Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, taki temat trochę na szybko pisany bo musze spadać. 

 

Co byście wybrali/ły, napisałem go we formie męskiej dla facetów ale panie też mogą wziąć w nim udział, czyli tak jak panowie tylko mniej więcej na odwrót wszystko ? 

 

Masz do wyboru dwie opcje:

 

(Miłość życia - czyli podjęcie ryzyka)

1. Poznajesz kobietę, ona poznaje Ciebie.

Dogadujecie się - jest super, wiesz że Cię kocha i wskoczyła by za Tobą w ogień bo udowodniła to wielokrotnie, gdy straciłeś pracę to się dokładała do domu, gdy byłeś w szpitalu to się Tobą zaopiekowała i Twoimi sprawami, gdy zaniemogłeś ona była ale warunkiem waszego bycia razem jest ślub w przyszłości (dajmy na to za 3 lata, taki termin). Poda wam jakiś powód przy tym, generalnie wiadomo dla kobiety ślub to jakaś forma zabezpieczenia, więc powie Ci, że chce mieć Ciebie dla siebie. Co oczywiście może być prawdą i uznajmy, że faktycznie tak jest. Przedstawiacie wam tezę waszej ukochanej, że ślub nie bardzo bo facet może skończyć pod mostem i nawet ona może czuć przez to mniejsze pożądanie względem was gdy już w taką spółkę wejdziecie, jednak ona wam obiecuje że tego nie zrobi i nic się nie zmieni, czyli was nie rzuci, a wy jej gdy się zestarzeje. Powiedzmy, że wszystko pójdzie dobrze i będziecie żyć długo i szczęśliwe - szansa na powodzenie tego scenariusza dajmy na to 75% ale zaznaczam, musicie wziąć ślub bez intercyzy itd i zawierzyć kobiecie, przy czym istnieje szansa 25% że was oskubie do zera, bo okaże się, że kity waliła. Czyli z kobiety, która wam by krzywdy nie zrobiła do kobiety, która wam żabkę od firanki weźmie.

(Ujmijmy, że kobieta "ideał" ma lat 22 na potrzeby tego posta)

 

(Kobiety - brak ryzyka, brak teoretycznej miłości, zaspokajanie żądzy) 

2. Rezygnujesz z opcji nr 1 i miłości życia ale za to no powiedzmy optymistycznie, że się trzymasz i do 55 lat będziesz rwać laski, innymi słowy odpuszczasz panią nr 1, ale nie odpuszczasz innym paniom i co się nawinie praktycznie to "konsumujesz". Natomiast warunkiem jest to, że nie spotkasz nigdy kobiety jak pani nr 1, czyli kobiety, która dla Ciebie zrobiła by bardzooo wiele. Masz seks z różnymi partnerkami, dajmy na to niech będzie od wieku waszego wieku 25 lat do 55 lat, z 70 różnych kobiet ? 

 

 

Dla kobiet, we wersji nr 1 dodam, to że facet was akceptuje, wie że się zestarzejecie, że będziecie miały menopauzie i greckiego filozofa na tyłku "Celulita", powiedzmy będzie zarabiał dosyć dobrze jak na warunki Polskie, mniej więcej niczego wam nie będzie brakowało z fizycznych rzeczy ale istnieje szansa, 25% że was kopnie w tyłek i okaże się istnym szatanem, czyli przekroczycie 38 lat i was wywali przez okno.

(Tutaj Panie, same sobie wybierzcie wiek, w zależności od waszego i jaki tam preferujecie, tak by było dla was idealnie)

Natomiast w opcji 2. 

Używacie tinderów na seks, macie go ile chcecie, jak chcecie i z kim chcecie ale nie zaznacie uczuć z opcji nr 1, rezygnujecie z faceta, który wydawać by się mogło jest dla was idealny. Dla utrudnienia trochę dajmy na to, że facet się dopiero dorabia, że nie jest to książę z bajki tylko aspirujący do bycia mini księciem. Tak byście miały swój udział w budowaniu jego pozycji. Gdy próbujecie znaleźć faceta nr 1 i obejść system i coś stworzyć on od was odchodzi po tygodniu, czyli innymi słowy brak stałości, tylko zaspokojenie rządzy seksualnej.

 

Zastanówcie się ? 

 

Temat we formie zabawy

 

A więc, co wybieracie? :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja - 1. 

To bardziej dla mnie.

Przygoda odkrywania się każdego dnia, smakowanie krok po kroku :rolleyes:.

A gdyby rzucił, to wiem, że starałam się dawać jak najwięcej, dać z siebie wszystko co potrafię, by potem nie żałować, że czegoś nie zrobiłam. 

 

A, - 2, niestety, ale nie. 

Wolę zostać sama, bez bliskości drugiej osoby, aniżeli rozdrabniać się na miłostki by tylko seksualnie się wyżyć - nie czuję tego - takie bezpłciowe, bo co to za satysfakcja mieć wielu facetów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie do ślubu ale z perspektywy czasu i doświadczenia życiowego widzę, że druga opcja to ułuda a wręcz takie błądzenie bez celu, gonienie uj wie czego i wieczna spina. Dlatego mój wybór padłby jednak na ślub przy założeniu, że dziewczyna spełnia większość moich kryteriów jakie założylem. W relacji jestem spokojny, za niczym nie pędzę, nie mam ciśnienia na walke, popęd seksualny mnie nie rozprasza tak mocno, jestem w stanie się skupić w pełni na tym co trzeba zrobić bo nie mam z tyłu głowy tej gonitwy, prawie same zalety, tylko musi być odpowiednia laska.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieram dwójkę, nawet najpiękniejsza kobieta po tygodniu staje się zwykła, umysł potrzebuje nowego bodźca.

 

A w „dobroć” kobiet i mężczyzn za bardzo nie wierzę, nie jestem naiwniakiem, nie te lata.

 

Jeżeli wszyscy  mężczyźni których spotkałem w życiu mają, mieli chujowe małżeństwa to  prawdopodobnie będe miał tak samo.

 

Po co mi to ? Na co mi to? 
 

Nie jestem wariatem i frajerem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga opcja zaczyna mi Się przejadać, incelstwo Mnie nie interesuje.

 

Aktualnie szukam kogoś na zmodyfikowaną opcję pierwszą. Bez ślubu albo z intercyzą. Obie te opcje przedstawiam tak by ślub był stratą dla Niej.

"Prowadzę biznes i codziennie podejmuję bardzo ryzykowne decyzję . W najgorszym przypadku bankructwo, wielkie zadłużenie. Nie chcę by za to odpowiadała." 

 

Po części to prawda. Jeżeli to jej nie przestraszy albo przekona. Hmm, prawdopodobnie next.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#Szatankriegertentemattojestkosmos

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Zastanówcie się ? 

@SzatanKrieger wymyśliłeś tak chujowe opcje, że nie mam się co zastanawiać. :) oddaję głos nieważny :)

 

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Temat we formie zabawy

granatem :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór jak pomiędzy dżumą a cholerą, nowotworem tego czy może tego drugiego.

@SzatanKriegerNudzi Ci się, że na takie rozkminy masz czas, wyjdź może na spacer, złap trochę świeżego powietrza, wiewiórki w parku poobserwuj, może się skuszą na jakiegoś orzeszka:P

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Imbryk napisał:
1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Zastanówcie się ? 

@SzatanKrieger wymyśliłeś tak chujowe opcje, że nie mam się co zastanawiać. :) oddaję głos nieważny :)

@Imbryk, zgadza się, ale mniemam, iż @SzatanKrieger, chodziło bardziej o ten pierwszy impuls, pierwsze odczucie, które nam w duszy siedzi :).

Dlatego są 2 opcje do wyboru, bo 3 by musiała być: jestem sam/a - od początku do końca moich dni, czyli brak kontaktu seksualnego - mnich/ mniszka, a to raczej jest jakiś mały procent osób, a tym bardziej tutaj na forum.

Chyba, że się mylę :rolleyes:.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że numer 2, bo nie chcę, aby ktoś przy mnie biegał. Do tego ciągle młode, chętne dupencje z okresami promocyjnymi. Jeden okres promo się kończy, lecę do nexta, kiedy chcę. Żadnych żali, żadnej odpowiedzialności, większego zaangażowania i wysłuchiwania babskiego pierdololo. Tylko to, co się lubi, a nie zdążysz na tyle dobrze poznać, żeby okazała się spierdolina. No bajeczka x

 

Kurłaaa, Panie.

 

?

 

Macie wszyscy po ?, bo zaraz się zacznie kabaret.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że słabo to wszystko opisane ale chodziło mi o coś kapkę z goła innego no i musiałem uciekać do sklepu bo do 16.00 miał otwarte, poza tym nie dodałem opcji 3 - "wybieram spokój" bo to za lekkie, poza tym większość i tak by optowała za jedną z opcji, tyle że po kryjomu :P 

 

Jak pisałem to forma zabawy, więc rozumiem "wybieram Dudę" i inne tego typu żarty ale wbrew pozorom za tym kryje się haczyk. Mały i niecny ale istnieje. 

 

47 minut temu, Nefertiti napisał:

chodziło bardziej o ten pierwszy impuls, pierwsze odczucie, które nam w duszy siedzi :).

Dokładnie ale jakby się głębiej w to zastanowić, to nagle się okazuje, że to nie takie proste poświęcić ewentualną miłość nad zrezygnowanie z niej i wybranie życia z opcją nr "2". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.