Skocz do zawartości

Plecak ucieczkowy/ewakuacyjny


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

@kryss obiecałem więc robię rozpiskę z przykładami sprzętu jaki mogę polecić i ich budżetowymi odpowiednikami cieszącymi się dobrą opinią.

 

Po pierwsze kilka podstawowych założeń:

 

1 Tworzenie zestawu ucieczkowego, tylko żeby leżał jest pozbawione sensu. Zestaw powinien składać się z rzeczy (w większości), które np. wykorzystujecie w turystyce. Nie kupujcie szpeju żeby leżał.

 

2 Wyznaję zasadę im mniej tym lepiej/ więcej wiedzy mniej sprzętu/ mniej niesiesz dalej zajdziesz itp. 

 

3 Przygotowanie się na najbardziej realne zagrożenia/ problemy, które mogą skłonić do opuszczenia domu (urealnienie zestawu), przy jednoczesnym zapewnieniu sobie podstaw sprzętu do użycia w najróżniejszych scenariuszach. 

 

 

Przejdźmy do zestawu:

 

Po pierwsze trzeba to w coś spakować, w mojej ocenie najlepszy wybór to plecak, ponieważ zapewnia najwyższy komfort przenoszenia. 

 

Plecak powinien być solidny żeby ryzyko uszkodzeń szelek czy klamer, puszczenia szwów było minimalne, dobrze jest jeśli nie ma typowo militarnego wyglądu (przynajmniej powinno się zrezygnować z plecaków krytych kamuflażem wszelkiego typu strasznie rzucają się w oczy, więc jeśli decydujecie się na model typowo wojskowy niech będzie chociaż w jednolitym kolorze). 

 

Pojemność plecaka rzecz względna, jednakże jak wspomniałem na początku im mniej niesiesz tym lepiej, więc celujcie w plecaki z przedziału 25 - 35 l (jeśli nie macie obycia w tej kwestii, najpierw zbierzcie sprzęt, a później kupcie plecak, żeby dopasować wielkość do zawartości).

 

Jeszcze objaśnię czemu plecak mały, a nie duży, po pierwsze mały i lekki to szybkość przemieszczania się i komfort tego przemieszczania. Mały plecak możesz mieć zawsze przy sobie niezależnie od środka transportu, czy to będzie bus, pociąg, auto położysz go w nogach lub na kolanach i nie będzie przeszkadzał innym pasażerom, a ty nie musisz się z nim rozstawać. Mały plecak w sytuacji gdy macie do czynienia z rozpadem struktur na danym terenie wzbudzi mniejsze zainteresowanie niż duży plecak, mniejsza szansa na próbę kradzieży. 

 

Jak widzicie na YT filmy głównie amerykańskich preppersów wielu z nich preferuje duże plecaki z mnóstwem sprzętu, jedzenia, wody, amunicji itp. Jednak oni wybierają na punkt ewakuacji np. głębokie lasy, gdzie mają jakieś niewielkie domki, lub schrony, u nas to się nie sprawdzi. Po pierwsze mocno wątpliwe jest, że będziecie ewakuowali się w leśne ostępy, a po drugie ilu z was ma wiedzę i umiejętności żeby tam przetrwać dłuższy czas? 

 

Moje propozycje na plecak:

 

https://www.wisport.com.pl/sklep/canyon/

 

https://www.wisport.com.pl/sklep/ranger/

 

https://www.wisport.com.pl/sklep/sparrow-30-ii/

 

Wisport z tej prostej przyczyny, że dostajemy wysoką jakość i przemyślane konstrukcje w rozsądnej cenie. 

 

Alternatywa budżetowa to holenderski plecak z demobilu (35 l), bardzo dobra, lubiana  i sprawdzona konstrukcja, dostępny  w wielu sklepach w cenie od 70 do 140 PLN (w zależności od stanu i koloru, oliwka zazwyczaj ma wyższą cenę):

 

https://armyworld.pl/product-pol-1453-Plecak-Wojskowy-Holenderski-35-litrow-Oliv-Oryginal-Demobil.html

 

 

Co w plecaku?

 

1 Apteczka - starczy nieduża turystyczna najlepiej gdyby była wodoodporna (standard: bandaże zwykłe i elastyczne, plastry opatrunkowe, agrafki, folia NRC itp.), uzupełniona o kilka drobiazgów jak:

 

- leki przeciwzapalne/ przeciwgorączkowe

- leki przeciwbólowe

- leki przeciwbiegunkowe

- nić chirurgiczna i igła/ ewentualnie paski do zamykania ran Steri Strip 

- opatrunek indywidualny wodoodporny na wypadek większego urazu

- środek do dezynfekcji ran

- maść tribiotic 3 saszetki

- kleszczołapki

- dobrze jest mieć w apteczce mikro latarkę, żeby w sytuacji awaryjnej nie szukać światła np taką: https://cqb.pl/latarka-photon-white-p-319.html

- jeśli ktoś używa regularnie jakichś lekarstw, są dla niego niezbędne powinien dodać ich kilkudniowy zapas

 

Tyle wystarczy w razie większych urazów czy innych problemów i tak nie obejdziecie się bez lekarza/ szpitala, więc nie ma sensu dźwigać nadmiaru środków medycznych.

 

Śmiało możecie wykorzystać jako bazę apteczki jakie dość często znajdują się w ofercie marketów, uzupełniając je o kilka drobiazgów. Polecam raz do roku robić przegląd apteczki pozbywać się rzeczy, którym kończy się termin i zastępować nowymi. 

 

 

2 Ubrania:

 

- buty - najlepiej wygodne trekingi, rozchodzone - nie musza być w plecaku, mogą być przytroczone na zewnątrz np. w płóciennym worku, jest to wygodne rozwiązanie bo gdybyście musieli np. uciec z płonącego domu w samych gaciach to pierwsze co będzie wam potrzebne po opuszczeniu budynku to buty na nogach. Dodatkowo zostanie wam nieduży worek, który może mieć liczne zastosowania, np. wstępne filtrowanie wody z zanieczyszczeń mechanicznych, przenoszenie jakichś niewielkich rzeczy, zbieranie żywności itp..    

-  skarpet i majtek/slipy/bokserki na 3 dni

- opcjonalnie zestaw bielizny termoaktywnej (dostosowany do pory roku)

-  2 x t-shirt

- polar z kapturem

- spodnie + pasek do nich, polecam taki gadżet macie przy okazji dodatkowy schowek na pieniądze lub drobne kosztowności: https://www.globtrek.com/product-pol-21143-Pasek-ze-schowkiem-na-banknoty-MAGIC-BELT-II-uniw.html?gclid=EAIaIQobChMIl9XD6Led6gIVyR0YCh0HuQivEAQYASABEgL2UvD_BwE

- lekki softshell

- lekki dres - na wypadek gdyby trzeba było wysuszyć główne ubranie, żeby nie biegać z gołą d.

- rękawiczki 

- czapka polarowa, lekki szalik lub komin, tutaj polecam:

https://armyworld.pl/product-pol-10165-Czapka-Polarowa-Watch-Cap-Condor-Oliv-Nowa.html

https://sklep.lentus-militaria.pl/pl/p/Komin-polarowy-na-szyje-Condor-Tunel-szalik-Chusta-Zielony/4414

 

Lekkie, ciepłe, tanie. Warto zaznaczyć, że ubranie powinno być zapakowane w pojemnik wodoodporny, lub woreczki strunowe żeby nie zamokło.

 

 

3 Światło/ ogień/ ciepło:

 

- tutaj żadne cuda, do prac obozowych, marszu, a nawet biegu wystarcza najtańszy petzl tikkina na 3 x AAA, cena około 70 pln, niezawodny i tani sprzęt https://www.skalnik.pl/czolowka-tikkina-ne-white-680610 (alternatywą może być tania czołówka z marketu). 

- opcjonalnie jako zapas, latarka led na jednego paluszka AAA, wybór na rynku jest potężny, wiele znanych firm oferuje latarki wodoodporne, lekkie w wytrzymałej obudowie, znajdziecie takie latarki w cenie już od około 40 pln, np. Ledlensner, Tank007, Fenix, Olight, Convoy ... każda bardziej rozpoznawalna firma ma w ofercie takie rozwiązania w różnych cenach, zależnych zazwyczaj od mnogości trybów świecenia. 

- zapasowe opakowanie baterii (4 sztuki AAA) z długim terminem przydatności

 

- dwie zapalniczki Bic- tak nie ma nic lepszego do rozpalania ognia od dobrej, starej zapalniczki, jedną możecie mieć w kieszeni spodni, drugą zapasową w plecaku np. w szczelnej buteleczce po lekach wykonanej z tworzywa, dodatkowo możecie w tej samej buteleczce mieć kilka sztuk rozpałki domowej roboty lub kupnej np. https://www.welnadrzewna-sciolki.pl/podpalki-z-welny-drzewnej-80-mm-25-szt--box

 

Z zapałkami jest zawsze więcej zabawy niż z zapalniczką, nawet jeśli kupicie sztormowe, to i tak zapalniczka bije je na głowę w kategorii ilość/ łatwość rozpaleń w stosunku do ceny.

 

Krzesiwo to fajny gadżet ale jego przewaga nad zapalniczką ujawnia się zasadniczo tylko w sytuacji gdy jesteście przez wiele miesięcy z dala od cywilizacji, wtedy zwyczajnie macie źródło ognia, które się nie zużyje. 

 

- opcjonalnie można dołożyć do zestawu  kilka ogrzewaczy chemicznych, są lekkie, tanie i dość skuteczne. 

 

 

4 Woda/ jedzenie/ wszystko co z tym związane:

 

- półtora litra wody mineralnej - najlepiej w 3 małych butelkach 0,5 litra dostępnych w każdym markecie. Małe butelki mają taką przewagę, że w razie potrzeby możecie komuś potrzebującemu dać jedną nie pozbywając się całego zapasu wody, macie dodatkowe pojemniki na wodę 

 

- wytrzymały pojemnik na wodę manierka/ butelka minimum 1 litr pojemności, osobiście polecam: https://www.outdoorzy.pl/13167-nalgene-butelka-silo-15l.html?gclid=EAIaIQobChMIp-r0x6Gd6gIVBaoYCh1GDwU-EAQYASABEgJg1fD_BwE

 

- naczynia, tutaj polecam jeden kubek metalowy najlepiej tytanowy ze względu na małą wagę o pojemności 0,5 - 0,75 litra  - może służyć jako kubek, może służyć jako naczynie do gotowania na kuchence czy ognisku, więc jedno naczynie zastępuje wam garnek/ czajnik/ talerz/ patelnię. Czy będziecie samodzielnie przyrządzać posiłek, czy dostaniecie jedzenie w jakimś punkcie kryzysowym, własne naczynie warto mieć, np: https://www.joom.com/pl/products/1521120458282393373-7-1-39131-1011611994 (dostępny również na allegro w niższej cenie/ lub podobne rozwiązania innych firm)

 

- dodatkowo jakiś lekki kubek składany, który przyda się na picie w momencie gdy w metalowym będziecie mieli jedzenie, tanie i lekkie rozwiązanie https://www.specshop.pl/product-pol-19390-Wildo-Kubek-skladany-Fold-A-Cup-R-250-ml-White-10019.html?utm_source=ceneo&utm_medium=referral

 

- sztućce - tutaj macie różne alternatywy od lekkiego sporka z tytanu, czy tworzywa, poprzez 'niezbędniki wojskowe', a skończywszy na najzwyklejszych jakie używacie w domu, ja osobiście polecam tytanowy spork, wydatek 40 - 60 pln w zależności od producenta (lub jako tańsza alternatywa jego zamiennik z tworzywa).

 

- filtr osobisty do wody, który umożliwi wam pozyskanie wody pitnej ze źródeł zanieczyszczonych biologicznie/ mechanicznie czyli rzek, jezior, kałuży itp. Istnieje wiele rozwiązań dostępnych na rynku najpopularniejsze to Sawyer mini https://military.pl/p/filtr-do-wody-sawyer-mini-orange-sp103?gclid=EAIaIQobChMI7PDlpaSd6gIVRMYYCh1e_wVEEAQYASABEgKiY_D_BwE  ;  LifeStraw https://www.outdoorzy.pl/15132-lifestraw-osobisty-filtr-do-wody-waternlife.html ; dla oszczędnych tańszy ale bardzo dobry zamiennik Miniwell L630  https://sklep.osmoza.pl/filtr-turystyczny-l630-p-1343.html

 

W tym momencie można wspomnieć o znacznie tańszych alternatywach, często będących kopiami wyżej wymienionych, można je znaleźć na serwisach aukcyjnych nawet w cenie około 40 pln, aczkolwiek jaka jest ich faktyczna jakość i skuteczność tego nie wiem, osobiście wolę sprawdzone rozwiązania.  

 

- jedzenie - możecie się spotkać z teoriami że trzeba mieć 2.5 tysiąca kcal na dobę ..... nie trzeba! przez dwa czy trzy dni nie odczujecie braku żywności czy osłabienia jeśli zjecie mniej, ponadto przy większości katastrof służby ratunkowe zapewnią wam dość szybko wodę i jedzenie. Więc wasz zapas żywności może mieć spokojnie mniej  7,5 tysiąca kcal na 72h. 

 

Jedzenie swoje waży to raz więc ilość należy ograniczać, najlepiej żeby jedzenie miało dobry stosunek kalorii do wagi, dodatkowo warto żeby opakowanie było odporne na wodę i nie wymuszało na was, zjedzenia całego opakowania (czyli w środku są oddzielnie zapakowane mniejsze porcje, lub jest możliwość zamknięcia opakowania, lub jedzenie jest w małych opakowaniach). Kolejna dobra rzecz to taka, żeby jedzenie nie wymagało obróbki termicznej.

 

Osobiście polecam do plecaka jedną rację Seven Oceans lub NRG-5, wieloletnia przydatność do spożycia, 2,5 tysiąca kcal w opakowaniu, wodoodporne opakowani, w środku oddzielnie pakowane porcje. W smaku jest ok (coś jak średniej jakości ciastka maślane), ale nie zjecie tego zbyt wiele na raz. Do tego jakieś orzechy albo orzechy w czekoladzie, kilka mniejszych opakowań np 5 x po 100 g (ten sam plus jak z wodą można dać komuś w potrzebie małą paczkę). 

 

Orzechy są kaloryczne 500 g orzechów to około 3 tysiące kcal. Dodatkowo możecie dla urozmaicenia włożyć kilka opakowań suszonej wołowiny. 

 

Czyli zestaw jaki proponuje to jedna racja żywnościowa z w/w + orzechy + suszona wołowina. Całość będzie ważyła jedynie 1100 - 1200 g i spokojnie starczy dla dorosłego człowieka na trzy dni. Nic nie wymaga obróbki termicznej, wszystko można jeść w marszu, wszystko jest sycące, wszystko ma długie terminy przydatności do spożycia, wszystko jest łatwo podzielne między kilka osób. 

 

 

5 Spanie/ schronienie: 

 

- śpiwór tutaj nie ma co oszczędzać - najlepiej celować w wypełniony puchem, lekki, 3 sezonowy (w zimie można się dogrzać ogniskiem lub ciuchami).  Syntetyczne śpiwory są dużo większe, cięższe (przy podobnych parametrach termicznych). Dodatkowo lepszy jest śpiwór klasyczny niż mumia, ponieważ można go rozsunąć i wykorzystać jako koc, mogą się wtedy przykryć dwie osoby, ponadto koc można szybko zrzucić w razie zagrożenia, z a mumii trzeba się wygrzebać.  Moja propozycja to 3 w 1 śpiwór/ podpinka hamakowa/ koc https://8a.pl/spiwor-pajak-quest-quilt-olive

 

Znajdziecie inne podobne rozwiązania, lekki, mało zajmuje miejsca w plecaku, jest praktyczny.

 

- jako awaryjne schronienie/ zadaszenie polecam tarp w wersji light lub ultralight np: https://www.bushmen.pl/produkt/tarp-3x3-ultralight/  można go wykorzystać na wiele sposobów, można z niego zrobić namiot, zadaszenie, zaimprowizować płaszcz przeciwdeszczowy, który zmieści ciebie razem z plecakiem, można zaimprowizować bivy cover w warunkach gdy nie ma opcji rozłożenia czegoś większego. 

 

Istnieją tańsze lecz cięższe rozwiązania innych firm, wielofunkcyjne poncza lub zwykła wodoodporna plandeka.

 

Namiot w mojej opinii odpada, większa waga, mniej możliwości wykorzystania, więcej zachodu przy rozstawianiu i składaniu.

 

Alternatywą dla lekkiego tarpa może być bivy cover z gore texu (lub podobnego materiału), aczkolwiek ma mniejszą ilość zastosowań niż tarp. 

 

- 10 metrów paracordu (do stawiania improwizowanego schronienia i wielu innych zastosowań)

 

- karimata, taka, która jest lekka i nie zajmuje dużo miejsca, budżetowym rozwiązaniem może być tzw. kostka BW

 

 

6  Narzędziówka:

 

- nóż - krótka recepta 'panie kup se More' - starczy wam najtańszy companion z nierdzewki i do pokrojenia chleba, do zabawy w drewnie, prac obozowych, wydatek około 40 pln.

 

- multitool - tutaj wszystko zależy od waszej zasobności portfela i fantazji, wiadomo leatherman czy victorinox mają duży wybór, alternatywą ciut tańszą jest gerber (ale tutaj trzeba zwracać uwagę na modele, jedne się cieszą dobrą opinią, inne niekoniecznie) Najtańsza alternatywa to multitoole ganzo (dobrego i znanego producenta Sanrenmu), linkuje dwa modele, które mimo niskiej ceny od lat cieszą się dobrą opinią: https://kolba.pl/product/7952,narzedzie-wielofunkcyjne-multitool-ganzo-g101-h ; https://kolba.pl/product/7951,narzedzie-wielofunkcyjne-multitool-ganzo-g201-h

 

 

 7 Higiena:

 

- ręcznik szybkoschnący (lekki i jak sama nazwa mówi szybko schnie ;) )

- mini mydełko turystyczne

- szampon w saszetkach (mydło i szampon można ewentualnie zastąpić żelem do mycia całego ciała i włosów, jeden produkt zamiast dwóch) 

- mini dezodorant

- szczoteczka do zębów + mini pasta 

- żel bakteriobójczy do rąk

- chusteczki higieniczne/ opcjonalnie nawilżane

- papie toaletowy 2 rolki (najlepiej wyjąć środek, sprasować i zapakować w woreczki strunowe dla zabezpieczenia przed wilgocią)

- panie powinny zadbać dodatkowo o swoje kobiece środki higieny

 

Całość zapakować w jakąś wodoodporną kosmetyczkę z marketu, są takie drobiazgi np. do nabyciu w sieci Rossmann.

 

 

8 Komunikacja/ informacja/ nawigacja/ dokumentacja:

 

- mini radio najlepiej na baterie AAA, ze słuchawkami z możliwością odbioru AM/FM

- prosty telefon komórkowy z baterią, która trzyma długo, jakaś Nokia czy Samsung z ładowarką (w telefonie aktywna i doładowana karta sim z zapisanymi najważniejszymi dla was numerami telefonów + numerami do wszystkich służb, które mogą być pomocne, dodatkowo spis najważniejszych kontaktów na wodoodpornej kartce/ w notatniku).

- pendrive z fotokopiami wszystkich ważnych dokumentów (dowód osobisty/ prawo jazdy/ paszporty/ umowy bankowe/ akty własności/ dyplomy/ świadectwa/ potwierdzenia kwalifikacji zawodowych itp.) i z innymi istotnymi dla was informacjami (np fotografie rodzinne), najlepiej wodoodporny, koniecznie zaszyfrowany. Może być tez co polecam, z bootowalnym systemem operacyjnym (jakaś lekka dystrybucja linuxa). 

- fotokopie najważniejszych dokumentów potwierdzone notarialnie (jeśli chcecie się ewakuować poza granice RP, również tłumaczenia dokumentów wykonane przez polskiego tłumacza przysięgłego, lub jego zagraniczny odpowiednik - język domyślnie angielski, może być również lokalny, w sensie waszego miejsca docelowego)

- zegarek - polecam najtańsze casio, z długą żywotnością baterii, znane i lubiane https://happytime.com.pl/zegarki_meskie/casio/sportowe/zegarek_casio_f-91w-1yer_retro_sport.html?gw-9400-1ber&utm_source=ceneo&utm_medium=referral

 

Oczywiście wszystkie w/w itemy zabezpieczone przed wilgocią.

 

- kompas, lekki kompas np. https://8a.pl/kompas-silva-field lub jakiś budżetowy odpowiednik https://8a.pl/kompas-baladeo-map-compass

- gwizdek alarmowy

- okulary przeciwsłoneczne 

 

 

9 Uzbrojenie:

 

- oczywiście broń palna na propsie jeśli macie pozwolenie, mały pistolet lub rewolwer w kaburze umożliwiającej dyskretne przenoszenie (ale nasycenie bronią palną wśród Polaków jest niewielkie)

- dobry gaz pieprzowy niezależnie od tego czy macie broń palną czy nie, bo po pierwsze nie jest bronią śmiercionośną, a po drugie przydaje się też na dzikie zwierzęta i bezpańskie psy

- kubotan (oczywiście dla tych, którzy mają pojęcie)

- pałka teleskopowa, ale jedynie wersja sprężynowa, wszystkie inne potrafią się giąć czy łamać, nie przyłożycie do nich maksymalnej siły, a taką  możecie mocno przywalić i dobrze przystaje, nie ma obaw że się rozleci, więc ostatecznie do obsługi starcza para w łapie i determinacja https://www.militaria.pl/tm/palka_teleskopowa_sprezynowa_21_cali_p1530.xml

 

Dla zwykłego śmiertelnika z małym pojęciem o obsłudze broni, czy sztukach walki najlepszą kombinacją będzie gaz + pałka w typie jaki podlinkowałem.

 

Bronią też jest nóż, tyle że śmiercionośną i został zamieszczony w innym punkcie, tutaj jedynie go wzmiankuję.

 

Paralizatory odradzam, ze względu na ilość użyć/ żywotność baterii/ ewentualny brak możliwości naładowania. 

 

Oczywiście można też targać siekierę czy maczetę, jako narzędzie obozowe i jednocześnie broń, ale ciężkie to i dość śmiercionośne. 

 

 

10 Pozostałe:

 

- portfel najlepiej wodoodporny

- w portfelu pieniądze, najlepiej w drobnych nominałach, dość żeby zatrzymać się na kilka dni w motelu lub dojechać w miejsce ewakuacji  (jeśli miejsce ewakuacji jest poza granicami RP to odpowiednia suma w walucie)

- karta visa/ mastercard umożliwiająca dokonanie płatności/ wybranie gotówki z bankomatu itp. (jeśli planujecie ucieczkę za granicę, jeśli w Polsce będzie nieciekawie, proponuję posiadanie rachunku zagranicznego i karty do tego rachunku).

- dowód osobisty/ prawo jazdy

- paszport jeśli planujecie ewakuację poza granice RP

- coś do pisania (notatnik + ołówek + samoprzylepne karteczki - można na nich zostawić komuś informacje np. na drzwiach).    

 

Oczywiście paszport i pieniądze zabezpieczone przed wilgocią. 

 

- warto mieć aktualne zdjęcia członków rodziny po 3 sztuki na wypadek gdyby ktoś zaginą (jedno do pokazywania ludziom, jedno do przyczepienia na tablicy z komunikatami, jedno dla służb poszukujących zaginionych)

- warto mieć duplikaty kluczy

 

Jak widać zestaw jest dość wszechstronny, przy tym niezbyt ciężki mimo iż nie minimalistyczny, będzie przydatny w wielu sytuacjach. 

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red

Dzięki za poradnik, sam będę sobie powoli taki zestaw kompletował. Twoja lista na pewno się przyda. Jakie twoim zdaniem są najbardziej prawdopodobe scenariusze ewakuacji w Polsce? Czas, odległość, ucieczki, mechanizm zagrażający? Jakie ty bierzesz pod uwagę?

 

Ja bym jeszcze dodał: jak już skompletujesz zestaw, zrób sobie próbną ewakuację i spędź jedną noc w lesie jeśli nigdy tego nie robiłeś

Edytowane przez mentol_dragon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niedawna też byłem fanem pancernych plecaków z cordury, ale mają swoją wadę - są okropnie toporne i ciężkie.Pisałem już w innym temacie, że są plecaki górskie z cienkiego nylonu i wbrew pozorom jest to materiał niesamowicie wytrzymały.Tylko takie plecaki używane są we wspinaczce wysokogórskiej i nawet szorowanie po skałach im nie straszne, byle były oczywiście markowe.

Nie ma sensu kupować takiego pancerniaka wisporta jeśli chcemy z tym biegać na co dzień, to jest dobre do ostrego ciorania po lasach.

Edytowane przez Jebak Leśny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

Mam dokładnie odwrotne doświadczenia ?

Mam plecaki Berghausa i TNF, oba od lat szorowane na górskich szlakach i o ile faktycznie widać na nich zacierki to absolutnie nic się nie pruje.Oczywiście cordura jest znacznie bardziej żywotna, bo mam też plecak Janysporta od 10 lat w ciągłym użyciu od grzybów po ryby i nie da się tego popsuć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Mosze Red napisał:

apteczce mikro latarkę, żeby w sytuacji awaryjnej nie szukać światła np taką

Jeśli mówimy o mikrolatarce to dobrym pomysłem będzie kieszonkowy mikroskop (np. taki wyglądający jak długopis), który ma również podświetlenie ledowe. Takie sprzęty są teraz tanie (50zł wystarczy), mogą być przydatne w diagnostyce i nie tylko.

W sekcji wody można dodać blister z tabletkami odkażającymi do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro merytorycznie i poważnie już było, to teraz dla równowagi:

 

Cytat

Prepers spotyka Wojaka Szwejka, postanawia opowiedzieć mu o prepingu, pokazuje też co nosi ze sobą.

 

- Spójrz Szwejku to jest moje EDC.
Szwejk się uśmiecha, i pyta:
- A wam ta torba zielona po co ?
- Aby być w każdej chwili przygotowanym gdziekolwiek pójdę - tłumaczy prepers.

 

Prowadzi Szwejka do swojego samochodu, otwiera bagażnik, pokazując spory plecak, mówi:


- Spójrz Szwejku to mój Car EDC.
Szwejk sie usmiecha i pyta:
- A wam ta szara torba po co ?
- No... by być gotowym jak gdzieś jadę - tłumaczy prepers.

 

Prepers zabiera Szwejka do mieszkania, pokazuje i objaśnia sprzęt jaki zgromadził.


- Aha, a to niebieskie po co? - pyta Szwejk pokazując na naprawdę wielki plecak ledwo mieszczący się pod stolikiem.
- No, to mój BOB, po to by być w każdej chwili przygotowanym -tłumaczy prepers.
- Wiecie co - mówi Szwejk - stara Hawrankowa wdowa po karczmarzu z Hradczan też była zawsze gotowa i to na najgorsze.
- Oo... jak dobrze, o to właśnie chodzi. -cieszy się prepers
- No - kontynuuje Szwejk - trzy nocniki miała, zielony , szary i niebieski. I wiecie co? Jak co do czego przyszło, to się w pościel zesrała.

 

 

Edytowane przez Machina
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mosze Red napisał:

Pozbawione sensu jeśli jest filtr w zestawie. 

Filtr jest wygodniejszy w użyciu, fakt. Gdyby jednak zawiódł lub była potrzeba upewnienia się co do jakości wody - chlor z tabletek robi swoje.

Dorzuciłbym jeszcze kleszczołapki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lync napisał:

Gdyby jednak zawiódł

Najmniej wydajny z wymienionych filtrów może przefiltrować około 1000 litrów wody. Jeśli do filtracji wstępnej użyje się materiału, żeby pozbyć się dużych cząstek stałych to filtr będzie bardzo długo i niezawodnie działał. Oczywiście może doznać fizycznego uszkodzenia, ale jeśli jest odpowiednio zapakowany to szansa na takie zdarzenie jest bardzo mała. Oczywiście blister tabletek do uzdatniania nie zaciąży i można go dać komuś w potrzebie, kto nie ma filtra. 

 

8 minut temu, lync napisał:

Dorzuciłbym jeszcze kleszczołapki.

Tak, rozsądne, dopiszę do zestawu.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plecak 30l odpada nie pomieści wymienionego ekwipunku, co do kamuflażu - zgadzam się - będzie rzucać się w oczy więc najlepiej czarny lub ewentualnie coyote / oliwkowy. Plecak minimum 40l, - 45l, dobrze jak by były taśmy molle, tak by np. apteczka do szybkiego zerwania była na zewnątrz. Na taśmach można zamocować dodatkowe kieszenie cargo tak by podzielić część niezbędnego ekwipunku na rzeczy do szybkiego użycia - apteczka, latarka, nóż, źródło ognia, woda, pożywienie i te, które są "głębiej upakowane - np. odzież, zapasowe obuwie czy skarpety a są one naprawdę ważne, dorzuciłby też zasypkę do stóp. Warto też kupić pałatkę US - z sznurowanym kapturem mogącą służyć za tarp - są takie w kamuflarzu jak i jednolitę - np całe czarne.

Podstawowe leki - ok, ale trzeba pamiętać by je rotować, tak by nie obudzić się np. z lekami przeterminowanymi o 2 lata, co do żywności - racje "szalupowe" to nie rozpakowane nadają się do spożycia nawet 2 lata po terminie, woda  w butelkach max 500ml, będzie najcięższa ale jej brak jest też najbardziej dotkliwy - wiec jak dla mnie 2l to minimum.

Latarki minimum dwie - ręczna i czołowa, podobnie nóż - jeden - fulltang, drugi mniejszy składany, zapasowe baterie, dobrze by było by latarki miały te same baterie najlepiej AA lub AAA najpowszechniejsze.

Latherman lub inny multitool, gwizdek to podstawa - nie bez przyczyny każdy marynarz kiedyś taki miał taki przy sobie, w czasie wichury nikt cię nie usłyszy natomiast dźwięk gwizdka zawsze, dobre są stare "sportowe" - trwałe i głośne.

Zamiast śpiwora można kupić koc - Sungpak Jungle Trawel 700g - mały i lekki z powodzeniem zmieści się na zewnątrz w kieszeni cargo.

Środki higieniczne - szybkoschnący ręcznik, żel do rąk, żel antybakteryjny, szczotka i pasta do zębów, chustki higieniczne - mokre dla dzieci - można się nimi umyć i wytrzeć 4litery.

Można pokusić się o nawigacje GPS - Garmin lub choćby prostą za-laminowaną mapę i kompas.

Notatnik i coś do pisania - niezbędne, podobnie jak dokumenty i awaryjna kasa, karta.

 

Co do uzbrojenia, najmniej problematyczny jest gaz - znajomy pracujący w firmie ochroniarskiej poleca gaz na niedźwiedzia  - i nie jest to żart, twierdzi że dostępne gazy pieprzowe nie zawsze się sprawdzają, jeżdżąc w patrolu interwencyjnym np. na zgłoszenie do sklepu nocnego nie raz spotkał się że zwykły gaz na pijanego lub naćpanego nie skutkuje, za to gaz na agresywne zwierzęta kładzie każdego, tylko trzeba okleić opakowanie by się nikt nie doczepił.

Pałka teleskopowa wygodna i poręczna, ale można się z niej niepotrzebnie tłumaczyć, za to z siekierki lub maczety już zawsze człowiek się wyłga i wytłumaczy - przy czym zakładam ze w przypadku ekstremalnym nikt nie będzie się o to czepiać, tylko sam zajmie się ewakuacją.

 

Tabletki do odkażania wody nie są bez sensu - zawsze polecano by wodę z niesprawdzonego źródła odkazić tabletką lub gotować 10 min, większość filtrów bazuje na węglu aktywnym, w większości neutralizuje środki chemiczne, te pochodzenia biologicznego nie zawsze lub nie wszystkie ], a po wodzie można na serio mieć sraczkę, a nic tak nie wycieńcza i osłabia organizmu jak ostra biegunka, więc tabletka nie zaszkodzi - są lekkie i pewne, zamiast nich można użyć np. jodyny, lub w skrajnej sytuacji kilka kropli  2- 3 wybielacza na bazie chloru równie dobrze się sprawdzi - woda powinna odstać z godzinę, smak będzie gorszy ale woda czysta.

Prosty filtr do wody można zrobić samemu układając warstwami gazę i węgiel drzewny - choćby z spalonych gałęzi, prosta konstrukcja - plastykowa butelka po wodzie z odciętym dnem, od strony szyjki układami 3 - 4 warstwy wlewamy wodę i czekamy aż ścieknie do kubka.

Należy pamiętać też o kubki z nierdzewki i niezbędniku, czy choćby prostej kuchence na paliwo stałe, lub całość jako zestaw złożone jedno w drugie. Prostą kuchenkę można zrobić np. z suszarki na sztućce z Ikei.

Do apteczki dorzuciłbym lusterko, pensete  i ze 3 igły do strzykawek - takie grubsze. Lusterko może pełnić funkcję sygnalizacyjną lub np umożliwić wyciągniecie  drzazgi z miejsca trudno dostępnego - np jak sobie siądziecie na czymś, lub coś wpadnie do oka.

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, wojkr napisał:

Plecak 30l odpada nie pomieści wymienionego ekwipunku

Pomieści z łatwością.

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Na taśmach można zamocować dodatkowe kieszenie cargo

Kieszenie zabijają ideę małego i poręcznego plecaka. 

 

31 minut temu, wojkr napisał:

latarka, nóż, źródło ognia,

To z automatu idzie na linię zero, czyli do kieszeni i na pasek.

 

31 minut temu, wojkr napisał:

które są "głębiej upakowan

Tu już wchodzimy w metodykę czy też filozofię samego pakowania, czyli rozkładu itemów w plecaku, to się kwalifikuje na odrębny temat. 

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Podstawowe leki - ok, ale trzeba pamiętać by je rotować, tak by nie obudzić się np. z lekami przeterminowanymi o 2 lata

Pisałem o konieczności kontroli apteczki i wymianie itemów, z krótkim terminem przydatności.

 

31 minut temu, wojkr napisał:

wiec jak dla mnie 2l to minimum.

Kwestia indywidualna, ja za minimum uważam 1,5 litra.

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Latarki minimum dwie - ręczna i czołowa, podobnie nóż - jeden - fulltang, drugi mniejszy składany, zapasowe baterie, dobrze by było by latarki miały te same baterie najlepiej AA lub AAA najpowszechniejsze.

Latherman lub inny multitool, gwizdek to podstawa - nie bez przyczyny każdy marynarz kiedyś taki miał taki przy sobie, w czasie wichury nikt cię nie usłyszy natomiast dźwięk gwizdka zawsze, dobre są stare "sportowe" - trwałe i głośne.

Dwie latarki uwzględnione, dwa noże też przecież drugie ostrze jest w multitoolu. Zasadność noża fulltang jest mocno wątpliwa, ewakuujesz się, a nie idziesz batonować stos drewna w lesie.

 

Gwizdek był wymieniony. 

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Zamiast śpiwora można kupić koc - Sungpak Jungle Trawel 700g - mały i lekki z powodzeniem zmieści się na zewnątrz w kieszeni cargo.

Gdybyś zadał sobie trud i przeczytał mój post wiedziałbyś, że polecany przeze mnie śpiwór, jest klasycznym kocem po rozsunięciu suwaka, na dodatek jest i lżejszy i cieplejszy od tego, który proponujesz.  Dodatkowo jest bardzo mały po spakowaniu, mniejszy od Sungpaka. Jedyna przewaga twojej propozycji to bardzo niska cena, więc można ją potraktować jako tanią alternatywę.

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Środki higieniczne - szybkoschnący ręcznik, żel do rąk, żel antybakteryjny, szczotka i pasta do zębów, chustki higieniczne - mokre dla dzieci - można się nimi umyć i wytrzeć 4litery.

Wszystko było opisane.

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Można pokusić się o nawigacje GPS - Garmin lub choćby prostą za-laminowaną mapę i kompas

Kompas był, GPS to jakaś alternatywa ale potrzebuje zasilania. 

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Notatnik i coś do pisania - niezbędne, podobnie jak dokumenty i awaryjna kasa, karta.

Wszystko opisałem. 

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Prosty filtr do wody można zrobić samemu układając warstwami gazę i węgiel drzewny

Bezsens, to tylko w sytuacjach mocno ekstremalnych przy odcięciu od swojego sprzętu, wtedy trzeba kombinować i jest to czasochłonne, najpierw musisz wytworzyć węgiel drzewny.  

 

31 minut temu, wojkr napisał:

Należy pamiętać też o kubki z nierdzewki i niezbędniku,

Kubek  i niezbędnik opisany, z czego kubek z opcją użycia go jako kociołek. 
 

31 minut temu, wojkr napisał:

choćby prostej kuchence na paliwo stałe, lub całość jako zestaw złożone jedno w drugie

Na cholerę kuchenka, jak cały prowiant nie wymaga obróbki termicznej?

 

@wojkr ty chyba przeczytałeś co trzecią linijkę z mojego postu ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Mosze Red napisał:

Tak, rozsądne, dopiszę do zestawu. 

W przypadku mikro kleszczy (nimf) może być problem z ich złapaniem kleszczołapką (także ze spostrzeżeniem - wygląda jak pieprzyk, odróżnia go tylko lekka połyskliwość). Ostatnio miałem taki przypadek, poradziłem sobie taśmą naprawczą (taka szara, mocny klej), kleszcz wyszedł za drugim razem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Mapa papierowa koniecznie, a nie jako ewentualność. Dobrze poznać okolice, nawet palcem po mapie lepiej. Znam osoby co nie wiedzą co znajduje się 10 km od ich domu.

 

2. Gazy na zwierzęta są ok. Mnie raz taki uratował. Mają wysoką zawartość substancji drażniącej, zwykle wyższą niż te na ludzi. Na gaz syntetyczny trzeba uważać bo osoba w silnym stanie wzburzenia/pod wpływem substancji może nie odczuć jego działania. Z dostępnych i popularnych w handlu polecam FOX. 

 

3. Mydło w kostce, przy tej samej wadze co żel, mamy większą wydajność. Nawet coś przepierzemy. Polecam dołożyć saszetkę mąki ziemniaczanej. Oczywiście talk kosmetyczny to o wiele lepsze rozwiązanie.  Można użyć jako zasypki przy odparzeniu i "suchego szamponu". Rozwiązanie awaryjne, ale przetłuszczone włosy naprawdę mogą źle wpłynąć na nasze morale, a z drugiej strony ryzykować porażenie korzonków nerwowych by umyć głowę? Średnio to widzę.

 

4. Osoby z wadą wzroku, powinny pomyśleć o okularach. Można włożyć tam stare, po kupieniu nowych. W razie awarii lepsze takie jak żadne. Podobnie aparat słuchowy itp. 

 

5. Jeśli na coś chorujemy powinniśmy wiedzieć jak zareaguje nasz organizm na odstawienie leków i jak możemy temu przeciwdziałać. 

 

6. Przejść się po szlakach PTTK w swojej okolicy. Sprzęt najlepiej przetestować.  

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Piter_1982 napisał:

Mapa papierowa koniecznie

Mapa jak najbardziej przydatna.

 

8 minut temu, Piter_1982 napisał:

Osoby z wadą wzroku, powinny pomyśleć o okularach.

Wiadomo, ale to już są kwestie indywidualne, tak samo jak specjalistyczne leki dla osoby, która wymaga regularnego przyjmowania.

 

9 minut temu, Piter_1982 napisał:

6. Przejść się po szlakach PTTK w swojej okolicy. Sprzęt najlepiej przetestować.  

Przetestować sprzęt i przetestować siebie, żeby wiedzieć jaką odległość można z takim obciążeniem pokonać w terenie, w którym żyjemy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Mosze Red said:

 

Przetestować sprzęt i przetestować siebie, żeby wiedzieć jaką odległość można z takim obciążeniem pokonać w terenie, w którym żyjemy. 

To już lepiej mieć małego crosa/enduro na kat. B z dodatkowym kanisterkiem 5l. Umożliwi to bardzo szybkie przemieszczenie się praktycznie po każdym terenie na odległość co najmniej 200-300 km, w tym po lasach i bezdrożach. 

 

Jeżeli zagrożenie byłoby takiego rodzaju, że trzebaby gnać w lasy naście czy dziesiąt km, to jednak wolę moto i po godzinie jestem tak daleko co na piechotę dwa dni będę szedł. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Mosze Red said:

@maroon czym się ewakuujesz to kwestia zasobów i okoliczności tak samo jak gdzie się ewakuujesz.

 

Ewakuacja piesza to najgorsza możliwa opcja, przyda się przećwiczyć.

Zgadza się, tylko trzeba też na to realnie spojrzeć. Ewakuacja z dużego ośrodka miejskiego jest co najmniej problematyczna przy użyciu pojazdu, a pieszo to już w ogóle dyskusyjna czy w jeden dzień dałoby radę (jeżeli nie mieszka się na peryferiach). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maroon napisał:

Zgadza się, tylko trzeba też na to realnie spojrzeć. Ewakuacja z dużego ośrodka miejskiego jest co najmniej problematyczna przy użyciu pojazdu, a pieszo to już w ogóle dyskusyjna czy w jeden dzień dałoby radę (jeżeli nie mieszka się na peryferiach). 

Jasne ale metody ewakuacji i plany ewakuacji to bardzo obszerny temat, dobry na odrębny wątek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem z czym się zgadzam a z czym mam inne zdanie, wskazany przez mnie koc nie ma zamka, nie jest typowym śpiworem i waży tylko 700g, może robić też za okrycie, kuchenka na paliwo stałe nie jest bez sensem i dużo nie waży, ani miejsca nie zajmuje, nie pisze o obróbce termicznej żywności bo ona nie do tego ale wodę w niej zagotujesz na kawę czy herbatę o gorącym kubku nie wspomnę - jesienią czy zimą jak dla mnie wręcz niezbędne Kuchenka wchodzi do kubka i z niezbędnikiem mogą tworzyć jeden pakiet.

kuchenka-turystyczna-esbit-pocket-stove-

Z tego co wymieniłeś najwięcej miejsca zajmuje odzież, będzie ciężko ją zmieścić w 30l bo rzeczy robi się sporo, co do GPSa - podobnie jak radio wymaga źródła zasilania, chyba że mówimy o radiu z prądnicą.

Co do filtru do wody to podstawa zaraz po przygotowaniu schronienia, rozpalania ogniska czego uczą na każdych zajęciach z cyklu survival  - nigdzie nie pisałem by to tachać tylko że w sytuacji awaryjnej można zrobić samemu.

Można jeszcze wspomnieć o radiu PMR jest popularne w Polsce lub typowym krótkofalarskim jak Baofeng - tani "chińczyk" w granicach 90-120 zł ma szeroki zakres, obejmuje PMR i ma radio FM, baterie wytrzymują długo, jest lekki, ma małą latarkę, PMR jest dość popularny w Polsce, krótkofalarstwo też i dużo ludzi ma stacje bazowe, z takiego radia można zrobić naprawdę dalekie łączności, o łączności z korzystaniem przemienników nie wspomnę. Radio do kupienia w Polsce w tej cenie - nie trzeba sprowadzać z Ali czy ebaya.

Nadmienię tylko że w Polsce działa coś takiego jak sieć łączności kryzysowej i sporo krótkofalowców bierze w tym udział, jest kilka takich sieci i obejmują całą Polskę. 

Jedna z takich grup. Można też kupić bardziej awansowane radio - droższe ale już z systemem GPS , obsługujące systemy DMR lub APRS - które wskażą położenie. 

https://www.facebook.com/groups/sp.emcom/

 

pol_pl_BAOFENG-UV-5R-5W-NOWA-DLUZSZA-ANT

ps. 

Nie pisałem by ci coś wytknąć tylko z swojego punktu widzenia, z czym się zgadzam a z czym nie, no chyba że uważasz że twój punkt widzenia jest jeden jedyny i właściwy, wtedy zablokuj temat po co mają ludzie pod nim pisać niech podziwiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.