Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Bez orzekania zapewne oddasz połowę majątku a z orzekaniem i wygraną pewnie nie.

 

Niestety jest trochę inaczej. Orzeczenie o winie nie ma żadnego wpływu na wysokość alimentów na dziecko, jak i na podział majątku wspólnego. Możliwość nierównego podziału majątku dopuszcza jedynie art. 43 par. 2 kodeksu rodzinnego i opiek., który stanowi, że z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Orzeczenie o winie uniemożliwia winnemu byłemu małżonkowi o zabieganie o alimenty na niego w przyszłości. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

                            We wszystkich mi znanych sprawach rozwodowych, zarówno kumpli, jak i w rodzinie, rozwodzące się kobiety, które nagle, w trakcie trwania małżeństwa poznały miłość swojego życia, o rozpad swoich związków zawsze obwiniały swoich mężów. Zawsze zionęły do nich nienawiścią.  Największym marzeniem tych miłych pań  ( w każdym znanym mi przypadku ), było, aby ich byli faceci trafili do więzienia, ewentualnie wylądowali pod mostem. Nie znam przypadku, aby rozwód przebiegł w cywilizowany sposób. Ja mając dowody, bym nie darował. To wojna, gdzie nie ma jeńców. Warto być przygotowanym na najgorsze. Kobiety nie znają słowa litość. W rodzinie miałem przypadek kolesia, który złożył pozew z orzekaniem o winie ( miał ku..wę w domu ). Ta jakimś cudem namówiła go na zmianę pozwu na bez orzekania o winie. Potem po zapłaceniu alimentów zostawało mu 300 ( trzysta ) PLN na życie- trafiła go choroba I grupa inwalidzka + te słynne " możliwości zarobkowe "= nędza i zasiłki z MOPS.     

                             Dziecko po rozwodzie jest świetnym narzędziem do manipulacji.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sprawa w przyszłym tygodniu ja założyłem pierwszy a ona nie odebrała ani odpisu pozwu ani wezwania na sprawe podobno zły adres był i nie stawiła sie na pierwszą sprawe ale do czego zmierzam

Zaczeła sie kontaktowac z moją rodziną o co kurwa chodzi?Chce mnie znieczulic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyła sprawe bez orzekania o winie tak jak ja przypuszczam że to był straszak zebym sie złamał a tu psikus ja byłem pierwszy

O takim rodzaju straszenia dowiedziałem sie od kobitek swoją drogą

A z moją rodzinką chmm niech próbuje

Edytowane przez Tarnawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pamiętaj by młody był u dziadków, Twoich dziadków, bo prawa rodzicielskie z automatu zostają przy tym z rodziców, przy którym AKTUALNIE znajduje się dziecko. Jedyną inną możliwością odzyskania Małego to byłoby orzeczenie o jej winie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calineczka przez ten rok robiła jakies podchody typu poradnia małżenska,czy mi domu nie szkoda tyle sie narobiłeś,proponowała wyjazd do Krakowa,na dupe też próbowała ale to wszystko tylko żeby mnie wyczuc czy mi jeszcze zależy podpytywała czy mam kogoś itp.

Sama nie pękła o rozliczeniu ani jednego słowa tylko moge sie domyslać to bedzie zadyma tam nie chodzi tylko o kaske tam Ojcowizna pójdzie w pizdu

I z tego miejsca musze wam jeszcze raz podziękowac dzięki braciom bardzo szybko sobie to poukładałem a przedewszystkim uwierzyłem

To zła kobieta była;))

Arox ja nie baba tą sprawe też już załatwiłem najprościej w świecie pozornie dzieciaka olałem nie mam już problemów z widzeniami biore go kiedy chce gdybym wojował z pewnoscią by sprawiała problemy.A na początku nawet młody mi powiedział że uderzyłem mame mam to nagrane ,przecież jak bym jebną to bym zabił:)

Edytowane przez Tarnawa
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarnawa ,

Poczekaj na jej odpowiedz na pozew, tam może być orzekanie o Twojej winie , jeśli nie ma na to mocnych dowodów,  nie tam jakieś pierdoły to przystanie na bez orzekania o winie . Co do dziecka spróbuj wypracować porozumienie rodzicielskie jeśli się da , bo jeśli nie i dziecko będzie przy matce, to z mocy prawa ograniczą Ci władze rodzicielską . To niby nic nie oznacza ale jest to moim zdaniem upokarzające dla faceta. I jeszcze jedno najważniejsze - nie daj sobie wpisać w wyrok rozwodowy dokładnych kontaktów z dzieckiem, bo raz go nie weźmiesz w terminie i jak baba sie uprze to grzywna . Powalcz o zapis odstąpienia od regulowania kontaktów z dzieckiem w wyroku, co jest możliwe jak załatwicie porozumienie rodzicielskie

 

Piszę z doświadczenia . Rozwód klepnięty w maju tego roku . Pozdro .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, wybadać na ile to prawda, ewentualnie znaleźć stronników, może nastawić przeciwko Tobie, jaki Ty to zły i okrutny. Jak to się pastwisz...

 

Stawiam, że wszystkie trzy powody naraz.

Dokładnie tak. Zawsze w takich przypadkach trzeba zakładać, że kobieta nie cofnie się absolutnie przed niczym, aby tylko dokopać eks mężowi. Najbardziej zabawne w takich przypadkach jest to, że te miłe panie, matki Polki tracą jakiekolwiek zasady moralne i co ciekawe święcie wierzą, że ich eks to psychopata, potwór itp. Warto o jeszcze jednej sprawie pamiętać, że w polskim systemie prawnym ( znam to z autopsji ) składanie fałszywych zeznań niczym nie grozi. Zupełnie niczym. Np. papuga mojego wroga w trakcie batalii sądowej tłumaczył babę ( swoją klientkę ), przyłapaną na ewidentnym kłamstwie, że ona robiła to na " użytek procesowy "(!?). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to znaczy że możesz teoretycznie stracić 200.000 zł przy tym rozwodzie?

Ale tylko teoretycznie a faktycznie to jedynie to może przeciągac

 

 

I po zabiegu przeszło bez większych atrakcji ,tak kłamała  ale chuj jej w dupę,po mince można stwierdzić ze nie po jej myśli

alimentów  500 jakby ktoś pytał.

 

 

 

 

 

teraz podział

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Warto o jeszcze jednej sprawie pamiętać, że w polskim systemie prawnym ( znam to z autopsji ) składanie fałszywych zeznań niczym nie grozi. Zupełnie niczym. Np. papuga mojego wroga w trakcie batalii sądowej tłumaczył babę ( swoją klientkę ), przyłapaną na ewidentnym kłamstwie, że ona robiła to na " użytek procesowy "(!?). 

Też się z tym spotkałem, ewidentnie fałszywe zeznania świadka i potwierdzenie przed sądem ich fałszywości, nie skutkuje absolutnie żadną odpowiedzialnością. A przecież są to:

Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości Art. 233.  

§ 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Warunkiem odpowiedzialności jest, aby przyjmujący zeznanie, działając w zakresie swoich uprawnień, uprzedził zeznającego o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebrał od niego przyrzeczenie.

§ 3. Nie podlega karze, kto, nie wiedząc o prawie odmowy zeznania lub odpowiedzi na pytania, składa fałszywe zeznanie z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.

§ 4. Kto, jako biegły, rzeczoznawca lub tłumacz, przedstawia fałszywą opinię lub tłumaczenie mające służyć za dowód w postępowaniu określonym w § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 5. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli:

1.    fałszywe zeznanie, opinia lub tłumaczenie dotyczy okoliczności nie mogących mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy,

2.    sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, opinię lub tłumaczenie,

zanim nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy.

§ 6. Przepisy § 1-3 oraz 5 stosuje się odpowiednio do osoby, która składa fałszywe oświadczenie, jeżeli przepis ustawy przewiduje możliwość odebrania oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej.

 

Mało tego, podobnie sądy bagatelizują często fałszywe zeznania świadka w procesie karnym, to jest dopiero chore, chore jak ten cały system prawny w Pol-Bantustanie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Dnia 21.11.2015 at 20:11, Tarnawa napisał:

Panowie w Grudniu mam drugą sprawę rozwodową ,założyłem sprawę bez orzekania o winie

Jak myslicie zmienić poszarpač się troszkę mam dowody

Jeśli tak to co mi to da?

Nigdzie mi się nie spieszy

Nie szarp się, nie warto. Jeśli nie chcesz z nią żyć - niech po prostu odejdzie z Twojego życia. Bo najbardziej tu szkoda jednak Twojego życia, czasu i nerwów. Dwa lata w sądzie? Trzy? Cztery? Nie warto - nawet dla połowy majątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, MaxGambia napisał:

Nie szarp się, nie warto. Jeśli nie chcesz z nią żyć - niech po prostu odejdzie z Twojego życia. Bo najbardziej tu szkoda jednak Twojego życia, czasu i nerwów. Dwa lata w sądzie? Trzy? Cztery? Nie warto - nawet dla połowy majątku.

Doceniam Twoje zaangażowanie. Ale spójrz na daty postów. 

 

Doceń czas poświęcony na czytanie forum.

Swoje zdanie, użyj wtedy jak będziesz miał coś do powiedzenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem ,to rozwód w polskim chorym orzecznictwie trwa trochę dłużej, niż listopad - grudzień. Być może pierwsza rozprawa kolegi Tarnawy się właśnie skończyła. Ale potem będzie druga, trzecia, szósta, dziesiąta... i tak przez parę lat - zakładając, że rozwód jest z orzekaniem o winie. Z tego co wiem, to pozew można w każdej chwili zmienić i wycofać orzekanie /  nie orzekanie o winie. Więc IMO data jak najbardziej aktualna. To trochę trwa.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez MaxGambia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.