Skocz do zawartości

Płaskoziemcy, antyszczepionkowcy i inni


ATE50

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnie, pośmialiśmy się, pożartowali z innych, ale ludzie, którzy używają matematyki jako narzędzia poznawczego wiedzą, że pewne prawdy są wyprowadzalne, ale tylko przy określonych założeniach. U podstaw matematyki leży kilka podejrzanych założeń pierwotnych, których nie sposób udowodnić, więc mówi się, że 'są oczywiste' tzw. aksjomatów, które pewnego dnia mogą sprawić, iż kolega @Obliteraror będący piewcą nowej religii zwanej nauką, gdzie istnieje dowód przez 'zakrzyczenie', 'dowód przez wyśmianie', oraz 'dowód przez sprowadzenie do tzw. teorii spiskowej', może razem z paroma innymi przekonanymi o swojej nieomylności i faktach podanych im do wierzenia przez kapłanów nowej religii zwanej nauką obudzić się z krzykiem w środku nocy oraz z ręką w nocniku ;) 

 

A gdzież tutaj jest ta przykra sprawa? Zacznijmy zatem u podstaw. Najbardziej klasycznym przykładem podejrzanego aksjomatu jest tzw. aksjomat wyboru, który mówi, ze z każdego niepustego zbioru niepustych zbiorów można wybrać po sztuce i utworzyć z nich nowy zbiór - tzw. selektor. Niby oczywiste, ale z tym aksjomatem i bez niego istnieją dwie różne matematyki.

 

Drugim takim trefnym aksjomatem, bliżej tematu, jest tzw. aksjomat Euklidesa będący podstawą geometrii, którą znamy ze szkoły. Mówi on, ze przez punkt leżący poza prostą można przeprowadzić tylko jedną prostą równoległą do niej. Niby oczywiste, ale w XX wieku dwóch łebskich kolesi, jeden Rusek (ruski troll?) oraz jeden Niemiec (mason?) Łobaczewski i Riemann wskazali dwa konkurencyjne aksjomaty do euklidesowego o prostej.

 

Łobaczewski - że istnieje takich prostych cały pęk, a Riemann, że nie istnieje ani jedna.

 

Sen wariatów? 

 

Otóż niekoniecznie, bo jeżeli zmieni się przestrzeń z 2D na 3D i zacznie ją wyginać, wyklepując miskę, a potem półsferę, to aksjomat Riemanna staje się oczywisty, tak samo jak przestaje działać twierdzenie o sumie kątów w trójkącie wynoszącej rzekomo zawsze 180 stopni, co wywiedziono pośrednio z aksjomatu Euklidesa.

 

Ale na tym problemy się nie kończą, niestety, lub kończą się dla istot trójwymiarowych jak rzut kol. @Obliteraror a na to forum, bo być może kolega ten ma także wymiar 4D, jak ja, i w takim wymiarze oczywistości ze świata 3D przestają już być takie oczywiste. Wyjaśnię to znowu na przykładzie świata płaszczaków.

 

Jeżeli weźmiecie kartkę i długopis i zaznaczycie tam dwie kropki w odległości X, to czy to znaczy, że istoty z tej kartki muszą pokonać X dystansu, by dostać się z jednego punktu do drugiego? Płaszczaki zapewne tak, pod warunkiem, że wiemy, co to jest dystans, czyli miara, a do tego jest teoria matematyczna, której zresztą nawet na studiach technicznych już nie uczą. Natomiast istoty ze świata trójwymiarowego mogą sobie kartkę zagiąć i przeskoczyć dużo mniejszą odległością.

 

Na tej zasadzie można sobie wyobrazić, jak działają prawdopodobnie tzw. gwiezdne wrota, co przeraża kolegę @Obliteraror ale one są zarezerwowane tylko dla tych, którzy mają czwarty wymiar w sobie ;) 

 

W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże moglibyśmy dowodami obalić?

Nietzsche

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, absolutarianin napisał:

 będący piewcą nowej religii zwanej nauką, gdzie istnieje dowód przez 'zakrzyczenie', 'dowód przez wyśmianie', oraz 'dowód przez sprowadzenie do tzw. teorii spiskowej

Tak, masz 100% racji. Z tego właśnie składa się nauka, z niczego innego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, tytuschrypus said:

Tak, masz 100% racji. Z tego właśnie składa się nauka, z niczego innego. 

Ironizujesz, ale jeżeli w nauce zestawisz w swojej pracy 10 metod poznawczych, z których 9 będzie dobrych, a jedna podejrzana, to możesz dostać lipny wynik. Wiedziałeś o tym?

 

Tak się często kończą tzw. badania amerykańskich naukowców i potem test na kowida wychodzi pozytywny na kozie i owocu papai.

 

Dlatego ja jestem przeciwny przymusowi szczepień, bo... jak widzę, jakim jestem inżynierem, to aż boję się iść do lekarza :D 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, absolutarianin napisał:

Ironizujesz, ale jeżeli w nauce zestawisz w swojej pracy 10 metod poznawczych, z których 9 będzie dobrych, a jedna podejrzana, to możesz dostać lipny wynik. Wiedziałeś o tym?

Uważam, że jest w tyle prawdy, co w tym jak to można mieć dom za 25 000 dolarów, a potem się okazuje, że niby można ale ruinę. Jest w tym dokładnie tyle samo prawdy ;) 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, absolutarianin napisał:

jeżeli w nauce zestawisz w swojej pracy 10 metod poznawczych, z których 9 będzie dobrych, a jedna podejrzana, to możesz dostać lipny wynik. Wiedziałeś o tym?

Właśnie na każdym kroku jest multum różnych wykładów, prelekcji, wiedzy etc. etc. a jak czytasz, to sobie myślisz, a czemu autor nie wziął tego czy tamtego pod uwagę?

Problem jest taki, że zbyt wielu ludzi po prostu chce sobie udowodnić, że ma racje, więc ignorują rzeczy, które wywróciły by ich koncepcje..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, absolutarianin napisał:

 @Obliteraror

@Obliteraror

Jeżeli weźmiecie kartkę i długopis i zaznaczycie tam dwie kropki w odległości X, to czy to znaczy, że istoty z tej kartki muszą pokonać X dystansu, by dostać się z jednego punktu do drugiego? 

@Obliteraror

Czekaj, czekaj... czy Ty jako przykład przytoczyłeś scenę z filmu s-f Gwiezdne wrota/Ukryty wymiar/Interstellar? (nie pamiętam w którym dokładnie była scena z kartką, ale wszystkie to SIENCE FICTION). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Riemman i Łobaczewski są (a raczej byli) kapłanami nowej religii zwanej nauką, więc o co kaman?

 

Godzinę temu, absolutarianin napisał:

Jeżeli weźmiecie kartkę i długopis i zaznaczycie tam dwie kropki w odległości X, to czy to znaczy, że istoty z tej kartki muszą pokonać X dystansu, by dostać się z jednego punktu do drugiego? Płaszczaki zapewne tak, pod warunkiem, że wiemy, co to jest dystans, czyli miara, a do tego jest teoria matematyczna, której zresztą nawet na studiach technicznych już nie uczą. Natomiast istoty ze świata trójwymiarowego mogą sobie kartkę zagiąć i przeskoczyć dużo mniejszą odległością.

Możemy sobie również zrobić z owej kartki postać płynną albo lotną albo jakąkolwiek inną a z punktów zrobić kota Schroedingera. Abstrakcja jest ważna ale jakieś punkty odniesienia muszą być, tak samo jak muszą być jakieś metody opisywania.

 

Z pewnością nie zostały jeszcze wyjaśnione wszystkie prawa rządzące naszym światem, ale jeżeli ma ją ktoś wyjaśnić do końca to raczej będą to kapłani nowej religii zwanej nauką a nie fanatycy i oszołomy nie mający bladego pojęcia o podstawowych prawach natury.

 

38 minut temu, Throgg napisał:

Czekaj, czekaj... czy Ty jako przykład przytoczyłeś scenę z filmu s-f Gwiezdne wrota/Ukryty wymiar/Interstellar? (nie pamiętam w którym dokładnie była scena z kartką, ale wszystkie to SIENCE FICTION).

Było jeszcze w którejś części X-men'ów. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:
1 godzinę temu, absolutarianin napisał:

Ironizujesz, ale jeżeli w nauce zestawisz w swojej pracy 10 metod poznawczych, z których 9 będzie dobrych, a jedna podejrzana, to możesz dostać lipny wynik. Wiedziałeś o tym?

Uważam, że jest w tyle prawdy, co w tym jak to można mieć dom za 25 000 dolarów, a potem się okazuje, że niby można ale ruinę. Jest w tym dokładnie tyle samo prawdy ;)

Zapraszam do koloseum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin, też lubię teorie czwartego wymiaru, zakrzywienia czasoprzestrzeni, obalenia teorii Einsteina itp. czyste SF.  To nie tylko Interstellar, ale i Even Horizon, jak i seria gier Mass Effect : ) Wszystkie ww. uwielbiam.

 

Fakt, by w pełni zdobyć kosmos, ww. SF musi stać się realne. Umysł ludzki, nauka i technologia przełamią kiedyś te bariery w ten czy inny sposób.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SSydney napisał:

No ale kurwa płaska ziemia? Serio?

Sam kiedyś zainteresowałem się tematem i część powiedzmy dowodów na poczatku brzmi rniby racjonalnie ale za chwilę miałem takie WTF? Ci ludzie nie ogarniają fizyki?

Tutaj analiza tych "dowodów".

Akurat od SciFuna to wolę ten film

 

Starożytny grek zmierzył ziemię trygonometrią i łańcuchem :P a oni sobie dzisiaj nie radzą.

Chociaż podobno IQ ludzkości spada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Obliteraror said:

Od neokomuchòw, pogrobowców Moczara i Siwaka, turbosłowian, przez szuròw ekonomicznych, po popaprańcòw w wojskowych mundurach, dowodcòw nieistniejacych armii, po chinsko - rosyjskich prowokatoròw, generujacych antysemickie tresci rodem z Protokołów Mędrców Syjonu.

Co te wszystkie rzeczy mają ze sobą wspólnego? Poza tym, że je wrzuciłeś do jednego wora?

 

17 hours ago, Obliteraror said:

o jest kwestia psychiki pewnego typu osób.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu masz rację.

 

Mylisz się jednak, jeśli sądzisz, że twoją rację. Okazuje się mianowicie, że tzw zwolennicy teorii spiskowych są w swych ocenach oraz w sądach bardziej powściągliwi i kulturalni* od ich przeciwników, ortodoksów**, których ton jest bardziej wrogi***.

 

Jak widać stosujesz tą, i nie tylko tą, metodę skutecznie.

 

Nazywanie swoich przeciwników politycznych, krytyków a nawet powściągliwych sceptyków to technika rodem z roku 1964(****).

 

----

 

* A social psychological study of online discussion of 9/11 conspiracy theories (doi.org/10.3389/fpsyg.2013.00409)

** ibid.

*** In particular, Bratich (2008) has highlighted the hostility of intellectual orthodoxy toward conspiracist explanations for events and the labelling of conspiracists as paranoid or otherwise mentally ill; We also found that hostility was higher in persuasive arguments made by conventionalists than in those by conspiracists (*)

 

**** CIA document #1035-960 "Countering Criticism of the Warren Report"

 

3. Action.

 

To employ propaganda assets to [negate] and refute the attacks of the critics. Book reviews and feature articles are particularly appropriate for this purpose. The unclassified attachments to this guidance should provide useful background material for passing to assets.

 

Our ploy should point out, as applicable, that the critics are

(I) wedded to theories adopted before the evidence was in,

(II) politically interested,

(III) financially interested,

(IV) hasty and inaccurate in their research, or

(V) infatuated with their own theories.

 

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, wrotycz napisał:

Co te wszystkie rzeczy mają ze sobą wspólnego? Poza tym, że je wrzuciłeś do jednego wora?

Wiele. To pseudonaukowe, pseudoekonomiczne, para - polityczne bzdury.  Kto będzie na serio polemizował z tezami, że każda szczepionka szkodzi, raka leczy się lewoskrętna witaminą C, Żydzi rządzą całym światem a chemioterapia zabija?

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazje dwa lata temu być świadkiem testów laserem nad Balatonem na Węgrzech na odległości bodajże 10 czy 15 kilometrów. Byłem sceptyczny bo w głowie gdzieś jeszcze miałem "globusowy" model ziemi. Mimo dość kiepskiej pogody chłopaki pokazali ,że nie ma na tym odcinku żadnej krzywizny wody. Teraz trochę smieje się sam z siebie ,jak mogłaby ta "krzywizna wody" wyglądać i jak mogłoby to w ogóle funkcjonować w modelu kulistej ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, TruthInPlainSight napisał:

,jak mogłaby ta "krzywizna wody" wyglądać i jak mogłoby to w ogóle funkcjonować w modelu kulistej ziemi.

Jak to jak? Woda się zagina bo G R A W I T A C J A, a w Australii góra jest dołem a dół górą ;)
36671166_1011463242364639_33814595735534

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Obliteraror said:

To pseudonaukowe, pseudoekonomiczne, para - polityczne bzdury

 

Przypomnę ci słowa z twojego podręcznika: deem critics as (I) wedded to theories adopted before the evidence was in,  (II) politically interested, (III) financially interested, (IV) hasty and inaccurate in their research, or (V) infatuated with their own theories.
 

Brzmi znajomo?

 

 

A co do twoich tez, bo to nie są teorie:

 

a) każda szczepionka szkodzi - od tego jest, ale ta szkoda ma wywołać odpowiedź układu immunologicznego żeby się uodpornił na daną zarazę, Pomijasz pan ważny szczegół, i to nie jeden i nie nieistotny, a jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. Środki, które się dodaje do szczepionek są wysoce neurotoksyczne a w krajach, gdzie państwo re/funduje szczepionki bierze na siebie negatywne skutki stosowania, co sprowadza się do tego, że producent nie bierze odpowiedzialności za swój produkt, bo nie musi, co prowadzi do niedbania przez producenta o bezpieczeństwo a nawet o skuteczność szczepionek, i że każdego komu się przydarzy NOP spuszcza się po brzytwie a jak się rzuca to się go nazywa właśnie szurem. Słyszałeś kiedyś, żeby ktoś dostał odszkodowanie za NOP od państwa? No ja tez nie.

 

b) niezła ściema, nigdy nie słyszałem o "lewoskrętnej witaminie C" natomiast słyszałem o dożylnym jej podawaniu. co zresztą zostało "obalone" twoją metodą - ktoś zrobił badania podając ludziom doustnie 1000mg witaminy C i stwierdził "naukowo", że teza o dożylnym działaniu jest fałszywa. Zajebiście naukowe. Szkoda słów. Już za samo to powinien zostać pozbawiony tytułów naukowych.

 

c) całym światem nie rządzą ale Stanami Zjednoczonymi tak. Bez powodu Benek nie powiedział, ze to oni mają Amerykę a nie odwrotnie.

I nie nazywaj anysemitą ludzi spostrzegawczych, bo to się ma nijak to raz, a dwa to, ja nie jestem przeciwko Arabom per se a to tez semici.

 

mqdefault.jpg

 

 

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwia mnie fakt, że ludzie, którzy są przez większą część społeczeństwa wyśmiewani przez nieświadomych, za głoszenie prawdy o związkach i tzw redpillu (oburzając się przy tym, bo przecież jak można tego nie widzieć) robią to samo ludziom, którzy mają swoje racje, poglądy na sprawy, w których oni mają już utarty schemat myślenia i za nic go nie zmienią.

 

Taka rada, nigdy nie oceniaj z góry, a wiele się nauczysz;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, TruthInPlainSight said:

Miałem okazje dwa lata temu być świadkiem testów laserem nad Balatonem na Węgrzech na odległości bodajże 10 czy 15 kilometrów. Byłem sceptyczny bo w głowie gdzieś jeszcze miałem "globusowy" model ziemi. Mimo dość kiepskiej pogody chłopaki pokazali ,że nie ma na tym odcinku żadnej krzywizny wody.

To właśnie z tą krzywizną jest coś nie halo. A ta krzywizna, jak pokazałem w wywodzie o przestrzeni sferycznej - jest kluczowa dla pomiaru odległości.

 

Ja z Sanremo, przy dobrej pogodzie widzę góry Korsyki, bez żadnej optyki, możecie znaleźć te zdjęcia na naszej grupie 'Pogawędki', a to jest ładnych kilkaset kilometrów.

 

Być może ta krzywizna jest jakaś tam, niewielka, pytanie tylko jaki jest jej promień, bo raczej nie 6700 km, czy ile on tam się do wierzenia podaje.

 

Na dystansie 4000 km po powierzchni sfery mierząc, powinien być już zatoczony kąt 36%, czyli sporo, a tu na dystansie 400km niczego nie widać. 

 

Sprawdzić tego nie za bardzo możemy, bo loty nad Antarktydą są zabronione, a na opłynięcie jej brzegów nikt w polinie nie dostanie tyle urlopu :D Zresztą kogo z was stać na wynajęcie samolotu?

 

Cała reszta samolotów rejsowych dostępnych dla szarych ludzi ma dość podejrzane nielogiczne (nieoptymalne) trasy, proszę się przelecieć z Auckland do Santiago i opowiedzieć o wrażeniach. 

 

Wypadałoby zatem uczciwie powiedzieć - nie wiemy, jaki kształt ma ziemia i przy naszych zasobach nie bardzo możemy to nawet sprawdzić. 

 

A zatem prawda może tkwić gdzieś pośrodku, ani jest taką kulką jak myślimy, ani jest płaska:

 

earth.jpg

 

Za tą teorią przemawia kilka dziwnych zbiegów okoliczności:

 

- Zakrojona na szeroką skalę operacja wojskowa admirała Byrda na Antarktydzie w latach 50tych (to można zweryfikować samemu) z wykorzystaniem samolotów, okrętów nazywała się high jump to gdzie chcieli oni przeskoczyć?

 

- Kopernik podobno bardziej dumny był ze swoich tablic trygonometrycznych do 4 go miejsca po przecinku (wtedy nie znano szeregów Fouriera) niż ze swojego modelu heliocentrycznego, zastanawiające...

 

- nie istnieje urządzenie namierzające biegun południowy (poza jakimiś artefaktami chińskich czarowników, które ostatnio podesłała mi moja druga była żona), jest on teoretycznie wyznaczony, przy użyciu założenia, które chcemy udowodnić. Proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę. Ale jeżeli się nie mylę, to każdy matematyk wie, że to nonsens. A zatem wyprawy Scotta, Amundsena, Kamińskiego z zatykaniem palika na 'biegunie południowym' to tak samo jak z tą amerykańską flagą na księżycu. Oni po prostu odeszli od brzegu używając kierunku i zwrotu przeciwnego do północy wskazywanej przez ich kompas określoną ilość km i wrócili.

 

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, absolutarianin napisał:

U podstaw matematyki leży kilka podejrzanych założeń pierwotnych

+

15 godzin temu, absolutarianin napisał:

gdzież tutaj jest ta przykra sprawa? Zacznijmy zatem u podstaw.

......czyżby Brat @absolutarianin CELOWO pominął magiczną wielkość?

Chcesz cofnąć moc unifikacji oraz rozwój krzemu?

 

Dokładam do Twojego 'bełkotu'.....

 

JEDNO ELEMENTOWY ZBIÓR ZERO (0) oraz podżucam pochodne owego:

(-0) , (0+)......

 

.....teraz inowiercy sobie walczcie z kwantyfikowalnością........pomijając kwant ZEGARA lokalnego/universalnego/obserwatora.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Obliteraror said:

Te zdjęcia NASA i dziesiątki zdjęć globu z satelitów to jak rozumiem, same fejki?

Nie wiem, ale dla mnie to żaden dowód, bo ja nie mogę ich zweryfikować. Korsykę widziałem, a ziemi z ISSu nie. Zresztą twoje własne oczy, o optyce aparatu nie wspominając, mogą cię mylić.

 

Nie twierdzę, że ziemia nie ma krzywizny, ani nie twierdzę, że jest bryłą o obwodzie 40.000 km !

 

Bo nie mam pewnych danych na ten temat. W kosmosie była garstka ludzi. Z czego większość (jeżeli nie wszyscy) tylko na tzw. orbicie okołoziemskiej, gdzie prawdopodobnie zobaczysz lekką krzywiznę, jak z tego balonu i dalej nic nie wiadomo.

 

Więc jeżeli ktokolwiek odleciał gdzieś dalej, jaki problem przymknąć mu usta? Robiono to tysiąclecia na większej liczbie ludzi. Czemu miano by nie robić tego i teraz? Bo żyjemy w XXI wieku? Proszę cię. Sam widzę po swoich 30 latach życia zauważalny regres, miast postępu w wielu dziedzinach.

Edytowane przez absolutarianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, absolutarianin napisał:

Na tej zasadzie można sobie wyobrazić, jak działają prawdopodobnie tzw. gwiezdne wrota,

NO tu niestety dałeś zły przykład.

 

Most 'aistajnacharozennna' zakłada tunel ugięcia grawitacyjnego pomiędzy przestrzeniami/wymiarami....etc

 

Gwiezdne wrota opierały się o DEMOLEKUACJE i przesyłanie strumienia energetycznego w 'cisnieniu' podprzestrzennym, za pomocą utworzonego tunelu 'podprzestrzennego'.

Jak zapewne zauważyłeś był on podatny na nieuwzglednione dryfy gwiazd/czarnych dziur/anomalie grawitacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.