Skocz do zawartości

Kobieta może mieć tylko jednego mężczyznę przez duże M


absolutarianin

Rekomendowane odpowiedzi

49 minutes ago, rycerz76 said:

To szukaj autentycznej katoliczki im się a właściwie katolikom zasrywa umysł, że małżeństwo sakramentalne do śmierci to najwyższa forma relacji kobieta-mężczyzna i część kobiet mimo, że to sprzeczne z ich hipergamią zaczyna w to autentycznie wierzyć takie solidne oprogramowanie

To nie o katolicyzm chodzi, bo muslimki też tak mają, jeszcze bardziej, to chodzi o zaszczepione w drodze wychowania poczucie wstydu, pisałem o tym w innym watku, że starszyzna plemienna/narodowe elity przywiązywały do tego wielką wagę, (przecież wiedza o kobietach nie została odkryta wczoraj na forum BS)  i wkładano mnóstwo energii w to, by rodziny się nie rozpadały, dlatego że silne zasilanie w parze sprawiało, że mężczyźni lepiej spisywali się na wojnie i w rozwijaniu siły kraju i społeczeństwa. Dzisiaj to zapomniana wiedza. Dzisiaj jest tylko hodowla niewolników, ale to odrębny temat.

 

49 minutes ago, rycerz76 said:

Swoją drogą dziwię się, że nie zostałeś na uczelni robiłbyś teraz habilitację jako profesor zapewniałbyś zaspokojenie hipergamii jakieś młodej magistrantce.

Marnie ch.je płacili, u nas nie ceni się wiedzy, przeciwnie - niszczy się ją. Zresztą jedną swoją studentkę obróciłem, co z tego, skoro poszła ostatecznie do jakiegoś korposzczura? Korposzczur dla lepszą beta-wyprawkę. Ogólnie większość kobiet z mojego pokolenia pokończyło z beciakami, przynoszącymi co miesiąc sumę X, często nawet niewysoką, ale są wkomponowani w system do porzygania. Nie wiem, z kim sypiają, może z nikim, ale twarz do rodzinki na fejsa daje beciak.

 

Właśnie do tego zmierzam, że poobracasz, poskaczesz i co dalej? Chcesz mieć rodzinę, a nie chlew - musisz szukać św. Graala, bo inaczej zostanie ci ta żenująca rola dostarczyciela zasobów, o której Marek tyle mówił w filmach i felietonach. No kurwa... nie. To już wolę być samotnym wilkiem uciekającym przed myśliwymi całe życie.   

1 hour ago, akwarelowy said:

dziś wolę koncentrować się na uciechach cielesnych, wziąć europejkę która miała karuzelę kutangów, poruchać, nie przywiązywać się tak mocno na stałe i być na luzie. Wiesz czemu? Bo starość i tak Cię dopadnie i sam o tym wiesz, a na starość i tak każdy ma przejebane, więc czy warto dla tej wspólnej starości z taką hodowaną kobietą się tyle zażynać, walczyć, tracić zdrowie? Nie lepiej poruchać, mieć luźne związki z Europejkami, pokorzystać z uroków ich fajnych ciał, a na starość - jak pisałem. Na starość i tak każdy ma przejebane.

Ta dekadencko-hedonistyczna mentalność współczesnej Europy jest mi obca - że po nas choćby potop. I po was - będzie ;) A reszta świata się dobrze ustawi i wykarmi tutaj na tych zgliszczach. To już widać po emigrantach w Italii i ich rodzinach. A na starość nie wszyscy mają przejebane, tylko ci, którzy przepierdolili młode lata. Też to obserwuję po Polakach 50+ i Polkach 35+, którzy czasem do mnie piszą, ale niestety gówno już mogą. Dlatego, że się nie zdyscyplinowali w porę, ani związkowo, ani finansowo. 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, absolutarianin napisał:

Właśnie do tego zmierzam, że poobracasz, poskaczesz i co dalej? Chcesz mieć rodzinę, a nie chlew - musisz szukać św. Graala, bo inaczej zostanie ci ta żenująca rola dostarczyciela zasobów, o której Marek tyle mówił w filmach i felietonach. No kurwa... nie. To już wolę być samotnym wilkiem uciekającym przed myśliwymi całe życie.   

To, co przeszkadza Ci jak mniemam w odczuwaniu spokoju z kobietami to to, że nie rozumiesz do końca ich natury - tak uważam. Jak facet wiedząc, że zawsze w oczach kobiety będziesz genetycznym beciakiem, może w ogóle szukać miłości, rodziny? Dla mnie to jest podstawa podstaw, totalne rozburzenie wszelkich podstaw jakie miałem gdy chciałem zakładać rodzinę.

Gdy ze swoją myszką chciałem zakładać rodzinę, wierzyłem, że nie tylko zaspokajam jej hipergamię poziomem wykształcenia, zarobkami, ale przede wszystkim naturalnie podobam się jej wizualnie. I do pewnego stopnia chyba nie było tak źle, seks był częsty, natomiast wiem na pewno, że nie było silnego pociągu jaki my mamy do kobiet. Teraz to wiem. Raz opowiadała mi historię o takim samcu alfa co ciągle zmienia laski z jej bloku, potem tak zacząłem główkować, zastanawiałem się i naprowadziłem rozmowę czy ja mógłbym taki być. Odpowiedziała mi coś w stylu, nie no misiu, Ty jesteś inny, wiadomo, to co innego. Wtedy taka odpowiedź mi wystarczyła, bo myślałem, że ma ona na myśli: "nas łączy coś głębszego niż tylko ruchanie". Teraz wiem, że ta odpowiedź oznaczała w jej umyśle: "ty jesteś po prostu samcem betą". Ale nie szkodzi, bo przecież kobiety wiążą się z większością beciaków, większość facetów to beciaki.

 

99% mężczyzn samców beta nie ma pojęcia, że ich kobieta ich ma za samców beta, myślą, że są dla niej alfa. 99% mężczyzn żyje w nierealnym świecie, to właśnie stąd biorą się wszystkie samobójstwa facetów po rozstaniach. Bo jak święcie wierzysz, że jesteś tym przewodnikiem alfa dla swojej myszki, to gdy ona odchodzi, dostajesz szoku.

 

Obecnie jednak ja myślę, że jestem trochę na poziomie mindsetu Marka. On po prostu nie ma złudzeń co do kobiet, a facet który nie ma złudzeń co do kobiet  nie szuka świętego Graala, bo w niego nie wierzy. Bo święty Graal to wierna oddana kobieta dla której jesteś alfą. A taka nie istnieje, jeśli genetycznie jesteś samcem beta. Żaden samiec beta nie jest uznawany przez swoją kobietę w głębi duszy za alfę. ŻADEN. Coś takiego po prostu nie istnieje.

16 minut temu, absolutarianin napisał:

A na starość nie wszyscy mają przejebane, tylko ci, którzy przepierdolili młode lata. Też to obserwuję po Polakach 50+ i Polkach 35+, którzy czasem do mnie piszą, ale niestety gówno już mogą. Dlatego, że się nie zdyscyplinowali w porę, ani związkowo, ani finansowo. 

Nie chodziło mi o aspekt finansowy. Po prostu na starość każdy jest już stary, na młode laski raczej już szans nie ma, do tego choroby, wszystko boli. Warto było się tyle starać aby mieć obok tę stara babinkę, skoro na starość i tak wszystko boli i i tak jest przejebane, a tej kobity i tak już często masz dość?

Edytowane przez akwarelowy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@akwarelowy mniej więcej wszystko się zgadza, ale te radykalne podziały.. świadczą chyba o Twojej młodości.

 

Nie ma czegoś takiego jak genetyczny beta i genetyczny alfa. Alfą można się stać, znam takich, którzy byli omegami, a odkryli alfę w sobie. Można skończyć z alfy na beciaku, można się wreszcie zestarzeć, zmęczyć i ustąpić miejsca innym alfom. To jedna sprawa.

 

Drugi radykalny podział, który mi inputujesz, że ja szukam świętego Graala w postaci wiernej kobiety, która się nie puści, lub wiernej ze samej swojej świętości. Nie musisz mi tłumaczyć, że takich kobiet nie ma, bo ja to wiem, słowami kolegi @Still  są tylko takie, które nie miewają okazji. I mnie to zadowala, konglomerat jej wstydu, braku okazji i dostatecznej dawki alfy we mnie - niech wystarczy na 20 lat i basta! Potem ona sobie może robić, co chce. Po prostu rodzina to biznes, a dziecko to projekt w pewnym sensie. Lepiej wziąć udział w udanym projekcie i zyskownym biznesie, nie sądzisz? A że to tylko biznes? Daje Ci pełną zgodę! Ale i biznes trzeba dobrze przekalkulować. Lepiej zrobić dobry biznes z kobietą, niż źle się zakochać, albo fatalnie zaprzyjaźnić, ja tu jestem zupełnie pragmatyczny. Moim celem w tym zakresie (nie celem życiowym w ogólności) jest skonsturować ten biznes tak, by to po prostu zadziałało i byś na starość miał jak:

 

Szczęśliwy mąż, który ma dobrą żonę,

liczba dni jego będzie podwójna.
Dobra żona radować będzie męża,
który osiągnie pełnię wieku w pokoju.
Dobra żona to dobra część dziedzictwa
i jako taka będzie dana tym, którzy się boją Pana:
wtedy to serce bogatego czy ubogiego będzie zadowolone
i oblicze jego wesołe w każdym czasie.
Serce moje ma się na baczności przed trzema rzeczami1,
a czwartej się obawiam:
oszczerczych zarzutów w mieście, zbiegowiska pospólstwa
i kłamliwych doniesień; te rzeczy są przykrzejsze od śmierci.
Zgryzotą serca i smutkiem jest kobieta zazdrosna o kobietę,
a to jest bicz języka, co wszystkich dosięga2.
Jarzmo dla wołów źle dopasowane - to żona niegodziwa,
kto ją sobie bierze, jakby uchwycił garścią skorpiona.
Wielkie zło - kobieta pijaczka,
i nie ukryje ona swej hańby.
Bezwstyd kobiety można poznać po niespokojnym podnoszeniu oczu
i po rzucaniu spojrzeń.
10 Nad córką zuchwałą wzmocnij czuwanie,
aby czując ulgę, nie wyzyskała sposobności.
11 Strzeż się oka bezwstydnego
i nie dziw się, jeśli cię przywiedzie do upadku.
12 Jak spragniony podróżny otwiera usta
i pije każdą wodę, która jest blisko,
tak ona siada naprzeciw każdego pala
i na strzały otwiera kołczan3.
13 Wdzięk żony rozwesela jej męża,
a mądrość jej orzeźwia jego kości.
14 Dar Pana - żona spokojna
i za osobę dobrze wychowaną nie ma odpłaty.
15 Wdzięk nad wdziękami skromna kobieta
i nie masz nic równego osobie powściągliwej.
16 Jak słońce wschodzące na wysokościach Pana,
tak piękność dobrej kobiety między ozdobami jej domu.
17 Jak światło błyszczące na świętym świeczniku,
tak piękność oblicza na ciele dobrze zbudowanym.
18 Jak kolumny złote na podstawach srebrnych,
tak piękne nogi na kształtnych stopach4.

Syracha 26

 

ale...............

 

20 Ani synowi, ani żonie, ani bratu, ani przyjacielowi
nie dawaj władzy nad sobą za życia,
nie oddawaj też twoich dostatków komu innemu,
abyś pożałowawszy tego, nie musiał o nie prosić.
21 Póki żyjesz i tchnienie jest w tobie,
nikomu nie dawaj nad sobą władzy.

22 Lepszą jest bowiem rzeczą, żeby dzieci ciebie prosiły,
niż żebyś ty patrzył na ręce swych synów.
23 W każdym czynie bądź tym, który góruje,
i nie przynoś ujmy swej sławie!
24 W dniu kończącym dni twego życia
i w chwili śmierci rozdaj [swoje] dziedzictwo!
Syracha 33

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, absolutarianin napisał:

Chcesz mieć rodzinę, a nie chlew - musisz szukać św. Graala, bo inaczej zostanie ci ta żenująca rola dostarczyciela zasobów, o której Marek tyle mówił w filmach i felietonach. No kurwa... nie. To już wolę być samotnym wilkiem uciekającym przed myśliwymi całe życie.   

Święta prawda.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, absolutarianin napisał:

@akwarelowy mniej więcej wszystko się zgadza, ale te radykalne podziały.. świadczą chyba o Twojej młodości.

 

Nie ma czegoś takiego jak genetyczny beta i genetyczny alfa. Alfą można się stać, znam takich, którzy byli omegami, a odkryli alfę w sobie.

Hehe, no właśnie to jest ten fundament, ten korzeń na którym opierasz swoje idee i ja o tym doskonale wiedziałem :) Mianowicie tłumaczenie sobie, że to jest zmienne. To właśnie stąd czerpiesz nadzieję i chęć znalezienia tej połowicy dla której tym alfą będziesz. A właśnie stąd ja jej nie czerpię, bo uważam coś zupełnie przeciwnego :)

 

Byłem w kilku związkach, zastanawiałem się nad tym szczegółowo, obserwowałem, miałem setek rozmów, relacji z kobietami z portali randkowych, z rzeczywistości, przemyśleń co do różnych zachowań i uważam, że w tym momencie doskonale rozumiem już jak wygląda rzeczywistość, a kiedyś tego nie rozumiałem, a mam 30 lat, młody nie jestem.

 

Otóż nie ma czegoś takiego jak stanie się samcem alfą. Kobiety są niesamowitymi wzrokowcami, większymi niż mężczyźni. Tylko wygląd i naturalne geny predestynują Cię do bycia samcem alfa w oczach kobiety - to i tylko to. Wszystko inne, jak alfowanie poprzez zachowanie to kłamstwo i oszukiwanie samego siebie. 

Podstawą na której zbudowałem zrozumienie tego mechanizmu był internet. Gry multiplayer online, portale randkowe, wiele różnych środowisk internetowych i obserwacji kobiet na nich sprawiły, że zobaczyłem jedną zasadę, mianowicie, na internecie kobiety pokazują swoją prawdziwą naturę, czyli to, jacy faceci naprawdę je interesują.

 

W rzeczywistości przy pewnym siebie ostrym facecie kobieta może czuć jakieś tam miękkie nogi, ale to jest trochę sztucznie wymuszone na niej. Ta sama kobieta, tego samego faceta, w rzeczywistości internetowej, nawet znając jego charakter - będzie miała w dupie, jeśli tylko nie jest przystojny. Wygląd i tylko wygląd, naturalne geny, to absolutnie jedyny czynnik który powoduje, że kobieta może mieć Cię za samca alfa i naturalnie Cię pożądać.

Nic innego tu nie działa, żadne bycie Hitlerem, Trumpem, to spowoduje tylko to, że kobieta sztucznie poprzez otoczkę, chęć bycia w Twojej sławie i blasku coś do Ciebie poczuje i może chcieć uprawiać seks. Jednak wciąż będziesz ją brzydził naturalnie, a po paru latach związku dogłębnie to zrozumiesz gdy będzie Ci odmawiała seksu.

 

Kobiety są niesamowitymi wzrokowcami i bezbłędnie kategoryzują mężczyzn jeśli chodzi o genetykę.

 

 

To co teraz napiszę może być szokujące, ale jest wyjaśnienie skąd tak wiele fałszywych oskarżeń mężczyzn o gwałt ze strony kobiet.

Otóż złota zasada:

 

                    Tylko z genetycznym samcem alfa kobieta tak naprawdę, w głębi duszy chce seksu. Każdy inny mężczyzna trochę gwałci.

 

Wejdź kiedyś w środowisko kobiet, młodych kobiet, gdzieś na internecie, itd. pogadaj z nimi o facetach jacy im się podobają. Żadna nie wymieni żadnego Putina, Trumpa czy kogokolwiek takiego. Wyślą Ci fotki atletycznych przystojniaków o wzorowej genetyce. To nie jest przypadek, że nawet na polskim Tinderze, gdzie aż 45% userów to kobiety, a więc panuje tam mniej więcej równowaga rozkładu płci, zaledwie 14% mężczyzn zbiera prawie wszystkie lajki. To nie bierze się z niczego, oczywiście @leto czy tam @tytuschrypus napiszą Ci dziwne historie o metodologiach, że dane z bloga, że to, że tamto - będą spłaszczać prawdę, aby ich cały światopogląd w którym mogą być jakimiś tam wyrywaczami nie runął. 

 

Żadne bad boyowanie, żadne bycie wysoko w hierarchii stada - to nie wzbudza prawdziwego pożądania u kobiet. Tylko wygląd, ładna męska sylwetka, wzrost, naturalne męskie geny powodują, że kobieta o takim mężczyźnie myśli, marzy, chce go dotykać, itd. KAŻDY inny facet - i tutaj polecam każdemu zakodować - KAŻDY inny facet trochę gwałci. KAŻDY.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.06.2020 o 17:29, absolutarianin napisał:

Nie polegaj na bogactwach niesprawiedliwie nabytych

Ano tak. Widzisz, w Stwórcę wierzę, ale jestem też pragmatyczny, tu w tym jednym fragmencie masz kwintesencję przez kogo i do kogo to było pisane. Leniwe pospólstwo do którego jest kierowany w zamyśle taki tekst lubi takie teksty - jasne, że niesprawiedliwie! Te pierdolone złodzieje kradły dlatego mają tyle kasy, bo przecież to nie to, że byli inteligentni, przebiegli i pracowici, a gdzie tam ;) Tu w tym jednym fragmencie jest klucz.

 

Gdzie tam, żeby ten bogacz miał tę kasę, bo zapierdalał od dziecka, a to na studia, a to planował, a to walczył, wstawał o 3 rano. A gdzie tam! Złodziej pierdolony, kradł po prostu!

Typowy tekst kierowany do wkurzonego biednego pospólstwa tamtych czasów. Dziś jest to samo.

 

Edytowane przez akwarelowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, akwarelowy napisał:

Tinderze, gdzie aż 45% userów to kobiety, a więc panuje tam mniej więcej równowaga rozkładu płci, zaledwie 14% mężczyzn zbiera prawie wszystkie lajki. To nie bierze się z niczego, oczywiście @leto czy tam @tytuschrypus napiszą Ci dziwne historie o metodologiach, że dane z bloga, że to, że tamto - będą spłaszczać prawdę, aby ich cały światopogląd w którym mogą być jakimiś tam wyrywaczami nie runął. 

Tinder to jest bardzo reprezentatywna grupka. Takie życie w pigułce. Tylko rentierów i div do 200 zł jakby mniej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, tytuschrypus napisał:

Tinder to jest bardzo reprezentatywna grupka. Takie życie w pigułce. Tylko rentierów i div do 200 zł jakby mniej.

No, zawsze lepiej sobie wmówić bez dowodów, że nie jest, co by móc sobie wytłumaczyć rzeczywistość na swoją korzyść, bo prawda jest zbyt ciężka do przyjęcia. Oszukuj samego siebie jak chcesz.

1/5 studentów ma Tindera, a byłoby więcej gdyby nie to, że wielu jeszcze go nie zna, albo zna słabo, itd. Tinder właśnie bardzo dobrze pokazuje rzeczywistość, poznałem tam niejedną normalną dziewczynę, np. jedna wierząca 26-latka która miała ubogi fb, bardzo wierząca, druga z ubogim fb, skromna, pracowita zajmująca się dziedzinami ścisłymi. Jest tam masa normalnych kobiet, ale normik musi sobie jakoś wytłumaczyć, że się im nie podoba, ot, po prostu tam są jakieś inne kobiety. Nie, nie ma innych kobiet, jest bardzo wiele bardzo normalnych kobiet, to że mają parę zdjęć na instagramie czy lubią podróże nie czyni z nich jeszcze żadnych gwiazd instagramowych ani dziwek. Poznałem tam już trochę naprawdę normalnych pracujących na siebie dziewczyn z wielkich miast.

 

No, ale to takie typowe, beciak sobie wytłumaczy, że to to tak nie jest, podejdzie, zagada laskę na żywo, uda mu się i sobie wytłumaczy, że się jej podoba :) To, czy kobietom możesz się podobać powie Ci właśnie taki portal jak Tinder, a że tylko 14-15% mężczyzn zbiera prawie wszystkie lajki?

No bo rzeczywistość taka właśnie jest, że wizualnie kobietom podoba się max. 20% mężczyzn. Taka jest brutalna rzeczywistość, której wielu facetów po prostu nie chce do siebie przyjąć bo to za duży ból dla ich ego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@akwarelowy ee.. tam młody jeszcze jesteś. Młodzi ludzie akcentują młodość! Bo to ich mocna strona. Oczywiście fakt młodości nie podważa sądów sam w sobie, ale ta perspektywa jeszcze ci się zmieni. Ja jestem prawie 10 lat starszy od Ciebie i tej tezy nie popieram. Jestem chudy jak patyk, do malowanego chłopca też mi daleko, a wielu laskom to zupełnie nie przeszkadzało, jak wskakiwały na mnie. To było wtedy, kiedy po raz pierwszy chwyciłem bez kompleksów ster swojego życia, a nawet chwilę potem, jak już go puściłem, ale statek jeszcze płynął (na górę lodową :) Ale orkiestra jeszcze grała!

 

A dla nastolatek siedzących na tinderze wygląd decyduje o wszystkim, bo co ma decydować na tinderze? Przecież tam nawet energetyki człowieka nie można poczuć. Zresztą nastolatki płci żeńskiej są najczęściej bezdennie głupie i aroganckie, ale co lepiej rokującym około wieku 20-22 się to radykalnie zmienia, w momencie, kiedy wychyną poza swoją kanapę u rodziców i zobaczą kilka ciekawych obrazków z życia, z życia mężczyzn przeważnie. Podobnie jak facetom się zmienia w wieku lat 35 kiedy bankrutuje ich pierwsze podejście.

 

Wygląd jest ważny i nie twierdzę, że nie ma znaczenia, ale są ważniejsze kryteria. I nie, nie zasobność beciackiego portfela. Popatrz na takiego Micka Jaggera. Brzydki jak nieszczęście, a tłumom lasek nie ma końca. To co, źle oceniły genetykę?

 

Po prostu alfość to jest dla mnie nie tyle bycie tym drapieżnikiem, co bierze wszystko, tylko odnalezienie swojej drogi w życiu, swojego głosu, którym naturalnie mówisz. Możesz być wojownikiem, księdzem, poetą, ale to musi być twój głos, nie udawany. Nazwij to sobie sigmą, jak wolisz, może nawet betą, mężczyzną beta, nie beta-providerem. Oddaję ci sprawiedliwość, że udawane alfy daleko nie zajadą, bo to chodzi o to udawanie. Kobiety nie znoszą udawania, kto znosi? Tak nie pociągniesz długo, ani przed kobietą, ani przed klientem, ani przed innymi mężczyznami. Ale możesz tak długo udawać, że wskoczysz w tą rolę i poleci. To się udaje, nielicznym, ale się udaje. I można oczywiście wypaść z tego flow. To się nazywa wiara, wyższa szkoła jazdy ;)     

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.06.2020 o 18:30, absolutarianin napisał:

Wiem, że nie wypada, ale... Ile Ty masz lat, że tak spytam?

 

Czemu ma służyć to pytanie o wiek? Może napisaniu, że się nie znam i nie rozumiem, bo jestem za młoda? Mam 27 lat, ale to nie wiek jest tutaj najważniejszy, a realizm. Jeden człowiek jest realistą i w wieku 20 lat mniej więcej rozumie, jak działają relacje damsko-męskie. Drugi nie jest realistą i nie rozumie tego w wieku 30 czy 40 lat, bo buja myślami w obłokach. 

 

Ty próbujesz wytłumaczyć sobie relacje damsko-męskie kulawą, ezoteryczną teorią o "zasilaniu". Tak naprawdę odrzucasz realny świat i uciekasz w świat wyobraźni.

 

W dniu 25.06.2020 o 18:30, absolutarianin napisał:

Bo całe to forum zostało stworzonoe właśnie po to, by młode padawany nie nabierały się na takie deklaracje kobiet...  

 

O jakim "nabieraniu się" mówisz? Przecież napisałam prawdę. Charakter, charyzma mężczyzny ma wpływ na kobietę (i odwrotnie). Jeżeli mężczyzna jest silny w sensie charakteru, charyzmy, to ma to pozytywny wpływ na kobietę i utrzymuje ją przy nim, nawet wbrew przeciwnościom. Charakter kobiety jest bardzo ważny, ale ta sama kobieta będzie inna przy różnych mężczyznach. Odnosząc się do popularnego na forum podziału alfa-beta, ta sama kobieta będzie inaczej traktować beta, a inaczej alfa.

 

Są też inne czynniki, jednym nadzwyczaj często niebranym pod uwagę przez panów jest jakość seksu, jaką facet daje kobiecie. Wiele małżeństw nigdy by się nie rozpadło, gdyby seks nie był słaby. Jednak to jest drażliwy temat, który wywołuje u wielu panów ogromne kompleksy, wściekłość, a kobiecie może przysporzyć etykietkę "dziwki", więc o tym mało się mówi.

 

W dniu 25.06.2020 o 18:30, absolutarianin napisał:

Ale odnosząc się do meritum Twej wypowiedzi, bo czuję w jakim kierunku to zmierza... "Jestem przegrywem, bo one poszły, inaczej by nie poszły".

 

Ja nie ujęłam to tego w tak niemiły sposób, ale tak, o coś takiego mi chodziło. 

 

Wielu facetów zauważyło, że ta sama kobieta może być wredna i roszczeniowa dla jednego mężczyzny, a słodka i uległa dla drugiego. Gdzie najczęściej w tym pierwszym przypadku jest to słaby, delikatny facet, a w drugim przypadku twardy drań. Stąd te terminy samiec beta i samiec alfa. Ktoś to zauważył i chciał to ująć w łatwo zrozumiałą zasadę.

 

Mi chodzi o to, że ta sama dziewczyna będzie się zachowywać inaczej, w zależności od tego, jaki jest facet. Z tym samym charakterem, "przebiegiem" i koleżankami z korpo, ona może zachowywać się różnie.

 

Znam przypadki, gdy dobre, spokojne dziewczyny z niewielkim lub żadnym przebiegiem, traktowały źle panów beta. Dosłownie jakbym ich nie poznawała. Normalnie muchy by nie skrzywdziły, ale do przemocy psychicznej na facetach beta jednak są zdolne. One są dobrymi czy złymi kobietami?

 

Mnie samą można uznać za bardzo, bardzo złą kobietę. Ja uwielbiam przemoc fizyczną i ostre poniżanie, dominowanie facetów. Biję facetów nie w ramach uzgodnionego BDSM, a w ramach nieuzgodnionej "przemocy domowej". Jednak jeżeli mężczyzna ma na mnie odpowiedni wpływ, to robię się dobra, słodka i opiekuńcza. Która strona jest prawdziwa? Ta zła, czy ta dobra? Obie są realne, obie są prawdziwe. To której doświadcza mężczyzna, zależy od tego, jaki on jest.

 

W dniu 25.06.2020 o 18:30, absolutarianin napisał:

Widzisz, kobiety, szczególnie młode, no a takimi się najbardziej interesujemy, bo jak sama przyznałaś patrzymy na świeżość i urodę, pod kątem przyszłych dzieci, są kompletnie na bakier z rzetelną oceną tego, czy mężczyzna jest perspektywiczny, czy nie.

 

Tak, to prawda. Zdarzają się różne przypadki, ale bardzo często zwracamy ogromną uwagę na wygląd. Na jakość seksu (temat tabu). Gdy lecimy na pieniądze, to często nie jest to długofalowe budowanie sobie życia, a zapewnianie sobie krótkoterminowej rozrywki i luksusu.

 

W dniu 25.06.2020 o 18:30, absolutarianin napisał:

A czemu on jest takim beciakiem? Ano wielu facetów to tchórzliwi lamerzy, to fakt, ale często jest tak, że kibluje gdzieś, bo pani ma wymagania i zamiast go wesprzeć, jego pomysły, biznesy, ona zasila swoje.

 

Dlaczego uważasz, że to jest właśnie ta przyczyna?

 

Moim zdaniem to zależy głównie od genów i wychowania, dzieciństwa, a także tego, w jakim towarzystwie ktoś przebywa.

 

Młodzi chłopcy w wieku 10 lat mają różne osobowości, jeden jest towarzyski i uśmiechnięty, drugi jest dominującym łobuzem, a trzeci jest introwertycznym, nieśmiałym lamusem. Żaden z nich nie jest "zasilany" przez kobietę, więc te różnice biorą się z czegoś innego.

 

Później, gdy zaczyna się okres nastoletnich domówek i siedzenia w parku, te różnice się pogłębiają. Bo towarzyski chłopak lub łobuz liże się z dziewczynami w parku, a lamus siedzi w domu.

 

W dniu 25.06.2020 o 18:30, absolutarianin napisał:

Dlatego przestrzegam braci w tym punkcie, wyjątki wszędzie się zdarzają, tak samo jak nisze i dziękuj bogu, jak na taką trafisz, bo resztę zmiecie statystyka. Dlatego koleżanko @ViolentDesires uogólniamy, by ochronić się przed złymi trendami, które statystycznie spotkają potem 8 z 10 ciu nas. Jeżeli jesteś taką niszą, to bardzo dobrze, plus dla Ciebie, chciałbym w to wierzyć.

 

Ja rozumiem, że mają miejsce negatywne trendy, ale to nie oznacza, że należy próbować wyjaśniać to wszystko poronioną teorią o "zasilaniu". 

 

Wcześniej zadałam Ci pytanie, na które nie odpowiedziałeś. 

 

Napisałeś wcześniej:

 

"Dlatego silnego faceta interesuje nie tylko to, czy ty nie chodzisz, lub czy zamierzasz chodzić na boki, a nawet to, czy ty przyszłaś do niego silna, z samotności, czy prosto z objęć takiego pizdeusza, którego wczoraj rzuciłaś. On nigdy na coś takiego nie pójdzie."

 

Ja napisałam:

 

"Silnego w jakim sensie?  Osiągnięć i pozycji? Bo znam facetów silnych w ten sposób, którzy wzięli sobie na partnerki kobiety, które odbili "pizdeuszom". Moim zdaniem Twoja teoria bardzo mocno kuleje."

 

Możesz wyjaśnić, o jaki rodzaj siły Ci chodziło? Bo jeżeli o osiągnięcia, pozycję i zasoby finansowe, to teoria w którą wierzysz nie trzyma się kupy. 

 

Ja znam wielu facetów z różnymi rodzajami siły, w tym z pozycją i pieniędzmi, którzy wcale nie wzięli sobie grzecznych kobiet z małym przebiegiem, tylko odwrotnie. Wzięli sobie takie dziewczyny, które są ładne i które sprawiają wrażenie dobrych, doświadczonych w łóżku. 

 

Na nagraniu "Zasilanie seksualne 2/4 (poprawne)", podajesz jako przykład Berlusconiego. Jednak Berlusconi wziął sobie kiedyś za żonę seksowną aktorkę, Veronicę Lario. 

 

Oto ona:

 

Enrico_Maria_Salerno_e_Veronica_Lario_ne

 

Silvio_Berlusconi_e_Veronica_Lario.jpg

 

 

Ta "lisia" minka, do tego przemysł filmowy... Czy myślisz, że to jest grzeczna dziewczynka? Czy myślisz, że Berlusconi wziął ją zgodnie z Twoją teorią, uznając ją za niezepsutą dziewczynkę z małym przebiegiem i tradycyjnymi wartościami? :)

 

Ja podejrzewam, że ona spała z niejednym facetem i że Berlusconi, będący cwaniakiem, a nie naiwniakiem, wiedział o tym, albo przynajmniej podejrzewał. Ona nie wygląda na typ "samotnej", grzecznej dziewczyny. Do tego takie dziewczyny najczęściej nie pchają się do przemysłu filmowego, ani nikt rozsądny nie szuka takich dziewczyn w przemyśle filmowym. 

 

Możesz wyjaśnić, o jaki typ "silnych facetów" chodziło w Twoich słowach? Mam na myśli: "Dlatego silnego faceta interesuje nie tylko to, czy ty nie chodzisz, lub czy zamierzasz chodzić na boki, a nawet to, czy ty przyszłaś do niego silna, z samotności, czy prosto z objęć takiego pizdeusza, którego wczoraj rzuciłaś. On nigdy na coś takiego nie pójdzie."

 

W dniu 26.06.2020 o 04:19, lync napisał:

@ViolentDesires widzę, że nie dajesz sobie w kaszę dmuchać :) Argumenty jak brzytwa.

Myślę, że @absolutarianin miał na myśli wartość pochodną. Choć oboje macie rację:

 1) uroda jest kluczowa i podwyższa wartość

 2) większa liczba partnerów może prowadzić do zubożenia życia i popadnięcia w habituację opartą o materialistyczny/hedonistyczny model życia, która poprowadzi życie w niesprzyjającym kierunku (i wtedy z perspektywy tę wartość będzie można potraktować jako niską)

 

Ja się zgadzam z 2, to się dzieje. Nie zgadzam się z "nawiedzoną", ezoteryczną teorią o zasilaniu. Nie zgadzam się z przypisywaniem "silnym facetom" takiego zachowania, jakie pasuje Absolutarianinowi, w sprzeczności z realnym światem. 

 

W dniu 26.06.2020 o 04:19, lync napisał:

Ja w tych postach widzę taki manifest, niezgoda na to co jest.

 

W takim razie powinno być uczciwie powiedziane, że to jest manifest opisujący wizję, wyobraźnię autora, a nie stan faktyczny z realnego świata. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, absolutarianin napisał:

Po prostu alfość to jest dla mnie nie tyle bycie tym drapieżnikiem, co bierze wszystko, tylko odnalezienie swojej drogi w życiu, swojego głosu, którym naturalnie mówisz. Możesz być wojownikiem, księdzem, poetą, ale to musi być twój głos, nie udawany. Nazwij to sobie sigmą, jak wolisz, może nawet betą, mężczyzną beta, nie beta-providerem. 

Zupełnie się nie zgadzam. Berlusconi jest dobrym przykładem. Mógł mieć ładną dupę, ba, Berlusconi to taki bad boy, ale i tak w nocy ta Pani zawsze marzyła żeby już skończył i marzyła o mężczyźnie takim jak np. ten:

2645412cad01cea8ef9cc040cd4e1ab4.jpg

 

Taka jest rzeczywistość i nie ma się co na nią obrażać. Jeśli nie wyglądasz podobnie do tego typu panów, to praktycznie zawsze kobietę musisz kupić.

Albo kupujesz ją będąc miłym wyluzowanym beciakiem który o nic nie pyta, nie kontroluje jej, wierzy na słowo ( @Obliteraror , @Stefan Batory- bez obrazy, to moja prywatna opinia). Albo biorąc totalnie niskie jeśli chodzi o SMV kobiety, albo poprzez władzę i kasę, albo udając bad boya (opcja na karyny). Ale generalnie zawsze musisz kupić.

 

I zawsze kobietę będziesz "trochę gwałcił" a kilka lat związku i będzie Ci dawała z musu albo nazywała zwierzakiem. Tego Pana powyżej nie nazwałaby zwierzakiem gdyby chciał seksu, rozumiesz już o co chodzi? To jest brutalna prawda, tak to po prostu działa, wszelkie odchodzenie od tego to oszukiwanie samego siebie po to, aby dobrze się poczuć. Taki @leto woli sobie wmówić, że Tinder to to tak dziwne kobiety i w ogóle to nic nie znaczy - po prostu kolega dba o swoją samoocenę, o swoją higienę psychiczną. Przecież jak sam siebie nie oszuka, to rzeczywistość jest dość bolesna. Rzeczywistość w której mimo, że na Tinderze polskim prawie połowa to kobiety, to i tak 14% mężczyzn zgarnia prawie wszystkie lajki. On sobie będzie wmawiał, że to jakiś szczególny, wyjątkowy, inny typ kobiet, że te w realu to są inne - nie, nie są. To, że mogą chętniej Ci dać nie zmienia tego, że gdyby weszły na Tindera - wybierałyby tylko tych 14%. Czemu? Bo do nich czują naturalny pociąg seksualny. 

To jest jak z przykładem który już tu podałem.

 

Wyobraź sobie kobietę 4/10. Normalnie seksu byś nie chciał, ale jakby dobrze zakręciła, zagadała, uśmiechnęła się, była miła, czuła - wielu by się skusiło. Tak samo działa to u kobiet w związku z tymi pozostałymi 80% mężczyznami. Normalnie seksualnie ich nie pobudzają, ale jak zagadają, uśmiechną się, będą wyluzowani, potrafią czarować, mają dobrą nawijkę, to się udaje. Dokładnie tak to działa i dokładnie takie jest tu przełożenie. Warto się z tym pogodzić, żeby żyć w rzeczywistości, w realizmie, a nie oszukiwać samego siebie dziwnymi teoriami, że Tinder to same dziwki, itd. 

 

A prawda jest bolesna i to cholernie.

 

Wiecie, mam 30 lat, całe życie myślałem, że podobam się kobietom, że jestem w chuj przystojny, piękny. Dopiero stosunkowo niedawno zrozumiałem, po wielu prywatnych badaniach na portalach, itd. że jestem raczej takim normikiem z nieszczególnym poziomem testosteronu w oczach kobiet. I jest to bolesne, w chuj bolesne, kurewsko bolesne, bo jednak każdy facet chce być samcem alfa, chce móc sobie poznawać kobiety, ruchać. Tylko, że taka jest rzeczywistość, pora się z tym pogodzić. I kobiety jak najbardziej miałem, ale żadnym rasowym alfą genetycznym nie byłem i nie będę i kobiet zmieniać jak rękawiczki nie mogę, chyba, że starsze, jakieś po 30-tce, niezbyt ładne, itd. ale takie mnie nie interesują. Co nie znaczy, że nie mogę mieć ładnej laski - mogę, bo takie też dają szanse normikom i kręcę od czasu do czasu z jakąś. Wiem jednak jakie są moje ograniczenia.

 

Nie oszukuję sam siebie jak niestety wielu Panów, bo prawda dla nich jest zbyt bolesna, po prostu boli jak chuj i ja to rozumiem.

Edytowane przez akwarelowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, o ile nieraz się zgadzam z @absolutarianin odnośnie tradycyjnych wartości o których mówi, tak w tym temacie moim zdaniem arch oraz @ViolentDesires zaorali pragmatycznie wątal.

 

Chociaż nie podoba mi się pogarda jaką ma @ViolentDesires do tych tzw. "introwertków lamusów". Pod tym względem dziewczyno za mało w życiu w dupę dostałaś (oczywiście nie chodzi mi o kutangi ch@dów). Brakuje Ci pokory i obiektywnego punktu widzenia. Odnośnie tej kwestii odsyłam tutaj, obejrzyj chociaż filmik z pierwszego postu aby zrozumieć. Tobie też to kiedyś grozi jak większości kobiet w pewnym wieku, więc się nie zdziw.

 

Jescze co do @absolutarianinmówiłeś kiedyś, że gry komputerowe są dla frajerów czy coś w ten deseń, to właśnie ezoteryka to takie gry komputerowe dla ludzi w dojrzałym wieku :)

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ViolentDesires napisał:

Znam przypadki, gdy dobre, spokojne dziewczyny z niewielkim lub żadnym przebiegiem, traktowały źle panów beta. Dosłownie jakbym ich nie poznawała. Normalnie muchy by nie skrzywdziły, ale do przemocy psychicznej na facetach beta jednak są zdolne. One są dobrymi czy złymi kobietami?

Złymi, ale ludźmi. O ile ktoś taki zasługuje na miano człowieka. Sadyzm, ukryte skłonności psychopatyczne, męczenie psychiczne drugiej osoby. To nie są ludzie.

 

1 godzinę temu, ViolentDesires napisał:

Ja uwielbiam przemoc fizyczną i ostre poniżanie, dominowanie facetów. Biję facetów nie w ramach uzgodnionego BDSM, a w ramach nieuzgodnionej "przemocy domowej

Zastanawiałaś się kiedyś co się stanie, gdy coś jednak pójdzie nie tak? I ktoś adekwatnie zareaguje? Pozbawi zdrowia, albo życia?

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Ksanti napisał:

No cóż, o ile nieraz się zgadzam z @absolutarianin odnośnie tradycyjnych wartości o których mówi, tak w tym temacie moim zdaniem arch oraz @ViolentDesires zaorali pragmatycznie wątal.

Zgodzę się choć raz

 

Cytat

Chociaż nie podoba mi się pogarda jaką ma @ViolentDesires do tych tzw. "introwertków lamusów".

A czemu ma nie mieć skoro oni sami sobą często gardzą? Jestem niemal pewien że pogardą nie obdarza introwertyków którzy po prostu nimi są i nie robią z tego " Horej córki" 

Cytat

Pod tym względem dziewczyno za mało w życiu w dupę dostałaś (oczywiście nie chodzi mi o kutangi ch@dów).

Hmm. Myślę że w realu miałbyś masaż wątroby. 

Cytat

Brakuje Ci pokory i obiektywnego punktu widzenia.

A Ty takowe posiadasz? 

Cytat

 

 

Cytat

 

 

Cytat

 

Jescze co do @absolutarianinmówiłeś kiedyś, że gry komputerowe są dla frajerów czy coś w ten deseń, to właśnie ezoteryka to takie gry komputerowe dla ludzi w dojrzałym wieku :)

No. Tarkwiniusz frajerem raczej nie był kupując te księgi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kur*a arch, jest taka piękna pogoda, idź poderwij jakąś kobietę, tyle jest pięknych polek, zamiast wysrywać te swoje smętne teorie.

 

Albo nwm idź pobiegać czy coś.

 

Nie wiem jak Wy tak w ogóle możecie kilometrami p*lić o tych wszystkich alfa beta sreta... czy wy wgl wiecie, jak to z boku wygląda? "Was nie można sądzić, was trzeba leczyć", cytując klasyka.

 

PS. Tak, wiem, każdy kto się z Wami nie zgadza jest beta cuckiem (urocza terminologia), wychowuje nie swoje dzieci, kobiety oddają się mu z obrzydzeniem albo za pieniądze itd.

1 godzinę temu, akwarelowy napisał:

po prostu kolega dba o swoją samoocenę, o swoją higienę psychiczną

Kolego, chyba z kimś mnie mylisz. A nie, sorry, tutaj akurat trafiłeś. Trzeba być zdrowo przyjebanym na umyśle, żeby się zastanawiać nad takimi sprawami, zamiast po prostu iść czerpać z życia to, co ono daje. Więc owszem, jest to forma higieny psychicznej.

Edytowane przez leto
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Libertyn napisał:

A czemu ma nie mieć skoro oni sami sobą często gardzą?

A skąd Ty to w ogóle wiesz? Z Internetowych opisów czy realnie byłeś w głowie ludzi i wiesz skąd się wzięły problemy? Bardzo łatwo jest oceniać.

 

Poza tym to jest logika typu, że skoro ktoś leży to wolno go dobić, no świetnie fundamenty do budowania cywilizacji, nie ma co. W zależności od etapu życia i zdarzeń niemal wszyscy są w takim wypadku do odstrzału i tylko brak wyobraźni nie dopuszcza takiej myśli.

 

Poza tym mylisz kierunki bo to najpierw wobec człowieka leci pogarda a dopiero potem on sam ewentualnie zaczyna tym emanować kiedy otoczenie w niego ten syf władowywało przez lata. 

 

51 minut temu, Libertyn napisał:

Jestem niemal pewien że pogardą nie obdarza introwertyków którzy po prostu nimi są i nie robią z tego " Horej córki" 

W takiej sytuacji może się znaleźć dosłownie każdy w zależności od tego jak życie się potoczy. Ciebie również odsyłam do wspomnianego powyżej filmiku jak działa ten mechanizm tzw. prz*grywu i wygrywu. Jeśli się go zna i wie jaki jest świat to nie powinno się odczuwać pogardy. Ja nie pogardzam nikim mam swoje życie i na nim się skupiam. Mogę co najwyżej być zły na ludzi, którzy w sposób pośredni lub bezpośredni wpływają na moją krzywdę. Introwertycy, inc*le, lamusy, flepiarze i inni tego typu w żaden sposób mi nie szkodzą. Pogarda wobec kogoś to mechanizm prymitywny/ zwierzęcy i szkodzi.

 

51 minut temu, Libertyn napisał:

Hmm. Myślę że w realu miałbyś masaż wątroby. 

No nie wiem, nie załatwiam spraw w sposób charakterystyczny dla patologii społecznej. Ewentualnie na bandytów jest policja albo cała zawartość gazu pieprzowego w twarz aby się nauczył.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, ViolentDesires said:

Możesz wyjaśnić, o jaki rodzaj siły Ci chodziło? Bo jeżeli o osiągnięcia, pozycję i zasoby finansowe, to teoria w którą wierzysz nie trzyma się kupy. 

Nie mogę, bo jeżeli nie widziałaś tej siły w działaniu, to na nic Ci moje tłumaczenia. Nie można człowiekowi niewierzącemu wyjaśnić jak działa siła wiary, która powoduje stwarzanie człowieka wbrew wszystkiemu innemu, bo wiara jest darem, co nie znaczy, że ona nie istnieje. Osiągnięcia, pozycja, finanse to są tylko przejawienia tej siły, która się objawia w mężczyźnie w ten sposób, który nauczył się jej używać. Niektórzy mają tę siłę awansem, bez pracy nad nią, z poprzednich żywotów i objawia się jako talenty. Dlatego można być potężnym Berlusconim i rozrzucać tę energię na wszystkie strony, ruchać jakieś zepsute divy, mieć żonę, która nie pójdzie itp. a można być człowiekiem, który ma tą siłę, ale jej nie manifestuje. Tak samo jak szczupły chłopak może mieć wielkiego penisa, a introwertyk być dobry w łóżku, ale zobaczą go i użyją tylko te panie, które przeskoczą poza powierzchowną ocenę.

 

Świat jest wielopoziomowy, a poziom realny, na który się powołujesz jest najcięższy, najniższy z nich. Mieć kontrolę nad światem realnym, to nie mieć nad niczym kontroli. Słowo ezoteryka kojarzy się z debilami, którzy wklejają kolorowe memy, bo ci ludzie w ogromnej większości żadne ezoteryki nie poznali o efektach nie wspominając. Świat stwarza się na poziomach wyższych, subtelniejszych i tak samo stwarza się siebie, programuje się zdarzenia własnymi myślami i własną higieną.

 

Dzisiaj przyjechał do mnie jeden Rosjanin z żoną, z Francji, którego odesłał do mnie jakimś dziwnym trafem znajomy sąsiad z Ukrainy, że może ja wiem. Ja nie jestem ogłoszony nigdzie z niczym w rosyjskim, ani we włoskim, ani francuskim języku, poza może ogłoszeniem o sprzedaży łódki. I ten Rusek radował się, bo po długiej rozmowie ze mną znalazł odpowiedzi na wszystkie pytania, które go nurtowały, w związku ze swoim problemem. Powiedział mi też, że nie wiedział dzisiaj, ani po co jedzie, ani dlaczego tu, ale czuł, że tak powinien zrobić. Tak działają siły subtelne. Dla nich stworzyć mężczyznę, przy którym Tobie nogi zmiękną, albo zachowasz się kompletnie inaczej inż przy innych, to żaden problem. Bo zachowasz się inaczej, tu Ci wierzę, bo kobiety mniej analizują, a bardziej reagują na pojawiające się energie.

 

Dlatego ja jestem zaprogramowany na menela, nieudacznika, rozwodnika, aroganta, przegrywa dla wszystkich kobiet, których i tak nie chcę widzieć, jednocześnie będąc zaprogramowanym na odpowiedniego alfę dla kobiet, które odpowiadają mojej energetyce, tak jak na tego Ruska, co się dzisiaj tak cieszył, że tu na to zadupie trafił.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.