Skocz do zawartości

Przyjęcie Islamu


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że Vincent, przed udzieleniem odpowiedzi na dowolne pytanie na Forum, zadaje sobie zawsze pytanie: ''a co na ten temat mówi Koran''? ''Co mówi wielki mufti Jerozolimy''? Mam nadzieję, że to prowokacja...

 

Przeciwnik lewactwa akceptujący islam, którego reprezentanci w Europie to przykład-często-lewactwa-czyli zasiłki i postawa roszczeniowa...Myślałem, że anty-lewactwo idzie w parze z umiłowaniem kultury europejskiej, do której bliżej chrześcijaństwu.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila moment Arox.

 

Nie podziwiam go, ale zastanawiam się nad jego wyborem i co nim kierowało i dochodze do wniosku, że występuje spora ilość punktów zbieżnych.

 

Czy mógłbyś rozwinąć temat tego mojego duszenia w środku czegoś poważnego wkontekście tej zasugerowanej przez Ciebie walki z kobietami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Arox, podejrzewam że Vinc wybiera badz mysli o Islamie z tego powodu iz jest to system który wrecz upadla kobiety, w zwiazku z tym Islam to przykrywka, prawdziwy problem leży gdzies w Vincencie. Nie obraź sie Vinc, ale mam wrazenie ze jest w Tobie ogromna chęc zemsty na czyms badz na kimś, stad odwolywanie sie do muzulmanskich zasad tej całej otoczki która kieruje sie totalitaryzmem...

Zastanów sie nad tym, wiem, to Twoje przemyslenia, wybory, nic mi do tego aczkolwiek widze w Tobie jakos nieuswiadomiona chec zemsty i pragnienie dojebania kobietom na wszelki możliwy sposob...Stad wspomniales o Arabii S...czyli tam gdzie ze swoimi pogladami czuł bys sie bezpiecznie, nie byl bys osamotniony, miałbys poparcie...

Przemysl to stary...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila moment Arox.

 

Nigdzie nie uciekam, jestem do Twojej dyspozycji.

 

Nie podziwiam go, ale zastanawiam się nad jego wyborem i co nim kierowało i dochodze do wniosku, że występuje spora ilość punktów zbieżnych.

 

Z każdym ruchem religijnym  można znaleźć punkty wspólne. Ja w moim postępowaniu mogę znaleźć punkty wspólne z praktycznie z każdym nurtem filozoficzno-religijnym. Tak samo można mi przypisać choćby na podstawie moich wpisów na forum dowolną ilość zaburzeń społeczno-psychicznych włącznie z maniakalnymi i depresyjnymi. Kwestia tego, co chce się znaleźć wobec kogoś.

Wg mnie, nie znając całkowicie Twojego kolegi stawiam na to, że kolega raczej nie był zbyt silną psychicznie jednostką i nie potrafił sobie poradzić:

1. Z różnorodnością społczeną

2. Z kobietami- Islam bardzo restrykcyjnie reguluje te poglądy, to jak w Twoim żarcie w innym dziale.

3. Czuł się odseparowany od ludzi- nie chciał/ bał się/ nie potrafił znaleźć własnej drogi życiowej.

4. Nasza kultura pozwala na duże pole manewrowania i wykształcania swoich cech, co powoduje u wielu ludzi zagubienie. Dominujące u nas chrzecijaństwo nie jest aż tak resktrykcyjne, co powoduje, ze kolega wybrał najmniejszą drogę oporu i nie musi aż w takim stopniu budować swojej osobowości.

 

Czy mógłbyś rozwinąć temat tego mojego duszenia w środku czegoś poważnego wkontekście tej zasugerowanej przez Ciebie walki z kobietami?

 

Boję się, że mój wpis może zostać odebrany jako "wycieczka osobista" w Twoim kierunku. Ale spróbuję chociaż ogólnie jakoś określić się "co autor wpisu miał na myśli".

 

Miałem okazję czytać Twoje wpisy przed fizycznym spotkaniem oraz mieć z Tobą kontakt na spotkaniu w Gdyni. Odniosłem wrażenie, że jesteś bardzo inteligentny ale również co być może dziwnie zabrzmi ale i bardzo "uczuciowy i emocjonalny". Twoja postawa obserwatora i raczej postawa pewnego zdystansowania się, zwłaszcza gdy wchodziliśmy na tematy osobiste, powodowała, że widziałem jak "coś" w sobie chowasz i zakrywasz. Uważam, że boisz się otworzyć stąd Twoja taka a nie inna, bardzo "racjonalna" postawa (nie mylić z Leonem). Odnoszę wrażenie, że dusisz w sobie coś, co Cię bardzo męczy ale bardzo boisz się otworzyć bo niektórzy ludzie mogą wykorzystać to przeciw Tobie i w okesie "dochodzenia do siebie" po tym wyrzucie mogą Cię (brzydko zabrzmi) zniszczyć. Popieram to kilkoma Twoimi wpisami na tym forum. Jeden z nich był wręcz jak na Ciebie zbyt emocjonalny.

 

Ale chciałbym na ten temat z Tobą powrócić do rozmowy widząc się twarzą w twarz. To nie jest miejsce na tak osobiste rozmowy, gdyż forum przeglądają ludzie, którzy mogliby wykorzystać te informacje do takich a nie innych celów.

 

 

@Assasyn

 

Ja nie odbieram tego jako chęć zemsty. O nie. Raczej forma obrony przed ponownym głębokim zranieniem. I myślę, że Vincent doskonale zna ten problem, tylko jeszcze nie nadszedł czas by zmierzyć się z nim.

 

P.S. Nie neguje Twojej postawy Vincent, o nie. Opisuje swoje odczucia. Jeżeli mylę się czy uraziłem Ciebie, to przed wszystkimi na forum przepraszam i moge to powtórzyć na kolejnym naszym spotkaniu na "Żywo".

Edytowane przez Arox
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 Miałem okazję czytać Twoje wpisy przed fizycznym spotkaniem oraz mieć z Tobą kontakt na spotkaniu w Gdyni. Odniosłem wrażenie, że jesteś bardzo inteligentny ale również co być może dziwnie zabrzmi ale i bardzo "uczuciowy i emocjonalny". Twoja postawa obserwatora i raczej postawa pewnego zdystansowania się, zwłaszcza gdy wchodziliśmy na tematy osobiste, powodowała, że widziałem jak "coś" w sobie chowasz i zakrywasz. Uważam, że boisz się otworzyć stąd Twoja taka a nie inna, bardzo "racjonalna" postawa (nie mylić z Leonem). Odnoszę wrażenie, że dusisz w sobie coś, co Cię bardzo męczy ale bardzo boisz się otworzyć bo niektórzy ludzie mogą wykorzystać to przeciw Tobie i w okesie "dochodzenia do siebie" po tym wyrzucie mogą Cię (brzydko zabrzmi) zniszczyć. Popieram to kilkoma Twoimi wpisami na tym forum. Jeden z nich był wręcz jak na Ciebie zbyt emocjonalny.

 

Cóż, jedyne co ukrywam to obsesyjna niechęć do kobiet, ale tutaj mówię o tym otwarcie. W mało którym środowisku mogę sobie na to pozwolić, tzn. na mówienie o tym otwarcie, bo białe rycerstwo i tak g... zrozumie. To forum jest pod tym względem wyjątkowe. 

 

P.S Odpowiedziałbym coś wiecej na temat kumpla, ale pewnie nas czyta, a to za jego pozwoleniem piszę o nim tutaj. Mało tego, to za jego namową założyłem ten temat (pozdro Kosa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o biłe rycerstwo, Oni Cie nie zrozumieja bo jeszcze nie dorośli do tego punktu...

Twoje ewentualne przyjecie Islamu, nie zaradzi temu co Cie gnębi i przed czym uciekasz, ale wzmocni Twoja nienawisc do tego, pętla sie zatacza a Ty nie znajdziesz wyjscia z tej sytuacji...

Nowa religia, tak jak nowe auto, dom nie rozwiąze tego przed czym uciekasz...Odwoluje sie tylko do Twojego podejscia i nienawisci, inne motywy mnie nie interesuja, aczkolwiek śmiem twierdzic ze wszystko ze sobą sie zazebia...

Trzymaj sie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegnę trochę od tematu Islamu.
Vinc. Dopóki masz w sobie negatywne emocje wobec kobiet to pierwszy poczujesz tego konsekwencje. Będziesz przyciągał i dostrzegał sytuacje w których jesteś przez nie atakowany. I będzie Cię to bolało.

 

Tylko kiedy zaakceptujesz ich naturę, ich sposoby działania, ich motywacje i nikły stopień ich samoświadomości to uwolnisz się z tego negatywnego postrzegania. I chęci zemsty - którą masz. Chęć dopieczenia to chęć odwetu - czyli zemsta w najczystszej postaci tylko ładnie przypudrowana. Nie maskuj tego pokrętną semantyką i dyplomatycznymi słówkami tylko nazwij sprawę po męsku wprost. Stań z tym oko w oko.

Jest różnica między uzasadnioną stanowczością w obronie swoich interesów a bezzasadnym okrucieństwem. Jeżeli nie rozumiesz gdzie ta granica leży to na własnej dupie poniesiesz konsekwencje. I żadna religia Cię przed tym nie ochroni.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baby w swojej prostej-lub prostackiej -konstrukcji to zbyt ''małe'' istoty, żeby wybierać pod nie swoją religię czy system wierzeń, poglądów.  A prawda-czyli cel każdej religii-leży tam, gdzie leży, a nie tam, gdzie najgorzej traktuje się samice.

 

Moim zdaniem, Vincent, nie jesteś ''krypto-gejem'', bo nienawidzisz kobiet. Twoja postawa wynika z wielu mądrych przemyśleń, tylko że wśród tych plew, jakimi są kobiety, na pewno znajdziesz i ziarna, a co najmniej jedno z nich mógłbyś zaakceptować jako choćby nałożnicę, a nawet czasem i osobę do rozmowy o życiu, mimo, że nie będziecie być może ogarniali tematu życia na tym samym levelu, bo kobiety są chyba mniej ''filozofujące'', przy czym ''filozofowanie'' uważam za coś pozytywnego, coś, w czym facet przerasta kobietę-co do zasady.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arox napisał:

 

"Wg mnie, nie znając całkowicie Twojego kolegi stawiam na to, że kolega raczej nie był zbyt silną psychicznie jednostką i nie potrafił sobie poradzić:

1. Z różnorodnością społczeną

...

4. Nasza kultura pozwala na duże pole manewrowania i wykształcania swoich cech, co powoduje u wielu ludzi zagubienie. Dominujące u nas chrzecijaństwo nie jest aż tak resktrykcyjne, co powoduje, ze kolega wybrał najmniejszą drogę oporu i nie musi aż w takim stopniu budować swojej osobowości."

 

Oczywiście nasza kultura pozwala na różnorodność. Najczęściej na jedną lub drugą skrajność, a normalność jest ośmieszana. Dobrym przykładem jest tu kwestia związków z kobietami i seksu: jeśli nie jesteś fanatykiem seksualnym (nie uważasz że seks to główny motywator wszystkich działań mężczyzny), to wg współczesnej kultury jesteś nienormalny, ewentualnie trwale lub czasowo fizycznie chory.

 

W mojej ocenie wszystkie wielkie religie są bliższe normalności niż znana nam współczesna kultura.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ale dochodzi do tego jeszcze zjebany system prawny, sfeminizowane sądy, lewactwo, większe prawa dla kobiet itp. co widzimy na zepsutym Zachodzie.

 

Vincent, przed przejsciem na Islam przejedź się na wycieczkę do krajów gdzie jest główną religią (poza Turcją, bo ta już praktycznie "europejska"). Tylko tak "po ludziach" a nie "po zabytkac". Moim zdaniem nie spodoba Ci się i będziesz miał problem "z bani" ;-).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vinc-cos mi swita,ale nie napisze tego,bo  jeśli mam racje to zbyt osobiste,moze sam kiedyś to zrobisz.

 mogę się mylic,ale pamiętam rozmowy u Adolfa,i cos mi się skojarzylo.

oczywiście treści pozostają miedzy nami.

leczy się przyczyny a nie skutki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra bracia.

Kurtyna opada, czas rzucić karty na stół.

Teraz się mogę przyznać, że z tym Islamem to była mała prowokacja z naszej strony, tzn. mojej i kumpla.
Wszystko obmyśliliśmy wczoraj. Oczywiście nie chce się konwertować na Islam, co nie zmienia faktu że kobiet nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra bracia.

Kurtyna opada, czas rzucić karty na stół.

Teraz się mogę przyznać, że z tym Islamem to była mała prowokacja z naszej strony, tzn. mojej i kumpla.

Wszystko obmyśliliśmy wczoraj. Oczywiście nie chce się konwertować na Islam, co nie zmienia faktu że kobiet nie lubię.

 

Za karę stawiasz kratę dobrego piwa "na łebka" wypowiadającym się w tym wątku. Ehhh, a znów mogliśmy ocalić świat, tylko Vincent dupę zawrócił ;-)

Edytowane przez baca
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie, jesli to prawda to co chciałes ugrac to prowokacja? Eksperymenty jak na szczurach? Bez jaj Panowie, najpierw Subiekt sobie robil "eksperymenty" teraz Ty...Co na to moderatorzy?

Jestesmy jedna grupa, czy niektórzy lubia zabawy w Boga?

Post nie jest skierowany aby Cie obrazic czy coś w tym stylu, ale chcialem poznac historie tego(swetra) eksperymentu?

Oj Vincent Vincent...:)

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.