Skocz do zawartości

25 tysięcy $ czyli przestroga dla zaciążających pochopnie Pań


Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ zostałem przywołany w wątku, gdzie ukrzyżowana została nowo przybyła samotna mad-ka, postanowiłem się wypowiedzieć szerzej w tym temacie.

Jej już dyskusja tutaj nic nie pomoże (bo nie posądzam ją o taką brawurę, że przeprosi się z ojcem dziecka) dlatego nic dziwnego, że dała nogę, bo na co bezzębnemu sucharek?

 

Wątek dedykuję wszystkim tym Paniom, które mają jeszcze zęby, czyli zerowe konto, w sensie bąbelków rzecz jasna, bo w innym sensie, to ekhm... no zostawmy tę kwestię.

 

To mój poemat na temat, proszę o wyrozumiałość, atencję i nastrojenie się na najwyższe możliwe boskie częstotliwości.....

 

Wątek jest w rezerwacie, by Panie mogły się wypowiedzieć, obecne i wszystkie, które tu przyjdą, oraz przeczytają anonimowo, niech to przesłanie nabierze skrzydeł i osiądzie niczym dobroduszny bociek nad każdym kartonowym gniazdem w dziwnym kraju nad Wisłą, no dobrze już, do rzeczy.

 

Wasz niszowy jutuber, z kontrowersyjnym kontentem miał za czasów swojego grzesznego życia tamże i nie tylko poznać dogłębnie trochę kobiet, w tym samotnych matek, oraz paru potężnych skurwysynów i na dwóch małżeństwach stracić dokładnie 2x25k$, więc chce Wam tu naświetlić absolutnie kluczową kwestię dla kobiety, czyli co stanie się gdy przegapisz moment swojej atrakcyjności i zamiast dobrze się zorientować w męskim świecie dasz się zapłodnić jakiemuś nieudacznikowi/pajacowi/łobuzowi (który oczywiście kocha najmocniej, jak to mawia mój niemiecki przyjaciel, którego przerosła nauka polskiego: tak, tak....)  i jakie drastyczne konsekwencje będzie miał ten czyn na Twoje późniejsze życie. które stanie się z dnia na dzień jakby z rautu na tarasie w Monaco z kieliszkiem najlepszego szampana niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki  wylądować przy śmietnikach za biedronką z butelką najtańszego plastikowego jabola, o który po minucie będzie sępił lokalny autochton wydymany z minimalnej krajowej na alimentach.

 

Tak może wyglądać w 3 sekundy zapomnienia Twoje młode życie, więc doczytaj tego posta i dooglądaj te filmy do końca. Strać jeden wieczór, otwórz sobie google translate'a, przetłumacz ten angielski film:

 

 

bo my, mężczyźni to wiemy. Już wiemy, ale kobiety, jakoś dalej nie bardzo... nie powszechnie, albo nie wierzą w to do końca, tak jak pospolici faceci.

 

Nie oczekuję tu żadnej polemiki, poklasku, mnie to nie dotyczy, jestem daleko, hejt tu nie dolatuje. Chyba że jesteś zatroskana o demografię biał.... pardon normalnej Europy i boisz się o hordy rozmnażających się murzynów, muzułmanów, wtedy, śmiało, nie czytaj dalej przekłuwaj prezerwatywę chada, albo swojego misia beciaka, pislamiści wypłacą ze swojej drukarki Tobie 500+, 1000+, 1500+, ch.j tam, że czapka czereśmi będzie kosztować 120 zeta, nieważne! 

 

Ale jeżeli cenisz sobie swoją przyszłość nie chcesz chodzić po okupacyjnych sądach, cieszysz się z resztek naszej cywilizacji, chcesz jeszcze pojechać gdzieś pozwiedzać świat, a nie wynosić butelki po browarach, lub walczyć o kredyt na 25m2 w Warszawiwie do końca dni swoich, to zapamiętaj, że kobieta ma w życiu tylko jeden strzał. My mamy tępe łuki, nornicy, incele, lamerzy, przegrywy, biedacy, wydymani przez system, strzelamy w niebo z łuku, strzelają do nas jak do kaczek. Ty masz rewolwer, a w nim znajduje się jedna jedyna kula. Kiedy ta kula wystrzeli - stajesz się kompletnie bezbronna i twojej kobiecej pozycji, którą się tak zabawiałaś, spławiając nas, tańczących jak małpki, odstawiających końskie zaloty, walczacych o kasę, wiecznie ściganych przez skarbowe, płaczących u mechaników, wyjących na siłowni, blednących na studiach, każdego z nas możesz tą jedną kulą wgnieść w ziemię i dać się zapłodnić jakiemuś lamerowi, czy beciakowi, ale tylko JEDEN, JEDYNY RAZ, nie pomoże potem system, poza wspomnianą jałmużną, tak, to był kiepski żart, nie pomoże dziadek, nie pomoże mamusia, nie pomoże niebieska karta misia na psiarni - wylatujesz z rynku. Gra jest SKOŃCZONA, GAME OVER. Koniec z wojażami po świecie, ze studiami, z klubami, z przeprowadzkami, a barierą, która Cię zniszczy jest właśnie bariera 25 tysięcy dolarów.

 

Cóż to takiego? Otóż jest to suma, za którą można na całym praktycznie cywilizowanym świecie:

 

- wychować jedno dziecko

- kupić mały domek z ogrodem w całkiem niezłej okolicy

- zdobyć tytuł uniwersytecki, może nie w medycynie, ale jakiś, nienajgorszy akceptowany na świecie

- kupić używane 20 letnie Ferrari 

- przeżyć swoje stare lata

 

Tę sumę odkłada młody, przezorny mężczyzna w ciągu pierwszych pięciu lat startując w dobrym zawodzie, lub pracujący ciężko w gorszym. 

 

Jeżeli pójdzie dalej w każdej kolejnej pięciolatce zarobi 2x więcej niż w poprzedniej, takie jest męskie życie gościa, który nie jest nieudacznikiem i nie zarył w muł zalewając formę idiotce. I on to zrozumie i zobaczy, z każdą kolejną pięciolatką oraz każdym kolejnym krajem, który zwiedzi - coraz bardziej.

 

Tak jak największą bronią młodej kobiety jest zabranie swojej boskiej c..... tak największą bronią każdego mężczyzny, naszą prywatną GWIAZDĄ ŚMIERCI jest wiedza o naszej wzrastającej z wiekiem wartości oraz możliwościach na innych rynkach matrymonialnych. I tu dochodzimy do jednego z najbardziej znienawidzonych przez kobiety moich filmów:

 

  

A zaraz na drugim miejscu jest ten:

 

 

Oczywiście nie znaczy to wszystko, że każdy na tym forum tutaj a tym bardziej każdy facet w Twoim otoczeniu wyprowadzi promień trakcyjny z tej gwiazdy śmierci i będzie rozpierdalać asteroidy, ale wiedza o tej śmiercionośnej broni szerzy się, szerzy się jako wzbierająca fala, przeciwwaga dla rozwiązłości i zwykłego kurestwa kobiet i podeptania świętości tradycyjnej rodziny, którą my mężczyźni tak bardzo chcieliśmy mieć w tych podłych czasach.

 

Kiedy obejrzysz te dwa filmy uważnie, zrozumiesz to, czego nie chciała słuchać Arletka, czy jak jej tam było, co nie wkleiła nawet avatara i ją wyjebało na firewallu, pardon za słownictwo, ale chwała bohu, że takie miejsce ze swoim minimum pryncypiów istnieje, w świecie, gdzie nie ma już żadnych świętości.

 

Zrozumiesz, ze nie chodzi tu o kasę, bo 25 tysięcy baksów zarabia się ciężko, a kobietom bardzo ciężko, natomiast nie jest to nie do przeskoczenia i tak naprawdę nie chodzi nam tu o uszczuplenie naszych i tak już ogołoconych przez globalną oligarchę portfeli, tylko chodzi o ZASADY. Zasady, które wpoisz, a raczej, których wpoić Ci się nie uda swojemu dziecku bez figury tzw. męskiej. Najczęstszym produktem rozbitego domu jest:

 

- chłopak pizdeusz

- dziewczyna cichodajka

 

Są oczywiście inne skutki uboczne, kłótnie, alkoholizm, bieda. Ale powiedzmy, że interesuje nas owoc rodziny, czyli latorośl, która będzie Cię utrzymywać na starość (na emeryturę w upadającej Europie, to może dostaną ewentualnie Niemcy, a i to nie na pewno).

 

Ja byłem z czterema damaged girls ze zdemolowanych domów:

 

   

i wszystkie cztery przeskoczyły na inną gałąź. Jeżeli Twoja córka będzie skakać po gałęziach, to straci swoje przysługujące 25 tys. dolarów, tak jak moja pierwsza żona straciła swój wkład własny w nasz dom nad Bałtykiem, który zabrał żyd, a druga straciła Ferrari, które miało pójść na nasze dziecko. Obie skończyły w klitkach w blokach w dużych miastach w PL i właśnie marnują swoje ostatnie dobre lata na tyrę na jakiś złodziei. Ale nieważne, tę historię możesz przeczytać w wątku 'Współczesne związki", by szczery_człowiek, gdzie nią się z braćmi podzieliłem.

 

Teraz Twój syn - kandydat na pizdeusza, incela, nornika, masturbatora i przegrywa. Wasz prelegent widział takich wielu i natychmiast umył od nich ręce. Mężczyznę może wychować tylko mężczyzna, który dał mu życie inaczej powstanie podróbka mężczyzny do zniewolenia w najbliższej koreańskiej, albo chińskiej fabryce. Dziś już ogólnie mało która dama wie, jak wygląda mężczyzna, ale to się zmieni, kiedy kowidoza przyspieszy swój chocholi taniec, może będzie o tym następny film... Tymczasem - dziękuję wszystkim za uwagę, @Ragnar1777 za wspomnienie mojej osoby, @MMorda krew Ci spływa po kołnierzu, krwawe łzy samotnych matek, zmiłuj się nad nimi i odpuść im grzechy, bo nie wiedzą, co czynią, życzę owocnego 'zewu cipy' słowami autora tego pięknego neologizmu kol. @mac i ... spadam w ostępy swojego włoskiego lasu, PEACE!!!!!!!

 

I pamiętajcie: NEVER, never, never, NEVER, never, N-E-V-E-R be a stepfather!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NEVER EVER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;) 

 

A Wy kobiety, w Waszym bębęnku jest tylko jedna kula..........................................................................   nie ma 'ułożę sobie jakoś' życie, 'zacznę od nowa', 'to była przemyślana decyzja', 'nie będę się męczyć'. Będziesz się męczyć i to jak! Kto otwiera cipuszkę pandory odchodząc - nieodwracalnie zmienia swoje życie, na gorsze. Więc wybierz do cholery dobrze, raz a dobrze DOBRZE, dobrze, DOBRZE I TRZYMAJ SIĘ SWOJEGO WYBORU, choćby nie wiem co, choćby ten kutas Sor... nieważne, choćby biedronie tańczyły w tęczowych slipkach, wszystkie feministki z kraju nad Wisłą darły swoje różowe buzie i rwały niebieskie włosy pod pałacem chałtury, natura jest bezlitosna, nieubłagana i Ty też jej nie umkniesz, nawet jak masz najbardziej boską z boskich c.............................................................

  • Like 17
  • Dzięki 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja była tak mnie kochała, że dała się zapłodnić nie wiem, może z 2 tygodnie po rozstaniu jakiemuś przypadkowemu kolesiowi. Bardzo mnie to pamiętam rozbawiło, a wręcz bawi do tej pory, jak koleś sobie życie zmarnował.

 

Dzieciak moim zdaniem to dla kobiet typowa potrzeba konsumpcyjna. Aby mieć, a reszta się nie liczy. Czy wychowa ojciec, czy inny, co za różnica? Ograniczone umysły tworzące świadome istoty. To jest dopiero ciekawy problem nakręcany gospodarką hormonalną.

 

Na pewno jestem skrzywiony, bo mnie wychowała samotna matka i latami uwalniałem się z tego więzienia psychicznego. Całe szczęście udało mi się uwolnić i teraz nawet rzadko z matką rozmawiam. Nie mam o czym za bardzo. Nie dzielę się myślami, problemami, niczym. Jestem grzecznym synem, to wystarczy. Moja matka nic o mnie nie wie. Z perspektywy rodzica byłbym tym faktem przerażony, ale na wnioski jest za późno. Mleko się rozlało i rozlewa w wielu polskich i nie tylko domach. Życie młodego mężczyzny z najczęściej przepraszam za słowa niedoruchaną matką to piekło na jawie. A młody chłopak niczego nie rozumie, nie zna mechanizmów, nie ma kto wytłumaczyć, pocieszyć.

Edytowane przez mac
  • Like 11
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, absolutarianin napisał:

Ponieważ zostałem przywołany w wątku, gdzie ukrzyżowana została nowo przybyła samotna mad-ka, postanowiłem się wypowiedzieć szerzej w tym temacie.

Jej już dyskusja tutaj nic nie pomoże (bo nie posądzam ją o taką brawurę, że przeprosi się z ojcem dziecka) dlatego nic dziwnego, że dała nogę, bo na co bezzębnemu sucharek?

Nie wiem o co dokładnie chodziło, ale cóż możemy zrobić post factum? Poprawić się i żyć, dalej, no innej opcji nie ma. @absolutarianin na pewno dobrze zdajesz sobie sprawę, że to o czym piszesz, to jest przepaść intelektualna dla przeciętnego odbiorcy, a sytuacje ludzkie są bardzo różne, potrzeby i aspiracje także. Oczywiście, równamy jak najlepiej i jak najwyżej, ale... to jest trudne, a dla pewnych ludzi po prostu nie osiągalne. 

 

„A Jezus podniósłszy się i nie widząc nikogo, tylko kobietę, rzekł jej: Kobieto! Gdzież są ci, co cię oskarżali? Nikt cię nie potępił? A ona odpowiedziała: Nikt, Panie! Wtedy rzekł Jezus: I Ja cię nie potępiam: Idź i odtąd już nie grzesz.”

 

Odwołując się po raz drugi do Biblii i jakoby skrócając: „Każdy, kto opuszcza żonę swoją, a pojmuje inną, cudzołoży, a kto opuszczoną przez męża poślubia, cudzołoży.”

 

Kobiety są jakie są, ale kobiety odbierają to co jest i dostosowywują sie do obecnych tendencji. Inicjatywa i przede wszystkim odpowiedzialność leży po naszej stronie. Dzisiaj jest taki problem, że wpływ nieprzyjaznych ideologii jest wszechobecny. Zauważmy, że mężczyzna biorąc pod swój dach samotną matkę przyczynia się do pogłębienia tego nieprzyjaznego stanu rzeczy i to w nim znajduje się winę. Nawet Biblia to zauważa.

 

Stosują inną retorykę, chyba nierzadko pisano, że to mężczyźni będący zaślepieni kobiecym łonem, pogłębiają spierdolenie kobiet i ich rozwiązłość. Wystarczy się zastosować do tej jednej biblijnej zasady. Samotna matka jako potencjalna partnerka w twoim życiu nie istnieje. Pomagajmy, ale nie bierzmy krzyża drugich ludzi na swoje barki. Każdy niesie swój.

Edytowane przez la paloma adieu
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wybrał się stamtąd i przyszedł w granice Judei i Zajordania. Tłumy znowu ściągały do Niego i znowu je nauczał, jak miał zwyczaj. Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?» Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem2. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!»
10 W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. 11 Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. 12 I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

 

Mk 10

 

Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu.
Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja1, lecz każdy otrzymuje własny dar1 od Boga: jeden taki, a drugi taki. Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć. 10 Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan2: Żona niech nie odchodzi od swego męża! 11 Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony. 12 Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą i ta chce razem z nim mieszkać, niech jej nie oddala! 13 Podobnie jeśli jakaś żona ma niewierzącego męża i ten chce razem z nią mieszkać, niech się z nim nie rozstaje! 14 Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie, podobnie jak świętość osiągnie niewierząca żona przez "brata"3. W przeciwnym wypadku dzieci wasze byłyby nieczyste, teraz zaś są święte3. 15 Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie! Nie jest skrępowany ani "brat", ani "siostra" w tym wypadku4. Albowiem do życia w pokoju powołał nas Bóg. 16 A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?5 

 

1 Kor 7

 

Wasz Szaweł ;) 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mac napisał:

Moja była tak mnie kochała, że dała się zapłodnić nie wiem, może z 2 tygodnie po rozstaniu jakiemuś przypadkowemu kolesiowi. Bardzo mnie to pamiętam rozbawiło, a wręcz bawi do tej pory, jak koleś sobie życie zmarnował.

 

To jest po prostu masakra.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, mac said:

To jest klasyka gatunku @SzatanKrieger ?

Potwierdzam. Jednej byłej jakoś 2 m-ce po rozstaniu w wielkich szlochach "się wpadło" z jakimś przygodnym fagasem. Potem mnie nakurwiała esami, ze kocha i chce wrócić ? Niestety test na beciaka wypadł negatywnie ?

 

Dla kobiet miłość to jest pic na wodę i fotomontaż. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, mac said:

@maroon gratuluję postawy :)

Teraz to mnie to bawi. Ale wtedy to niezłego doła miałem przez chwilę, bo jak to tak? Ja tu przeżywam rozstanie, na inne nawet nie patrzę, a ta co wielką miłość deklarowała, z miejsca się przeruchała i zapłodnić dała? No kurwa... cały system wartości legł w gruzach. 

 

To było jedno z tzw. otwierających oczy doświadczeń na to, jak kobieta postrzega uczucia. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon no u ciebie to 2 miesiące, a u mnie tygodnie, a pewnie wcześniej mnie waliła w rogala, no bo nie wiem, czy to realne tak szybko poznać fagasa w innym mieście ?

 

Nie, żeby mojsze było mojsze niż twojsze, ale sam rozumisz ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczęście takich historii nie doświadczyłem ale mogę tu wspomnieć jedną historię, która mi się skojarzyła.

 

Byłem u znajomych mojej ex na imprezce, jedna z jej koleżanek przyprowadziła swojego chłopaka.

Typ typowy idiota, wszyscy patrzyli na niego wzrokiem typu "co to za dzban", robił popisówe, rozwalil laptopa organizatorce, schlał się.

 

Po jakimś czasie dowiedziałem się, że dziewczyna jest z nim w ciąży.

Podobno ją bił i się awanturował, do tego ciągle imprezował więc nie był zainteresowany rolą ojca.

Rozstali się.

 

Dziewczyna teraz wychowuje dziecko sama, dostała mieszkanie od tatusia i gdzie tylko może pokazuje jaką silną samotną matką jest :)

 

Edytowane przez 17nataku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, mac said:

@maroon no u ciebie to 2 miesiące, a u mnie tygodnie, a pewnie wcześniej mnie waliła w rogala, no bo nie wiem, czy to realne tak szybko poznać fagasa w innym mieście ? 

 

Luz bro. 

 

Co do poznawania... jakiś czas temu na spływie kajakowym byłem mimowolnym świadkiem rozmowy dwóch gówniar, tak 17-19. Jedna drugiej mówiła że ma mega chcicę bo "te dni" i musi się koniecznie z kimś zerżnąć. Na to druga pyta, a co jak wpadniesz? Na to tamta "a może nic nie będzie". Współczuję kolesiowi co bez gumy zerżnął delikwentkę. 

 

Nie jest to absolutnie miarodajny przykład, ale pokazuje że myślenie cipą jest jak najbardziej na porządku dziennym. 

  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Obliteraror said:

Oprócz fragmentu o domku z ogrodem za 25k USD

Mówiłem o normalnym kraju, gdzie nie dawali kredytów. Mogę ci z miejsca znaleźć dziesięć ofert, w Europie, za 50k$ to i z widokiem na morze.

 

Co do przygód moich przedmówców, dżizas kurwa, ja pierdolę, gdzie i z kim my żyjemy!?

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Obliteraror said:

wrzuć jak możesz, ale na Arenie, by tu nie śmiecić

No to start, moderator wyrzuci ten post po dniach trzech, by nie zaśmiecać wątku, zostanie w arenie. Domy, które można mieć za zmarnowane 25k$.

 

Listę otwiera to:

 

https://www.idealista.it/immobile/18158271/

 

Dom 40m2 z ogrodem, 30 km od Monaco, 14k€ do negocjacji. Droga, media, dom do niewielkiego remontu, z nowym dachem.

 

https://www.idealista.it/immobile/9429532/

 

75m2 plus 2600 m2 lasu.

 

https://www.idealista.it/immobile/19068306/

 

100m2 trzy pokoje.

 

https://www.idealista.it/immobile/15647250/

 

200m2 sześć pokoi.

 

https://www.idealista.it/immobile/13767172/

 

Tu za 12500€, ruina, za to z rzeką.

 

https://www.idealista.it/immobile/15692609/

 

170m2 7 pokoi, z widokiem na Alpy, 20 km od morza.

 

https://www.idealista.it/immobile/9422839/

 

4 pokoje 52 metry, z sadem oliwnym.

 

https://www.idealista.it/immobile/17050280/

 

Tu nie wiem, czy jest ogród, ale 5 pokoi na gotowo.

 

https://www.idealista.it/immobile/19084170/

 

Tu w bardzo ładnej miejscowości.

 

https://www.idealista.it/immobile/17068416/

 

Tu z piękną ekspozycją na słońce i morze.

 

 

Hiszpania, jeszcze taniej.

 

Na jednej stronie, w jednym kraju znalazłem dziesięć. A to są już ceny ofertowe poniżej 25 kafli. 

 

kol. @Obliteraror ile minut zajęło mi znalezienie tych 10 domów? 10 minut. Na swój dysk nawet nie spojrzałem, nie chciało mi się zdjęć szukać. Otworzyłem tylko pierwsze linki od góry. Pominąłem oferty od sąsiadów, oferty stargowane, oferty w topowych lokalizacjach.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, absolutarianin napisał:

To chyba kwestia oczekiwań. Dla mnie to nie jest dom do niewielkiego remontu, tylko ruina. 

 

I rzeczywiście dużo jest takich ruin w okazyjnej cenie w Hiszpanii czy Włoszech, sam swego czasu to śledziłem. 

 

Może bardziej opłaca się tam nabywać ziemię i zbudować, czy cena postawienia domu jest jakaś horrendalna?

 

Proszę bardzo, w Polsce też piękne domy:

 

https://gratka.pl/nieruchomosci/dom-malanowo/ob/16872979 - 75m2, 27 600 zł. Jest takich kilkadziesiąt do 50 koła. 

 

Także tego. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin wszystko pięknie, ale de facto te "domy" to zapuszczone ruiny w które duuuużo trzeba włożyć, zeby nadawały sie do względnie komfortowego mieszkania.

 

U nas też można 50km od wawy kupić działkę za 50 tys i postawić domek lub holendra za drugie 50k.

 

Na głębszej wsi jeszcze taniej. Pytanie tylko z czego się chcesz utrzymać i jak daleko mieć do uciech wielkiego miasta. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic gorszego, jak być wychowywanym przez samotną matkę. Uwierzcie mi, nie ma większego spierdolenia życiowego, umysłowego i mentalnego jak dorastanie bez ojca. 

 

@mac również wychowywałem się bez ojca i potwierdzam co to mówisz. Jednak logicznie myślący facet, który został tak wychowany, wie na pewno że nie można się wiązać z samotnymi matkami. Mężczyzna z rozbitego domu bez ojca może spróbować i wytrzymać z "księżniczką", narcyzem, modliszką czy borderką, ale nigdy nie wejdzie w LTR z "single mother", bo z automatu wie czym to pachnie. Czym? Emocjonalnym gównem wymieszanym z napalmem wiecznych zobowiązań i braku korzyści.

 

Ja osobiście czuję do samotnych matek jeśli nie pogardę, to zdecydowanie odrazę i niechęć. "Single mother" były i są u mnie skreślone od razu. Bywały od początku, nawet wtedy, gdy przeżyłem friendzona na własnej skórze i niepowodzenia w paru LTR-ach.

 

Związek z samotną matką to jak brać w dłonie odbezpieczony granat, nie wiedząc kiedy wybuchnie.

 

 

Edytowane przez Maniek92
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maniek92 napisał:

Mężczyzna z rozbitego domu bez ojca może spróbować i wytrzymać z "księżniczką", narcyzem, modliszką czy borderką, ale nigdy nie wejdzie w LTR z "single mother", bo z automatu wie czym to pachnie.

No to akurat nie jest prawda, bo sam znam przypadek gdzie gość, który był wychowywany przez samotną matkę, w dorosłym życiu związał się z samotną matką.
 

6 minut temu, Maniek92 napisał:

Ja osobiście czuję do samotnych matek jeśli nie pogardę, to zdecydowanie odrazę i niechęć. "Single mother" były i są u mnie skreślone od razu.

Trochę to wygląda, jakbyś projektował uprzedzenie do własnej matki, na inne samotne matki. Nie wszystkie zasługują na pogardę, bo jak w każdej grupie ludzi - ludzie są po prostu różni.

Edytowane przez PanKanapka
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PanKanapka to ten Twój kolega jest wyjątkowym idiotą, gościem o bardzo zaniżonej samoocenie, albo co gorsza, jednym i drugim jednocześnie.

 

Żaden mężczyzna, wychowany przez samotną matkę, a mający poczucie własnej godności, nie wejdzie nigdy w taki związek, a je same unika jak ognia. Sam widzę to po sobie. 

 

Bez obrazy i afery, ale ktoś, kto miał normalną rodzinę, nigdy tego nie zrozumie, bo nie przeżył tego osobiście. 

 

Kiedyś faktycznie byłem uprzedzony do swej matki o to, teraz już nie, bo poukładałem sobie to w głowie i mam na to wyjebongo. 

 

Widzę u Ciebie w tym aspekcie trochę bałorycerstwa. Powiem jedno, nie można się litować nad nimi, bo w 99% przypadków same są sobie winne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.