Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

. Poznajesz kobietę, ona poznaje Ciebie.

Dogadujecie się - jest super, wiesz że Cię kocha i wskoczyła by za Tobą w ogień bo udowodniła to wielokrotnie, gdy straciłeś pracę to się dokładała do domu, gdy byłeś w szpitalu to się Tobą zaopiekowała i Twoimi sprawami, gdy zaniemogłeś ona była ale warunkiem waszego bycia razem jest ślub w przyszłości

Korzystam z trzech lat wersji demo a później nara i wersja 2, przy czym założenie, że drugiej takiej myszki nie poznam to fikcja :D

Jeśli kobieta na wieść o nieślubnym pożyciu grozi odejściem to wiedz, że coś się dzieje! 

 

Po ślubie będzie kolejny szantaż (skoro jednego się już dopuściła), czyli dzieci albo rozwód - nie zgodzę się to stracę połowę majątku jak nie więcej, zgodzę się, to nie wiadomo jak bardzo kobieta po porodzie zmieni stosunek do mnie, fachowo nazywamy to syndromem jaj w imadle, gdyż teraz do stracenia jest nie tylko majątek, ale i spora część wypłaty przez alimenty. 

 

Do tego istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że pani przestanie mnie pociągać, ale z drugiej strony strach chodzić bokiem, zbyt dużo może to kosztować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z moją miniaturką idę własną drogą i wybieram bramkę numer 3.

 

3: znajduję kobietę która zaakceptuje związek bez kontraktu małżeńskiego. Nie jest to "miłość mojego życia" bo poznaję ją dobrze po mojej 30tce i już w takie rzeczy się nie bawię. Mamy dom (mój), dziecko ale ona nie ma prawa do mojego majątku, dochodów więc stara się by mnie było z nią dobrze. Ja dbam o swoją atrakcyjność (czyli głównie dobre zarobki) by wiedziała że młodsze i ładniejsze są mną zainteresowane. To tworzy dobrą dynamikę, ona potrzebuje mnie bardziej niż ja ją. Sam się już wyszalałem więc potrafię myśleć głową nie główką i wiem jak małe różnice są miedzy kobietami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Nefertiti napisał:

Opcja - 1. 

 

Nasza idealistka @Nefertiti gratuluję wybrania opcji nr 1

2 godziny temu, Imbryk napisał:
3 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Co byście wybrali

Raczej Dudę. Choć to spore

Nie wybrałeś nic, poszedłeś w politykę - tak trzymać, potrzeba nam świadomych głosów :D 

Ale ani miłości a ani seksu, rozumiem powołanie w służbie narodu - złoty człowiek :D 

2 godziny temu, SSydney napisał:

To jest jakieś Sci-fi. ??

 

Pół legenda, pół prawda i pół nie prawda.

2 godziny temu, Meg4tron napisał:

Moja wyobraźnia nie sięga tak daleko :D

 

Nie wybrałeś nic tak samo jak @Eleanor więc czeka was pustka :P 

Tyle, że elenor wybrała ogórki od @mac więc przynajmniej ma ogórki do zabawy, Ty nie masz nic - sorry xd @Meg4tron

2 godziny temu, Patton napisał:

Ja?

 

Opcja - 3.

Chcesz pokój szykuj się do wojny, nie wybrałeś to nie będzie ani nr 1 ani nr 2 :D 

2 godziny temu, paulaner napisał:

Zdecydowanie typ 1

Gratuluję wybrania bramki nr 1 :D 

2 godziny temu, Chadeusz napisał:

3. Wybieram miłość życia i od czasu do czasu młócę inne Panie na boku.

Czyli wybierasz bramkę nr 1 ale kobieta, która skoczyłaby za Tobą ogień, sprawi Ci ogień w domu, czyli wchodzisz w niecne 25% ze samego wyboru - współczuje no ale co obrobisz za kobiety to Twoje :P 

2 godziny temu, Ksanti napisał:

Dlatego mój wybór padłby jednak na ślub przy założeniu, że dziewczyna spełnia większość moich kryteriów jakie założylem

Bramka nr 1, gratuluję :P 

1 godzinę temu, Reflux napisał:

Rezygnuje z obydwu, obie opcje są bezwartościowe.

Uciekcza, czyli ani miłości ani seksu - współczuję @Reflux :D 

 

@leto ściemniacz i robi innych w ogórach ale na leto i tak poletom więc cholera go wie :P 

58 minut temu, mac napisał:

Ogórek to moje warzywo mocy @Imbryk, @leto.

 

@mac 

Wybrał zostaniem ogrodnikiem i dzięki temu @Eleanor będzie miała dostawy świeżych ogórkowych, a mac zostanie potentantem ogórkowym, no i wybrał opcję nr 2 - gratuluję zmysłu przedsiębiorczości i pragmatyzmu :P

@deomi

Mówi, że opcje nr 2 i 1 są przereklamowane, czyli ani miłości ani seksu - współczuję :P 

@Gołodupiec 

Idealista :D 

@Imiennik

Bramka nr 2, gratuluję pragmatyzmu :P 

@Orybazy

Gratuluję pójścia własną drogą, ani miłości ani seksu ?‍♂️ ?

Chociaż Orybazy się miota, wybierał nr 2 a jednak w nim jest nutka idealisty :D 

@melody gratuluję wybrania bramki nr 1 :P 

 

Jak pisałem temat dla zabawy ale niekoniecznie, haczyk musi być u szatana :P 

 

 

@KrólowaŁabędzi

Zwyciężczyzni, pomyślała jak prawdziwy mózg :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

A więc, co wybieracie? :D 

Opcja nr 1.
Wchodząc w związek i analogicznie małżeństwo trzeba liczyć się, że coś może się popsuć i nadejdzie koniec wielkiej miłości. Małżeństwo nie spaja na amen, a partner/partnerka zawsze może dać przysłowiowego kopa w dupę. Nie widzę się w opcji nr. 2, bo cenię sobie dobre, głębokie relacje i intymne życie seksualne. 

 

Na szczęście życie nie jest tak jednokierunkowe jak w tym scenariuszu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Dokładnie ale jakby się głębiej w to zastanowić, to nagle się okazuje, że to nie takie proste poświęcić ewentualną miłość nad zrezygnowanie z niej i wybranie życia z opcją nr "2". 

Misie kolorowe, blue pillem to trąci.

Ideałami, które ISTNIEJĄ TYLKO W NASZYCH GŁOWACH.

 

Przypusćmy że wybieram opcję 1, ale nie z 75% tylko 100% pewnością wierności i oddania tej tam idealnej pani bez szansy na kopniaka rozwód itp. Plus ciągle będzie piękna i młoda, a ja przystojny, bogaty i ruchaty 

 

Jak sobie takie mrzonki marzymy smażymy, to nie zamierzam się ograniczać.

 

Pani Będzie akceptowała raz na weekend moje wypady na baby, czemużby nie, kicha przecież!?

 

Marzyć to marzyć.

15 minut temu, Imbryk napisał:

kicha przecież!?

Kocha miało być 

....

A tymczasem

34 minuty temu, Reflux napisał:

?

 

37 minut temu, NimfaWodna napisał:

do dupy

Oraz 

38 minut temu, NimfaWodna napisał:

oddać się

Z

35 minut temu, Reflux napisał:

 ?

W

38 minut temu, NimfaWodna napisał:

ustach

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super opcje, bogactwo wyboru, pogratulować autorowi postu pozytywnego zakrzywienia. Tylko o tym kto ma szansę na skorzystanie z takiego wyboru wyjaśniłby Analconda :) , tylko musi wrócić z zaświatów.

 

Już spoko jakby do wyboru były dwie opcje:

1) masz przeciętnie wyglądającą żonę, nie jest zrzędą, układa się Wam ok, jak Was wali po rogach to przynajmniej o tym nie wiecie, dzieci są do Was podobne,

2) od czasu do czasu zaruchasz. Może nie przebierasz w pięknościach, ale nie musisz torbę na głowę zakładać

 

Realność dla nie jednego brata:

1) masz kobietę która by Ci dała raz na miesiąc, ale jak na nią patrzysz to jednak wolisz nie. Napierdala Cię jak żona "polskiego Messiego" po rozpieprzeniu telewizora, ale tworzycie parę, nawet rodzinę, jednostką społeczną.

2) jakby nie divy, nie wyszedłbyś z incelstwa. Na szczęście stać Cię na taką atrakcje.

 

Dobrze, że jest wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja numer dwa zabiłaby mnie emocjonalnie (no a jakżeby inaczej) oraz chyba nie miałabym cierpliwości do wiecznych zmian i tego oddawania się co chwilę komu innemu, marostrastwo czasu, ciała i uczuć. 

 

Pierwsza jest wybitnie wyidealizowana, ale całkiem miła, o ile możliwa w warunkach świata ludzi. Spokojnie bym wytrzymała tylko przy jednym mężczyźnie jakby wszystko perfekcyjnie grało. No i ślub to też niezbyt konieczność. 

 

A ogólnie to nie wiem, dobrze jest też samemu. Choć drugi człowiek też spoko. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

(Miłość życia - czyli podjęcie ryzyka)

1. Poznajesz kobietę, ona poznaje Ciebie.

A czymże jest seks bez uczucia? Bez wahania wybieram opcję nr 1. Zresztą nigdzie nie napisałeś, że nie można się wyszaleć przed poznaniem partnerki życia ani że ona nie lubi zabaw w trójkącie z drugą damą. Pracować nie muszę, jak sam napisałeś - to ona będzie tyrać na mnie za niewielką cenę akceptacji jej cellulitu w odległej przyszłości. W końcu ma zaledwie 22 lata. Zanim dostanie cellulitu to ja już dawno żyć nie będę :D:D 

 

 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Zresztą nigdzie nie napisałeś, że nie można się wyszaleć przed poznaniem partnerki życia ani że ona nie lubi zabaw w trójkącie z drugą damą

Uznajmy na potrzeby tej sprawy, że ona ma również 22 lata i w pełni się wyszalała i szuka stabilnego partnera do związku :D 

Bierzesz panie póki gorące? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks i dupeczki nie stanowią dla mnie takiej wartości, żebym chciał poświęcać znaczną część czasu na opcje numer 2. Może i czasem mi tam okiem szarpanie na mieście, ale nie bawi mnie to na tyle, żeby rezygnować z zajawek. Opcja numer jeden z kumata panna jest w porządku, oczywiście mając na uwadze niezależność emocjonalną, asertywna postawę i warunki w których mogę realizować tematy poza związkowe. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.