Skocz do zawartości

Kontakty waszej myszki z byłym/byłymi


Rekomendowane odpowiedzi

Jak się zapatrujecie na to? Chodzi mi o kontakty waszych dam z byłymi z którymi nie mają wspólnych zobowiązań (wspólne dziecko, biznes etc,) Powiem szczerze, że dla mnie to grzech śmiertelny. Nie mam nic przeciwko, kiedy myszka spotka przypadkiem byłego na ulicy i zamieni z nim słowo, ale  w przyjaźń między byłymi partnerami to ja nie wierzę. Często któraś strona jednak liczy na coś więcej (lub obie).Może czasem się to zdarzy ale to jak yeti. 

 

Kiedyś bylem w związku z taką jedną, co traktowała byłego jak swojego brata :-) Częsty kontakt telefoniczny, wzajemne prezenty na urodziny i imieniny. Gdy się poznaliśmy to miała nawet wspólne jeszcze z nim zdjęcia na komputerze - sama mi je pokazywała xD. Co ciekawe nie byli już razem wiele lat a on miał zonę i dziecko. I ciągle o nim nawijała na zasadzie skojarzeń - np. daje jej dokumenty do swojej torebki gdy gdzieś wychodziliśmy a ona odpala ''x też tak robił'' :-) Ale wtedy jeszcze młody i głupi byłem. Dziś już bym grzecznie podziękował za związek. A jak bywało z tym u was?  Jakie są wasze doświadczenia na tym polu?

Edytowane przez Tarczowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jakiekolwiek kontakty z byłymi to dla mnie tak jak napisałeś - grzech śmiertelny. I wcale nie obrażam się wtedy na paniusie tylko po prostu mi się odechciewa takiej relacji. Świadczy o braku umiejętności zamknięcia czegoś i pójścia naprzód lub o dużej potrzebie atencji ze strony nowego i poprzedniego partnera.

 

W trójkąty się nie bawię i tyle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to oznaka, że rozdział nie do końca zamknięty, a nawet nie ma motywacji, żeby go do końca zamknąć.

Podtrzymywanie więzi emocjonalnej, w związku, który kiedyś był na płaszczyźnie seksualnej..

Moim zdaniem, to oznaka totalnego braku szacunku do obecnego faceta i też bym tego nie zdzierżył.

Jak kobieta tego nie rozumie, to niech se szuka innego frajera.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tarczowy napisał:

Jakie są wasze doświadczenia na tym polu?

Jedna z moich byłych FWB, była z facetem ponad 10 lat. Roztali się, bo pani poszła na lewo. Potem gość myszce wybaczył i wrócili na krótko do siebie. Następnie, roztali się definitywnie.

 

Dama mi opowiadała, że koleś czesto do niej pisał. Wysyłał kwiatki i czekoladki co roku na jej urodziny. Życzenia na każde święta, telefony po wyniku badań na raka. Kobieta miała w przeszłości nowotwór.

Czy sama szukała z nim kontaktu? Nie wiem.

 

Pamiętam, że jak mi o tym opowiadała, uraczyłem ją śmiechem.... Pani się wkurzała, mówiąc, nie śmiej się. To dobry człowiek!

Więc jej odpowiadam: jak taki dobry, to co tu teraz ze mną robisz po sexie? Zero odopowiedzi ?

Moim zdaniem, one po przez kontakt z byłym, podbijają sobie ego, atencję oraz to, że mają wpływ na obcego człowieka, pomimo, że nie są z nimi.

 

Nie ma to jak łobuz ;) Nie daje kwiatków, nie pisze życzeń na urodziny, nie interesuje się na codzienn. Nie mam racji?

 

 

Edytowane przez Still
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostawianie wyjścia awaryjnego najczęściej. Jakby z obecnym coś nie szło, to zawsze jest stary znany bolec, ktory pocieszenia nie odmówi. 

 

Dla mnie taka laska jest skreślona, bo oznacza, że jest niezdecydowana, ale to niestety przypadłość wielu. One nic złego w tym nie widzą. 

 

Jestem też przekonany, że po części jest to wpływ seriali gdzie takie ciąganie dawnych miłości to norma oraz często też utrzymywanie kontaktu ze względu na korzyści różnego typu, o których obecny facet może nawet nie wiedzieć. Np. miałem przypadek, gdzie pani robiła za słupa w firmie eks i miała z tego tytułu gratyfikacje.

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tarczowy napisał:

Chodzi mi o kontakty waszych dam z byłymi z którymi nie mają wspólnych zobowiązań (wspólne dziecko, biznes etc,)

Jeden rozdział trzeba zamknąć, żeby przejść do kolejnego. Stanie w rozkroku to oznaka, że ten pierwszy rozdział nie jest do końca zamknięty i możliwa jest jego kontynuacja.

Innymi słowy - stanowcze nie dla kontaktów z ex, jak za nim tęsknisz to sobie do niego idź, droga wolna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja myszka nie ma byłych (zdarza się tak czasem?). Hipotetycznie, gdyby taki był, napewno nie akceptowałbym żadnych bliskich kontaktów z nim. Uważam zresztą, że w tym przypadku ona ma prawo oczekiwać wzajemności i ja ze swoimi byłymi nie utrzymuję kontaktów.  

 

Znajomi to znajomi, a jeśli się kogoś bzykało, to zmienia postać rzeczy na zawsze. Klasycznym znajomym bez podtekstów taki on/ona już nigdy nie będzie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Still napisał:

Nie ma to jak łobuz ;) Nie daje kwiatków, nie pisze życzeń na urodziny, nie interesuje się na codzienn. Nie mam racji?

 

Zapomniałeś dodać, że obiecuje gdzieś zabrać, a potem odwołuje w ostatniej chwili. Mówi, że nie może rozmawiać i oddzwoni za chwilę, po czym nie odzywa się 2 dni.

 

Potem daje fantastyczny weekend wypełniony seksem, winem, snuciem opowieści o wspólnych planach i znowu znika, by zjawić się po kilku dniach jak gdyby nigdy nic. Te emocje. Jak ja tego chuja kocham. On jest taki inny. Tajemniczy. Lovciam, lovciam. 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byli, koledzy w pracy, one zawsze mają koło zapasowe - byłych, i kolegów 'o których nie powinieneś się martwić'.

Potem kłótnia, i leci zaproszenie na kawkę, SOS na orbitę.

 

Kapitanie Kutanga, aerodrom na mojej dupie już przygotowany do lądowania, cała naprzód.

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz, gdy byłem u dziewczyny, przez przypadek się dowiedziałem, że ma kontakt z byłym. Za moimi plecami. Niesamowitego wkurwa dostałem i dostała opierdol. Oczywiście się rozpłakała. Byłem wtedy u niej w domu godzina gdzieś 23 i mówię do niej, że pierdole taki interes. Zacząłem się ubierać do wyjścia, ta płacz, ciągnie mnie za rękę. Wiocha u niej na chacie jak chuj. Chciałem na piechotę wracać 25 km, ale na szczęście kolega był w razie W. Najlepsze jest to, że później zacząłem mieć wyrzuty sumienia, że płakała i powoli jej odpuszczałem, za to ona wbijała mi poczucie winy, że to nic wielkiego. Głupi byłem na maxa. Ogólnie sądze, że takie akcje są do bani, jeśli chodzi o kontakt z byłymi. Noi warto dodać też to, że gdy  zerwaliśmy to przez rok miałem ją w dupie a ona nagle się odezwała po roku. 

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Tarczowy napisał:

A jak bywało z tym u was?  Jakie są wasze doświadczenia na tym polu?

Dobry Pan Bóg sprawił, że w ogóle nie interesuję się swoją myszką (byłą), ani tym bardziej jej partnerami byłymi.

 

12 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Moja myszka nie ma byłych.

No oczywiście. Dziewica niepokalana. Ja nigdy na oczy na żywo członka nie widziałam. Jestem inna niż wszystkie. ?

 

12 godzin temu, Still napisał:

Nie ma to jak łobuz ;) Nie daje kwiatków, nie pisze życzeń na urodziny, nie interesuje się na codzienn. Nie mam racji?

Tu akurat masz rację. Pełna zgoda. Im więcej kwiatków jest dawanych pańci, tym większa ciota jest z tego mężczyzny.

 

Panowie, taki apel mam do was. Gdy wasza nieskalana dziewicza myszka ma ciągoty do swojego byłego, let her go. Chuj z nią, niech idzie. Jak wróci, to chce być z tobą. Jak nie wróci, to nigdy nie była z tobą.

 

11 godzin temu, $Szarak$ napisał:

przez przypadek się dowiedziałem, że ma kontakt z byłym. Za moimi plecami. Niesamowitego wkurwa dostałem i dostała opierdol.

Szanowny forumowiczu, nie odbierz tego źle, ale taka twoja reakcja świadczy o tym, że jesteś słaby, niepewny siebie. Laska od razu to wychwytuje. Zamiast wkurwa życz jej wszystkiego najlepszego. Pańcia nie jest gwarantem twojego szczęścia, ona jest tylko na chwilę.

 

A kuźwa miałem nie pisać już na tym szatanistycznym forum bożym.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Pacman napisał:

Co powiecie na kontakty z byłym ale w większym gronie, bo on też należy do 'ekipy'?

Nie bierz dupy ze swojej grupy. Podam przykład z ostatnich urodzin, które kumpel wyprawiał z dziewczyną i ich znajomym wspólnie. 

 

Przyszedł ten znajomy z nową Panną, a jego stara była również zaproszona. 

 

Przewidział się mój najgorszy scenariusz jak o tym usłyszałem, SZPILKI. 

 

Po pierwsze, wracanie do historii jak byli razem (nie na zasadzie przywołania miłych wspomnień, o nie). Całą imprezę nowa Panna można powiedzieć trzymała się dzielnie, no ale jak po alko jegomość palnął do byłej o słabym lodzie, to jego nowa Panna w te pędy zabrała go do domu. 

 

W czasie imprezy oczywiście też wiele było takich tekstów, że podziwiam ją za pokerową twarz do końca. 

 

Ja osobiście zawsze wyznawałem powyższa zasadę, bo sam jako były i obecny czulbym się MEGA niezrecznie w takiej sytuacji. 

 

To bron obusieczna. Ja nie wyobrażam sobie utrzymywania kontaktu z ex i tego upatruje w każdej swojej partnerce. Zresztą, pamiętam jak leżąc sobie ze swoją przyszedł SMS od byłej z przeprosinami - za to, za tamto i siamto z informacją o pójściu do psychiatry. Przeczytałem, usunąłem, odłożyłem. 

 

Sentyment to moge mieć do tego, że nie ma mojego psa z komunii a nie ex ?

 

 

Edytowane przez Zgredek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Magician napisał:

Gdy wasza nieskalana dziewicza myszka ma ciągoty do swojego byłego, let her go. Chuj z nią, niech idzie. Jak wróci, to chce być z tobą. Jak nie wróci, to nigdy nie była z tobą.

Piękny algorytm, popieram! I polecam wyłączenie wszelkich sentymentów przy jego realizacji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Magician napisał:

Szanowny forumowiczu, nie odbierz tego źle, ale taka twoja reakcja świadczy o tym, że jesteś słaby, niepewny siebie. Laska od razu to wychwytuje. Zamiast wkurwa życz jej wszystkiego najlepszego. Pańcia nie jest gwarantem twojego szczęścia, ona jest tylko na chwilę.

W żadnym wypadku nie odbiorę tego źle. Wtedy jeszcze nie zastanawiałem się jak przez taką reakcję będę odbierany. Po tej sytuacji kolega poinformował mnie o forum i tak już sobie jestem. Lepiej późno niż wcale. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem kiedyś z jedną panią, to ona trochę u mnie, to ja trochę u niej. Jakoś wolne nam się nie zgrywało, toteż przez jedną noc się nie spotkaliśmy. Co się dowiedziałem od myszki? Że ten podły, wredny skur***** ex postanowił ją odwiedzić PO PÓŁNOCY z flaszką wódki, oczywiście pani rozchyliła przed nim swe...      ...drzwi, a reszta po dziś dzień zagadką pozostaje. Cóż, już się nie znamy, nie lubię zagadek w związku :D

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zgredek napisał:

Nie bierz dupy ze swojej grupy.

Fajne powiedzonko ale miałem na myśli, co jeśli jej były jest w jej 'ekipie', nie mojej. Ma porzucić najlepszych przyjaciół, bo w grupie jest były? Grupa nie zmieni składu, to by było śmieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pacman na 90% koleś będzie z Tobą otwarcie lub ukrycie rywalizował. Zastanów się czy myszka jest tego warta.

 

Takie tematy odchodzą nawet gdy w grupie jest dwóch typów podbijających do jednej Pani. Miałem taką sytuację, że wyrwałem najlepszą Panią w grupie, a po pewnym czasie jeden z kolegów bardzo się uaktywnił na dwóch frontach. Zaczął obrabiać mi dupę, robić jakieś dziwne podteksty i przymilać się do Pani. Co najlepsze, koleś od początku był bez szans i nawet nikt nie wiedział, że ma jakieś zamiary. 

Edytowane przez horseman
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, horseman napisał:

@Pacman na 90% koleś będzie z Tobą otwarcie lub ukrycie rywalizował.

Jeszcze raz doprecyzuje: Co jeśli były jest w jej ekipie, nie mojej, i ona głównie spędza z nimi czas, nie ja? Czyli są tytułowe 'Kontakty waszej myszki z byłym/byłymi' ale w większym gronie.

Bo bracia piszą, że jakiekolwiek kontakty to grzech śmiertelny, więc pytam co sądzicie o takiej sytuacji. Jakby nie patrzeć nie do uniknięcia, bo dziewczyna nie zostawi znajomych, ja nawet bym tego nie chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.