Skocz do zawartości

Dlaczego nigdy nie wezmę więcej żadnych piguł


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy redpill powiedział, że 20% mężczyzn rucha 80% kobiet ? Uwaga! Nigdy!  Redpill powiedział, że wizualnie kobietom podoba się 20 % mężczyzn. Zastanawiam się, skąd się biorą ludzie, który piszą takie wysrywy o redpillu, tego się czytać nie da. Jak kto nie wie co to reppill to niech o nim nie pisze. Większość krytyków repdilla nawet nie wie co to jest, a wiedze o nim czerpie z jakichś komentarzy.

 

Bez obrazy ale to jest irytujące. Wystarczy przeczytać jakiekolwiek książki davida bussa, louann brizendine, richarda dawkinsa i zdanie się jasne, że redpill to nie żadne fake newsy a prawda. Jak ktoś tych książek nie czytał, to nie wie co to jest redpill i dla mnie dyskusja z taką osoba to bezsens. 

 

Naprawdę proszę przeczytać Mózg kobiety, samolubny gen, psychologia ewolucyjna, ewolucja pożądania i nagle okaże się, ż redpill to nauka. Krytycy redpilla tak naprawdę nigdy nie przeczytali żadnej poważnej naukowej książki o tematyce psychologii ewolucyjnej, a co najważniejsze dalej nie wiedzą co to redpill. Redpill nie mówi, że kobiety są złe, redpill mówi, że kobiety nie są moralniejsze od mężczyzn, redpill nie każe zaprzestać kontaktów z kobietami, a tu widzę dalej powielamy jest jakiś mit, że niby redpill każe unikać kobiet, co jest bzdurą.

 

Co do symetrii twarzy to jest dowiedzione przez psychologów wzdłuż i w szerz. I nikt nie twierdził, że trzeba mieć super symetryczną twarz, chodzi o to, że krzywizny na twarzy nie są atrakcyjne i tyle. Redpill nigdy nie kazał się tym dołować, a jak ktoś ma ze soba problemy, to nie wina redpilla.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dyskusja z nadmiaru red pilla zeszła do spożycia alkoholu. Dokładnie mam taki sam punkt widzenia. Nie uważam się za jakiegoś bóg wie jak atrakcyjnego gościa, mam parę cech pożądanych przez kobiety, ale żadne ekstremum, a kobiet przerobiłem naprawdę sporo z czego część beż krzty pozerstwa mógłbym nazwać bardzo atrakcyjnymi. Jak wszystko w życiu nadmiar red pilla szkodzi. Tylko, że z takim zatwardziałym red pillowcem nie masz co gadać. Na takie argumenty Ci powie, że zaniżasz swoje smv bo przecież kobiety tylko sypiają z oczkiem wyżej, mają kompleksy, dobry układ gwiazd whatever. Praktyka plus ogarnięcie życiowe i naprawdę ma się dostęp do spoko kobiet w swoim życiu. Tylko jak się tak po podrywa to często dochodzi się do wniosku, że te interakcje są dość schematyczne lol. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym poście jest napisane jak byk, że "redpill to gówno". Nie jest tam napisane, by uważać z nadmiarem repdilla. Poza tym co to nadmiar redpilla ? Albo hipergamia istnieje albo nie istnieje. Albo ktoś wie, że hipergamia istnieje, albo tego nie wie. Co to znaczy częściowo wiedzieć o hipergamii ?

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, la paloma adieu napisał:
20 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

stałe. 

To jest też pewien zgrzyt. Nie miałbyś relacji koleżeńskich gdyby nie alkohol? 

 

Powiedzmy ze tak się poznaliśmy, część osób imprezowała i piła, część imprezowała i była trzezwa, swój ciągnie do swojego.

 

4 minuty temu, la paloma adieu napisał:

Przecież to definicja uzależnienia. Nie zataczasz się pod supermarketem, ale gdyby nie alkohol, to znaczna część Twoich aktywności idzie w odstawkę.

Owszem odgrywa u mnie pewną rolę, u nas to normalność, byłbym inną osobą jakbym nie pił, bo pierwsze imprezy na których piłem, jakby przełamały pewną barierę mojej nieśmiałości, napisałem to w tego słowa znaczeniu. 
Lubię wypić, nie lubię się żulic, kiedyś mi już zarzucano role wysokofunkcjonującego alkoholika.

 

7 minut temu, la paloma adieu napisał:

Pokręcone to wszystko jest. Jeszcze próbujesz racjonalizować, że to normalne, a reszta jest w mniejszości (o zgrozo).

Nic nie racjonalizuje, dobrze wiem jakie skutki prowadzi za sobą alkohol, mówię tylko ze większość osób nie jest abstynentami. 
 

Taki styl życia mi odpowiada, a tak ogólnie to nie o tym był temat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy macie z tym ruchaniem? Fetysz jakiś czy jak? A może wyścigi? 

 

Chcesz ruchać to ruchaj. Co to za filozofia wielka. Dziś poruchasz, potem przez miesiąc nie poruchasz, potem przez 3 lata poruchasz, potem przez rok nie poruchasz, potem 3 sztuki w ciągu nocy wyruchasz, a potem i tak imion wszystkich nie będziesz pamietał ?

 

Trudne, to jest świadomie z ruchania zrezygnować, mając towar na tacy. O to jest dopiero sztuka i silna wola. 

 

A samo ruchanie to banał. I szybko się nudzi ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DuchAnalityk napisał:

W pierwszym poście jest napisane jak byk, że "redpill to gówno". Nie jest tam napisane, by uważać z nadmiarem repdilla. Poza tym co to nadmiar redpilla ? Albo hipergamia istnieje albo nie istnieje. Albo ktoś wie, że hipergamia istnieje, albo tego nie wie. Co to znaczy częściowo wiedzieć o hipergamii ?

Przez nadmiar red pilla rozumiem branie za pewnik teorii odnośnie smv doboru w pary, bez poddania ich chociaż częściowej weryfikacji. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie pesymizm i stawianie się w roli przegranego na zasadzie skoro moje smv nie jest wysokie w ogóle odpuszczę sobie szukanie relacji z kobietami. Ta postawa wycofania nie wynika ze świadomie obranej drogi a no właśnie obawy o konkurowanie na rynku seksualnym, braku wiary w siebie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Wystarczy przeczytać jakiekolwiek książki

Jestem ignorantem w tym momencie jesli chodzi o redpill, ale znam kilka sloganów które były mega szkodliwe dla mężczyzn. Na przykład ten orgazm silniejszy tylko z mężczyzną o wyższym teściu, o chadach, psychologia ewolucyjna, to ostro ryje banie, tak naprawdę jesli nie jest się tymi 20% to w sumie o atrakcyjnych kobietach można zapomnieć, to się wnioskuje z tych sloganów. 
 

Wystarczy pozbyć się chorobliwego szacunku do kobiet, nie potrzeba żadnego redpilla.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są feministki, które chcą kastracji mężczyzn, ale czy to znaczy, że feminizm tego chce ? Nie! Pewnie gdzieś tam zdarzył się jakiś dziki repdiller głoszący ostre tezy, ale to nie są tezy redpilla. To, że ktoś wyciąga błędne wnioski z redpill, to nie wina redpill, a tej osoby. Natomiast zgodnie z krzywą gaussa chady(jak już poruszyłeś ten temat) muszą istnieć. Skoro istnieje facet tak brzydki, że nie chce go żadna kobieta, to istnieje też facet tak atrakcyjny, że każda go chce. W czym to kogoś ma dołować ? Przykładowo faktem jest, że istnieją miliarderzy, ich też negujesz ? Oni tez ci ryją banie, bo są super bogaci. a ty nie ?

 

Z twojej wypowiedzi wynika, że skoro ryje ci to banie, to musi być to bzdura, ale tak nie jest. Równie dobrze mógłbyś napisać, że głód w Afryce to bzdura, bo ryje banie, ale to do niczego nie prowadzi.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

Alkohol to kompletna degeneracja fizyczna i psychiczna,

Absolutnie masz rację. Pozdrawiam z łóżka, po wypiciu dwóch paskudnych, okropnych, obrzydliwych produktów Browaru Konstancin. Do tego jeszcze na spółę. A fuj!

 

 

36 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Redpill powiedział, że wizualnie kobietom podoba się 20 % mężczyzn.

Mhm, a według mojej próby badawczej, tak gdzieś 50% Polaków jest programistami. No tak mi wyszło, w mordę jeża, panie Ferdku.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Są feministki, które chcą kastracji mężczyzn, ale czy to znaczy, że feminizm tego chce ? Nie! Pewnie gdzieś tam zdarzył się jakiś dziki repdiller głoszący ostre tezy, ale to nie są tezy redpilla. To, że ktoś wyciąga błędne wnioski z redpill, to nie wina redpill, a tej osoby. Natomiast zgodnie z krzywą gaussa chady(jak już poruszyłeś ten temat) muszą istnieć. Skoro istnieje facet tak brzydki, że nie chce go żadna kobieta, to istnieje też facet tak atrakcyjny, że każda go chce. W czym to kogoś ma dołować ? Przykładowo faktem jest, że istnieją miliarderzy, ich też negujesz ? Oni tez ci ryją banie, bo są super bogaci. a ty nie ?

 

Z twojej wypowiedzi wynika, że skoro ryje ci to banie, to musi być to bzdura, ale tak nie jest. Równie dobrze mógłbyś napisać, że głód w Afryce to bzdura, bo ryje banie, ale to do niczego nie prowadzi.

1 Myślę, że ten rozkład tak nie działa, ilościowo większości ludzi nie podoba się multipla niż podoba się dany model bugatti. Często kobiety nie wiedzą czego chcą od relacji, ale wiedzą czego nie chcą. 

2 Nie ryją, ale ludzie mają większy dystans do bogactwa niż do pozycji na rynku seksualnym. Ta pozycja wywołuje w nich większe mechanizmy wyparcia, potrzebę porównywania się z innymi.

3 Strzelam, że kolega nie dąży do tego by zaklinać rzeczywistość i przekłamywać rzeczywistość, że hipergamia nie istnieje, jeśli ją przyjąć za rdzeń red pilla, tylko że akceptacja tego faktu u wielu mężczyzn prowadzi do nadmiernego porównywania się z innymi, zastanawiania się jakie jest moje smv. Obniżki szeroko rozumianej jakości życia.

 

Od siebie dodam, że moja droga zapoznania się to pua teoria i praktyka a potem red pill, mi osobiście taki obrót sprawy dał to, że mocno z dystansem podchodzę do "restrykcyjności" hipergamii u kobiet, bo nie uważam się za chada a miałem relacje z kobietami atrakcyjntmi i bardzo atrakcyjnymi.   

Edytowane przez la tormenta
dodanie czegoś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też na początku redpilla troche się dołowałem SMV, teraz już na mnie nie wpływa. Nie wiem czemu niektórych to tak trzyma, na początku większość osób jest lekko zdołowana skalą SMV, bo po latach ułudy dostają gorzką prawdę w twarz, ale to z czasem powinno minąć. Pełnoprawny redpiller się nie dołuje tym faktem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnego redpilla nie odstawiłem, po co miałbym coś takiego robić. Po prostu przyjąłem filozofię stoicyzmu, lekko zainspirowałem się taoizmem i tyle. Po prostu nie uważam, by kobiety był dla mnie sensem życia, wiem, że redpill to prawda, ale skupiam się na innych aspektach życia i tyle. Nawet jeśli kobieta i seks są niezbędne do szczęścia, to nie ustawiłem kobiety na piedestale i nie mam wiru w głowie.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Jesli ktoś myślał ze temat będzie o narkotykach, to wybacz mi niestety MDMA nadal gości w moim życiu. 
 

Przeszedłem przez wiele etapów kształtowania swojego światopoglądu, zaczynajac od PuA, potem redpill, zachaczylem o blackpill. 

Nigdy nie czułem się tak psychicznie źle jak na pigułach, jakieś pierdolenie o tym że nie wyrucha się laski bo nie ma się tak symetrycznej mordy, albo ma się 2 cm za dużo we wzroście a za mało w kutasie. 


Dlaczego redpill nam szkodzi? Czytając i pochłaniając informacje o tym ze 80% kobiet uprawia seks z 20% mężczyzn (w których oczywiście my nie jesteśmy), ból dupy, nienawiść do kobiet, do mężczyzn którzy sobie radzą, w cale nie wyglądałem wtedy gorzej kiedy nie miałem powodzenia z kobietami, obecnie mi idzie powiedzmy że gładko. 
 

Tym poprę swoją tezę, kobieta ma w dupie to że masz 2 cm swojej połowy twarzy która nie jest symetryczna, a jak będziesz tak myślał to na pewno nie zazna w dupie ciebie. :)

Kobieta chce faceta oczywiście przystojnego (mieszczącego sie w jej wymaganiach), im wyższy, silniejszy tym lepiej, ale powiedzmy ze ja ocenie siebie na faceta 7/10 (zazwyczaj takie oceny dostawałem od kobiet 8/10, ale dajmy ja to że chciały być miłe, więc obniżmy to do 7/10).
Wystarczą mi spokojnie kobiety 7/10 8/10, chociaż jak się trafi lepiej wyglądająca, to pewnie że próbuje. 

Ale to nie jest czynnik decydujący czy wejdziesz w cipkę swojej upstrzonej kobiety, ona chce mężczyzny przy którym będzie się czuła swobodnie, będzie jej bliski, co z tego ze to facet 10/10, skoro czuje się przy nim dziwnie i ją odrzuca. Ona chce przeżyć stosunek seksualny z kimś z kim nadaje na podobnych falach, z kimś kto ją rozumie, z kimś z kim nawiązała bliskość emocjonalną. 
 

Redpill i blackpill to zbiorowisko fake informacji, które sprawiają że nigdy z kobietami ci się nie ułoży, prawdopodobnie je znienawidzisz z powodu frustracji, braku stosunków, bliskości itd. 
 

Jeśli nie masz ogarniętej głowy, czujesz stres będąc w towarzystwie kobiety, ona to wyczuje i już wiedz że żadnej bliskości z nią nie nawiążesz. Skoro ty nie potrafisz sie czuć przy niej swobodnie ona tym bardziej nie będzie się czuć przy tobie. 
 

 

Ja na redpillu, robiłem niezły overthinking, czułem niechęć do kobiet, coś tam wyrwałem raz na jakiś czas, ale nie ma żadnego porównania do tego co się dzieje teraz. 
 

Jesli twierdzisz natomiast ze nie potrzebujesz kobiet w życiu, to przestań się okłamywać w tym momencie. Życie bez kobiet, to jak życie bez alkoholu, można ale po co... 

Uwierz mi ze jakbyś miał powodzenie u kobiet, to jebnąłbyś tymi rzeczami których w życiu w cale nie chcesz robić, byłbyś spełniony. 
 

Jeśli obchodzi cie moje zdanie, to wyjeb redpill i to cale siano które pakują ci do głowy, to jest tak samo szkodliwe jak indoktrynacja religijna. 
Kobiety to świetna używka, trzeba jednak mieć do nich głowę. :) Lepiej mieć nieogarnięty łeb do kobiet i nie wklepywać sobie kolejnego syfu do głowy (redpilla), niż mieć nieogarniety łeb  i jeszcze spigulony.

 

Pozdrawiam i jednym zdaniem jebać redpill i każdą inną ideologię, ruszcie własną głową. 

Jak mnie irytuje ten stres przy kobietach. Czyli prawiczki od 23+ w górę są skazani na porażkę, bo są niedoświadczeni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, ZamaskowanyKarmazyn said:

Gdyby to było takie proste, może twoje wychowanie po prostu dało ci takie możliwości.

Za młodu byłem cichym, nieśmiałym, nieco wycofanym niebieskookim blondynkiem. W skrócie pizdeuszem. Takie wychowanie, głównie przez matkę. W liceum zacząłem się stawiać, dostałem łatkę buntownika. Do tego sport, tylko nie jakieś qrwa siłki dla pedałów, tylko sporty ogólno rozwojowe, gdzie można było poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach oraz dziewczyny. Aikido, żeglarstwo, obozy jeździeckie - to mi dało +100 do rozwoju, pewności siebie i towarzyskości.

 

Potem studia i zaczęło się obcinanie procentów. Nadal byłem nieśmiałym blondynkiem, ale potrafiłem zarówno dziewczynę zaskoczyć, jak i zagadać, ale też rzucić ciętą ripostą i przyjebać jak było trzeba. Studia to jest najlepszy czas na ruchanie, nie oszukujmy się. Jedni się wtedy wpierdalają w "do grobowej deski" związki, a inni korzystają z życia. I to nie jest tak, że każda studentka to cichodaja albo szuka milionera. Jest dużo miłych, przeciętnych dziewczyn, które potrafią tak gałę zrobić, że niejedna kurwa by pozazdrościła. Zwiazki też oczywiście były, były niewypały, głupie akcje. 

 

Po studiach miałem orientację na związki. Dymałem do damy mego serca do Anglii. Spędziłem rok z mitomanką, byłem z laską, ktora jednocześnie latała się ruchać z Włochami, miałem córeczkę znanego notariusza i mniej znanego gangusa z Wołomina. Niektóre były b. ładne, niektóre co najwyżej przeciętne, ale żadna gruba (brzydzę się pasztetów - raz próbowałem ruchać, ale rumak odmówił współpracy ?). Itp. itd.

 

Ile miałem kobiet? Nie pamiętam. Pamiętam tylko te z dłuższych związków, z "prawdziwej" miłości i klap na oczach. 

 

Do czego zmierzam. Żaden kurwa ze mnie czad. Porażek było równie wiele co sukcesów. Ale istotne jest żeby się nie napinać, nie zakładać że jak się nie zarucha tej jedynej, to będzie kurwa koniec świata i nie skupiać się na ruchaniu jako takim.

 

Ja lubię towarzystwo kobiet. Teraz już dużo mniej niż kiedyś, bo odporność na sucze też się kiedyś wyczerpuje, ale chodzi o to żeby lubić kobiety. Wtedy czujesz się przy nich naturalnie, możesz poflirtować, posłuchać ich pierdololo (ważne). A co ma być to będzie. A jak ne będzie to też zadna strata.

 

Kiedyś się umówiłem z laską w dobrej restauracji. Pani wyjebała 9 kieliszków wina po 60 pln kielich. Po czym jebnęła głową o stół i poszła spać. Uiściłem rachunek i dyskretnie się zmyłem. Porażki są wpisane w sukces. Jak również to, że xxx wyruchanych lasek i pińcet przyswojonych teorii nie gwarantuje, że się kiedyś na minę nie wpierdolisz. 

 

Live your life. 

 

Dobra starczy tego coming outu ?

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh już, któryś z kolei n-ty temat na forum o tym, że pille są złe.

A pille same w sobie nie mają żadnego ładunku emocjonalnego.

To człowiek jest po prostu za słaby aby wziąć prawdę lub jej część na klatę.

To człowiek ma słabą psychikę, skoro musi się oszukiwać aby móc funkcjonować.

 

Odrzucając pille wraca się do blue pill jako, że woli się nieświadomość niż fakty na ryj.

Człowiek się obraca wokół, którejś z tych nomenklatur czy tego chce czy nie. 

 

Pille to nic innego jak dostać trygonometrie kiedy ktoś całe życie liczył kąty na oko ale mu to wychodziło średnio na jeża.

Niektórzy powiedzą, że to niepotrzebne w życiu i doskonale sobie bez tego radzą.

Zapewne są w grupie uprzywilejowanej, która od samego urodzenia była w lepszej pozycji.

Niektórzy natomiast się zdołują, ponieważ nie mogą się pogodzić z tym,

że inaczej coś funkcjonuje niż im się wydawało.

A kąty i linie w trygonometrii są brutalnie symetryczne.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa MDMA, ziele i alkohol wpierdalasz a zrzucasz winę za gnój w swojej bani na RP?

Może jeszcze dorzuć fetke albo coś. 

Serio? 

@ZamaskowanyKarmazyn  może masz gorszy dzień?

 

Weź się w garść i ogarnij pojęcia bo mieszasz Black z Red pill a to zupełnie inne rzeczy.

Red pill nakazuje grać kartami, które się dostało, poprawić co się da ale nie kurwa DLA DUPY! 

Dupe można mieć za 200 PLN/h.

Może jak swoje poruchasz to zrozumiesz. Chociaż z tego co wiem miałeś jakieś dupy. 

 

Ja rozumiem, że są faceci, którzy potrzebują tej mitycznej miłości i wsparcia ale ja nie ogarniam co to jest i mam to w dupie.

 

Odstaw piguły (nie te forumowe) i ogranicz alkohol. 

Z tego co zauważyłem u siebie po ciągu alkoholowym mam taką niechęć działania, z resztą niedziwne, alkohol to depresant.

A i trawa ryje banie, no ale proszę bardzo jarajcie sobie, na zdrowie. 

Tylko nie dziwić się, że później kisiel zamiast mózgu. 

 

@DuchAnalityk to, że ktoś nie zna RP nie znaczy, że będzie BluePill. 

Są tak zwani naturale i badboje oni nie słyszeli o tym ale stosują to w praktyce.

 

Ja tam się na badaniach nie skupiam. 

Wiem jakie są baby dzięki RP i gram sobie swoimi kartami, jezeli potrzebuje.

 

W chwili obecnej bardziej cenie sobie święty spokój niż ruchanie.

Nawet bardziej sprawia mi zabawę ta otoczka niż penetracja. Tylko, że szkoda mi już na to czasu i energii, przynajmniej na razie muszę sobie zrobić wolne. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Alkohol uwydatnia moje zalety, jestem bardziej kreatywny, bardziej elokwentny, dzielniejszy, wyluzowany, No po prostu nadczłowiek.
Działa to o wiele mocniej niż u moich znajomych którzy po prostu po alkoholu mają przyćmione zmysły. 

Plus nigdy nie miewam kaca, nie czuje się źle, nie rzygam, nawet przy ilości grubo ponad 0.5 litra na głowę. 

Poproś kumpla o nagranie filmiku z tego bycia nadczłowiekiem po 0,5l, potem obejrzyj na trzeźwo.

 

  

10 godzin temu, maroon napisał:

No nikt nie kazał iść na księdza

Rada godna CHADa?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mac napisał:

No już większej głupoty z życiem bez alkoholu to nie mogłeś napisać. Alkohol to kompletna degeneracja fizyczna i psychiczna, moim zdaniem jedno z najgorszych uzależnień toczących rodziny. Syf i śmierć umysłowa za życia. Weź się szczerze zastanów nad tym, co napisałeś, bo to serio szkodliwe. Resztę pomijam, bo wypowiedź ok, ale z tym alkoholem to minus duży.

 

Nie do końca się z tym zgodzę sam miałem 3 alkoholików w rodzinie i wiem czym to może grozić, ja bardzo chętnie nie pogardzę dobrymi smakowymi szotami przed pójściem do klubu czy w trakcie imprezy wiem kiedy przestać kiedy się nawodnić zawsze robię tak że jak wychodzę z klubu to czuję się już trzeźwy (wszystkie % wytańczone) a na koniec dobre jedzenie i jak wstaję zero kaca czy coś.

 

Raz położyłem się spać napierdolony, nigdy więcej.

2 godziny temu, SSydney napisał:

Red pill nakazuje grać kartami, które się dostało, poprawić co się da ale nie kurwa DLA DUPY! 

Dupe można mieć za 200 PLN/h.

Zaczyna się moja ulubiona gadka, porównywanie ruchania dziwki za pieniądze do ruchania dziewczyny z którą masz jakąś więź emocjonalną, wspólne rzeczy itd. już nie mówiąc o dobrym LTR.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.