Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, mph25 napisał:

Drogie Panie jak oceniacie tego faceta pod względem urody, skala 1-10? https://www.styl.pl/newsy/gwiazdy/zdjecie,iId,2912886,iAId,374902

Skali 1-10 nie uznaję. Ktoś albo mi się podoba, albo nie, a ten pan jest zupełnie nie w moim typie. 

Edytowane przez KrólowaŁabędzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, mph25 napisał:

Drogie Panie jak oceniacie tego faceta pod względem urody, skala 1-10? https://www.styl.pl/newsy/gwiazdy/zdjecie,iId,2912886,iAId,374902

Też tej skali nie uznaję, ale jeśli już bym musiała jakąś cyferkę wybrać, gdzie 1 to brzydal a 10 cudo, to klasyfikuję go na poziomie 5.  Obiektywnie nie jest brzydki, ale jest niemęski wg mojego gustu. To już nie chłopczyk a jeszcze nie mężczyzna. Coś w stylu Justina Biebera. Może jakbym miała 17 lat to by mi się podobał :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, melody napisał:

Dla mnie bardzo mocne 8/10 ;) 

 

 

15 minut temu, gladia napisał:

Też tej skali nie uznaję, ale jeśli już bym musiała jakąś cyferkę wybrać, gdzie 1 to brzydal a 10 cudo, to klasyfikuję go na poziomie 5.  Obiektywnie nie jest brzydki, ale jest niemęski wg mojego gustu. To już nie chłopczyk a jeszcze nie mężczyzna. Coś w stylu Justina Biebera. Może jakbym miała 17 lat to by mi się podobał :D 

 

36 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

zupełnie nie w moim typie. 

Dlatego właśnie "o gustach się nie dyskutuje", a ocenianie ludzi w jakiejś skali jest bezsensowne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

 

Dlatego właśnie "o gustach się nie dyskutuje", a ocenianie ludzi w jakiejś skali jest bezsensowne. 

Oczywiście, że tak, już gdzieś o tym wspomniałam. Ale skoro panowie tak się ekscytują tymi skalami i pytają o opinie to niech mają :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.06.2020 o 08:30, a.jolie napisał:
W dniu 30.06.2020 o 08:16, akwarelowy napisał:

Chciałabyś od razu się ruchać, spamując mu czat. Tak się składa, że na chwilę wstawiłem na Tinderze tę fotkę. Tak tylko na chwilę. Minęło

James Hetfield (

Ale on nie jest przystojny. 

Jest ładny. Przeciętny. 

Jakoś mnie irytują takie typy. 

 

Zresztą żadnemu z tego tematu nie dałabym 10/10. 

 

Jako, że ostatnio oglądam Wikingów (z braku laku), to bardzo podoba mi się Ragnar. 

22 godziny temu, mph25 napisał:

Drogie Panie jak oceniacie tego faceta pod względem urody, skala 1-10? https://www.styl.pl/newsy/gwiazdy/

Ja bym mu dała 2/10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

Przypominam, że na forum są też panowie o skrajnie różnych gustach. 

@Chadeusz chciałby Dżesikę 175cm/49kg o długich blond włosach, a @bassfreak krągłą latynoskę. 

Któryś z nich kłamie? Gust któregoś z nich jest gorszy? 

 

Jeśli ktoś twierdzi, że piękno jest obiektywne, to najwyraźniej przesypiał lekcje historii sztuki i nie ma zielonego pojęcia o kulturach innych niż świata zachodniego. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Królowa łabędzi w kwestii człowieka wygląda to trochę inaczej. Rzekłbym, że atrakcyjność fizyczna, to specyficzna forma piękna nastawiona na użyteczność. Obiektywność atrakcyjności fizycznej to fakt, bo na tym opiera się dobór płciowy. To takie uwarunkowanie biologiczne, że u płci przeciwnej za piękne uważamy te cechy, które przez miliony lat były użyteczne i zapewniały przetrwanie, bądź większą szanse na przeżycie. Natomiast jeśli chodzi o piękno nieużytkowe, np. takie w sztuce, to dopiero tutaj wchodzi ocena subiektywna. Subiektywne piękno to np. piękno gwiazd.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DuchAnalityk

Otóż nie. Ech, tyle niewiedzy w jednym poście, że nie wiem, od czego zacząć. 

 

"Obiektywność atrakcyjności fizycznej to fakt, bo na tym opiera się dobór płciowy. 

To ogólny problem ludzi XXI wieku, myślą, że zawsze było tak jak teraz, tylko bez internetu. Ale to nieprawda. Kiedyś mało kto mógł sobie wziąć za żonę/męża kogoś, kto im się podobał.

W ogóle związek romantyczny to wymysł współczesności, a nie odwieczny standard.

Normą były małżeństwa aranżowane, swatanie, bez błogosławieństwa rodziców ani rusz. Małżonek/małżonka nie miał cieszyć oka, miał mieć dwie ręce do roboty i krowę w oborze, a jeśli w mieście, to zakład rzemieślniczy. 

Wybieranie sobie partnerów to nowość. 

 

"To takie uwarunkowanie biologiczne, że u płci przeciwnej za piękne uważamy te cechy, które przez miliony lat były użyteczne i zapewniały przetrwanie, bądź większą szanse na przeżycie." 

Nie, nie, nie. 

Poczytaj choćby o ideałach piękna w Europie od starożytności do czasów współczesnych, a zobaczysz, że to co napisałeś, to bzdury. Do tego dodaj jeszcze, inne kultury, gdzie nawet obecnie kanony zachodniego piękna nie obowiązują i już masz bzdury do kwadratu. 

Pewnie nie poczytasz, więc tutaj kilka przykładów:

- średniowiecze w Europie- blondynka, długie włosy, bardzo szczupła, mały, szeroko rozstawiony biust

- barok w Europie- krąglejsze kobiety, kręcone włosy, obfity biust

- Europa, lata 20- chłopczyca, brak talii, wąskie biodra, mały biust

- lata 50, Europa- klepsydra.

- współczesna Europa- klepsydra/ fit, opalona, równe, białe zęby

- współczesna Japonia- b.szczupła, mały biust, blada skóra, nikt nie patrzy na zęby

 

W samym XXw kanon piękna zmieniał się kilka razy. 

 

"Natomiast jeśli chodzi o piękno nieużytkowe, np. takie w sztuce, to dopiero tutaj wchodzi ocena subiektywna." 

Nie rozumiesz, jak działa sztuka. 

Obrazy byłby odbiciem tegi, co dla ludzi w danym okresie było piękne, co ich fascynowało. Dlatego w malarstwie barokowym mamy np. karły, bo tzw. brzydota była fascynująca i na swój sposób piękna. 

 

Niby forum dla dorosłych, a trzeba tłumaczyć jak nieoczytanym nastolatkom. 

12 minut temu, tytuschrypus napisał:

Chyba się tak zafiksowałaś, że nie zauważyłaś żartu ;) Przecież to oczywiste.

Zrozumiałam, kojarzę już Ciebie i nie podejrzewam o takie durnoctwa ;)

 ale na forum są też ludzie, którzy takie myśli podłapią i będą święcie przekonani, że tak jest. Dlatego wolę sprostować.

13 minut temu, tytuschrypus napisał:

Przecież to oczywiste.

Lol, kolega @DuchAnalityk właśnie pokazał, że ani trochę :P

Edytowane przez KrólowaŁabędzi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:

@DuchAnalityk

Normą były małżeństwa aranżowane, swatanie, bez błogosławieństwa rodziców ani rusz. Małżonek/małżonka nie miał cieszyć oka, miał mieć dwie ręce do roboty i krowę w oborze, a jeśli w mieście, to zakład rzemieślniczy. 

Wybieranie sobie partnerów to nowość.

Z tego co zauważyłam to wiele się nie zmieniło, ludzie i tak wybierają sobie pierwszych co się nawiną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bruxa napisał:

Z tego co zauważyłam to wiele się nie zmieniło, ludzie i tak wybierają sobie pierwszych co się nawiną.

Jedni biorą pierwszych, inni do 40. przebierają.

Tak czy siak, dziś mał kto słyszy od rodziców: Ty Bruxa już 19 lat masz, może byś poszła za tego Heńka, syna młynarza. Nu, my tu z matką już z nim pogadamy i byndzie weselicho. 

 

Dziś każdy ma wybór, a czy z niego skorzysta, to insza inszość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do urody to jest takie powiedzenie które w moim życiu się sprawdza :

 

" Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek " 

 

Jednego dnia masz ochotę na krągłą, czarną latynoskę, a drugiego chcesz pukać  szczupłą, kościstą francuzkę, jedna kobieta na wiele lat to baaardzo przerażająca wizja.

 

Nie ograniczajmy się mężczyźni !

 

Rozwiązłość seksualna szkodzi głównie kobietom :)

 

Pukajmy do wrót bram, niczym  Adolf Hitler do bram Stalingradu !

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Lol, kolega @DuchAnalityk właśnie pokazał, że ani trochę :P

Ja już mam za sobą edukowanie go z nauki w ogólności, a psychologii w szczególności, jednak życzę Ci powodzenia i będę obserwował :) 

1 godzinę temu, KrólowaŁabędzi napisał:

"Obiektywność atrakcyjności fizycznej to fakt, bo na tym opiera się dobór płciowy. 

To ogólny problem ludzi XXI wieku, myślą, że zawsze było tak jak teraz, tylko bez internetu. Ale to nieprawda. Kiedyś mało kto mógł sobie wziąć za żonę/męża kogoś, kto im się podobał.

W ogóle związek romantyczny to wymysł współczesności, a nie odwieczny standard.

A propos tego - ja pisałem jeszcze inaczej (właśnie przy okazji ww. tłumaczeń) - jeżeli dobór płciowy jest przyrodzoną cechą ludzką, "naturalną" to człowiek postępuje wbrew tej naturze od tysięcy lat - czyli do chrzanu z teorią, która nie jest aktualna od tysięcy lat. Nie jest wykluczone, że na początku, gdy homo sapiens niewiele różnił się od zwierząt, to wykazywał podobne zachowania co pozostałe naczelne. Ale od tych tysięcy lat dobór, rozmnażanie itd. odbywają się jak piszesz według zupełnie innych kryteriów. Czy powinno, skoro to są takie naturalne, przyrodzone imperatywy dla rodzaju ludzkiego? Oczywiście, że nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, KrólowaŁabędzi napisał:

@tytuschrypus

Przypominam, że na forum są też panowie o skrajnie różnych gustach. 

@Chadeusz chciałby Dżesikę 175cm/49kg o długich blond włosach, a @bassfreak krągłą latynoskę. 

Któryś z nich kłamie? Gust któregoś z nich jest gorszy? 

 

Jeśli ktoś twierdzi, że piękno jest obiektywne, to najwyraźniej przesypiał lekcje historii sztuki i nie ma zielonego pojęcia o kulturach innych niż świata zachodniego. 

Chyba trochę się zapędziłaś Królowo i znowu próbujesz usprawiedliwiać swoją otyłość. Po pierwsze deprecjonujesz wszystkie kobiety, które o siebie dbają wylewając litry potu na siłowni i nazywasz je Dżesikami. Każda inteligentna i dumna kobieta, wie że trzeba dbać o swoje zdrowie i swój pojazd (ciało), które niesie nas przez życie. Poza tym zadbane ciało to lepszej jakości seks dla partnera i dla kobiety (samoakceptacja) i tym samym większa satysfakcja i jakość życia. Jeśli mówimy o fizyczności to jednak szczupłe i wysportowane kobiece ciało będzie pożądane przez 99% mężczyzn na tej planecie. Pozstały 1% to fetysze, zboczenia, niska samoocena, brak możliwości zdobycia kobiety o pięknym ciele ze względu na niską atrakcyjności mężczyzny lub brak zasobów finansowych (takie pogodzenie się z losem).

 

Mam znajomą, która ma 155 cm wzrostu i waży 80kg. Sylwetka tragiczna, chodzi wolno, a o jakiejkolwiek aktywności fizycznej może zapomnieć. Natomiast płynnie przechodzi ze związku w związek (tym sobie podbudowuje niską samoocenę) i z tego co zauważyłem, każdy kolejny jej gach to również gość z niskim poczuciem własnej wartości, który w siebie nie wierzy, że mógłby zdobyć atrakcyjną kobietę z zadbanym ciałem nieprzekraczającym 60 kg.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.