Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że mniej więcej 90% powitań z nowo poznawanymi kobietami kończy się dygnięciem z ich strony.

 

Polega to na tym, że kiedy podaję dłoń na powitanie kobiecie, której nie znam, ona jednocześnie ugina swoje kolanko. Ostatnio miałem nawet taką sytuację na ślubie kumpla z którym się dawno nie widziałem i nie miałem okazji poznać jego kobiety. Pierwsze przywitanie było dopiero przy składaniu życzeń pod kościołem i ona również po podaniu dłoni dygnęła.

 

Szukałem w internecie co ten gest może oznaczać i według Wikipedia: Dygnięcie (dyg) - ukłon dziewczęcy i kobiecy, polegający na jednoczesnym ugięciu kolana oraz lekkim skłonie głowy, wraz z rozsunięciem rękami fałdów sukienki na boki. Współcześnie rzadko stosowany. Wymóg jego wykonywania związany jest z etykietą i protokołem dyplomatycznym, obowiązuje podczas ceremonii przywitania z głowami koronowanymi. Link.

 

Próbuję zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Może macie jakieś pomysły. Temat zakładam w rezerwacie bo zależy mi głównie na wypowiedziach Pań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę o przetrwaniu tego zwyczaju do XXI wieku. Skinięcie głową jest naturalną i nawykową reakcją na przywitanie, aczkolwiek dawno nie widziałam dodatkowego zgięcia kolana czy wręcz posłużenia się spódnicą/sukienką. Ciekawe, iż wciąż istnieje. Jeśli pasuje do ogólnego zachowania i nie jest patetyczne-wymuszone, to pewnie wygląda interesująco. Być może inni Panowie to zauważyli, a my kobiety nawet nie wiemy czy to robimy. 

 

Edit. eksperymentalnie ubrałam spódnicę, gdyż bardzo mnie ten staromodny odruch zainteresował i doszłam do zaskakujących wniosków. To jednak nie umarło i zdarzyło mi się nieświadomie zastosować, choć z rozsunięciem tkaniny to bardzo symbolicznie. Wyjątkowo skromny i delikatny ruch, lecz niecodzienny, gdyż może tracić na swej wartości, jeśli przed wszystkimi tak dygamy i dygamy.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Chadeusz napisał:

Próbuję zrozumieć dlaczego tak się dzieje

Chłopaków uczono się kłaniać, stopę do stopy przyciągnąć. Dziewczyny dygać.

Za moich czasów w zerówce.

 

To zacne, że takowe zachowanie jest nadal praktykowane.

Ot, dobre maniery a nie pierdol**e "dzięki, siema itd".

 

:) 

Edytowane przez GriTo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Chadeusz napisał:

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że mniej więcej 90% powitań z nowo poznawanymi kobietami kończy się dygnięciem z ich strony.

 

U mnie na dygnięcie się mówi, gdy komuś np w ryj przypieprzysz albo z barka, ale jak mniemam nie o to Ci chodziło.

 

 

Przykład: "Stefan ale Cię dygnąłem, sorki" .

 

17 minut temu, Chadeusz napisał:

Próbuję zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Może macie jakieś pomysły.

Oprócz tego, że nie mogą Ci się oprzeć to nie widzę innego powodu ? 

 

Kiedyś tak się witały kobiety, może jakaś podświadoma moda albo cuś, cholera wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Kiedyś tak się witały kobiety, może jakaś podświadoma moda albo cuś, cholera wie.

Tak, to podświadome. Za cholerę nie mogłam teraz skojarzyć, ale po teście okazało się, że to jednak naturalno-wyuczony ruch od młodości. Babcia mnie latami uczyła jak odpowiednio siadać, chodzić, wypowiadać się, więc pewnie i to się gdzieś zapodziało. Niesamowite kurde, podjarało mnie to bardzo nieadekwatnie do wagi sprawy. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chadeusz napisał:

ona jednocześnie ugina swoje kolanko

przed @Chadeuszem, norma :D

 

Ładny zwyczaj, zostało dziewczynkom z czasu jak były kilkulatkami. Jakaś resztka wdzięku jeszcze w nich się tli :) I za to Chwała Panu. Panu chadowi ;)

43 minuty temu, Hatmehit napisał:

podjarało mnie to bardzo nieadekwatnie do wagi

Wdzięk dygnięcia zależy wprost od wagi. Również sprawy.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 lat żyję, ale ten mily gest widuje wobec mnie tylko od dwóch Pań. Jedna +40, druga +20. Obu, jak skladam urodzinowe życzenia, z obiema znamy się trochę czasu : ) Dwa pokolenia, ale gest faktycznie bardzo uroczy.

 

W nowych znajomościach - nigdy. Życie jak widać bywa bardzo czadowe  : )

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
On 6/20/2020 at 6:26 PM, Chadeusz said:

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że mniej więcej 90% powitań z nowo poznawanymi kobietami kończy się dygnięciem z ich strony.

Heh zawsze uważałem że to po prostu urocze a tu się okazuje że to dyplomatyczny protokół tak im dyktował. Ech człowiek się uczy całe życie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.