Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Jak wszyscy po równo to po równo, podziękowania należą się feminizmowi. 

 

Poza tym przykładowo ja jestem kolesiem co by Ci pomógł, ale dziś wiem, że za to będę pogardzany i określony jakimś nice guyem w Twojej głowie, więc w sumie się nie dziwię, że sama musiałaś to wszystko zrobić, jak zdarzało mi się pisać - kobiety same sobie kręcą na siebie bat.

 

Dla nas lepiej facetów wychodzi stety, niestety nie pomagać.

Zażalenia do kobiet składać, które gardzą uczynnym i chętnym do pomocy facetem i feminazistek.

 

Kobiety adorują zachowania bad bojowskie, to faceci się dostosowują, poza tym zobacz czy się tam im nie podobasz. 

Jakby Ci pomógł = słaby samiec

Nie pomaga = silny samiec

 

Takie czasy :D 

Tak jak mnie to kiedyś śmieszyło, tak teraz mnie to irytuje.

Czy każda kobieta na twojej drodze identyfikuję jako feministka  (nie naskakuję tylko pytam)?

Ja gardzę dzisiejszymi feminizmem, albo tym czym on się stał. Zgadzam się z tobą, że tego typu kobiety kręcą na siebie bata, a wręcz gilotynę. To co było do zrobienia dla kobiet to zostało dawno zrobione.

Sama prowadzę męski biznes i sporo musiałam się napracować, ale miałam z tego sporą frajdę bo miałam po prostu możliwość, której nie miały kobiety lata temu. I to mi wystarczy.

Mam świadomość, że jest masa kobiet w stylu łobuz kocha najmocniej, mam nawet takie znajome... Co nie zmienia faktu, że sporo kobiet ma badbojów za wylęgarnie patoli, nie uważam, że pomoc obcej kobiecie jest obowiązkiem mężczyzny, ale jeżeli jakiś jegomość poratuję mnie silnym ramieniem to ja nie zamierzam się przed tym wzbraniać. Ładnie podziękuję i z pewnością pomyślę o nim pozytywnie, a nie jak o jakieś piździe.

 

Liczę, że nie odbierzesz mojego komentarza jako ból dupy lub coś w tym stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Orybazy said:

Jeśli pomoc nie jest doceniana i odwzajemniana to jest ona frajerstwem. Zdarza się bezinteresowna pomoc, kiedyś walczyłem z jakimiś listwami pod marketem budowlanym, gość mi pomógł i rzucił hasłem że gdy ja będę widział kogoś w takiej sytuacji to mogę mu pomóc. Super system dla facetów. A jak może kobieta odwzajemnić pomoc mężczyźnie jeśli nie ma jego siły i umiejętności?

Zdarzają się kobiety i zdolne i chętne fizycznie pomóc. W BRW już dwukrotnie panie pomagały mi pakować paczki do auta. Śmiały się że już cięższe rzeczy nosiły. 

 

Ja tam zawsze pierwsza lecę. Po jakimś festiwalu pomogłam pamiętam foodtruck’a, takiego starego Citroena, na naczepę wepchnąć z dwoma innymi chłopami, bo nie chciał odpalić. Wg mnie o wiele łatwiej pchać niż siedzieć za jego kierownicą.

 

W ogóle kobiety się jakby dzielą na dwie grupy. To było widać jak byłam kiedyś u znajomych (mojej przyjaciółki z chłopakiem). Nagle zza kuchenki wyskoczyła mysz, która się jakoś kulawo w pułapkę złapała i popierza z piskiem z pułapka na ogonie. Czworoosobowe towarzystwo przegrupowało się w sekundę na dwie frakcje: przyjaciółka z psem na kanapę ze strachem w oczach, a ja z jej chłopakiem za myszą z błyskiem w oczach żeby zajeb*c szczura, bo kobieta się boi sama zostawać w domu gdyż myszy się wprowadziły. Czemu mam jej nie pomoc. Mężczyznom pozwalam pomagać sobie z walizką w pociągach wyłącznie z uprzejmości ?

 

Nie no niezależnie od płci, sytuacji i wieku: gdy się jest silniejszym i nie pomóc, to jest słabe.

Edytowane przez Colemanka
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Lalka said:

I czemu ja mam pomagać komuś tylko dlatego, że sobie nie radzi z czymś?

Nie odpowiadam za to, po co mam psuć swoje zdrowie dla kogoś obcego jak mam dla kogo się poświęcać? 

 

Jak urodzisz, to empatia Ci wzrośnie do słabszych (to nie jest złośliwość). Cos takiego jest w obcowaniu z dzieckiem, co rozmiękcza ale ja akurat to uważam ze dobra zmianę. 

12 minutes ago, mac said:

@Colemanka słoik się nie liczy, bo to czysta przyjemność. Łapa wielka, jak skurwensyn. Ty rozumiesz, po focie widzę. Mogłabyś dupą odkręcać bez problemu.

 

Tak jest. Lapa (i dupa) siedzi ?

Kurczę tak mi się podobałeś w tamtej odsłonie. Nie ma większej przyjemności niż śmiech. Więcej takiego @mac wszędzie, tu na rezerwatowym podwórku też :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Hatmehit said:

Słucha się, jest dobrym dzieciakiem

To jest ten problem. Grzeczni mężczyźni źle kończą. Sam walczę z tymi głupotami. Grzeczny mężczyzna to słaby mężczyzna jeśli nie wypracuje w sobie też kontrolowanej agresji. Wychowanie niestety jest głęboko wbite w mózg człowieka i potrzeba lat i tytanicznej pracy żeby z tego wyjść. Ja mając tego świadomość w wieku 30 lat zaciągnąłem się do wojska, i na dobre mi to wyszło (choć nie zdecydowałem się zostać z wielu powodów). Dzisiaj czuje się wolny choć jeszcze sporo pracy nade mną. 

 

Dla brata lepiej by było gdyby życie go zmusiło do usamodzielnienia się. Im wcześniej to zrobi tym będzie szczęśliwszy. Mówię z własnego doświadczenia bo całe moje lata 20-ste to był ciąg nieszczęść, które nie rozumiałem dlaczego na mnie spadały, a wynikało to głównie z mojego nie ogarnięcia. Drogę na prostą zacząłem dopiero w wieku 28 lat, i dopiero teraz mogę powiedzieć że naprawdę jest nieźle.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Trevor napisał:

Dla brata lepiej by było gdyby życie go zmusiło do usamodzielnienia się.

Ma 13 lat, jest jeszcze dzieckiem. Dlatego mam ten konflikt, jako starsza siostra chciałabym mu pozwolić na taką beztroskę, gdyż później już nigdy jej realnie nie zazna. Na usamodzielnienie nadejdzie jeszcze czas, ale chciałabym, aby nauczył się chociaż podstaw, nauczył się 'zmuszania' do pewnych czynności, aby nie musiał być w przyszłości zależny. Nie ma na szczęście problemu z sięganiem 'po swoje', nawet w młodym wieku wie czego chce, dość naiwnie (jak i 19 letnia ja, ale na innym poziomie) i nie boi się komunikować tego światu oraz podążać za swoimi małymi celami. 

 

Przez 'dobre dziecko' miałam na myśli to, że porównując do rówieśników nie jest jeszcze zepsuty mediami społecznościowymi, kulturalny, nie jest bezczelnym pyskaczem. A to cenię- kulturę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Dlatego już wielokrotnie było pisane, żeby nie wchodzić w spółki z kobietami w biznesy.

Mogłaś mu zaoferować płatny załadunek skoro on nie kumaty lub skierować go do sąsiada jeżeli nie chciałaś brać kasy niech sobie sąsiad zarob

Właśnie to ja sąsiadowi zapłaciłam za włożenie widlakiem z rampy 3 palet pozostawianych przez tamtych grzecznościowo w magazynie mojego faceta. Nie było spółki ze mną. Dla mojego Pana zrobiłam to z przyjemnością. Mój poprosił żebym otworzyła magazyn i wydała. Palety choć ciężkie to dałam radę, znam swoje możliwości. Nie podjęłabym się tego gdybym wiedziała że nie dam rady i musiałabym prosić o pomoc Jednak bez względu na moją płeć syn właściciela tych palet mógł mi po ludzku pomóc, a także mojemu facetowi gdyby to on je wydawał.

Nieroby i obym jest mój post. 
 


Jeżeli moje palety stoją w cudzym magazynie, to ja mówię że sama to zrobię. Ewentualne poproszę już o załadunek wózkiem widłowym a to też tylko dla tego że nie każdy udostępnia  sprzęt  i to ja wtedy za to płace. 
 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Hatmehit said:

Ma 13 lat, jest jeszcze dzieckiem. Dlatego mam ten konflikt, jako starsza siostra chciałabym mu pozwolić na taką beztroskę, gdyż później już nigdy jej realnie nie zazna. 

No to fakt. Za młody jeszcze. Niech się bawi. Możesz mu od czasu do czasu pokazać jak coś zrobić. Jak jest szałaputem to potrzeba dobrej motywacji, zazwyczaj przekupstwo albo mały szantaż dobrze działa. Moja ulubiona metoda to mówienie siostrzenicy. Słuchaj jak nie zrobisz tego i tego to nie będzie wafli z dżemem (a wiem jak w danej chwili zależy na tym). Daje jej wybór. I zgadnij którą opcję zawsze wybiera ;) Ani razu nie miałem problemu z jakimkolwiek dzieciakiem jak tak zrobiłem, ale też nigdy ich nie oszukuje. Uczysz też w ten sposób szacunku do siebie i pokazujesz konsekwencję i to wszystko bez jakiegokolwiek ryzyka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Trevor napisał:

Możesz mu od czasu do czasu pokazać jak coś zrobić.

Wiele mu tłumaczę, pokazuję. Od kilku miesięcy znacznie bardziej mi zależy na rozwijaniu go, a przemijający lock down dał dobrą szansę na to. Jest mądry, szybko ogarnia, lecz dość leniwy. Czasem udaje głupszego niż jest, lecz doskonale wie, iż to widzę i szybko rezygnuje z tej metody. 

8 minut temu, Trevor napisał:

Moja ulubiona metoda to mówienie siostrzenicy. Słuchaj jak nie zrobisz tego i tego to nie będzie wafli z dżemem

Oj w przypadku mego brata już nie zadziała, stał się dość odporny na takie zagrywki. Z jednej strony wiele to utrudnia, ale z drugiej- cholernie się cieszę, że nie daję się zmanipulować najprostszymi chwytami. 

9 minut temu, Trevor napisał:

Ani razu nie miałem problemu z jakimkolwiek dzieciakiem

Problemów nie miewam, bardzo dobrze się z nim dogaduję, mam rękę do dzieci (i zwierząt, ale to prawie to samo w pewnym sensie:P). Chodzi mi bardziej o to, aby on w sobie wzbudził taką odpowiedzialność za najprostsze sprawy jak chociażby użycie rączek i zrobienie sobie banalnego śniadania. Nikt go nie prosi o gotowanie obiadu, ale kanapkę potrafi zrobić. Ale zdecydowanie lepiej poczekać i pomarudzić aż siostra się zlituje i przyniesie;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Trevor napisał:

No to mu pokaż jak to samemu zrobić a jak nie to nie zje. Zero litości xD

Ja go uczyłam robić kanapki wszelkiego rodzaju. Podobnie z jajecznicą, zupą, makaronem i wszelkimi banałami bez możliwości ucięcia sobie ręki. Muszę po prostu nauczyć się ignorować jego jojczenie:D Zero litości.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ewelina napisał:

Dziwi mnie, co tu niektórzy piszecie o Polakach- że znieczulica panuje i obojętność na nieszczęście innych, bo ja mam całkiem inne obserwacje. Za każdym razem, gdy byłam świadkiem jakiegoś ludzkiego nieszczęścia (m.in. atak padaczki, upadek na śliskiej powierzchni, upadek ze schodów, omdlenie) to natychmiast znajdowały się osoby, które bezinteresownie udzielały pomocy.

Dokładnie @ewelina, ja również wielokrotnie byłam świadkiem bezinteresownej pomocy innym, a nawet i osobiście doświadczyłam i udzielałam i jak coś - pomogę.

Ale czy trzeba się z tym tak obnosić - po co.

A i dodam iż przebywając za granicą też byłam świadkiem bezinteresownej pomocy innym i to od obcokrajowców.  

 

I w każdej narodowości można spotkać dobrych czy złych.

 

Złamałam swoje słowo - miałam się nie udzielać, bo ta generalizacja...., i że młodzi, to nieroby, ech... 

Odbieram ten temat za prowokację i manipulację.  

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, CzikaBoom napisał:

Tak jak mnie to kiedyś śmieszyło, tak teraz mnie to irytuje.

 

Mnie irytuje od początku :D 

 

To znaczy przyzwyczaiłem się wiesz do podwójnych standardów i takie tam.

2 godziny temu, CzikaBoom napisał:

Ładnie podziękuję i z pewnością pomyślę o nim pozytywnie, a nie jak o jakieś piździe.

Wiesz, Czika przypomniałaś mi ostatnio o pewnej atrakcyjnej blondynce, której przytrzymałem drzwi przy żabce, bo akurat tak się złożyło (zawsze przytrzymuję i stosuję takie elementy kultury) ale ona ani nic, po prostu jakby to się jej należało. Gdybym wiedział, że taka będzie arogancka to bym zamknął jej przed ryjem i jeszcze przytrzymał ?,  pieprzona mała Stacy do śmietnika tylko takie się nadają :D 

2 godziny temu, CzikaBoom napisał:

ale jeżeli jakiś jegomość poratuję mnie silnym ramieniem to ja nie zamierzam się przed tym wzbraniać. Ładnie podziękuję i z pewnością pomyślę o nim pozytywnie, a nie jak o jakieś piździe.

No właśnie i takiej Tobie to sama przyjemność takie drzwi przytrzymać, ale jakbym wiedział, że taka lafirynda uzna, że to się jej należy i moim obowiązkiem jest jej usługiwać, to bym kopnął ją w ten ładny zadek. Laski mają takie mniemanie o sobie, że o ja Cię kręcę. 

2 godziny temu, CzikaBoom napisał:

Liczę, że nie odbierzesz mojego komentarza jako ból dupy lub coś w tym stylu.

Nie no coś Ty, gdzie tam ja i bół dupy...no coś....ty....ja.. Ja?, ja?.?

Idę zgłosić Twój post :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Hatmehit napisał:

Ja go uczyłam robić kanapki wszelkiego rodzaju. Podobnie z jajecznicą, zupą, makaronem i wszelkimi banałami bez możliwości ucięcia sobie ręki. Muszę po prostu nauczyć się ignorować jego jojczenie:D Zero litości.

Daj mi swego brata pod opiekę. zaraz go nauczę. W pruskim stylu, będzie chodził jak w zegarku.

 

https://www.youtube.com/watch?v=slUHaI8iLwA&t=10s

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit ok.

 

Spokojnie Hatme, od pada go odzwyczaję. będzie tylko świeży ruch, powietrze i poranne wstawanie, a zamiast konsoli będzie siekiera, rąbanie drewna, i dojenie krów. Wychowanie na łonie natury, ideał pruskich pedagogów XIX wieku, będzie wprowadzony w czyn.

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Maniek92 napisał:

Spokojnie Hatme

Zawadiacki skrót. 

8 minut temu, Maniek92 napisał:

Wychowanie na łonie natury, ideał pruskich pedagogów XIX wieku, będzie wprowadzony w czyn.

Przyznam, iż nie znam pozaliterackich przykładków skutków tych metod, acz wierzę, iż odejście w tę skrajność raz na jakiś czas może zdziałać cuda. Natura dobrze na móżdżek i ciało robi.

Hrabiego Monte Christo nie przeczyta, gdyż nie wdał się w humanistyczne ciągoty siostry. Ona sięgnie, ale czeka Zola i Tołstoj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Maniek92 napisał:

@Hatmehit Ciężka praca i natura zawsze czynią wychowawcze cuda. Wiem po sobie

Moje dopisanie 'wiem po sobie' będzie raczej niezbyt trafne biorąc pod uwagę pewne sytuacje z mego życia z perspekrywy wychowawczej, acz pomijając to- tak, wiem po sobie i widzę ogromną różnicę w sumienności. Zawsze wiedziałam, że moje działania będą mieć konsekwencje, dobre lub złe. O to chodzi, o brak odpuszczania i jakiś respekt. Na pewno nie strach, ale szacunek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.