 

 

Jeden gościu raz dobrze powiedział że jak zdrowy facet nie porucha raz w tygodniu tak że laska będzie moczyła cipe w rumianku przez 3 dni to w głowie się będzie pierdolić i jak widać na moim przykładzie to się sprawdza w 101%. 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na O urodzie, normictwie, wygranych i przegranych - słowem suplementu
  • Quo Vadis? zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.