Skocz do zawartości

A co ja z tego na dłuższą metę będę mieć?


Rekomendowane odpowiedzi

Poznałem na tinderze 24 latke. Sam mam ponad 40 ale dobrze wyglądam i sprawiam wrażenie zawodowo i finansowo ustawionego co jest też prawdą. Nieskromnie to zabrzmi ale laski się oglądają. 

Jestem w związku więc umawiam się też z dziewczynami nie pokazującymi twarzy licząc na to że są w związkach. 

Ta okazała się ładna i zgrabna. 

Wypiliśmy po proseco i zabrałem ją do hotelu. Była przygotowana na sex: pończochy itd. I było super. Na prawdę zaskakuje mnie to co te młode dziewczyny teraz potrafią. Jeszcze mi napisała że było super itd. A było na prawdę super i nie sądzę żeby udawała. Jak idealnie dobrana para do przygodnego sexu. 

Ciekawa rzecz że przyznała mi się że nie podała mi prawdziwego imienia ale ok - w końcu chodziło o sex. Też myślalem ze kogoś ma ale zaprzeczyła chociaż spieszyła się do domu na 21. Ok... 

Chciałem umówić się kolejny raz, też do hotelu a ona pyta mnie "a co ja z tego na dłuższą metę będę mieć?" 

I tu moje pytanie. Czy to tak jest ze wyczuła kasę i stwierdziła że cos więcej chce? 

Rozumiem że jak pisze "o dłuższej mecie" to nie chodzi jej o 200 zł. 

Oczywiście nie odpisałem. Może się zreflektuje i wróci do tematu spotkania bez wstępnych warunków. Ale tu pytanie czy to kontynuować? 

I tak obiektywnie to z mojego pkt widzenia sponsorowany związek z taką kotka ma jak najbardziej sens. Zwłaszcza że nie chce mi się ciągle uganiać za nowymi. A ta jest super. 

Edytowane przez Dellinger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Dellinger napisał:

I tak obiektywnie to z mojego pkt widzenia sponsorowany związek z taką kotka ma jak najbardziej sens. Zwłaszcza że nie chce mi się ciągle uganiać za nowymi. A ta jest super. 

Jak Ci pasuje taki układ to trzeba było jej odpisać coś w stylu: dogadamy się skarbie... :) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to możesz ją zapytać co by chciała mieć/ile ? Albo pytasz ją wprost ile oczekuje za spotkanie ? Oczywiście będzie Ci kazała zaproponować samemu, nie ma co się za dużo wychylać jak dała za darmo to taka pazerna chyba nie jest. Zawsze można się potargować i jak Ci pasuje to jedziesz ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Dellinger napisał:

"a co ja z tego na dłuższą metę będę mieć?"

Męskie wsparcie, czułe słowo, dotyk, patrzenie w przyszłość razem, a dom i samochód sobie sama kup?

 

Jak masz wolną chatę to możesz ją zapraszać do siebie. Poczuję się jak na "swoim" i przez jakiś czas będzie się starać.

Edytowane przez skuti
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Dellinger said:

Poznałem na tinderze 24 latke. Sam mam ponad 40 ale dobrze wyglądam i sprawiam wrażenie zawodowo i finansowo ustawionego co jest też prawdą. Nieskromnie to zabrzmi ale laski się oglądają. 

Jestem w związku więc umawiam się też z dziewczynami nie pokazującymi twarzy licząc na to że są w związkach. 

Ta okazała się ładna i zgrabna. 

Chciałem umówić się kolejny raz, też do hotelu a ona pyta mnie "a co ja z tego na dłuższą metę będę mieć?" 

I tu moje pytanie. Czy to tak jest ze wyczuła kasę i stwierdziła że cos więcej chce? 

Rozumiem że jak pisze "o dłuższej mecie" to nie chodzi jej o 200 zł. 

Powątpiewam w autentyczność tej sytuacji. Atrakcyjna 24latka szukająca typa bez zdjęcia najważniejszej części ciała (na tinderze lol) mając do wyboru setki przystojnych typów z których dziesiątki są z $. W dodatku ponad 40letni doświadczony typ nie wie, że dostał sampel i teraz ma za zadanie odłożyć perfumy na półkę albo podejść do kasy i wyciągnąć co trzeba. Na 21 pani była umówiona z innym gachem a nie by podać swojej ukochanej babci leki i kolacje. Jestem również krytycznie nastawiony do takich przygód będąc w związku, ale to Twoje życie. 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia jak najbardziej wiarygodna. Tym bardziej że panna rozwiała wszelkie wątpliwości - ona nie leci na atrakcyjność kolegi, tylko na denary, które już jej się w oczkach zaświeciły.

 

Nie będę hejtował kolegi, bo również wierzę, że może być zadbany, ale panie kolego - tu nie o Twój "dobry wygląd chodzi". Kukurynka wyczuła status i wszystko Ci sprzeda. Inna rzecz, że Ty sam jesteś gotów na sponsorski układ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dellinger napisał:

I było super. Na prawdę

 

2 godziny temu, Dellinger napisał:

Jeszcze mi napisała że było super

 

2 godziny temu, Dellinger napisał:

A było na prawdę super

 

2 godziny temu, Dellinger napisał:

Też myślalem ze kogoś ma ale zaprzeczyła chociaż spieszyła się do domu na 21.

Może do kolejnego SUPERmena?

Pro tip:

Powiedz swojej żonie żeby zrobiła za jakiś czas badania bo chodzisz na kurwy  i nie wiesz czy przypadkiem "czegoś" nie przyniosłeś do domu... 

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to był taki free trail? Najpierw dostajesz coś w gratisie, a jak ci się spodoba usługa, to za pełną wersję trzeba jednak zapłacić ?

 

W dniu 22.06.2020 o 19:04, mac napisał:

Chcę na Marsa.

Ja czasem jak czytam tu historię, to nie czuję się jakbym od dawna żył na Marsie oraz dodatkowo miał 80 lat...

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia. Otóż spotkanie było bardzo normalne. Tzn. Nie gadaliśmy za dużo  na początku tylko skupiliśmy się na sexie. Rozmowa była po. Generalnie chyba odeszła mi po tym tekście ochota bo ledwo mi stanął. I ledwo udało mi się skończyć. A o drugim razie nie było mowy. Rozmowa po niby fajna ale coś jednak nie tak. Przed wyjściem wspomniała coś niemrawo o tym układzie ale zbylem temat. Chyba odechciało mi się tej laski. Może człowiek jednak jest romantykiem? Tzn podobają mi się kobiety którym podobam się ja. Ta laska na mnie leci i się stara. Ale to że wyskoczyła z takim tekstem mnie trochę zniechęciło. 

Natomiast obiektywnie może być tak że ona potrzebuje pieniędzy. Powiedziała mi że straciła pracę po Covid i teraz nie może znaleźć nowej. Branża rozrywkowa. Myślę że historia prawdziwa. 

Nic jej nie dałem. Może kiedyś 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Dellinger said:

Nic jej nie dałem. Może kiedyś 

No i dobrze, to teraz jej napisz, że chcesz, by ci prała skarpetki. Jak nie ma nic lepszego do roboty, to pewnie się zgodzi ;) No chyba, że ktoś jednak rzuci stówę.

 

Bosz, gdzie wy się obracacie...

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.