Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Ja pierdolę, co się dzieje z ludźmi i jak ma być dobrze, skoro pomoc drugiemu człowiekowi to frajerstwo, a każde pierdnięcie jest przeliczane na miedziaki.

Spoko, wpadnij do mnie do pracy, bo utknąłem w jednym miejscu. Ty to zrobisz, a ja w tym czasie popatrzę, albo po kanapki skoczę, ok?

I skoro jej tak ciężko, mogła poprosić o pomoc. Ale nie, znowu typowe kobiece "domyśl się" :)

I jeszcze ten ból tyłka i roszczeniowa postawa. "Nie radzę sobie ze SWOIMI obowiązkami, on ma mi pomóc!"

Edytowane przez PanKanapka
Dodanie brakującej treści.
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, sol napisał:

Myślisz, że to kwestia charakteru czy bardziej jakiś błąd wychowawczy po drodze? Pytam jako mama chłopca.

Ciężko powiedzieć, jest flegmatykiem, ale paradoksalnie bardzo energicznym. Sądzę, że większą winę ponosi rodzina. Ojciec, który przyniesie, matka, która wręcz wybierze ubrania i siosra, która ugotuje, posprząta, nauczy angielskiego. Powinniśmy byli być bardziej konsekwentni, wymagający własnych prób. Ja zostałam wychowana jeszcze systemem kar, oczywiście nie cielesnych. Jednak wiedziałam, iż moja niesubordynacja ma konsekwencje, w jego przypadku chwila narwów i odpuszczenie. Nie mam traumy, a wielu codziennych rzeczy nauczyłam się sama. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, KrólowaŁabędzi said:

Tworzycie pojebane czasy.

Faceci? Kiedyś za młodu na stacji kolejowej zaproponowałem pani pomoc z torbą, zareagowała bardzo negatywnie. Nie wiem czy myślała że ją okradnę czy że jestem męską szowinistyczną świnią ale już więcej się tak nie zachowałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Oczywiście, że powinna

Jasne, ale już wyręczanie i rycerzenie  to frajerstwo. 

 

Ja nie pomagam bardziej niż facetom. 

No pustych kartonów nie będę za Pańcie nosić.

11 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Tworzycie pojebane czasy.

Rozumiem, że koleżanka mieszka na marsie?

Niestety kobiety i mężczyźni to dwie strony tej samej monety spierdolenia. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Orybazy napisał:

Faceci?

Ludzie, którzy uważają pomaganie innym za frajerstwo. 

Ale bardzo ciekawe, że pierwsze, oczym pomyślałeś w kontekście "wy" to faceci. To doskonale pokazuje jak głęboko masz zakorzenioną marksistowską walkę klas, która tutaj przenosi się na grunt kobiety vs mężczyźni. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Ja pierdolę, co się dzieje z ludźmi i jak ma być dobrze, skoro pomoc drugiemu człowiekowi to frajerstwo, a każde pierdnięcie jest przeliczane na miedziaki.

 

Ale nie o to chodzi, bo po prostu frajerstwem jest pomóc, gdy w głowie dzisiejszej kobiety ona Cię oceni jako "miłego faceta" a wiadomo co z miłym facetem się robi (wykorzystuje na maks), wiem bo ja zawsze chętnie pomagałem, bo po prostu taki jestem, że jak mogę to pomogę, a gdy człowiek dostaje pogardę w nagrodę (za zrobienie czegoś ponad swój obowiązek, dla dobrej atmosfery), to z jakiej paki ma sobie problem jeszcze robić i złe samopoczucie generować, ten kierowca.

 

Kobiety tworzą nice guyów i to one nimi później gardzą najwięcej.

O mnie królewna (koleżanka z pracy) przykładowo zapominała gdy trzeba było wziąć do ręki dodatkową parę rękawiczek jak szła, ale na mnie krzywo patrzała i wrzucała w poczucie winy jak jej nie przynosiłem gdy po nie szedłem. Potem już nie przynosiłem w ogóle (zapominało mi się ;) ) i się nauczyła sama po nie chodzić.

Mówię - ja nie mam problemu przysłowiowo, wziąć parę rękawiczek, to lekkie i nic mnie kosztuje i jak jeszcze tam idę, to naprawdę nie ma problemu, nawet kroku mnie to więcej nie kosztuje ale jak pani potem strzela głupie miny i jest na mnie "zawiedziona" to niech spierdala na drzewo i sama po nie łazi, skoro taka jest zapominalska.

 

Było to 6 lat temu, od tego czasu sporo się nauczyłem ? 

 

Ja się nie będę pocił dodatkowo, bym był oceniony jako później koleś, którego się wykorzystuje. 

Kobiety same na siebie kręcą bata, ja mam je w dupie już, potem i tak lecicie do bad boja i jemu to nie zapominacie przynieść "rękawiczek" - dziękuje bardzo za taki interes ;-) 


Aha i żeby nie było, koleżanka była zajęta więc "nic nie mogłem ugrać", żeby nie było że chciałem coś od niej ;)  

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sol napisał:

Znam tzw. „dobry dom” gdzie córkę wychowywano na gosposię dla jej braci i krótko trzymano a od chlopaków nie wymagano kompletnie nic. Nie polecam,   efekty w dorosłym życiu nie za ciekawe.

Jakie były to efekty? 

Zakładam, że miała młodszych braci.

Współczuje jej, takie wychowywanie na służąca tylko dlatego, że jest kobietą, a od chłopaków nie wymagano nic.

To katolicka/chrześcijańska rodzina? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SSydney napisał:

Jasne, ale już wyręczanie i rycerzenie  to frajerstwo. 

Zgadzam się, pomoc tak, wyręczanie nie. @PanKanapka, to też do ciebie, zapoznaj się z definicją pomocy i wyręczania. 

2 minuty temu, SSydney napisał:

Ja nie pomagam bardziej niż facetom. 

I moim zdaniem słusznie, dyskryminacja pozytywna to wciąż dyskryminacja.

2 minuty temu, SSydney napisał:

Rozumiem, że koleżanka mieszka na marsie?

Koleżanka tak po ludzku nie ma problemu z pomocą przy przenoszeniu różnych rzeczy swoim współpracownikom, mimo, że to nie leży w zakresie jej obowiązków ani nie ma za to płacone. 

2 minuty temu, SSydney napisał:

Niestety kobiety i mężczyźni to dwie strony tej samej monety spierdolenia. ?

Jednym z elementów tworzącym to spierdolenie to podtrzymywanie walki klas i widzenie w kobietach i mężczyznach różnych klas. 

Marksizm pęłną gębą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, KrólowaŁabędzi said:

Ludzie, którzy uważają pomaganie innym za frajerstwo. 

Jeśli pomoc nie jest doceniana i odwzajemniana to jest ona frajerstwem. Zdarza się bezinteresowna pomoc, kiedyś walczyłem z jakimiś listwami pod marketem budowlanym, gość mi pomógł i rzucił hasłem że gdy ja będę widział kogoś w takiej sytuacji to mogę mu pomóc. Super system dla facetów. A jak może kobieta odwzajemnić pomoc mężczyźnie jeśli nie ma jego siły i umiejętności?

Zdarzają się kobiety i zdolne i chętne fizycznie pomóc. W BRW już dwukrotnie panie pomagały mi pakować paczki do auta. Śmiały się że już cięższe rzeczy nosiły. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Zielonooka napisał:

Jakie były to efekty? 

Zakładam, że miała młodszych braci.

To katolicka/chrześcijańska rodzina? 

Tak, młodsi i tak, katolicka.

Efekty takie, że jej poszło w drugą stronę i jest wojującą femi w korpo, ale na lekach, a oni dalej nic nie robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Ja pierdolę, co się dzieje z ludźmi i jak ma być dobrze, skoro pomoc drugiemu człowiekowi to frajerstwo, a każde pierdnięcie jest przeliczane na miedziaki.

Nie powiedziałem, że bym tak zrobił, tylko, że poniekąd rozumiem, co sobie mógł myśleć ów chłopak.

To czy bym pomógł czy nie jest mocno zależne, od okoliczności i musiał bym ocenić sytuacje, samemu się w niej znajdując.

Na pewno dzisiaj bym dużo bardziej stawiał opół swoim naturalnym skłonnościom do pomagania..

32 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:
Cytat

Dokładnie, @truskawka a gdybyś była facetem, myślisz, że też pomoc powinna zostać udzielona, czy nie?

Oczywiście, że powinna. 

Wytłumacz się z tego, bo samo "powinna" do mnie nie przemawia..

Jak idę drogą i robotnik napierdala młotem pneumatycznym ryjąc jakąś dziurę, to nie myślę. "oo może panu pomóc"..

Zasadniczo jest tak, że jak ktoś potrzebuje pomocy, to powinien o nią poprosić. Naprzykrzanie się pomocą, w życiu kończy się tylko tym, że

się narobisz, a nie usłyszysz nawet dziękuje.

Ja nie mówię tych rzeczy, dlatego, bo "tak myślę i czuje", ale dlatego, że wiele razy się sfrajerowałem i to było o wiele razy za dużo.

A kobiety nie szanują frajerów.. same jesteście sobie winne..

32 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:
Cytat

Bo jakoś powiedzenie w tej sytuacji, że ten "gówniarz się patrzył, ale nie pomógł" przestaje mieć sens..

Absolutnie nie. 

A właśnie że tak..

No a tak serio, jakieś argumenty please..

32 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Tworzycie pojebane czasy.

No i wszystko jasne. Było kiedyś takie powiedzenie, które kobiety sobie opowiadały jako kawał, ale miał w sobie ziarnko prawdy"

"mężczyźni rządzą światem, a kobiety mężczyznami"..

Więc moja droga, jako że stanowicie w przybliżeniu 50% populacji, macie coraz więcej praw, a nawet przywilejów, czas pomyśleć o

odpowiedzialności. Ten świat jest jaki jest, bo wielu ludzi patrzy na niego przez pryzmat korzyści i profitów, a wy kobiety w tym

akurat przodujecie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Libertyn napisał:

A czemu tak uważają? Bo ludzie przyzwyczajają się do owej pomocy i traktują jak pewnik którego nie trzeba szanować.

 

Jeśli mówimy o pomocy komuś w bliższym kręgu osób, jak rodzina, praca, znajomi, to jest to kwestia asertywności.

Ale w poście jest mowa o ludziach, którzy widzą się oewnie trzy razy do roku, tu nie ma miejsca na przyzwyczajanie się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Ci @Lalka napisała Pani @truskawka.

Skąd ten jegomość który przyjechał miał wiedzieć, że Ty po grzeczności?

Koleś ma łapać widlaki, paleciaki czy Bóg wie co jeszcze?! A uprawnienia ma? Obsługiwać to potrafi?

Ot spocić się musiałaś trochę i już pokolenie niedobre.

 

Jakbym miał wymieniać sytuacje odwrotne, to dnia by mi nie starczyło na wypisanie wszystkiego. Więc w opisanej przez Ciebie sytuacji możesz się poczuć zupełnie tak jak przeciętny mężczyzna w tym kraju praktycznie na codzień. Czyli mężczyzna ,,musi”, kobieta niekoniecznie.

Zamienić role i już płacz.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Libertyn napisał:

ludzie przyzwyczajają się do owej pomocy i traktują jak pewnik którego nie trzeba szanować.

Dokładnie tak, dlatego osobiście mam zasadę pomocy jednorazowej, jeżeli widzę, że ktoś mi za to jest wdzięczny i sam się przy okazji odwdzięcza to również przedłużam pomoc jednorazową.

Wymiana dóbr, pomocy ma iść w obie strony, wtedy jest okej ale jak widzę, że ktoś cwaniaczy, bo nie chce mu się robić albo uważa, że z jakichś powodów moja pomoc mu się należy to nie, palcem nie kiwnę.

 

Wracając do postu rezerwatki - chciałyście równouprawnienia to macie i albo się odetniecie od większości szkodliwego bełkotu jaki tworzy feminizm albo będzie zjadać tego owoce.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo

Jeśli wierzysz w jakąś formę karmy lub sprawiedliwości na świecie, to już masz argument.

Ja nie wierzę, ale wierzę, że lepiej jest przebywać wśród ludzi pomocnych, pogodnych i ogólnie dobrych, a nie dupków. A zmienianie świata zaczynam od siebie ;)

 

@Orybazy i @SzatanKrieger

Trudno rozmawiać o wzajemnej pomocy, kiedy wy widzicie relacje międzyludzkie jako walkę klas i wojnę płci. 

Jeśli w zaświatach jest internet, to Marks ma to forum w ulubionych.

 

 

 

Edit: @StatusQuo co do zasady zgadzam się, że jak ktoś potrzebuje pomocy, to powinien o nią poprosić, jednak  tak samo my powinniśmy mieć oczy otwarte na tych, którzy z jakiegoś powodu tego nie robią. 

Edytowane przez KrólowaŁabędzi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Tu nie chodzi o to, że Ona wykonuje taką prace czy coś a klient stoi i się patrzy. Tu chodzi o takie minimum współczucia dla drugiego człowieka. Wystarczyło by okazać odrobine serca i zapytać chociaż czy może pomóc. Bo to co dajemy do nas wraca.
Głupi przykład facet coś podnosi i się chwieje, mam mu nie pomóc twierdząc, że to nie należy do moich obowiązków czy podtrzymać to co trzyma w rękach? Kwestia sumienia? Dobrego serca? Wychowania w przekonaniu by pomagać drugiemu człowiekowi?
Egoiści zaraz mnie zjedzą.
Dziękuje
N.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

 

@Orybazy i @SzatanKrieger

Trudno rozmawiać o wzajemnej pomocy, kiedy wy widzicie relacje międzyludzkie jako walkę klas i wojnę płci. 

 

Mogłabyś rozwinąć myśl odnośnie walki klas? Tzn. gdzie na forum widzisz, że ludzie postrzegają relacje jako walkę klas?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ty język masz, czy stoisz, jak księżniczka, wzdychasz, oczy robisz, ale nie zapytasz, nie poprosisz, bo duma szwankuje?

 

Wystarczyłoby, czy może mi Pan pomóc? I zadziała, ale w dupach już się każdemu widać przestawia.

 

Też przestałem pomagać, nawet w drobnych sprawach, po cholerę. Jak tak chcecie być mężczyznami to bądźcie, zapraszam wszystkie do rzeczywistości.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, PanKanapka napisał:

Mogłabyś rozwinąć myśl odnośnie walki klas? Tzn. gdzie na forum widzisz, że ludzie postrzegają relacje jako walkę klas?

Kurcze, sam bym z chęcią posłuchał gdzie my mamy wojnę klas na forum, może jeszcze jakaś wojenka rasowa ? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, NimfaWodna napisał:

Egoiści zaraz mnie zjedzą.

A ty jesteś inna i wyjątkowa i egoizmu w tobie nie ma? Cóż za istota nieskalana. Pierwsza kobieta, która nie dba w pierwszej kolejności o własną dupę. No szok. Dziękuję, że jesteś.

 

Facio pomógł kobiecie w USA koło wymienić na drodze, sam z siebie, a później został oskarżony o gwałt, rozwód i negatywny rozgłos.

 

Dajecie poza tym negatywny przykład. Od kobiety wdzięczność, nawet słowo dziękuje to naprawdę rzadka sprawa. Po prostu meh, pomoc to był jego obowiązek.

Edytowane przez mac
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mac napisał:

A ty jesteś inna i wyjątkowa i egoizmu w tobie nie ma?

Po co ciągle mnie atakujesz?

Nie nie ma we mnie egoizmu i przez to mam ciągłe problemy. Kiedyś w pracy z koleżanką coś zjebałyśmy wspólnie. Przyznałam się do błedu a Ona później nie. I jak to wyszło? Wyszło, że obronilam jej dupę. Nie każdy myśli tylko o sobie "kolego". Miłego dnia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Edit: @StatusQuo co do zasady zgadzam się, że jak ktoś potrzebuje pomocy, to powinien o nią poprosić, jednak  tak samo my powinniśmy mieć oczy otwarte na tych, którzy z jakiegoś powodu tego nie robią.

Problemy na świecie są i będą. Każdy człowiek ma swoje problemy i powinien je rozwiązywać.

Każdy kto rozwiązuje czyjeś problemy, robi to swoim kosztem, dlatego ma prawo do tego, żeby zdecydować, czy chce pomóc czy nie.

"Defaultowym" nastawieniem powinno być "nie chce od nikogo pomocy".

Jeśli mimo wszystko ktoś Ci pomoże to powinno być "miłym rozczarowaniem", natomiast jeśli ktoś tego wymaga, to znaczy, że jest roszczeniowy.

A swoją roszczeniowość, może sobie wsadzić w du@e..

Zrozumienie, jak można płakać, że ktoś śmiał nie rozwinąć przed tobą czerwonego dywanu jest ponad moje siły..

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.