Skocz do zawartości

Krzyż


Assasyn

Rekomendowane odpowiedzi

Idac rano na miasto, po drodze znalazłem dość spory czarny krzyż...

Zabrałem, w domu sie jemu przygladalem, z tylu małymi literkami ma napis ITALY...

Teraz nie wiem co z nim zrobic, podobno nie zbiera sie krzyzy z ulicy. Teraz pytanie, czy wierzyc w to czy nie?

Czy może go wyrzucic, zostawic...?

Jak wiemy krzyż jest symbolem cierpienia, bólu a jednoczesnie zwyciestwa, chwały...

Co zrobic?

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potraktuj to jak znalezienie podkowy, czyli na szczęście i powieś nad drzwiami.

 

Kiedyś był taki zabobon mówiący o tym, że umieszczenie krzyża nad drzwiami przynosi nieszczęście. Gdzieniegdzie wciąż jest praktykowany - np. w miejscowości mojej babci (ona sama ma podkowę nad drzwiami  :P ).

 

Ja tam przesądny nie jestem, ale uważam, że jak być konsekwentnym, to do końca. Chyba, że wybiórczo wybiera się to, co wygodne i jedne przesądy uznawać, a inne uważać za wymysły.  :rolleyes:

 

Tak więc, Assasyn - dla mnie sprawa błaha, ale musisz wybrać zgodnie ze swoim sumieniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to nie jest kwestia przedmiotu tylko wiary. Wierzysz że coś ci przynosi szczęście to przynosi szczęście. Wierzysz że nieszczęście to masz nieszczęście. Taka samospełniająca się przepowiednia. Podświadomie dążysz to jej spełnienia.

Dlatego najlepiej wierzyć, że wszytko przynosi szczęście. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że lepiej wierzyć w to, że coś jest dobre podczas, gdy jest po prostu neutralne. Assasyn przyznał jednak, że nie wie w co wierzyć, więc jeżeli miałby sobie coś wmawiać na siłę, to mijałoby się to z celem. Co innego afirmować się na zasadzie "Jestem półboski, najlepszy fhooy%-)" (pozdr Pikacz  :lol:), a co innego wmawiać sobie, że jakiś talizman (jak zwał tak zwał) przyniesie mi szczęście.  :rolleyes:

 

Tak w ogóle, to na początku myślałem, że Assasyn nie bierze tematu na poważnie i ciśnie z nas bekę.  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasyn przyznał jednak, że nie wie w co wierzyć, więc jeżeli miałby sobie coś wmawiać na siłę, to mijałoby się to z celem. Co innego afirmować się na zasadzie "Jestem półboski, najlepszy fhooy%-)" (pozdr Pikacz  :lol:), a co innego wmawiać sobie, że jakiś talizman (jak zwał tak zwał) przyniesie mi szczęście.  :rolleyes:

 

Ja nie widzę absolutnie ŻADNEJ różnicy. Przecież afirmacja to wmawianie sobie na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7even to nie sa afirmacje te tutuły mi nadano.sam sobie ich nie wymysliłem%-)

Nie no, Pikacz, wiadoma sprawa - to taki przykład był ino tylko.  :lol:

 

@Vasco - kończąc offtop z mojej strony, wyjaśnię jedynie wspomnianą przeze mnie subtelną różnicę w afirmacji. Polega na tym, że jak uwierzysz w siebie, to masz to w świecie wewnętrznym - za darmo. Krzyż/talizman itp. to rzeczy zewnętrzne, więc jeżeli coś się z nimi stanie (zniszczą się lub zgubią) to jest niepotrzebny ból. Tylko to miałem na myśli. Poza tym - oczywiście, wmawianie sobie to wmawianie i tyle. 

 

P.S. A opcja z księdzem jest paradoksalnie niegłupim rozwiązaniem - jeżeli Assasyn nie będzie wiedział co zrobić.  ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn - w wirtualnym świecie czasem trudno odczytać intencje i szczerze mówiąc już sam nie wiem, czy sugerujesz, że ja przywiązuję się do rzeczy zewnętrznych, czy tylko przytaczasz to, co sam opisałem odrobinę wyżej...

 

Jedno jest pewne. Wycisnęliśmy z tego tematu więcej, niż przewiduje ustawa, a Ty znalazłeś odpowiedź. To najważniejsze.  :P 

 

EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.