trop Opublikowano 27 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 Tu sprawa jest prosta. Kup gaz Fox Labs. Tylko że koniecznie ten. Zamiata gościa w pół sekundy. Później albo dzwonisz na Policję albo trepujesz. Wedle uznania. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AntekCukerbrot Opublikowano 27 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 Mhm, kastet podlega pod ustawę, jego użycie w bójcie to też pewnie parę lat gratis. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Personal Best Opublikowano 27 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 10 godzin temu, cst9191 napisał: Nóż sprężynowy. Nie po to, by komuś nim zrobić krzywdę, tylko by odstraszać. Udawaj osobę nieobliczalną, wtedy wszyscy będą Cię szanować. Zapraszam na Pragę Północ, zobaczysz ile to co napisałeś jest warte. Tak jak napisał @goryl - to działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rycerz76 Opublikowano 27 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 https://www.google.com/search?q=katana&sxsrf=ALeKk01txZkMGA-KFB85G-wwnRSNqB7k-w:1593241813731&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwj02OSiuKHqAhV4xcQBHWetBZ4Q_AUoAXoECAwQAw&biw=1280&bih=689 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuti Opublikowano 27 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 Gaz pieprzowy. Dildo. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pancernik Opublikowano 27 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 Jak się wie, że ma się z kimś spinę to się z takami osobami nie chleje, bo eskalacja konfliktu to kwestia czasu. Więc, albo idziesz na spotkanie i w momencie gdy widzisz, że alkohol zaczyna mieszać w głowach, wycofujesz się, odpuszczasz i wracasz na kwadrat. Jeżeli nie masz wyjścia i trzeba pić, to się kontrolujesz i w razie czego, również kończysz zabawę wcześniej. Chcesz sobie z kimś coś wyjaśnić, zrób to po trzeźwemu. Środki obrony, na spotkaniu na którym, alkohol będzie się lał strumieniami? Szczęka, zęby w razie czego zęby uratować, a sam fakt jest zakładania, też już robi swój efekt. Reszta z propozycji innych kolegów, które tu padły, to przepis, żeby coś odjebać i mieć później problemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 27 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 (edytowane) 4 godziny temu, StadoWilków napisał: może lepiej leczyć przyczynę a nie skutki ? Pozdrawiam Jeśli poczułeś się urażony, kilkoma przekleństwami to bardzo przepraszam, ale musiałem to najdobitniej określić Nie uważam się za kozaka. Więc dlatego, jak będę miał podobna spinę, nie chcę znów się bić. Znów może okazać się, że kogoś zbyt mocno pobiłem i znowu będę miał problemy, a jak sam zostanę pobity wówczas wykręcę 997 i zrobię sobie obdukcje. Jak jest jakieś inne wyjście z sytuacji, to czasami lepiej skorzystać. Godzinę temu, Pancernik napisał: Jak się wie, że ma się z kimś spinę to się z takami osobami nie chleje, Spotkanie z pracy, biznesowe, więc dlatego będę chciał wypić jak najmniej. 3 godziny temu, skuti napisał: Gaz pieprzowy. Dildo. Słyszałem, ze FOXy są lepsze ? Czy jakoś tak. 4 godziny temu, Ramzes napisał: Zanim osoba atakuje fizycznie to najpierw obraża ofiarę lub tworzy jej obraz jako osoby gorszej. Jeśli nie dopuścisz do tego to nie będzie bitki. Dlatego też ja bym postawił na: 1. Bycie kulturalnym, zmianę stanu emocjonalnego rozmówcy. 2. Lewarowanie swojej pozycji negocjacyjnej. Wtedy przestaniesz być atakowany. Co więcej mając wyższą wartość w grupie ze względu na cechy trudne do zastąpienia możesz naprawić relację. Napisałem, że to jest cham skończony, to na tego delikwenta nie działa. Edytowane 27 Czerwca 2020 przez Boromir Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
la paloma adieu Opublikowano 27 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 9 godzin temu, Boromir napisał: Gdzie ja to schowię pod koszulką z krótkim rekawkiem ? Sprawdzę w marynarce. Ludzie wspominali o pierwszej zasadzie samoobrony i ja także. Jeżeli na jakieś spotkanie potrzebujesz gaz/paralizator/pałkę/kaset/dildo to tam nie idziesz. Z góry zakładasz konflikt i przygotowywujesz się jak na operację wojskową. Jeżeli gośc o którym wspominasz to skończony cham, to przygotuj się psychicznie zamiast uzbrajać się w nie wiadomo co. Choćby zwyzywał Ci matkę, niech Cię to nie ruszy. Nie chodzi o to, że masz nadstawiać drugi policzek i na obelgi odpowiadać uprzejmościami. Cięta riposta będzie miała o wiele lepszy skutek niż skakanie z pięściami. Oczywiście tak, aby nie eskalować konfliktu. Wizerunkowo nie stracisz, a nawet zyskasz to jak ludzie będą Cię postrzegali. Jeżeli chcesz udowodnić, że jesteś taki alfa kozak, to zapisz się na sparingi bokserskie. Wilk syty i owca cała. Oczywiście nie ma nic złego w zaopatrzeniu się w akcesoria do samoobrony, ale jak wspominałem, nastawienie też jest ważne. Użycie broni to ostateczność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ramzes Opublikowano 30 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2020 W dniu 27.06.2020 o 12:37, Boromir napisał: Napisałem, że to jest cham skończony, to na tego delikwenta nie działa. "Mnie się nie bije" i wyjdź. Nie działa ponieważ ma obraz twojej osoby jako frajera, chłopca do bicia. Zmiana obrazu jest procesem. Tak, najprawdopodobniej na początku zaogni się konflikt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taran Opublikowano 30 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2020 (edytowane) Żelazna zasada na wszystkich wyjazdach szkoleniowych delegacyjnych integracyjnych związanych z pracą- kontrolować picie. Nie zalewać się w trupa, często robić przerwy na przysłowiowego papierosa nie pic na "głodniaka '. Uważać co przy kim się mówi. W prawie każdej firmie są ludzie którzy na tego typu imprezach nie pija lub pija bardzo mało tylko po to żeby wyciągnąć jak najwięcej informacji od innych mniej przezornych pijących współpracowników żeby potem je przeciw nim wykorzystać. Druga opcja nie brać udziału w tego typu imprezach. Wziąć wolne , albo zgłosić się do zastania w firmie- zawsze ktoś musi zostać. Ostatnia sprawa - bójka w miejscu pracy to podstawa do zwolnienia dyscyplinarnego. Wszelkie ataki chamowatych współpracowników lepiej załatwiać ciętą ripostą. A na piwo idziemy z ludźmi na poziomie kolegami czy przyjaciółmi których znamy i cenimy. Edytowane 30 Czerwca 2020 przez Taran 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 30 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2020 Godzinę temu, Taran napisał: Żelazna zasada na wszystkich wyjazdach szkoleniowych delegacyjnych integracyjnych związanych z pracą Chciałbym nie iść, ale jak to jest spotkanie zawodowe, nie integracyjne to zmienia postać rzeczy. Jakby było integracyjne, to bym nawet nie jechał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmr Opublikowano 10 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2020 po 1 - unikać miejsc, sytuacji - chlasz w knajpie, wracasz taksówką. Nie szlajasz się po mieście bo możesz być celem dla nadpobudliwych. po 2 - gaz, żelowy bo jest mniej zależny od warunków atmosferycznych - naprawdę polecam ten środek. po 3 - kastety, ukryte ostrza, nunchako, pałki typu "baton" z zakończeniem twardym - pozwolenia, kwalifikacja jako narzędzie zagrażające (niebezpieczne), bójka z wykorzystaniem wymienionych zagrożone karą do lat 8. Więc prorok nie omieszka posadzić was na min. 3 mce w areszcie. Obecna praktyka. Motywując, że wina nie podlega wątpliwości a czyn zagrożony wysoką karą ( nie wchodźmy w dysputy czemu stosowaną argumentacją jest maksymalne zagrożenie karą, a nie np. to co sam będzie wnioskował ) po 4 - kubotany i inne wynalazki - tak, ale musisz umieć odpowiednio tego używać. po 5 - rewolwery na kule gumowe - w interpretacji niektórych komend owa zabawka jest bronią wymagającą pozwolenia. I tu patrz punkt 3, nielegalne posiadanie, 3 mce wypoczynku, Broń do laboratorium kryminalistyki. Ekspertyza. W każdej sytuacji kiedy "uszkodzicie" agresora to narażeni jesteście na odpowiedzialność np. z tytułu przekroczenia granic obrony koniecznej (eksces intensywny, ekstensywny). "bo powiem w prokuraturze, że ....." - nic nie powiesz co by miało wpływ, wyjdziesz z zarzutem albo pojedziesz. "bo w Stanach to.." - ale tu nie Stany. "bo łeb na osiedlu kogoś pobił i nie ma konsekwencji" - nie ma bo łeb jest potrzebny bo np. donosi, jest skruszoną 60 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 10 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2020 11 godzin temu, tmr napisał: po 1 Dobrze prawisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 10 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2020 Nie znam kurwa nikogo, kto użył dobrze gazu podczas kryzysowej sytuacji ? A bywałem w lokalach, gdzie wszyscy wybiegali po takich motywach, że szkoda gadać. Moim zdaniem najlepsze środki obrony koniecznej to wytrenowane, rozciągnięte ciało, przede wszystkim trzeźwy w każdej sytuacji umysł, unikanie towarzystwa i monitorowanie lokalu, do którego się wchodzi, praca nad pewnością siebie, wręcz do granic możliwości. Ewentualnie podstawy boksu + prawy prosty, jak młot. Większość akcji, jakie widziałem to, albo gość mniejszy kopnął z całej pety agresora w kolano, momentalnie połamał. Druga sytuacja dostał z buta prosto w mostek. Trzecia pchnięcie i przerzucenie przez barierki, później ucieczka. Raz się tłukłem z najebanym typem w barze, napadł na mnie i ziomka. Ledwie powstrzymaliśmy, a uratowało nas to, że był już mocno najebany i ulany, powolny, dobry zawodnik, nic na niego nie działało, całkowicie znieczulony. Dostał po wątrobie takie ciosy, że każdy by się pewnie zesrał, a ten nic. Alko robi z ludzi potwory. Rozumiem dylematy, bo nie można czasami uciec. Ktoś atakuje znienacka. Wtedy tylko trzeźwy umysł ratuje, nic więcej. Powiem tak, i farta trzeba mieć w chuj. Narzędzia, że tak powiem obrony koniecznej niemożliwe do użycia w praktyce, bo nikt, kto chce zaatakować nie zaatakuje z pozorowaniem pozycji, tylko gwałtownie. Ewentualnie trzeba długo trenować, żeby wyciągnąć pałkę, czy gaz i użyć nieświadomą kompetencją. Nie wiem, czy gra warta świeczki pod kątem czasowym. Jak jest pole do rozmowy to trzeba rozmawiać i się cofać, aż do momentu, kiedy da się biegać i spierdalać. Ja to tak widzę. Kilka historii kryzysowych przegadałem i to najlepsza opcja. Kiedyś balowałem tak po pijaku, że się dziwię do tej pory, jakim cudem się uratowałem z niektórych akcji. No i jeszcze coś. Najlepiej to mieć ze sobą lojalnych ludzi, zawsze, ziomków, co wskoczą w akcję. Nigdzie sam nie popierdalasz, tylko budujesz ekipę i to jest twoja obrona konieczna. Ja to do wszystkich kolesi serdecznie zawsze, patrzę w oczy z uśmiechem, szanuję przede wszystkim i krzywda się raczej nie dzieje. Zapraszam na piwo, na drinka, cokolwiek. Mówię, że po co wrogo, skoro można się napić wódeczki. Po co nerwy, jak jest zabawa i takie tam głupoty. Wszystko na luzie, z uśmiechem. A łaziłem, oj kurwa łaziłem. Raz wyszedł do mnie w nocy typ z nożem, dawno, dawno temu i "poprosił" o kasę. Szczerze się zaśmiałem i powiedziałem, że wracam z całonocnej imprezy wyjebany nawet z petów i marzę tylko o kimie, bo jutro do roboty. Schował nóż i poszedł. Uważam się za totalnego nooba w sprawach agresji, więc z przymrużeniem oka na post proszę ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi