Skocz do zawartości

Coś na dzień Ojca czyli "Jak być ojcem feministą?"


Tatarus

Rekomendowane odpowiedzi

Poniżej kilka ciekawych mini artykulików z równie ciekawej strony: 

 

Jak być ojcem feministą? - http://jakwychowywacdziewczynki.pl/jak-byc-ojcem-feminista/?fbclid=IwAR0WyKCHgxQumMPm-tfuuX_EMmiEkWq2m-Q4_JVKCE3GEE8xB2ia9HXMFz4

 

Jak wychować syna feministę? - http://jakwychowywacdziewczynki.pl/jak-wychowac-syna-feministe/

 

Może komuś się przyda ? Pozdrawiam. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Nie dopuszczaj do nierówności w domu

Mechanizm luki płacowej (nierówności w wynagrodzeniach pomiędzy kobietami i mężczyznami) zaczyna się znacznie wcześniej niż myślisz. Rodzice często bardziej doceniają obowiązki domowe spełniane typowo przez chłopców (takie jak wynoszenie śmieci) niż te wykonywane zazwyczaj przez dziewczynki (jak na przykład nakrywanie do stołu). W efekcie chłopcy spędzają mniej czasu na obowiązkach domowych, ale dostają za nie więcej pieniędzy (jeśli rodzice im płacą).

Przydzielaj dzieciom obowiązki oraz kieszonkowe po równo.

 

 

Piękny marksistowski rak, kiedy takie osoby  w dorosłości będą uważały, że za każdą pracę, bez względu na wydajność czy popyt, powinno być takie samo wynagrodzenie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy rok 2020 po co linkować do Polskich spierdolin kiedy sporo dorosłych  ludzi umie w angielski, większość dzieci uczy się tego języka?
Polecam Camille Paglia. Słucham z nastoletnią córką. Wszystko się zgadza - jest feminizm, jest szacunek dla drugiego człowieka i przede wszystkim zdrowy rozsądek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Bądź krytyczny wobec stereotypów płci

 

Popełniłem straszny błąd kiedy w zeszłym roku wstawałem wcześnie rano aby przed pracą zająć się remontowaniem pewnego lokalu a następnie szedłem do 12h pracy. Soboty na luzie bo tylko 8h pracy więc mogłem zająć się dłużej remontem.

Teraz wszystko jest jasne. Żona nie była zadowolona bo chciała mi w tym wszystkim pomagać ale pewnie nie wiedziała jak mi to powiedzieć żeby nie wyszły nierówności.

Pewnie będzie wniebowzięta jeśli zaproponuję Jej też kilka godzin pracy w niedzielę.

 

Kiedy zacznę budowę koniecznie poproszę córki brata o pomoc w przekopaniu i wylewaniu fundamentów. One na pewno z chęcią udowodnią, że różnice płci to mit.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Conrad Ale różnice.... Wychowanie... Równy podział obowiązków..... Ma być sprawiedliwie....

 

hmm wracam więc do pracy a po pracy zajmuję się ogarnięciem domu, odkurzaniem, praniem żeby nie było nierówności. Po drodze poskoczę do córek brata z prezentem w postaci ołowianych żołnierzyków. Na pewno pierdolną w kąt swoje lalki i będą zachwycone :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Oddawaj Fartucha napisał:

Po drodze poskoczę do córek brata z prezentem w postaci ołowianych żołnierzyków. Na pewno pierdolną w kąt swoje lalki i będą zachwycone

To akurat może być w niektórych przypadkach (np moja córka) prawdą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tam mugolskie pierdolenie.Parę zdań na początku ma sens, lecz im dalej w las, tym więcej gówna w paprociach.

 

Te artykuły to w ogóle ciekawy przykład manipulacji poprzez ingracjację. Na początku obu artykułów mamy oczywiste truizmy, którym trudno nie przyznać racji (np. "pokazuj synowi wzory do naśladowania", "bądź aktywnym ojcem"), potem trochę lizania czytelnika po jajach pod pozorem rzetelnej analizy tematu z perspektywy obu płci ("chłopcy bardzo pozytywnie reagują na wzorce do naśladowania" , "badania pokazują, że taka postawa jest też korzystna dla ojców"). A potem, jak już ogłupiony czytelnik stwierdzi, że ma to chyba jakiś sens, zaczyna nakurwiać typowe feministyczne soft-porno.

 

W skrócie: mężczyzno, zmieniaj się na lepsze, żeby twoja księżniczka nie musiała się trudzić. Zabawne, oj zabawne.

 

 

 

 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, czego mnie, młodego dziennikarza kiedyś uczyli w redakcji?

 

Pisz tak, żeby debile klikali. Główne motto dziennikarskiego życia.

 

Pamiętajcie o tym, jak w takie bzdury wchodzicie, bo nabijacie wyświetlenia i to idzie w świat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.