Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Myślałam dość długo - czy ja właściwie mam jakiś ulubiony typ urody? Mężczyźni z którymi się umawiałam raczej nie byli do siebie podobni. 

 

Doszłam do ciekawych wniosków - już jako młoda dziewczyna, a nawet dziecko uwielbiałam czarne charaktery. W "Ogniem i mieczem" przepadałam za Bohunem, w Dragon Ball szalałam za Vegetą, a w serii o Harrym Potterze - za Draco Malfoyem. ? Nie będę wymieniać dalej, bo schemat jest podobny. Jestem już dorosła, a dalej oglądając jakieś produkcje, zdecydowanie przychylniej spoglądam na filmowych badboyów - szczególnie takich, którzy pod warstwą męskiej siły skrywają wrażliwość.

 

Śmiem więc stwierdzić, że jednak kluczowa nie jest uroda faceta, a to kim jest, jak się zachowuje. 

Edytowane przez crystal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, crystal said:

Myślałam dość długo - czy ja właściwie mam jakiś ulubiony typ urody? Mężczyźni z którymi się umawiałam raczej nie byli do siebie podobni. 

 

Doszłam do ciekawych wniosków - już jako młoda dziewczyna, a nawet dziecko uwielbiałam czarne charaktery. W "Ogniem i mieczem" przepadałam za Bohunem, w Dragon Ball szalałam za Vegetą, a w serii o Harrym Potterze - za Draco Malfoyem. ? Nie będę wymieniać dalej, bo schemat jest podobny. Jestem już dorosła, a dalej oglądając jakieś produkcje, zdecydowanie przychylniej spoglądam na filmowych badboyów - szczególnie takich, którzy pod warstwą męskiej siły skrywają wrażliwość.

 

Śmiem więc stwierdzić, że jednak kluczowa nie jest uroda faceta, a to kim jest, jak się zachowuje. 

Zawsze miałam tak samo. Ale od paru lat (mam 29) zauważam zmianę tendencji. Najpierw oglądnęłam Ogniem i Mieczem i tym razem bardziej od Bohuna spodobał mi się Żebrowski!? A potem kiedyś z nostalgii włączyłam Lost i nie dość, że badboy Sawyer przestał na mnie działać, to nagle spodobał mi się nudziarz Jack?? Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie to wkrótce jeszcze zachce mi się małżeństwa i dzieci?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Cellardoor napisał:

A potem kiedyś z nostalgii włączyłam Lost i nie dość, że badboy Sawyer przestał na mnie działać, to nagle spodobał mi się nudziarz Jack?? Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie to wkrótce jeszcze zachce mi się małżeństwa i dzieci?

No dziewczyno powiem Ci, że dobrze nie jest ? Sawyer fajny swojski chłopak, ale moim faworytem był idealista Desmond. Desmond forever ❤️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Po prostu niech dodadzą na litość boską i sobie z ciekawości człowiek przejrzy popijając herbatę...

JPERLE....(AAAUUUU)!!!!

 

Jeżeli Ty na serio masz takie podejście to proponuje zbadać poziom krwawienia RANNYCH kapci.

Najwyraźniej morze krwi pod tapczanem jest tak przeogromne iż codziennie zaliczasz glebę(ślizg).

Wynikiem tego jest gwałtowny wyciek jakiejkolwiek   męskości w kierunku dziury.

PODOBNIE BYŁO  z 'tytanikiem', jedna dziura i zatonołłl oł oł oł.

 

.......bomblował, bomblował i na dno się wznosił, tam znalazł oparcie na boskiej szufli piachu pod kilem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sol napisał:

idealista Desmond. Desmond forever ❤️ 

@sol

Naprawdę chyba lubisz takie szatanowe typy ? 

 

P.S Prawda, że piękny utwór ? ? 

 

 

2 godziny temu, Cellardoor napisał:

to nagle spodobał mi się nudziarz Jack??

Z wiekiem to się zmienia kobietom @Cellardoor :) zauważyłem też.

 

Nagle do życia okazuje się, że "nudziarz" jest ciekawszy wbrew pozorom.

 

W sumie fajnie, że o tym wspomniałaś.

2 godziny temu, Libertyn napisał:
3 godziny temu, SSydney napisał:

@Libertyn czyżby @Morfeusz miał jednak rację? ;>

Zastrzeżenie możesz pewnie mieć też do

Jak tonąc to razem, widzę taka dewiza @Libertyn ? 

2 godziny temu, SSydney napisał:

eż mam zastrzeżenia, chociaż oninprzynajmniej wystawili mężczyzn. ?

Wypraszam bardzo ja śpię sobie dalej ? 

@Tornado

Nic nie rozumiem, a co mam się podniecać jakie babki zdjęcia dają, ja to traktuję jako formę ciekawostki ? 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łomatko @SzatanKrieger ja mam emocje na poziomie intro, dlatego nie lubię aż tak się zagłębiać w romantiko sprawy, a na pewno nie na publicznym forum ? jestem pod tym kątem takim facetem, nie oglądam harlekinów, nie słucham romantiko piosenek i przy nich nie doznaję. Co nie oznacza, że w to nie wierzę, po prostu jako idealistka, zachowuję tą specjalną sferę życia na specjalne okazje dla jednej osoby ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Tornado napisał:
18 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Nic nie rozumiem

Tym optymistycznym akcentem.

Zakańczam memlota słowotoka.

Specjalnie napisałem słowa, "nic nie rozumiem" bo wiedziałem, że na nie zareagujesz i je podkreślisz. Taka mała pułapka na sprawdzenie, ile tornada jest w tornadzie. Nie myliłem się, niestety.

 

@sol

Jasna sprawa :)

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, SzatanKrieger said:

Swoją droga, podoba się paniom ten aktor?

Sam aktor tak, jest przystojny a na niektórych zdjęciach bardzo. I w przeciwieństwie do Johnny'ego Deppa ładnie się starzeje.

 

1 hour ago, sol said:

nie oglądam harlekinów

Harlekiny się czyta, tak mówiła moja koleżanka ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.06.2020 o 12:21, sol napisał:

Dissujący faceci w tym wątku:

 

160002068-ladies-arguing-lg.jpg

 

:)

 

Ja już wcześniej miałam wrażenie, że niektórzy panowie na tym forum mają w sobie coś ze starych plotkarek. Ciekawe, że jak widać, nasze odczucia są zbieżne. 

 

Z jednej strony leci krytyka kobiet i naszego sposobu sposobu myślenia. Z drugiej we wpisach wielu panów można dostrzec mentalność jak u starej, zrzędliwej kobiety, która lubi się czepiać innych. Właśnie takiej, która siedzi sobie z podobnymi sobie koleżankami, nie prowadzi aktywnego życia, za to uwielbia komentować i oceniać, rzecz jasna negatywnie, życie innych. 

 

 

W dniu 30.06.2020 o 13:00, Claudianne napisał:

Ten wątek jest jednym z wielu w rezerwacie, w którym wychodzi męska hipokryzja - czy w tym oto wątku, któryś drugiemu zarzucił to, co jest tu zarzucane kobietom?

 

Coraz rzadziej tu wchodzę i się udzielam, a jest to spowodowane tym, że poniekąd jest to miejsce przepełnione toksyną - olbrzymia kondensacja frustratów i kijodupowców, którzy tylko czekają, aż będą mogli dociąć, dogryźć płci żeńskiej, szperając w międzyczasie pośród swoich wyssanych z palca teorii w kajecikach, które nie mają w zupełności rzeczywistego odzwierciedlenia w praktyce. Każdy wątek w tym dziale jest rozwalany przez chmarę burczymuchów, żenujące. 

 

Uważam dokładnie tak samo. Po niektórych facetach na forum widać, że są frustratami, którzy tylko czekają, aż będą mogli dogryźć kobiecie. Zgadzam się też bardzo mocno odnośnie wyssanych z palca teorii, nie mających odzwierciedlenia w praktyce. 

 

Moją uwagę zwróciło szczególnie to, że niektórzy panowie lubiący atakować kobiety, wypisują bzdury na temat seksu. Jak dla mnie to się łączy w spójną całość - nie znają się na seksie, bo za dużo go nie mieli. Mieli w życiu mało seksu, mniej od innych facetów, więc noszą w sobie frustrację, pretensje do kobiet. W realnym życiu są przegranymi, ale w internecie mogą poudawać znawców tematu, pojechać jakiejś kobiecie i wreszcie poczuć się zwycięzcami, choćby w ten karłowaty, żałosny sposób. 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, ViolentDesires said:

W realnym życiu są przegranymi, ale w internecie mogą poudawać znawców tematu, pojechać jakiejś kobiecie i wreszcie poczuć się zwycięzcami, choćby w ten karłowaty, żałosny sposób. 

Nie oceniajmy tego czy mężczyzna wygrał życie przez pryzmat kobiet. Takie gadanie jest szalenie denerwujące (a zwłaszcza jak gada to kobieta, która o byciu mężczyzną przecież nie wie nic, bo nim nie jest). Ktoś z gównianym wyglądem może mieć bardzo dobrą pracę, fajnych znajomych, fajne zainteresowania i ogólnie godne życie. To, że dostał chujowe geny i przez to jest nieatrakcyjny to nie jego wina, a wiemy dobrze, że podbić atrakcyjność można tylko do pewnego stopnia.

 

Zgodzę się natomiast co do tego, że ten wątek został bezsensownie rozpieprzony. Chociaż jest w tym trochę prawdy, kobiety jedno mówią o tym kto im się podoba a w realnym życiu i tak robią kompletnie inaczej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, self-aware napisał:

Nie oceniajmy tego czy mężczyzna wygrał życie przez pryzmat kobiet.

 

Ok, mi wychodziło o kontekst kobiet i relacji z nimi. 

 

36 minut temu, self-aware napisał:

To, że dostał chujowe geny i przez to jest nieatrakcyjny to nie jego wina, a wiemy dobrze, że podbić atrakcyjność można tylko do pewnego stopnia.

 

Tak, to nie jest jego wina i nie obwiniam nikogo za to, że ma słabe geny. Ja obwiniam osoby, które wyładowują na forum swoje frustracje i kompleksy, zamiast przykładowo pójść z nimi do psychologa. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ViolentDesires - Ok, teraz jasne.

 

Jeśli chodzi o psychologa to wątpię, aby pomógł ;) Co niby taki gość ma powiedzieć? Zwłaszcza, że sam pewnie ma ten sam program w głowie co typowy facet. Prawie każdy tu na forum zaczyna rozumieć o co w tym wszystkim chodzi i zmienia mu się postrzeganie świata. Jest to bardzo ciężkie, gdy przez wiele lat wmawiano coś innego. Problem jest z wychowywaniem nas. Gdyby od dziecka nam mówiono, że kobiety patrzą na wygląd, chcą żebyśmy mieli dużo forsy, lubią asertywnych chamów i tak dalej to żyłoby się nam znacznie lepiej.

 

A jest jak jest... Kobiety wychowują nas na gości, którymi gardzą :) Niezły paradoks.

 

Potem ktoś wchodzi na takie forum, dowiaduje się co i jak i zaczyna Wami gardzić bo nie potrafi sobie z tym poradzić (i nic w tym dziwnego). I to widać w rezerwacie.

 

Zawsze wierzyłem, bo mi wmówiono, że to kwestia bycia dobrym dla Was, pomocnym, przesadnie życzliwym i opiekuńczym, ble ble ble :) Jak człowiek się nagle dowiaduje, że to wszystko jest chuj warte to na pstryknięcie palca sobie z tym nie poradzi, to nie takie proste. Wiele jadu najpierw wypłynie. Gdzieś tu dziś napisałem, że ponad 2 lata czułem nienawiść (i dalej jest tego jeszcze sporo, ale już dużo mniej).

Edytowane przez self-aware
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, self-aware napisał:

Jeśli chodzi o psychologa to wątpię, aby pomógł ;) Co niby taki gość ma powiedzieć?

Może np powiedzieć, że wcale nie masz wyglądu wykluczającego sensowne relacje z kobietami.

 

Nie wierzysz? Jest tu na forum jeden brat, który się też uważa za odpad genetyczny. Wrzucił parę swoich fotek tu i ówdzie. No homo, ale powiem Ci, że wygląda... zupełnie k*wa normalnie. Nie jest to tylko moja opinia.

 

Dużo z tych rzeczy rozgrywa się tylko w głowie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto - Sęk w tym, że analconda nie miał nigdy żadnej kobiety. Ja relacje z kobietami miałem i od nich wiem to i owo na temat mojego wyglądu, tego co jest do dupy a co ujdzie :) Niczego sobie sam nie tworzę. Patrzę w lustro i wiem, że nie jestem gościem z Czarnobyla, ale nie jestem też atrakcyjny. Jestem przeciętny pod pewnymi względami i chujowy pod innymi. Nie mam w sumie żadnej cechy jakiejś super.

 

Mam też cechy (z tych chujowszych), które krytykowali mi nawet faceci, kumple i tak dalej. Ja sobie nie wkręcam niczego.

 

Generalnie nie otrzymuję od kobiet raczej znaków, spojrzeń itd. Chyba, że od zdecydowanie mało atrakcyjnych, ale to też rzadko.

 

No a psychika to zupełnie inna sprawa. Wychowywanie na romantyka, wiadomo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, self-aware napisał:

Jeśli chodzi o psychologa to wątpię, aby pomógł ;) Co niby taki gość ma powiedzieć?

 

Ja nie wiem, czy psycholog pomoże, ale na pewno prędzej pomoże on, niż wylewanie frustracji i kompleksów na forum internetowym. 

 

Moim zdaniem szczególnie bezsensowne jest to, że z tymi ludźmi nie da się otwarcie, szczerze porozmawiać. Bo oni ukrywają swoje problemy, bolące ich frustracje i kompleksy. Tworzą obraz mężczyzn radzących sobie z kobietami lepiej, niż naprawdę sobie radzą. Tak, żeby krytykować i docinać z pozycji fałszywej siły, a nie faktycznej słabości. To tak naprawdę nie są oni, tylko stworzone przez nich manekiny. "Rozmowa" z takimi manekinami nigdzie nie prowadzi. 

 

Cytat

Zwłaszcza, że sam pewnie ma ten sam program w głowie co typowy facet.

 

Fakt, psycholodzy często sami są lamusami. Jednak moim zdaniem mogliby pomóc jeżeli chodzi o wygadanie się, emocjonalne pogodzenie się ze swoimi niedoskonałościami i porażkami. 

 

Cytat

Prawie każdy tu na forum zaczyna rozumieć o co w tym wszystkim chodzi i zmienia mu się postrzeganie świata. Jest to bardzo ciężkie, gdy przez wiele lat wmawiano coś innego. Problem jest z wychowywaniem nas. Gdyby od dziecka nam mówiono, że kobiety patrzą na wygląd, chcą żebyśmy mieli dużo forsy, lubią asertywnych chamów i tak dalej to żyłoby się nam znacznie lepiej.

 

Facetom robi się w ten sposób wielką krzywdę. 

 

Cytat

A jest jak jest... Kobiety wychowują nas na gości, którymi gardzą :) Niezły paradoks.

 

Doskonale wiem, o co Ci chodzi, o uczenie chłopców bycia grzecznymi, uległymi i tak dalej. O wmawianie im, że jak oni będą dla nas dobrzy, to będą przez nas dobrze traktowani. O robienie z chłopca takiej laleczki z siusiaczkiem. 

 

Ja jestem kobietą, a tego nie rozumiem. Choć ja oczywiście jestem "nietypowa".  Ja jeżeli będę miała syna, to nigdy, przenigdy nie wychowam go na lamusa. Mam zimne dreszcze na plecach od samego myślenia o takiej możliwości. 

 

Cytat

Potem ktoś wchodzi na takie forum, dowiaduje się co i jak i zaczyna Wami gardzić bo nie potrafi sobie z tym poradzić (i nic w tym dziwnego). I to widać w rezerwacie.

 

Niech taki ktoś pójdzie do swojej matki i jej wygarnie, a nie mi. Bo to nie ja go wychowywałam, to nie ja go okłamywałam. 

 

Cytat

Zawsze wierzyłem, bo mi wmówiono, że to kwestia bycia dobrym dla Was, pomocnym, przesadnie życzliwym i opiekuńczym, ble ble ble :) Jak człowiek się nagle dowiaduje, że to wszystko jest chuj warte to na pstryknięcie palca sobie z tym nie poradzi, to nie takie proste. Wiele jadu najpierw wypłynie. Gdzieś tu dziś napisałem, że ponad 2 lata czułem nienawiść (i dalej jest tego jeszcze sporo, ale już dużo mniej).

 

Współczuję. :(

 

 

Edytowane przez ViolentDesires
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem wychowywany na sługusa kobiet, całe szczęście opierałem się temu jak mogłem, dzięki temu teraz jakoś się trzymam.

 

 

Violent wylewanie żali pomaga psychicznie, dlatego tyle blackpillerów szaleje na wykopie, bo to uwalnia emocje, pomaga im.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, ViolentDesires said:

Ja nie wiem, czy psycholog pomoże, ale na pewno prędzej pomoże on, niż wylewanie frustracji i kompleksów na forum internetowym. 

Niekoniecznie. Pan psycholog pewnie powie, że takie treści na forum to kłamstwo i gość znowu zacznie wierzyć, że bycie miłym to jest to ;)

 

17 minutes ago, ViolentDesires said:

 

Ja jestem kobietą, a tego nie rozumiem. Choć ja oczywiście jestem "nietypowa".  Ja jeżeli będę miała syna, to nigdy, przenigdy nie wychowam go na lamusa. Mam zimne dreszcze na plecach od samego myślenia o takiej możliwości. 

Nie bój się, w szkole i tak zostanie wychowany na milutkiego :) Nauczycielki lubią uczyć chłopców, że w relacjach z koleżankami winni są zawsze oni. Nie zliczę ile razy koleżanki mnie wyzywały a jak się im odwdzięczyłem to ja dostawałem uwagę i ochrzan a one były te grzeczne. Więc pokorniałem, a potrafiłem być niegrzeczny. Pobiłem w gimnazjum kiedyś koleżankę. Inną nazwałem na całą klasę "pierdoloną kurwą" itd. Ogólnie jestem wyszczekany, ale w podświadomości wzorce przejmującego się opinią kobiet są mega głęboko. Zdają się być nie do wyrzucenia. Do tego spierdolone zasady (np. to, że możesz faceta sobie oskarżyć o gwałt bo masz kaprys).

17 minutes ago, ViolentDesires said:

Współczuję. :(

 

Nie ma czego. I tak jestem przeciętny wizualnie, więc wiele by to nie zmieniło gdybym był jakimś bad boyem. Współczuć należy tym co wyglądają dobrze (ale nie na tyle, że laski same wskakują na kutasa). Oni mogliby mieć fajne pożycie seksualne ale przez psychikę mają chujowe.

14 minutes ago, DuchAnalityk said:

Ja byłem wychowywany na sługusa kobiet, całe szczęście opierałem się temu jak mogłem, dzięki temu teraz jakoś się trzymam.

U mnie to wygląda tak, że nie potrafiłbym wejść w związek. Nie umiem wypośrodkować tego. Widzę temat czarno biało -> dobry dla kobiet === frajer. A być skurwysynem... to po co w ogóle taki związek tworzyć?

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.